Monday, August 10, 2009

Pracowity weekend / Busy weekend

To był bardzo pracowity weekend - miałam wyjechać, ale nie wyjechałam, za to udało mi się: skończyć jeden stary projekt na drutach (zdjęcia niebawem), zrobiłam perukę dla Rori i zblokowałam gotowe plecy Joy'a, którego nazwałam Radochna! *^v^*
Dziś zabieram się za przody, mając na uwadze pomysł Kocurka na dodanie 6 oczek na listwę guzikową (i gryzę paznokcie w oczekiwaniu na sygnał od Laury w sprawie dodatkowych motków Camilli!...) oraz zabieram się za lalkowy kapelusz i sukienkę.
It was a busy weekend - I was supposed to go away but I stayed at home, but I managed to: finish an old knitting project (photos soon), stylize the wig for Rori and I have blocked the back of Joy's which I decided to call Radochna. *^v^*
Today I'm casting on for the fronts remembering about adding 6 stitches for the button bands as advised by Kocurek, and I'm starting to work on the dollfie's hat and a dress.


***

W odpowiedzi na Wasze komentarze do poprzedniego wpisu lalkowego, wydaje mi się, że stylizacja lalki na pewno odzwierciedla charakter właściciela, bo lalka jest pewnym odbiciem naszych marzeń, wyobrażeń, niespełnionych lub niemożliwych do spełnienia stylizacji nas samych (np.: gdy się jest pryszczatą niską okrągłą nastolatką blondynką a chciałoby się być długonogą wielkooką azjatycką pięknością z anime ^^). Albo uplastycznieniem postaci zrodzonych w naszej wyobraźni (przykładem mogą być postaci z komiksu Candygears).
Answering your comments to my last dollfie post, I believe that the way we stylize our dolls is a reflection of the owner's character because the doll is a mirror for our dreams, perceptions, unfulfilled or impossible to fulfill stylizations of ourselves (eg.: when you are a short, plump blond teenager with spots and you'd like to be a long-legged Asian beauty with big eyes, like from the Japanese anime ^^). Or a 3D realization of the ideas born in our imagination (like Candygear's comic book characters).

Dziewczyny, jeśli uważałyście tamte lalki za upiorne, to teraz pokażę Wam lalkę!
Najnowszy produkt firmy Dollmore - lalka Golden Dahlia.
Guys, if you thought that the dolls from my previous post were spooky, here is a spooky doll! It's the latest Dollmore product, Golden Dahlia.

Laleczka ma 80 cm wysokości i wygląda jak mała dziewczynka, gdyby nie cena (w tańszej wersji ok. 1400 dolarów z wysyłką) byłaby cudownym prezentem dla kilkuletniej córeczki, byłyby jak siostry. ~^^~ Kompletnie nie w moim stylu, ale pokazuję jako ciekawostkę. Myślę, że można jej kupować ubranka na działach ubrań dziecięcych. *^v^*
The doll is 80 cm long and it looks like a little girl, if not for the price (in the least expensive version almost 1400 USD with shipment) it would be a great gift for a several years old daughter, they might look like sisters. ~^^~ Completely not my style of doll but I'm showing it as a curiosity. I think you can buy her clothes at the children's clothes shops. *^v^*

MarrocanMint, pochwal się proszę, jak wygląda Twoja lalkowa wishlista! ~^^~ Czyżbyś miała zamiar kupować lalki z cyrku Ipplehouse'a? A co z Souldoll? Przestrzegam przed ich krzywymi lalkami... Marti też zaczynała od jednej lalki, więc wszystko przed Tobą! (I przede mną też. *^v^*).

3 comments:

  1. W kwestii lalkowej jest lajkonikiem, ale za to Radochna bardzo mi się podoba :D:D I jak tak patrzę na te wszytskie Joye to coraz bardziej też taki chcę

    ReplyDelete
  2. Radochna? Taki nick miałam na forum Freha :-) Uważam zatem, że śliczne imię nadałaś swojemu Joy'owi :-)
    A co do Dahlii - mam o niej złe zdanie. Połączenie pyzatej i nadąsanej buzi pięcioletniej dziewuszki z ciałem rozwijającej się dwunastolatki budzi we mnie niechęć.

    ReplyDelete
  3. Znaki czasów... Jeszcze dwadzieścia lat temu sfotografowałabyś tę lalę przy klawiaturze fortepianu, dzisiaj lale siedzą przed klawiaturą komputera. ;)

    ReplyDelete