Popatrzyłam sobie na zdjęcie naszej rozgrywki w mahjonga i zorientowałam się, że... tam wcale nie ma żadnej planszy, a ja pisałam o grach planszowych!... *^v^* W takim razie zmieńmy nieco postanowienie noworoczne i nazwijmy rok 2011 - rokiem gier towarzyskich niekomputerowych. ~^^~ (chociaż muszę przyznać, że liczenie punktacji w mahjongu jest tak skomplikowane, że używaliśmy do tego programu komputerowego ^^).
I looked at the mahjong photo and I realised there is no board involved, and I wrote about the board games!... *^v^* So, let's alter the new year's resolution a bit and let's call 2011 - the year of social non-computer games. ~^^~ (although I must admit that counting points in mahjong is so complicated that we used the computer program to do it for us ^^).
Za to w poniedziałek rozłożyliśmy z Robertem jego prezent choinkowy - "Horror w Arkham", która to gra zajęła cały nasz maleńki pokój dzienny. ~^^~ Nie raz grywałam w grę fabularną "Zew Chtulhu" i byłam bardzo ciekawa, jak można ten świat przełożyć na grę planszową, otóż można, i to całkiem zgrabnie. Teraz potrzebujemy większej ilości graczy, żeby porządnie przećwiczyć wszystkie zasady.
On Monday we decided to try out Robert's Christmas present and we played "Horror in Arkham", the board game that took all our tiny living room. ~^^~ I used to play the rpg "Call of Cthulhu" a lot so I was curious how can you transfer this world into a board game, and you can, quite nicely done I must say. Now we need more players to practice all the game's rules.

***
Również od poniedziałku chudniemy (razem z mężem). Nakupiłam produktów - głównie warzyw i niskokalorycznego nabiału, pełnoziarnistych makaronów i chleba. Wyeliminowałam słodycze, tłuste mięso, potrawy smażone, zmniejszyłam porcje. Jadamy regularnie 4 lub 5 posiłków, kończąc każdy dzień pełnoziarnistą grzanką z łyżeczką miodu o 21:00.
Robert przez moment rozważał dietę Dukana, na szczęście szybko z niej zrezygnowaliśmy. Wiecie, że nie znoszę diet eliminacyjnych, w moim przypadku one nie działają, kiedy potrzebuję, żeby jakiś smak pojawił się w moim jadłospisie, to on musi się pojawić, nawet w postaci jednego czy dwóch kęsów, inaczej cierpię przez jakiś czas a potem zaczynam się objadać i nici z utrzymania diety. Dukan, mimo, iż widzę po innych, że działa, zabierał mi zbyt wiele moich ukochanych smaków!
Also since Monday we've been loosing weight, me and my husband. I bought a lot of food - mainly vegetables and low-calorie dairy, wholegrain pasta and bread. I eliminated sweets, fat meats, fried meals, I made the portions smaller. We eat regularly 4 or 5 meals a day, finishing with a wholegrain toast with a tablespoon of honey at 9 pm.Robert considered Dukan's diet for a brief moment, but we gave up the idea quickly. You know I hate elimination diets, they just don't work in my case, when I need some tastes in my food, I must have them, even if it's just a bite or two. I don't want to suffer and then suddenly break the diet and eat up like crazy. Dukan took away too many of my favourite foods.

Przy okazji po przejrzeniu iluśtam blogów z przepisami Dukanowymi poczyniłam pewną obserwację - Polki na Dukanie odżywiają się niesłychanie nudno!
Wiem, uogólniam, i na pewno są osoby, które jedzą ciekawe urozmaicone posiłki, ale w większości występują tylko: kurczak, indyk, biały ser, tuńczyk z puszki i jajka. Nuuuuuuda!
I looked through some blogs and I drew the conclusion, that Polish girls who are on Dukan's diet eat rather boring food!I know it's a general statement and there are people who use various interesting recipes, but mostly it is: chicken, turkey, cottage cheese, canned tuna and eggs. Boooooring!
A co z tymi wszystkimi pysznymi rybami i owocami morza, które można jeść na surowo, gotowane na parze, grillowane, pieczone w folii? A gdzie królik, cielęcina i steki wołowe? A gdzie produkty sojowe, np.: tofu, które można przyrządzać na tak wiele sposobów? Nie twierdzę, że od razu trzeba kupować homara, bażanta czy strusia, ale naprawdę nie trzeba się żywić samym kurczakiem, indykiem i tuńczykiem z puszki. ~^^~
And what about those yummy fish and frutti di mare that you can eat raw, steamed, grilled, baked in foil? How about rabbit, veal and beef steaks? How about the soya products, eg.: tofu which can be prepared in so many ways? I'm not saying that you should buy a lobster, a pheasant or an ostrich, but you really can eat something else than chicken, turkey and canned tuna. ~^^~
Dla zainteresowanych - przepis na pożywny obiad, którym najadł się nawet mój mąż - 'głodny-jeśli-nie-ma-w-posiłku-mięsa'. *^v^* (nie mam zdjęcia, bo za szybko zajadaliśmy ~^^~)
Bakłażan duszony w pomidorach
- bakłażana pokroić w grube plastry, posypać solą, odstawić na 30 minut
- porządnie opłukać, pokroić w dużą kostkę, zalać łyżką sosu sojowego
- na patelni rozgrzać odrobinę oliwy, podsmażyć posiekaną grubo cebulę i ząbek czosnku
- dodać bakłażana, chwilę smażyć i zalać pomidorami z puszki (ja używam Pudliszek)
- doprawić do smaku solą i pieprzem, można dodać inne ulubione zioła, dusić przez około 20 minut do miękkości
- podawać z makaronem spaghetti z mąki pełnoziarnistej (75 g suchego makaronu na osobę)
My recipe for a good vegetable meal, even for the ones who have to have meat for lunch. *^v^* (no photo because we ate it too quickly ~^^~)Eggplant in tomatoes- cut the eggplant in thick slices, sprinkle with salt, set aside for 30 minutes- rinse the eggplant, cut in big cubes, add 1 Tbs of soy sauce- heat the pan with 1 tbs of olive oil, add 1 chopped onion and 1 crushed garlic clove- add the eggplant, fry for a moment and then add 1 can of tomatoes- spice up to taste, stew for about 20 minutes until eggplant gets soft- serve with wholegrain spaghetti pasta (75g of dry pasta for one person)