tag:blogger.com,1999:blog-23914658.post1507944675713128560..comments2024-03-27T14:40:29.572+01:00Comments on FriendSheep: .....Brahdelthttp://www.blogger.com/profile/01398391384785892127noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-12994395236280894822010-04-06T15:34:51.833+02:002010-04-06T15:34:51.833+02:00yes, it seems they are quite addicting. you do mak...yes, it seems they are quite addicting. you do make some great clothes for all the dolls. i am already wondering what the next one will look like.<br />Hope you had a good time with your family!diddlinaknitshttps://www.blogger.com/profile/05545117121910828784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-89014645775107163342010-04-04T20:52:52.504+02:002010-04-04T20:52:52.504+02:00Ale ja też nie jestem za dodawaniem do rosołu sztu...Ale ja też nie jestem za dodawaniem do rosołu sztuczności w postaci kostki rosołowej - a z tej kurkumy się śmieję. Moim zdaniem, rosół jest sam w sobie wystarczająco żółciutki, a nawet jeśli nie, to lepszy taki, niż sztucznie podkolorowany. Kurkuma to trochę inny świat smaków i zapachów, nie pasuje mi do polskiego tradycyjnego rosołu ;)E.miliahttps://www.blogger.com/profile/02847820422653867651noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-59191666095652230292010-04-03T12:24:46.839+02:002010-04-03T12:24:46.839+02:00Wesołego Alleluja!Wesołego Alleluja!Ula Zygadlewiczhttps://www.blogger.com/profile/14539681558177097136noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-60008047601564981012010-04-03T09:07:02.154+02:002010-04-03T09:07:02.154+02:00Powoli robi się "serial-o-cebulce-w-rosole&qu...Powoli robi się "serial-o-cebulce-w-rosole".<br />W ciężkich czasach kurczaków na kartki, pozbawionych smaku, zapachu i wszelkich pozostałych cech kurczaka, babcia podpowiedziała mi, żeby cebuli nie rozbierać całkowicie - zostawić 1-2 warstwy ciemnej łuski - to dawało ładniejszy kolor wywarowi z tego czegoś. Do dziś tak robię i mam piękne w kolorze rosoły.oslunhttps://www.blogger.com/profile/10366212284170792844noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-66610736493767061912010-04-02T21:55:08.078+02:002010-04-02T21:55:08.078+02:00Pięknie to co gotujesz wyglądała. I z opisu wynika...Pięknie to co gotujesz wyglądała. I z opisu wynika, że smakowite. Jak ktoś by mi takie dobre robił, to w ciągu roku wyglądałabym jak Beth Ditto.<br />KalinaKalinahttps://www.blogger.com/profile/04238207134416828876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-86859205296040063902010-04-02T21:22:05.226+02:002010-04-02T21:22:05.226+02:00no i wsiąkłam :/
jlist mnie wchłonęło (nie tylko d...no i wsiąkłam :/<br />jlist mnie wchłonęło (nie tylko działem z naczyniami ;> )<br />jak już się lalkowo obkupię to może sobie zaszaleję i kupię jakieś bento, <br />idę dalej grzebaćyarnFerrethttps://www.blogger.com/profile/16890660846684795535noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-16934387468045171942010-04-02T20:00:16.154+02:002010-04-02T20:00:16.154+02:00Oj tak, sushi to zawsze dobry pomysl. Restauracja ...Oj tak, sushi to zawsze dobry pomysl. Restauracja Suhi w Oxfordzie to troche taki sushi McDonalds ale mnie smakuje. Raz bylam w autentycznej japonskiej restauracji w Londynie (nie, nie ekskluzywnej) do ktorej stal dluuugi ogonek samych japonczykow i wiem, ze jest roznica. <br />W srode odkrylam w moim miescie dwa sklepy (bo sa obok siebie) z orientalnymi produktami a wczoraj z Oxfordu przywiozlam japonska ksiazke kucharska wiec cos czuje, ze niedlugo bede gotowac japonskie potrawy. Pewnie juz po slubie. :))))pimposhkahttps://www.blogger.com/profile/03513093405874167768noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-23914658.post-66722532987000395052010-04-02T19:11:33.777+02:002010-04-02T19:11:33.777+02:00och, dzierganie rękawów jest właśnie najłatwiejsze...och, dzierganie rękawów jest właśnie najłatwiejsze - raz dwa i po sprawie. za to blokowanie... za sprawą Twojego komentarza pierwszy chyba raz się za nie zabrałam (wiem, wstyd, hańba i w ogóle nie powinnam się przyznawać, ale zawsze brakowało mi cierpliwości i od razu chciałam rzecz założyć) i wprost szaleję z niecierpliwości... w kółko chodzę wokół schnącej robótki i sprawdzam czy może już? :)<br /><br />idea dodawania kostki do prawdziwego rosołu też jest dla mnie nie do ogarnięcia. ja nadziewam cebulkę na widelec i dzięki niemu manipuluję nią nad ogniemizuss1https://www.blogger.com/profile/16585171021515842078noreply@blogger.com