Showing posts with label colouring for adults. Show all posts
Showing posts with label colouring for adults. Show all posts

Tuesday, March 29, 2016

Pełna micha!

Jak spędziliście te kilka wolnych słonecznych dni? Ja głównie jadłam, dziergałam, rysowałam i oglądałam snookera w tv. ^^*~~ Owocem tych działań jest aktualny stan swetra - już prawie mogę oddzielić rękawy od korpusu!, oraz skończony kolejny rysunek. Tym razem Yocchan postanowiła zakolegować się z japońskimi laleczkami kokeshi!
How did you spend the last few free and sunny days?
I mainly ate, knitted, drew and watched snooker on tv. ^^*~~ The results are: the almost finished upper part of the pullover, I'll be able to start working on the sleeves and body separately soon!, and the finished drawing. This time Yocchan decided to make some new friends with the Japanese kokeshi dolls!





Zarzucono mi ostatnio brak kulinariów we wpisie, *^v^*, więc dzisiaj nadrabiam zaległości z nawiązką! W sam raz przyda się po świątecznym obżarstwie. ^^*~
Recently somebody complained that I wasn't showing inspiring food on the blog, so here it is in the big amount! *^v^
Odkryłam niedawno typ podawania posiłków, który nam bardzo przypadł do gustu, a mianowicie Buddha bowl - miska Buddy. To mieszanka naszych ulubionych smaków w jednej misce, a zasada jest w sumie taka sama, jak przy obiedzie podanym na talerzu - kładziemy obok siebie 
ziarna/kasze,  
warzywa na ciepło,  
warzywa na surowo
białko 
i dodatki (sosy, pestki, orzechy, itp). 
Najprościej jest obrać, pokroić i wrzucić do piekarnika kilka różnych warzyw korzeniowych, a potem dodać do nich kaszę ale wybór kombinacji jest ogromny i zawsze możemy stworzyć pyszny i pięknie wyglądający obiad, a o to przecież chodzi! ^^*~~
I've just found out about the Buddha bowl type of serving food, and generally it's a mixture of many flavours in one bowl, where you have the representatives of such groups like:
grains
hot vegetables
fresh vegetables
proteins
and any additional ingredients like dressings, seeds, nuts, ect
The easiest way to prepare it is to bake some chopped vegetables in the oven, then add some grains etc, but there are countless combinations according to your own taste. ^^*~~
Herbatka słusznie zwróciła moją uwagę na fakt, że nazwa prawdopodobnie nawiązuje do największej z trzech misek z buddyjskiego zestawu ōryōki (応量器).
Zresztą, wcale mnie nie interesują religijne korzenie tej nazwy, moje podniebienie nie ma światopoglądu innego niż smakowy, najważniejsze, że te miski są pełne pyszności!
Herbatka correctly pointed out that the name probably comes from the biggest of three bowls set called ōryōki (応量器) that are used by the Buddhist monks. Anyway, my taste buds have no interest in religion or ideology other than the good taste!


Do tej pory zjedliśmy takie zestawy (nazwy mniej więcej inspirowane składnikami, ale nie bierzcie ich dosłownie *^v^*):
We've eaten such combinations up till now (the names are inspired by the ingredients but don't take them too seriously *^v^*):


- dalekowschodni - czerwony ryż, polane oliwą i pieczone 30 minut bataty, szpinak przesmażony z czosnkiem, kiełki fasoli mung, awokado skropione sokiem z cytryny, ziarna czarnego sezamu, sos na bazie śmietany z sosem sojowym i ziołami.
- Far Eastern - red rice, baked sweet potatoes, spinach braised with garlic, mung sprouts, avocado with lime juice, black sesame seeds, cream based dressing with soy sauce and herbs.




- japoński  - makaron gryczany soba, smażone steki wołowe z azjatyckim ostrym dressingiem, zblanszowana a potem podduszona z czosnkiem i sosem sojowym czerwona kapusta, edamame, ziarna sezamu, domowej roboty marynowany imbir beni shoga.
- Japanese - soba noodles, beef steaks with hot Asian dressing, red cabbage blanched and then fried with garlic and soy sauce, edamame, sesame seeds, homemade pickled ginger beni shoga.



- japoński II - ryż calrose, miękkie tofu ze szczypiorkiem, wędzony łosoś, pieczona marchewka i rzodkiew daikon, kiełki mung, kapusta pekińska i kukurydza, sos majonezowo-sojowy, czarny sezam.
- Japanese II - rice calrose, silken tofu with chives, smoked salmon, baked carrot and daikon, mung sprouts, Chinese cabbage and corn salad, mayo-soy sauce, black sesame seeds.




- amerykański - ryż calrose, czarna fasola (z puszki), pieczone bataty, czerwona papryka, pomidory, szalotka, awokado.
- American -  calrose rice, black beans (canned), baked sweet potato, red pepper, tomatoes, onion, avocado.




- polski *^v^* - kasza gryczana, pieczone buraki, jajko sadzone, ogórki małosolne, maślanka do popijania.
- Polish *^v^* - buckwheat groats, baked beets, fried egg, pickled cucumbers, buttermilk to drink.


 


- arabski - freekeh (kasza z prażonej pszenicy), pieczone tofu, ciecierzyca prażona 15 min w przyprawach, papryka, awokado, dressing z musztardą.
- Arabian - freekeh (wheat groats), baked tofu, baked chickpeas, red pepper, avocado, mustard dressing.





- indyjski - ryż basmati, soczewica duszona z przyprawami, ser paneer domowej roboty obsmażony w mieszance przypraw korma, szpinak duszony z czosnkiem i mieszanką przypraw korma, kawałek smażonego dorsza (został z poprzedniego dnia i chciałam go zjeść, żeby nie leżał bezczynnie w lodówce), jogurt, marynowane na ostro cytryny domowej roboty.
- Indian - basmati rice, lentils stew, home made paneer cheese fried in korma spices, spinach quickly fried with garlic and korma spices, a piece of fried cod (I wanted to finish it and not have it in the fridge any more), yoghurt, homemade pickled lemons.





A żeby nie było tak bardzo zdrowo - słodkości! ^^*~~
Po pierwsze, babeczki z przepisu Knitologa w Podróży -  zrobiłam na bogato, i z wiórkami kokosowymi, i z makiem, piekłam 25 minut. Na koniec polukrowałam i posypałam wiórkami kokosowymi. Mój mąż po spróbowaniu powiedział "Ej, powiedzmy mamie, że się nie udały i zostawmy wszystkie w domu!..." *^V^* Niestety, zostały zabrane do rodziców na święta, i dobrze, bo inaczej wszystkie wylądowałyby w naszych żołądkach!
And some sweet dessert after all those dinners! ^^*~~
First, the muffins I made from this recipe - I used coconut shreds and poppy seeds, then I covered them in icing and more coconut. When my husband tried one he said "Let's tell your mum they didn't go as planned and let's leave them all at home!..." *^V^* But no, they all went to the family lunch and were eaten there!




Po drugie, mazurek. Nigdy nie robiłam mazurków, moja rodzina też nie - ani nie piekli, ani nie kupowali, jadało się u nas inne ciasta. Ale w tym roku zachciało mi się mazurka i przetestowałam ten przepis, bardzo polecam, ale z moją modyfikacją - na kruchy spód najpierw nałożyłam warstwę konfitur porzeczkowych a dopiero potem ultrasłodki kajmak, zagrało idealnie! Guziki z czekolady od razu wskazują na szyjącą w rodzinie. *^w^* (uprzedzając pytania - mam silikonową foremkę do guzików z ebay)
Then, mazurek. It's a traditional Polish flat cake based on shortbread. I made mine for the first time in my life but now I am a great fan! I used this recipe, but added some red currant jam under the sweet butterscotch layer. And the chocolate buttons tell you immediately that it was made by a sewing person, right? *^w^*




Przepraszam za beznadziejne zdjęcia ciast ale musiałam je pstryknąć na szybko telefonem, zanim rodzina rzuciła się na nie i poznikały, o kawałki mazurka z guzikami nieomal się bili!... ^^*~~
Sorry for the poor quality photos but I had to take them quickly with my phone just before the family started to devour the cakes, they practically went to wars over the pieces of mazurek's with a button!... ^^*~~

Saturday, March 12, 2016

Przedwiosenna

Wspominałam przy okazji Przeciwśnieżnej, że uszyłam nie jedną, ale dwie spódnice z tego samego wzoru i oto wreszcie nadarzyła się okazja, że mogłam tę drugą uwiecznić na fotografii. *^v^*
When I showed you the previous skirt I said I had another one to present and here it is. *^v^*




Model to dolna część od sukienki 125 z Burdy 08/2011, i tym razem musiałam wykrój zastosować w nietypowym układzie na tkaninie. Postanowiłam wykorzystać na spódnicę resztkę wełny pozostałej po szyciu mężowych spodni dwa lata temu, a zostało mi jej niewiele. Nie było innego wyjścia - trzeba było przody i tyły kroić z dwóch kawałków każdy ze szwem przez środek, a żeby było trudniej - wełna była kraciasta!....
It's the bottom part of the  dress 125 from Burda 08/2011, this time I had to use the pattern creatively, because I didn't have much fabric. After I made a pair of trousers for my husband two years ago, I had a piece of fabric left but a small one so I had to fiddle with the pattern and cut the front and the back in two piece with a seam in the middle. What's more, the fabric was chequered!...




Musiałam dokonać wyboru - spasować wzór kraty na środku spódnicy albo po bokach, i wybrałam to pierwsze, bo najczęściej patrzymy na człowieka en face, a jak się obraca to już nie zwracamy aż takiej uwagi, co się dzieje na bocznych szwach jego ubrań. Problem kraty rozwiązałam w następujący sposób - położyłam na materiale pół wykroju na przód, zaznaczyłam na nim ołówkiem, gdzie wypadają białe elementy kraty, a potem obróciłam wykrój, przyłożyłam go w innym miejscu materiału i dopasowałam moje znaczniki do białych elementów kraty w tamtym miejscu tkaniny. Tak samo zrobiłam z tyłem i proszę, nawet mi się to wszystkie ładnie zeszło! *^v^* (na przodzie ładniej, w tyle mam minimalne przesunięcie). Przeciwśnieżna ma górę wykończoną odszyciem, tutaj dodałam wąski pasek zapinany na dwa zatrzaski. 
I had to make a choice - to make the plaid match along the side seams or the middle seams and I chose the latter because we mainly look at the person face to face and do not pay that much attention what's going on on the sides, I believe. I resolved the plaid matching problem in the following way - when I placed the piece of the pattern on the fabric, I marked on it with a pencil the placement of all the white elements. Then when I moved the piece of a pattern to another part of the fabric, I positioned the pencil marks on the white elements of plaid and in this way it worked and we have a match! *^v^* (it's almost perfect at the front and acceptable on the back). The previous skirt had a facing along the waistline, this one has a belt.   




Stawałam dzisiaj do tych zdjęć jak sierotka jakaś....
Spódnica jest zdecydowanie wczesnowiosenna, no już niech będzie, że pogodziłam się z odejściem zimy.... Teraz poproszę szybko wysokie temperatury, bo chcę już nosić bawełniane kiecki! 
I somehow couldn't properly pose today for the photos... This skirt is definitely for early Spring, oh well, let's agree that I finally came to terms with Winter gone... Now let us have warm Springtime, I want to wear cotton dresses soon! 


Co u mnie obecnie na maszynie? Kończę bardzo letnią batystową sukienkę w łączkę, a zabrałam się za nią dlatego, że leżała w kawałkach od zeszłej jesieni i chciałam pozbyć się UFO-ka zalegającego mi na stole do szycia. 
Planowałam szyć kolejne mężowe spodnie, ale... trochę się teraz odchudzamy, Robert to wręcz znika w oczach i z dnia na dzień jest go mniej, więc jednak poczekam z tworzeniem dla niego nowej garderoby, żeby potem nie być zmuszona do przeróbek (pamiętacie spodnie, które musiałam poszerzać? już są do zwężenia....), bo wiecie, sukienka może być trochę luźna, ale garniturowe spodnie zbierane na siłę paskiem to słaby widok. ^^ 
Czekam na kwietniową Burdę, bo jest tam sukienka, na którą mam już materiał (i którą chcę zabrać na wakacje, yikes! ^^*~~). 
A zanim się na ten numer doczekam, to może wyciągnę jeszcze jedną kratę? Może mieszankę wełny i jedwabiu w jasnej zieleni?
On my sewing table now - there's a Summer thin batiste dress that I cut out in Winter and it was occupying space on my sewing table so I decided to just finish it and go on to other projects. 
Then, I planned to make another pair of trousers for Robert but since we've been on a kind of a diet recently I decided to wait a bit. He looses weight in bulk, everyday he gets smaller and smaller, and I don't want to make him a pair of trousers and be forced to rework them in a few weeks because they're too big. (Remember those trousers that were too small and I had to widen them? They're too big now...) The dress can be a bit loose but a pair of office trousers fully gathered with a belt is a no-no! ^^
I've been waiting for the April's Burda to make a dress for our holidays. ^^*~~
But before it's on stalls I may start working on one more plaid fabric, maybe the wool/silk blend in a light green shade?


***

Na koniec, kolorowanka. Odebrałam z poczty zamówioną "Atlantydę" i od razu usiadłam do pierwszego obrazka. Widział kto kiedy takiego delfina?... *^v^*
No dobrze, przyznaję się, że ta kolorowanka mnie wciągnęła... Mąż się ze mnie śmieje. *^-^* Wciągnęła mnie, bo jest z morskimi stworzeniami, a do tego jest niesamowicie szczegółowa i dopracowana. Jedyne, co bym zmieniła, to grubszy papier, bo ten prześwituje na wylot i możemy się posługiwać wyłącznie kredkami.  
Colouring book now. I got my "Atlantis" delivered by post and I immediately sat down to the first picture. Have you ever seen a dolphin like that?... *^v^*
My husband is laughing at me. *^-^ Okay, I admit, I got drawn to this book, mainly because it had many sea creatures and the quality of the pictures's very good, many intricate details to concentrate on. I'd only change the paper it was publish on - to a thicker one, because this one is so thin you can see the print on the following page and you can only use colouring pencils.




EDIT:
Korespondentka Wojenna wyraziła oburzenie, że nic dzisiaj nie było do jedzenia, no to na szybko wrzucam niedzielny podwieczorek! *^v^*




Dla dwojga: garstka serka mascarpone zmiksowanego z bananem, przesypanego borówkami amerykańskimi, kleksem masła orzechowego i chrupiącymi płatkami owsianymi. Polane kilkoma łyżkami mleka z nasionami chia.
Our Sunday dessert: some mascarpone cheese mixed with one banana, blackberries, some peanut butter, some crunchy oat flakes, splashed with chia seeds with milk.