Thursday, December 30, 2010

Poświątecznie / After Christmas

Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia! *^v^*
Thank you very much for the Christmas greetings! *^v^*

Myszoptico, masz rację, to ten sam kot co w zeszłym roku, tylko urósł i zrobił się bardziej puchaty (o co u teściów nietrudno, ja sama mam wrażenie, że zrobiłam się nieco bardziej okrągła po kilkudniowym świątecznym pobycie u nich...). ~^^~

***

Nic mi się nie chce, przeczekuję czas do Sylwestra, gotuję bigos i robię na drutach. ^^
Z mężowego swetra mam już prawie całe plecy, natomiast dodatkowo wzięłam się za Estonian Socks i zrobiłam już jeden mankiet, który czeka teraz na drucie na żyłce na bliźniaka i dalej ruszą razem metodą Magic Loop.
I don't feel like doing anything so I'm currently waiting till the New Year's Eve, cooking bigos and knitting. ^^
I've almost finished the back of husband's cardigan's, and I also started the Estonian Socks, I've got one cuff ready, waiting for its twin on the cable needle, ready to be worked in Magic Loop technique.


Zmieniłam początek mankietu, bo nie podobało mi się, jak wychodził ten z oryginalnego opisu, tak więc zrobiłam 10 rzędów ściągacza 2x2 na drutach 2,25 mm, potem wzór wrabiany na 3 mm, a reszta skarpetki będzie na 2,75 mm. Znowu sięgnęłam po jesienne kolory, więc wychodzi na to, że po "Jesieni w Walii" robię teraz "Jesień w Estonii". ~^^~
I changed the cuff's edge because I didn't like the original version, instead I made a 10 row 2x2 rib on 2,25 mm needles, then I knit the colourwork on 3 mm needles and the rest of the sock will be worked on 2,75 mm. It seems I again picked up some Autumn colours so after I made the "Welsh Autumn" socks, I've started the "Estonian Autumn" ones. ~^^~

I jeszcze kilka ujęć mojej nowej lalki, czekamy na jasne peruki, które już są w drodze z Korei, a na razie w ciemnych włosach.
And my new doll, we are waiting for the new fair wigs that are already on the way from Korea, but for now still in dark hair.




Friday, December 24, 2010

...

Wcale mnie tu nie ma, bo jestem tam:
I'm not not here because I'm over there:


Choinka już ubrana, teściowa nagotowała pyszności, mróz pomalował szyby w oknach, niebawem zaczynamy świętować.
Christmas Tree has been decorated, my MiL prepared many delicious dishes, frost painted beautiful patterns on the windows, we are going to start celebrating soon.


Pochwalę się jeszcze utalentowaną teściową - te serwetki i krzyżykowe obrazki to dzieło jej rąk, a to tylko część tego, co można znaleźć w całym jej domu. ~^^~
I want you to see the creations of my talented Mother in Law's - those crocheted napkins and cross-stitched pictures are only a small part of what you can find everywhere in her house. ~^^~







Zostawiam Was z puchatym kotem, wesołych Świąt! ~^^~
I'm going to leave you now with a fluffy cat, merry Christmas! ~^^~

Sunday, December 19, 2010

Jesień w Walii / Autumn in Wales

Makajko, ja po niemiecku nie bardzo, ale z obrazków i na zdrowy rozum wychodzi, że piętę robi się łatwiutko, dziergając po prostu część oczek tam i z powrotem, nie dookoła, a reszta skarpetki (podbicie) wisi sobie nieruszana. Nawet nie wiem, czemu przełożyłam skarpetki na pojedyczny drut do zrobienia pięt, jakoś tak odruchowo. ~^^~

Z Modern Top Down Knitting ja bym zaczęła od tej jasnej sukienki z okładki, a potem zrobiłabym tę czerwoną (tylko w innym kolorze, może błękit?). W każdym razie książka wylądowała na mojej wishliście na Amazonie.

Edi, mężowi wybrałam (według jego wytycznych - "najlepiej sam ściągacz..." ^^) taki model z japońskiej książki Everyday Sweaters for Men (for Men いつものセーター) by Nihon Vogue (日本ヴォーグ社), coś tam się dzieje na przodach, jest ściągacz po skosach, więc nie umrę z nudów *^v^* :


Kocurku, dziękuję za link do nabierania oczek na skarpetkę, kiedyś to znalazłam i zgubiłam, nie próbowałam jeszcze, ale wygląda bardzo rozsądnie.

***

Jaka jesień, skoro zaawansowana zima?...
Ale na moich skarpetkach jesienne kolory, stąd nazwa skarpet.
What Autumn, when it's Winter outside?...
But my socks are in Autumn colours, hence the name.





Wzór/Pattern: Welsh Country Socks ("Folk Socks" Nancy Bush)
Włóczka/Yarn: Wool Yarn Art, 94 g brązu/brown, troszkę rudego/a bit of rusty orange
Druty/Needles: 2,5 mm


Wydłużyłam trochę skarpety, chociaż nie są to całkowicie podkolanówki, tak więc trochę sobie poprzeliczałam oczka i zaczynałam z większą ilością niż we wzorze. Zmieniłam też piętę na wzmocnioną.
I made them longer than in the pattern, although didn't reach the knees, so I had to fiddle with the number of stitches. I also changed the heel.




Skarpety są miękkie i przyjemne, ciepłe i wygodne. *^v^*
The socks came out soft and nice to the skin, warm and comfy. *^v^*



Włóczka YarnArt Wool okazała się bardzo wydajna, na parę prawie podkolanówek wystarczyło mi 94g ciemnego brązu. A ponieważ na Estońskie kupiłam dwa czarne motki a już widzę, że zużyję najprawdopodobniej około 80g, to pozostałe 120g mam w zapasie na kolejną parę skarpet! ~^^~ Może zrobię sobie czarną cieńszą wersję Highland Schottische Kilt Hose? (W ogóle przy moich nogach powinnam pozostać przy ciemnych kolorach, żeby je optycznie wyszczuplić... ^^)
Yarn Art Wool turned out to be quite efficient, I used 94g of dark brown for a pair of long socks. And because I bought two black skeins for the Estonian socks (and I'll probably use up about 80g of it), I'll have 120g for another pair of socks! ~^^~ I might knit the thinner version of Highland Schottische Kilt Hose's? (I should stick to dark colours with my legs, they may look thinner in dark shades... ^^)



Saturday, December 18, 2010

Sukienkowo / Dressmania

Wracając na moment do skarpetek, uprzedzam lojalnie, że przy pomocy Magic Loop robiłam je na prostych odcinkach, kiedy doszłam od łydki do pięty, zdjęłam każdą skarpetkę osobno na pojedynczy krótki drut i zrobiłam pięty po kolei, jedną i drugą, a potem znowu wrzuciłam obydwie skarpetki na drut na żyłce i robiłam podbicie i stopy.
Coming back to my socks for a moment, I must admit that I skipped the Magic Loop technique when I reached the heels - I removed each sock onto a separate dpn and made first and second heel one by one, and then when I got the the instep, I returned both socks on one cable needle and continued knitting both at once
***

"Co znowu fotografujesz?"
"What is it that you're taking photos of again?"



"Pomogę ci!"
"I'll help you!"



Wczoraj odebrałam zamówienie z zamotane.pl i teraz żadne skarpetki nie są mi groźne! *^v^* Walijska Jesień już skończone, blokują się na mokro, następne w kolejce są Estońskie. (ale najpierw sweter dla męża ~^^~)
Yesterday I picked up my order from the yarn shop and now I am able to knit any sock! *^v^* I finished my Welsh socks last night and wet-blocked them, and the next ones are the Estonian ones. (but first - a cardi for my husband ~^^~)

***

Pamiętacie moją manię sukienkową z późnego lata? Czekałam wtedy z nadzieją na interesującą ofertę sukienkową jesienno-zimową, ale niestety sklepy mnie rozczarowały. Najpierw nie było nic ciekawego, a potem błyskawicznie wskoczyły kreacje sylwestrowe... Pozostaję w nadziei na nowe kolekcje w styczniu i lutym, natomiast w międzyczasie oglądam sobie propozycje sukienkowe do uszycia i zrobienia na drutach. ~^^~
Can you remember my dress mania from the late Summer this year? I've been waiting hopeful for the Autumn-Winter collections but the shops really disappointed me. First, there was nothing interesting to buy, and then suddenly there was only the New Year's party's dresses... I'm still hopeful for the new collections in the new year, but in th meantime I've been looking through some knitting and sewing inspirations. ~^^~

Na wczorajszą wyprawę komunikacją miejską w poszukiwaniu prezentów kupiłam styczniowy numer Burdy i znalazłam w niej kilka modeli w stylu retro:
I've been running around yesterday doing errands so I bought myself something to look through in the subway, the January issue of Burda's, and there are some vintage style dresses:



Natomiast na Ravelry właśnie pojawiły się modele z książki Modern Top-Down Knitting Kristiny MacGowan, i obok innych projektów jest kilka sukienek do wydziergania.
On the Ravelry, on the other hand, I've found some really nice dresses from the book Modern Top-Down Knitting by Kristina MacGowan.




A na koniec niespodzianka - dziś rano pan listonosz przyniósł mi nową lalkę! *^v^*
To Emma z firmy Volks, ma na imię Sinclair. Więcej zdjęć później, bo to jest na szybko, w próbnej peruce (która nie będzie docelową). Emma ma makijaż wykonany przez jednego ze słynnych lalkowych makijażystów - SDink, i muszę przyznać, że jest naprawdę profesjonalnie wykonany i oczywiście nie będę go na razie zmieniać.
And last but not least - this morning the postman brought me my new doll! *^v^*
It's Emma from Volks, and I named her Sinclair. More photos later, this one is a quick shot from the morning and she won't be wearing that wig. Emma has a makeup by one of the most famous doll makeup artists - SDink, and I must admit that it's a class, it's really professional and I won't be changing it soon.

Friday, December 17, 2010

Kind of magic!

Kalino, te druty są pakowane po 5, bo czasami robi się na wszystkich pięciu, ja tak nie robię, wolę na czterech, ale przy bardzo dużej liczbie oczek przydaje się dodatkowy drut.

***



Dwa dni temu przyszedł mój drut 2,5 mm na żyłce i przełożyłam ma niego moje skarpetki, stosując metodę Magic Loop. I wiecie co? Wymyślił ją robótkowy geniusz! *^v^*
Two days ago my 2,5 mm cable needle arrived and and switched to it with my socks, applying the Magic Loop technique. And you know what? It was invented by some knitting genius! *^v^*



Nie mam żadnych "drabinek", od razu robię obydwie sztuki więc nie grozi mi "syndrom drugiej skarpetki" która nigdy nie powstanie, bo nie będzie mi się chciało jej zrobić po skończeniu pierwszej. Trzeba tylko uważać, którą nitkę aktualnie przerabiamy, żeby przypadkiem nie zacząć dziergać dwóch skarpetek na raz z tego samego kłębka... (co może się przydarzyć kiedy robimy na drutach i oglądamy film w obcym języku, którego nie znamy i przy którym trzeba czytać napisy... ~^^~) Na szczęście zorientowałam się po jednym rządku i nie było dużo prucia.
I have no "ladders", I've been working on two socks at the same time so no "second sock syndrome" for me. You only need to be careful not to knit the second sock with the same yarn as the first one... (it may happen when you knit while watching the foreign movie and have to read the dialog lines... ~^^~). Lucky me I realized what I was doing rather quickly and had to frog only one row.


Aktualnie minęłam pięty, a najśmieszniejsze, że schodzi mi zaskakująco mało włóczki, wcale się nie zdziwię, jeśli na obydwie podkolanówki wystarczy mi 100g ciemnego brązu (plus troszkę rudego), czyli Yarn Art Wool jest bardzo wydajna! *^v^*
I passed the heels and going towards the toes now, and the most important info is that the Yarn Art Wool is very efficient, I wouldn't be surprised if I used up 100g of brown for both knee-high socks (and a bit of rusty orange). *^v^*


Ryś krytycznym okiem obserwował moje zmagania fotograficzne na podłodze. *^v^*
Ryś critically obsereved my photographic endeavours on the floor. *^v^*


EDIT:
Makajko, to bardzo proste, tu masz przykładowy film (przykład z jedną skarpetką): http://www.youtube.com/watch?v=IdSpc0EZpnk.

Spróbuję Ci to wytłumaczyć opisowo: nabierasz oczka na skarpetkę nr 1 z kłębka nr 1 oraz na skarpetkę nr 2 z kłębka nr 2 (najlepiej na jakiś pomocniczy drut), i teraz przekładasz wszystkie oczka na jeden długi drut w następujący sposób:

- składasz żyłkę na pół, oczka skarpetki dzielisz na pół i teraz jeden czubek drutu wsuwasz w połowę oczek z prawej strony a drugi czubek w połowę oczek z lewej strony, przesuwasz skarpetkę nr 1 prawie do końca żyłki, zostawiając pętlę
- tak samo dzielisz drugą skarpetkę po połowie oczek i jeden czubek drutu wsuwasz w połowę oczek z prawej strony a drugi czubek w połowę oczek z lewej strony, przesuwasz skarpetkę nr 2 po żyłce dosuwając ją do tej pierwszej

- żeby przerobić okrążenie, wyciągasz pętlę (która zrobiła się przed skarpetką nr 1) w taki sposób, żeby jeden czubek druta wlazł w oczka do przerobienia na skarpetce nr 2 a drugi koniec druta wyciągasz do dziergania i przerabiasz połowę skarpetki nr 2 z kłębka nr 2

- następnie przerabiasz pierwszą połowę oczek skarpetki nr 1 z kłębka nr 1 a jak dojdziesz do końca (czyli do pętli), to przesuwasz drut w taki sposób, żeby znowu mieć ustawienie z powyższego zdjęcia, przerabiasz drugą połowę oczek skarpetki nr 1, i przerabiasz drugą połowę oczek skarpetki nr 2 z kłębka nr 2

Czyli, najpierw robimy połowę jednej skarpetki, potem cała drugą, a potem dokańczamy połowę pierwszej skarpetki, cały czas pamiętając, że każda z nich ma swój kłębek! Nie można robić cały czas jedną nitką, bo nam się zrobią dwie skarpetki połączone... ^^

Nie wiem, czy w ogóle jest zrozumiałe, co napisałam, najłatwiej byłoby pokazać, ale nie mam jak. ~^^~

Sunday, December 12, 2010

Eureka moment

Mój mąż mi tłumaczy, jaki by chciał kolor swetra:
"- Bordo, bordo, no taka wiśnia wpadająca w cegłę."
Czyż nie jesteśmy z niego dumne?! *^v^*
A jeszcze całkiem niedawno twierdził, że śliwka to owoc nie kolor!... ^^
(i pewnie mi to zaraz dopisze w komentarzu, że nadal tak uważa... ~^^~)
My husband tried to explain what colour of the sweater's he'd like to get:
"- Maroon, maroon, such cherry tending towards the brick."
Aren't we all proud of him?! *^v^*
And it's a man who not so long ago said that a plum is fruit, not a colour!... ^^
(I know he's going to add a comment stating that he still thinks so... ~^^~)

***

Dziękuję za komplementy dla Irenki II, jest już noszona i nosi się znakomicie! ^^
Welsh Country Stockings rosną. Wciąż nie mam drutu na żyłce, więc dzielnie posługuję się skarpetkowymi, co mi nie przeszkadza, bo lubię na nich dziergać. (chyba zrobiłam dwa rządki więcej rudego na drugiej skarpetce, dziwne...)
Thank you for the compliments for Irenka II, I've already worn it and it feels great! ^^Welsh Country Stockings are constantly growing. I'm still waiting for the cable needle I ordered so I keep on using dpns, which I don't mind at all. (I think I knit two more orange rows on the second stocking, weird...)


Przy okazji dokonałam odkrycia, które pozwoliło mi wyeliminować te okropne "drabinki", tworzące się na oczkach między poszczególnymi drutami.
Zazwyczaj kiedy skończyłam przerabiać oczka na jednym drucie i przechodziłam do następnego, ten poprzedni wysuwałam mocno do przodu, żeby mi oczka nie pospadały (odcinek zaznaczony na różowo, w palcach trzymam kolejny drut z oczkami i luźny drut roboczy).
Prawie zawsze robiły mi się "drabinki", niezależnie od tego, jak mocno czy luźno naciągałam nitkę.
BTW, I made a discovery that allowed me to eliminate those nasty "ladders".
Usually I used to push the needle I've just finished working on far through the stitches so they wouldn't fall off (the pink line in the photo, I have the next needle with stitches and the working needle in my fingers ).
Almost always I had to fight with the "ladders", irrespective of the tension I put on the yarn.


Ale przypadkowo zaczęłam ten właśnie przerobiony drut zostawiać z małym zapasem (różowe zaznaczenie), nie wysuwając go tak bardzo, dzięki czemu ostatnie oczka były zawieszone na końcówce druta, która w tym miejscu robi się już cieńsza. Może właśnie dlatego, że oczka były mniejsze niż normalnie i bardziej się zacieśniały, "drabinki" już mi się nie robią! *^v^*
But by accident I started to leave that finished needle with a very short tip sticking out (pink line), not pushing it very far and the last stitches were left on the very tip in the point where it got thinner. Maybe that's why the last stitches got smaller than the rest and they were getting tighter, and I don't have the "ladders" problem anymore! *^v^*


Mam nadzieję, że opisałam to w sposób zrozumiały, i, że może komuś się przyda ta porada. ~^^~ A teraz idę nakarmić chorego męża, dziś na obiad - królik w winie! ^^
I hope you got what I meant, maybe it'll be useful to somebody out there. ~^^~ And now I'm going to feed my sick husband, for dinner today - rabbit in red wine! ^^

Friday, December 10, 2010

Mądrości / Wisdom

Kilka oczywistości rządzących wrzechświatem:

- pizza zrobiona na cieście ze specjalnej mąki do pizzy jest najsmaczniejsza!
- życie jest za krótkie, żeby zrobić na drutach wszystkie najpiękniejsze skarpetki... (a może nie jest? ^^)
- bezsenność jest szczególnie uciążliwa, kiedy następnego dnia trzeba rano wstać
- ale staje się przyjemniejsza, kiedy o 4 nad ranem na kolana włazi ci zaspany rozmruczany kot na przytulanki ~^^~
- cudownie jest odnaleźć kiedyś czytany ale potem zagubiony, niezwykle ciepły i piękny blog bardzo kreatywnej osoby
Some words of wisdom that rule the Universe:

- pizza made from special pizza flour is the most delicious one!
- life is too short to knit all the most beautiful socks... (or maybe it isn't? ^^)
- sleeplessness is most arduous when you have to get up early next morning
- but it gets nicer when you have a sleepy purring cat on your lap at 4 am, ready for cuddles ~^^~
- it's great to find again a very warm and beautiful blog written by a creative person, that you read in the past and then lost it's url

***

Oto Wisdom, który śmiało mogę nazwać Irenką II. Zrobiłam go z Oliwii sprutej z nienoszonej Irenki I, oczywiście po swojemu czyli od góry, rękawy są długie, bo zawsze marzną mi dłonie, a kontrastowy brzeg i kieszonki opuściłam, te drugie dlatego, że żeby miały jakiś sens musiałyby być dłuższe niż pozwalał mi dolny kraniec swetra, który już za bardzo się wydłużał.
Here is Wisdom, which I can sall Irenka II. I knit that from Oliwia frogged from the unworn Irenka dress, and I did it my way - top down, long sleeves because my hands get cold very quickly, I skipped the contrasting edge and the pockets (because they would stick out from under the bottom of the sweater and I didn't want to add any more length).


Bardzo podoba mi się, jak sweterek na mnie leży i wygląda na to, że będzie mi często towarzyszył, na przemian ze znoszonym już nieźle Avalonem. *^v^*
I really like the look of this cardi and it seems it will be used interchangeably with Avalon that I wear all the time. *^v^*


Walijskie skarpety ruszyły z kopyta, mam już kawałek jednej z nich i zamierzam dorobić drugą do tego samego miejsca, do tego czasu powinien przyjść pocztą mój zamówiony drut na żyłce 2,5 mm do techniki Magic Loop. Zmieniłam koncepcję dekoracyjnego szlaczka (ponieważ za bardzo się rozciągał i stawał się prawie niewidoczny, miałam rację z tym zbyt małym kontrastem kolorów) i poprzestałam na jednorzędowym paseczku, tak też mi się podoba.
Yarn Art Wool jest bardzo przyjemna w robocie, chociaż to straszna cienizna (nie taka cienizna, z jakiej koleżanki robią chusty... ^^ ale jednak cienizna, za to skarpetki będa bardzo przyjemne).
Welsh socks are in progress, I already have part of the first one and I'm going to knit the same part of the other one and then move to the one circular needle which is coming to me by mail. I changed the idea of the decorative part (the pattern was too invisible with those not so contrasting colours) so I knit a one row stripe and moved on to the second colour.

I dzisiaj zabieram się też za sweter dla Roberta, muszę go szybko wydziergać, bo mąż mi marznie! ~^^~
Today I'm also going to start knitting a cardi for Robert's, I need to hurry up because my husband is cold! ~^^~

Ponieważ wczoraj znowu nie mogłam spać, łaziłam po Raverly i wyszukiwałam sobie skarpetki do dziergania. Aktualnie moja kolejka skarpetkowa wygląda tak - po skończeniu Walijskich planuję Estonian socks (Nancy Bush). Potem DROPS'owe podkolanówki z warkoczami, to z grubszej włóczki i chcę na nie kupić Ideal'a. Następnie błękitne Lakeside i fuksjowe Rapunzel Stockings, obydwie pary z Yarn Art Wool.
A prawdziwy smaczek zostawię sobie już na przednówek wiosny, mianowicie tradycyjne austriackie Strausserl, kunsztowne śnieżnobiałe cudeńka.
Ambitny plan i nie wykluczam zawirowań, ale na razie jestem w skarpetkowym ciągu. ~^^~
Because I couldn't sleep again last night, I looked through Raverly in search for socks to knit. My latest knitting sock queue looks like this: after finishing the Welsh socks I want to knit Estonian socks (Nancy Bush). Then knee-highs with cables from DROPS, from thicker yarn, I want to get Ideal (Bergere de France) for them. Next are blue Lakeside and fuchsia Rapunzel Stockings, both from Yart Art Wool.
But the real McCoy will be a pair of traditional Austrian Strausserl, intricate snow-white masterpieces.
Rather ambitious and I cannot promise I won't change my mind several times, but I'm in the sock frenzy right now. ~^^~

Tuesday, December 07, 2010

Nie mogę / I cannot

Kalino, ja też należę do tego samego gatunku i generalnie żadne kozaki nie zapinają mi się na łydce, nawet gołej, ale w tym roku kupiłam sobie na zimę buty na allegro, które mają suwak ale cały drugi bok cholewki jest regulowany klamrami, co pozwala mi je zapiąć zarówno na cienkich rajstopach jak i na grubaśnych podkolanówkach. ~^^~

Oslun, każdy może zrobić takie podkolanówki i oczywiście, że dasz radę, to tylko oczka prawe, lewe, narzuty i dwa razem, żadnych podstępnych ściegów do kombinowania! ^^

Myriam, sometimes my hands are a bit sore after knitting but mainly I have an ache in my right hand from the wrong position of the palm on the computer mouse, I must buy a special mousepad with a cushion to fix this problem because I've observed it's getting worse.

Persjanko, ze świetnymi nogami to bym się nie rozpędzała, *^v^*, zamieniłabym się chętnie na zgrabniejszą parę z kimś o wąskich kostkach...

Pimposhko, intarsji jeszcze nie próbowałam, przeraża mnie ten milion nitek do zaszywania, ale kto wie, może kiedyś? ~^^~ Fairisle jest bardzo wdzięczną techniką, bo daje piękne efekty.

***

Pokazałabym Wam najnowsze świeżo skończone zestawy dla lalki, ale zamawiająca poprosiła, żeby nie ujawniać ich światu zanim ona sama ich nie pokaże na swojej lalce, więc na razie nie mogę.
I would show you the latest clothes sets for the doll but the girl who commissioned them asked me not to share it with anyone until she does so on her doll, so I cannot.

Pokazałabym Wam skończony Wisdom, ale nie mam jak zrobić sobie sama ładnego zdjęcia, a na wieszaku nie ma co pokazywać flaczka, muszę poczekać do weekendu, więc na razie nie mogę.
I would show you the finished Wisdom, but there is no way I could take a good photo of me wearing it by myself and there's no sense showing it hanging on the rack, I have to wait till weekend for Robert, so I cannot.

To pokażę Wam włóczkę na moje następne skarpety, to Yarn Art Wool (80% wełna, 20% nylon), w kolorach ciepłego brązu i rudych jesiennych liści.
So, I'll show you the yarn I bought for my next pair of socks, it's Yarn Art Wool (80% wool, 20% nylon), in warm brown and Autumn leaves orange.


Robię z niej Welsh Country Stockings (z książki "Folk Socks" autorstwa Nancy Bush, do kupienia tutaj), zaczęłam je wczoraj wieczorem i na razie jestem zadowolona chociaż chyba wybrałam zbyt mało kontrastowy zestaw kolorów. Ale zobaczymy, jak dojdę do wzorzystej wstawki. Dziergam według modyfikacji SheBakesCakes, wygląda na to, że mamy podobne nogi i obydwie chcemy mieć te skarpety w wersji podkolanówek (w oryginale sięgają trochę powyżej połowy łydki).
Praca nad tymi skarpetami trochę mi teraz zajmie, bo włóczka jest cienka (100g/340 m) i pracuję na drutach 2,5 mm.
I'm knitting Welsh Country Stockings (from the book "Folk Socks" by Nancy Bush), I started last night and for now I'm happy with the yarn although I might have chosen some more contrasting colour scheme. We'll see when I get to the patterned part. I’m working according to SheBakesCakes’s modifications, it seems we have similar legs and we both wanted to have knee-high socks (originals reach a bit over half of the calf).
It will take me some time to make these socks since the yarn is quite thin (100g/340 m) and I'm using 2,5 mm needles.

Poza tym, wciąż szyję (do świąt mam jeszcze do uszycia lalkowe ciuszki na zamówienie, a pracy w kolejce mam już na styczeń i luty ^^), a w ogóle to czekam na kolejną lalkę, która już do mnie jedzie z USA! *^v^* Ale o lalkach innym razem, bo trochę się pozmieniało i moja lalkowa kolekcja zmieniła nieco swój skład.
Apart from knitting, I'm still sewing dolls' clothes (I need to make some items until Christmas and then I have a queue for January and February already ^^), and I'm waiting for a new doll that's been sent tome today from the USA! *^v^* But I'll write about dolls another time, because my doll collection changed a bit and it needs some clarifications.

Sunday, December 05, 2010

Nogi, nogi, nogi... / Legs

Płaszczyk się rumieni i bardzo się cieszy, że się podoba. ~^^~
Zdjęcia na lalku na pewno będę miała, poproszę właścicielkę, bo potrzebuję ich do mojego ciuszkowego portfolio. A szyłam go z elano-wełny, nie tak grubej jak tkanina płaszczowa dla człowieka, raczej taka na grubszą marynarkę. Materiał wybrała zamawiająca, z tym, że właśnie doradzałam jej, żeby wybrała średnią grubość tkaniny, aby dostosować jej wygląd do skali lalki (70 cm) (ludzka płaszczowa byłaby sporo za gruba i wcale by się nie układała, cienka garniturowa byłaby za cienka i wyszedłby wiosenny płaszczyk, a miał być jesienno-zimowy. *^v^*)

***

Kiedy zabrałam się za dorabianie palców do moim mitenek przypomniałam sobie, jaką przyjemność sprawiało mi kiedyś dzierganie rękawiczek i skarpet, to małe formy, które szybko przybierają na objętości a żakardowe lub koronkowe wzory powodują, że często stają się małymi dziełami sztuki.
When I knitted the fingers on my mittens I remembered how much fun it was to make gloves and socks, the small items that grow fast and colourwork or lace patterns make the look beautiful.

W związku z tym zabrałam się za podkolanówki. *^v^*
So I decided to knit myself knee-high socks. *^v^*


Wybrałam Highland Schottische Kilt Hose z książki "Folk Socks" Nancy Bush (do kupienia tutaj, z darmową wysyłką do Polski od 25 funtów), z tym, że już prawie na pewno wiem, że zrobię je jeszcze raz. Pierwsza wersja powstała z grubej szarej Oliwii (druty skarpetkowe 3 mm) i ma być zimowym ocieplaczem, druga będzie z cieńszej wełenki i będzie raczej ozdabiaczem, tak jak wersja mojej skarpetkowej guru z Finlandii z bloga Mustaa Villaa.
I chose Highland Schottische Kilt Hose from the book "Folk Socks" by Nancy Bush. I made mine out of thick Oliwia yarn (on 3 mm dpns) and I'm almost sure I'll knit another version from some thinner yarn to be more decorative than leg warmers, just like my sock guru's version from Mustaa Villa blog.

Jak widać pięty i czubki stóp różnią się kolorem, a to dlatego, że używałam zapasów Oliwii po sprutej Irence.
Tak, niestety ta sukienka podzieliła los innych nienoszonych projektów i już nie istnieje. Za to szare włóczki posłużyły mi do wydziergania pary podkolanówek, a ta w kolorze naturalnym - przerodziła się w Wisdom. ~^^~
Myślę, że babci tak by się bardziej podobało, niż sukienka, która tylko grzała półkę w szafie.
As you can see, the heels and half of the feet are in different colour, that's because I've used the Oliwia yarn from my stash - I frogged the Irenka dress.
Yes, unfortunately that dress had to join the other unworn knitted items and is no more. But I used both grey yarns for the socks and the natural one - to make Wisdom. ~^^~
I think my Grandma would be more happy knowing that I'm actually wearing the socks and cardigan I made instead of the dress occupying space in my wardrobe.


Z książki "Folk Socks" zrobiłam już kiedyś dwie pary skarpet/I've already made two pairs of socks from the "Folk Socks" book:

Mameluke socks (na zamówienie kolegi/friend's commission):


Lithuanian socks (na prezent gwiazdkowy dla cioci/Christmas gift for my Aunt):



A następne dwie już czekają w kolejce (włóczka już w drodze, a może nawet na mojej poczcie! ~^^~). Natomiast dzisiaj mam w planach skończenie Wisdom, został mi kawałeczek rękawa.
And another two pairs are already in the queue (the yarn is already on the way from the shop, maybe even at my post office waiting to be delivered! ~^^~). For today I have a plan to finish Wisdom, I only need to knit a piece of the second sleeve.