Tuesday, April 30, 2013

嬉しい!


Dzisiejszy dzień zaczęłam od zobaczenia uśmiechniętej jak zawsze twarzy pana listonosza, który powiedział "Japonia" i wręczył mi paczkę z cudownościami od mojej koleżanki Hiroko! *^o^*~~~
Dostałam dwie książki do nauki kanji, słodycze, zupy miso i wakame, i silikonowe "kubeczki" do pudełka z bentou. Cóż za przemiły początek zachmurzonego wietrznego dnia! *^-^*~~~
Today I received a parcel from my Japanese friend! *^o^*~~~
I got two books for learning kanji, some sweets, miso and wakame soups and silicone cups for bentou box, what a treat! I'm really happy that I have foreign friends who send me such great gifts. *^-^*~~~ 
今日は良い日です!
それは最初の物私を朝見ました。日本の友だちからプレゼントです。*^o^*~~~
私の一番好きなものは漢字の勉強の本です!それにお菓子と弁当のためにみそ汁とわかめ汁とシリコンカップを貰いました。とても嬉しかったです!ひろこ、ありがとう!
*^-^*~~~




A żeby nie było tylko o moich przyjemnościach, polecę Wam chleb do upieczenia - chleb z Puglii (według tego przepisu). Bardzo łatwy, na drożdżach (bez zakwasu), w mojej wersji z dodatkiem ziaren kozieradki i świeżego rozmarynu. Podczas pieczenia cały dom pachnie ziołami! *^v^*
I also want to recommend you making this bread - Pane Pugliese. It's very easy, yeast based, I added some fenugreek seeds and fresh rosemary leaves. The whole house was filled with herbal smell during baking! *^v^*
週末に私はパンを焼きました。それはイタリアの「パネプリエゼ」です。おいしくて、やり方は簡単でした。私はローズマリーとフェヌグリークを足しました。焼きながら匂いは素晴らしかったです!*^v^*




Friday, April 26, 2013

Zupa

Sprzątanie w lodówce oznacza wygarnięcie różnych różności i wymyślenie, jak je spożytkować. Tak powstała zupa dyniowo-pomidorowa, w której udało mi się połączyć kilka smaków w idealnych smakowitych proporcjach - opinia męża, który kazał podzielić się tym dobrem na blogu, żebyście też sobie taką ugotowali! *^v^*
Cleaning in the fridge means finding out various things and thinking about using them somehow. That's how I made the pumpkin-tomato soup and it turned out so tasty that my husband told me to share it so you could make it, too! *^v^*
冷蔵庫を掃除しました。だから おいしいかぼちゃとトマトスープ作りましょう!


Zupa dyniowo-pomidorowa

1 cebula drobno posiekana
400 g pokrojonej w kostkę dyni (u mnie Hokkaido)
500 ml domowego przecieru pomidorowego
garść mrożonej włoszczyzny
1 czubata ł mielonej kolendry
2 Ł ostrej pasty paprykowej 
1 szkl. wody
sól, pieprz do smaku

1 Ł siekanego koperku
1 Ł siekanej natki
1 Ł oliwy

krewetki zamarynowane na 1 godz.  sosie ostrygowym i obsmażone z obydwu stron 
albo
kawałeczki ulubionej wędzonej ryby

Cebulę podsmażyć na łyżce oleju. Kiedy się zeszkli, dodać dynię i kolendrę, smażyć przez moment. Wlać przecier pomidorowy, wodę, wrzucić włoszczyznę, pastę paprykową i gotować na małym ogniu aż warzywa zmiękną a smaki się połączą (ok. 1 godziny).
Przed podaniem doprawić do smaku solą i pieprzem.
Zupę można zmiksować albo zostawić warzywa w kawałkach.

Podawać koniecznie z kleksem zielonego pesto koperkowo-natkowego i krewetkami lub rybą, albo nawet kawałeczkami pieczonego kurczaka. *^o^*

Pumpkin-tomato soup
1 finely chopped onion
400g of pumpkin in cubes
500 ml homemade passata
a handful of frozen mixed veggies
1 heaped tsp of ground coriander
2 Tsp of hot chilli sauce
1 c. water
salt/pepper 
1 Tsp chopped dill
1 Tsp chopped parsley
1 Tsp olive
some fried prawns or pieces of smoked fish to serve
Fry the onion on some oil, add pumpkin, coriander, passata, vegetables, chilli paste and water. Simmer for about 1 hour, till everything is tender. Add salt/pepper to your taste. You can puree the soup or leave it like that.
Serve with some green dill/parsley pesto and some prawns/smoked fish or even some baked chicken pieces. *^o^*

南瓜とトマトスープ
1 みじん切り玉ねぎ
400g みじん切り南瓜
500ml トマトソース
色々野菜 
1小さじコリアンダー,碾いた
2 おおさじとうがらしソース
1カップ水
しおとこしょう

1おおさじみじん切りディル
1おおさじみじん切りパセリそれともみつば
1おおさじオリーブオイル

玉ねぎを焼いて。南瓜とトマトソースとコリアンダーと野菜ととうがらしソースと水を足して。1時間ごろ煮立てて。ついに、しおとこしょうを足して。
スープはディルとパセリと出して。
えびやさかなや鶏肉をスープにいれられます。


***

Pochwalę się, że dostałam prezent robótkowo-ogrodniczy. *^-^*~~~
Sandra była taka kochana, że przysłała mi najnowsze numery Knit Wear i Interweave Knits a także specjalne wydanie Southern Living o uprawach doniczkowych! 
I nasiona! Właśnie, kiedy planowałam zakup nasion jakichś sałat nie-azjatyckich. ^^*~~ Mam też zioła, dymkę i specjalne donicowe odmiany ogórka i fasolki. Będzie sianie! *^v^*
I must show you what I received! *^-^*~~~
Sandra sent me some great gifts - the latest issues of Knit Wear's and Interweave Knit's, and a special issue of Southern Living's about container gardening! Also - the seeds. Just when I planned to get some non-Asian lettuces, I received some. ^^*~~ There are also herbs, onions and special small cucumber and beans. I'll be sowing soon! *^v^*
私はサンヅラからプレゼントを貰いました!*^-^*~~~

それは編み物の雑誌とバルコニーで園芸です。そして野菜とハーブの種!嬉しくて、すぐ種をまきます。


A tymczasem siadam na balkonie i patrzę na warzywa. To niesamowicie odprężające doświadczenie a przy tym mam nadzieję, że sprawdzi się powiedzenie "pańskie oko konia tuczy" i moje patrzenie zmotywuje moją zieleninę do przyrostu. *^-^*
(zaczęliśmy już objadać nasze sałaty, trzy miesiące od pierwszego siania w lutym!)
In the meantime, I sit on my balcony and look at my plants. It's very relaxing and I also hope to get bigger crop from encouraging my veggies to grow. *^-^*
バルコニーで座って、私は野菜を見ています。それはとても好ましくて快適です。それに見たら、植物は大きいになると思います。*^-^*

***
I jeszcze bentou z tego tygodnia. / This week's lunch boxes. / 今週から弁当です。

Nimame z żółtej soczewicy z rodzynkami i płatkami papryki; szynka zawijana w liście shiso (z mojego balkonu *^v^*); muffinki z dynią, kiełbaską i tymiankiem; pomidorki, ogórek, rzodkiewka, kiełki słonecznika.


Marchewka i kalafior gotowane na parze; sakiewki z bazylii i gotowanego buraka z nadzieniem z sera bałkańskiego, rzodkiewki i szczypioru; salsa z ogórka kiszonego z cebulą, koperkiem, natką, miętą i oliwą; szpinak na oleju sezamowym; ryż; makrela wędzona; tamagoyaki.


Tamagoyaki; ryż; dip (sos Worcester, ketchup, majonez); brokuły; klopsiki z wędzonej ryby; daikon, kiełki słonecznika.


Omuraisu przyrumieniony na masełku z sosem okonomi i majonezem; okra marynowana; rzodkiewka; kurczak pieczony z sosem słodko-kwaśnym pod liściem shiso; marchewka i fasolka szparagowa gotowane na parze.


Sunday, April 21, 2013

Yui

Yui skończony, zblokowany i wyschnięty! (dlaczego bawełna tak opornie schnie?...)
I finished Yui, blocked it and t finally dried! (why, oh why cotton yarn takes ages to get dry?...)
ゆいセーターを終わりました。


Specjalnie do niego założyłam dzisiaj letnią sukienkę, chociaż mimo słońca temperatura bynajmniej letnia nie jest. *^w^*
I put on my Summer dress for the photos, although temperature wasn't too high. *^w^*
写真のために夏のドレスを着ました。でも夏の気温ではありませんでした。。。 *^w^*


Wzór/Pattern: Yui
Druty/Needles: 3,5 mm
Włóczka/Yarn: Inter-Fox Supreme Cotton


Jak wspominałam, mój kardigan ma kilka modyfikacji: wydziergałam go krótszym niż oryginał, z rękawami 3/4, i pominęłam dodawanie oczek na przodach pod plecionką, bo chciałam mieć proste brzegi.
As I mentioned before, my cardigan has some modifications: it's shorter that the original and the sleeves are 3/4, I also skipped adding stitches after the cable motif because I wanted the lapels to be straight.
私のせーたーは幾変わりかがあります。セーターとそでのほうがオリジナルより短いです。セーターの前部で目を足しませんでした。


Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, ten sweterek jest dopasowany, wygodny i w moim ulubionym kolorze, na pewno nie będzie tego lata grzał półki w szafie! *^o^*~~~
I'm very happy with the final result, the cardi is fitted, comfortable and in my favourite colour. I will definitely be worn this Summer! *^o^*~~~
このセーターが大好き!これは好適で着良くて私の好きな色です。私は夏で絶対このせーたーを着ます!


Tą włóczką bawełnianą przywołałam wiosnę. A teraz zabieram się za bawełniano-wiskozowy kardigan, bo chyba wszyscy chcemy wyższych temperatur i pięknego ciepłego lata! ^^*~~
With this cotton yarn I called Spring to Poland. Now I'm going to switch to the cotton-viscose green cardigan because we want warmer days and beautiful sunny Summer! ^^*~~
綿の糸は春を呼びました。今私は綿とビスコースの緑セーターを編み始めます。暖かい夏が欲しいですから!^^*~~

Friday, April 19, 2013

Wiosna, wiosna!

Nareszcie wiosna!!!
Czas na sjestę na balkonie. *^o^*
It's finally Spring!
Let's rest on the balcony! *^o^*
春になりました!
バルコニーで休みましょう! *^o^*



Chciałam się pochwalić, że kupiłam małego jelonka, wersja "patio". *^w^*
I bought a tiny deer for my balcony, "patio" type. *^w^*
見て!小さい鹿を買いました。*^w^*


No dobrze, tak naprawdę to wcale nie jest jelonek, ale coś, nad czym zastanawiałam się od zeszłego sezonu, mianowicie krzaczek goji. Wiem, że to rośnie bardzo duże, ale nie grozi mi to przez najbliższe kilka lat, będę przycinać i tyle. A bardzo chciałabym mieć własne jagody goji, bo są podobno niesamowicie zdrowe (a w sklepach niesamowicie drogie..., sadzonka kosztowała mnie całe 6,99 zł *^v^*). Pewnie jeszcze w tym roku nie zaowocuje, bo jest malutka, ale cierpliwie poczekam, a podoba mi się, że to bardzo odporna roślinka, wytrzymująca mrozy do minus 25 stopni, więc spokojnie przezimuje na moim balkonie.
Okay, so it's not a tiny deer of course, it's a goji berry bush. Still very small but I've wanted to have my own berries (because they are apparently very healthy and very expensive in the eco-shops), and this bush was really cheap. I know it's going to be a big plant but not very soon. And it's a hardy plant so there won't be a problem with keeping it over Winter on the balcony. 
もちろんそれは鹿ではありません!それはクコです。クコの果実はとても高いです。自分の果実が欲しいです。


Niebieski sweterek prawie skończony, brakuje mu tylko kawałka rękawa. Niestety zamiast go uczciwie kończyć, w tym tygodniu rozproszyłam się i zabrałam za zielony... Chyba nie powinnam mieć więcej niż jednej robótki na drutach na raz. *^v^*
Blue cardigan is almost finished, I only need to add a piece of a sleeve. But I got distracted this week and knitted the green one instead... I guess I shouldn't have two projects on the needles at the same time. *^v^*
青いセータをほぼ終わりました。袖のいちよくだけを編みなければなりません。先週、私は緑セータも編みました。私は二つのプロジェクトがあってはいけません。散漫ですから。。。*^v^*

***
Jeszcze na pobudzenie apetytów i dla inspiracji do Waszych obiadów, bentou z tego tygodnia. Uważam, że nie miałam za dobrych pomysłów, więc dekoracja trochę niedomaga, ale smaki były super! Moimi ulubionymi potrawami były: nimono, bakłażan w miso oraz moje niedawne odkrycie - marynowana okra. *^o^*

Nimono (brokuły, marchewka, daikon, pekińska, dynia); soba z groszkiem, papryka, wołowina duszona z cebulą i grzybami mun.


Ryż z kwiatkowym furikake, faworki z kurczaka w miodzie zgapione od Squirk *^v^*, frittaty z warzywami, bakłażan w sosie sojowym, kiszonki - musztardowiec, czerwona kapusta, patisonki.



Klopsiki z kurczaka i cukinii ze słodkim sosem chilli, poteto sarada (z dodatkiem groszku i kukurydzy), tamagoyaki, okra marynowana, pomidorki.


Muffinki z dynią, kiełbaską i tymiankiem; ostry chutney jabłkowy; marchewka, brokuły, fasolka szparagowa; smażone krewetki z czosnkiem, natką pietruszki i serem Cheddar;  frittelle di spaghetti ("Jamie's Italy").

Klopsiki wieprzowe, soba, papryka; marynowana okra; tamagoyaki; pomidorki; nasu no torimiso itame.

Friday, April 12, 2013

"Kuchnia"

Po pierwszej nocy spędzonej na balkonie sałaty obudziły się rześkie i gotowe na to, co przyniesie im nowy dzień! *^o^*
After the first night on the balcony lettuces woke up happy and ready for a new day! *^o^*
レタスは最初の夜バルコニーでありました。朝、植物は嬉しくて元気です。*^o^*


Na razie na balkon poszły sałaty, pak choi i shiso, zza okna po prawej stronie przypatrują im się pomidory i papryki/chilli, ale one jeszcze poczekają na wyższe temperatury.
For now only letuces, pak choi and shiso were transfered on the balacony. Tomatoes, sweet and hot peppers are still waiting for the warmer weather inside.
これはレタスとチンゲンサイとシソです。内の中にトマトとピーマンと唐辛子は暖かい天気を待っています。


Jak widać, termometr pokazuje 15 stopni.
As you can see, the temperature is 15 degrees C.
ここは15度温です。


Zielone shiso pięknie mi rośnie. Czerwone dopiero dorasta albo kiełkuje.
Green shiso is doing great, the red one is still very small.
青紫蘇はもう大きいです。赤紫蘇まだ小さいです。


***
Porcja bentou z tego tygodnia:

Pieczony kurczak ze słodkim sosem chilli, gniazdko z kinshi tamago z groszkiem, kukurydza z masełkiem, prażone orzechy ziemne z miodem. Na dole ryż jaśminowy, kwiat z marynowanego musztardowca oraz gari shoga i korzeń łopianu.





Duszone boczniaki z czerwoną cebulą, brokuły na parze, bakłażan w paście miso, tamagoyaki z mini-marchewką, ryż, wieprzowina Char-Siu, domowe tsukemono z czerwonej kapusty, rzodkiewki.




Kotlecik schabowy, soba z jajkami przepiórczymi, szpinak z sezamem, chikuwa z okrą marynowaną, pęd bambusa, papryka, daikon, kiełki słonecznika, bazylia i ozdóbki.





Ryż, nimame z czarnej soczewicy, daikon i grzyby mun; gotowane buraczki w sosie balsamicznym z kiełkami słonecznika, tamagoyaki, brokuł, klopsiki, rzodkiewka.




Chirashizushi, nimono (ziemniaki, bakłażan, marchewka, fasolka szparagowa, brokuły), kinshi tamago, taiyaki z jajkiem i kurczakiem, pomidorek, rzodkiewka.




***


I jeszcze kilka słów mojego niedawnego odkrycia. *^v^*

Magazyn "Kuchnia" kupowałam lata temu, a potem przestałam - znudziła mnie szata graficzna i wybór przepisów, magazyn nie był nowoczesny i nie nadążał za ciekawymi składnikami, jakie pojawiały się w naszych sklepach. 
Minęło sporo czasu i ostatnio podczas wizyty w Empiku zawędrowałam do półki kulinarnej. Przejrzałam "Smak", ale zawartość nie zachęciła mnie do wydania 22 zł. Kupiłam "Kukbuk" (15 zł) i wybrałam sobie z niego kilka przepisów do wypróbowania, jednak uważam, że jest przekombinowany i część artykułów jest dla mnie zupełnie zbędna w tego typu czasopiśmie (np.: garść celowo jak zakładam słabych technicznie zdjęć kuchni Borysa Szyca, felieton Macieja Nowaka czy Agaty Michalak). Kolejny numer dokładnie przestudiuję zanim zdecyduję się na jego zakup.

I w końcu wzięłam do rąk kwietniowy numer "Kuchni". Szczuplejsza niż jej nowi kulinarni koledzy, dużo tańsza i ... jestem nią zachwycona i chcę wypróbować PRAWIE KAŻDY zamieszczony w niej przepis! *^o^* Felietony okołokuchenne są ciekawe, nie ma zapchajdziur i kieszenio-drążycieli (bo przecież więcej stron to wyższa cena gazety!) w stylu "gwiazda wątpliwego blasku powie kilka słów i pokażemy jej kilka zdjęć" albo "znany krytyk kulinarny napisze 500 słów o niczym". Teraz rozmyślam, co z tego numeru w jakiej kolejności gotować, a numer majowy kupię w ciemno! *^-^*~~~

Tuesday, April 09, 2013

Jam to, nie chwaląc się, sprawiła! *^o^*

No, wiosnę zrobiłam. Cieszycie się? *^v^*~~~

A zrobiłam ją na drutach, mianowicie odłożyłam chwilowo włóczkę wełnianą i mam prawie gotowy sweterek z bawełny (Yui, InterFox Supreme Cotton).


Oraz wyciągnęłam broń cięższego kalibru i zaczęłam Featherweight Cardigan z bawełny z wiskozą (Sonata)! *^-^*~~~


Yui będzie zmodyfikowany, bo będzie krótki i bez dodawania oczek na połach czyli robiony na prosto. Zostały mi tylko rękawy 3/4, więc niewykluczone, że w weekend pochwalę się gotowym nowym Małym Kardiganem.

Zostawiam Was z wesołą mitsubą. ^^*~~


I've almost finished another Tiny Cardi and this time I challenged Spring and used cotton yarn! What's more, I've also started another Tiny Cardi from cotton&rayon mix. *^o^* It's getting warmer day by day now so I think my strategy worked!
新しい二つセータを編始めました。1つ目は綿から作られて、次のは綿とビスコースからつくられます。春は私の綿のセータを見ました。今週、暖かい天気は速く来ました! *^0^*~~~

Sunday, April 07, 2013

Tajskie smaki w Masali

I was invited and took part in the cooking course, organised by my friend who owns a culinary shop in Warsaw. I choose Thai cooking and yesterday I was taught how to recreate Thai dishes in my kitchen. Although I already knew this cuisine, it was a very educational meeting because I found out something new about the ingredients, plus I ate some delicious food we made! *^o^*

私の友だちは料理のショップがあります。
昨日私はタイ料理のコースにさんかしました。これはとても面白くて楽しくておいしかったです。たくさんの勉強になりました。今は次のコースにさんかしたいです。ちょうせんの料理を知り合いたいです!


***

Zostałam niedawno zaproszona przez właściciela sklepu Masala Skład Bananów, a prywatnie mojego wieloletniego znajomego, na przetestowanie jednego z ich kursów kulinarnych. Układ był prosty - wybierz sobie kurs i weź w nim udział za darmo, a jak Ci się spodoba, to napisz parę słów na swoim blogu. *^v^* Starsi stażem czytelnicy mojego bloga wiedzą, że nawet gdyby mi się NIE spodobało, to nie omieszkałabym o tym napisać, bo nie lubię słodzić bez powodu i przemilczać niedociągnięć! Ale tym razem to był bardzo dobry sposób na spędzenie kilku godzin w sobotnie przedpołudnie. ^^*~~

Instytut Sztuki Kulinarnej w Masali oferuje szereg kursów gotowania, obejmujące najróżniejsze kuchnie świata, np.: hiszpańskie tapas, japońskie sushi, kuchnia bałkańska, meksykańska, włoska, wegetariańska kuchnia indyjska, kuchnia wegańska. Każdy z kursów jest prowadzony przez znawców i miłośników tematu, i składa się z krótkiego wykładu z teorii oraz z tego co najfajniejsze - części praktycznej, czyli krojenia, mieszania, przyrządzania i konsumowania! *^o^*~~~
W sobotni ponury zaśnieżony poranek przybyłam do Masali, żeby zanurzyć się w egzotykę kolorowej aromatycznej kuchni tajskiej!


Kurs odbywał się w drugiej części Masali za częścią sklepową, wygodnie i profesjonalnie urządzonej specjalnie do tego typu spotkań. Było nas cztery (wyjątkowo tylko tyle, bo w ostatniej chwili zmieniła się godzina kursu, zazwyczaj jest więcej uczestników) i każda z nas dostała skrypt z krótkim wprowadzeniem i garścią przepisów, żebyśmy umiały powtórzyć tajskie potrawy w domu. Spotkanie zaczęło się od wysłuchania historii kuchni tajskiej i zapoznania nas z niezbędnymi składnikami, ale teorii było mało, bo szybko przeszliśmy do gotowania! *^o^*  Na początek  nauczyłyśmy się robić ostrą pastę - podstawę większości dań - było przy tym dużo krojenia i ubijania w moździerzu, i nie obyło się bez kichania i wycierania spłakanych oczu, bo kuchnia tajska potrafi być dzięki papryczkom chilli naprawdę ostra!


W trakcie czterech godzin kursu ugotowałyśmy dwa dania mięsne (z wołowiną i kurczakiem) i dwie zupy. Cały czas byłyśmy nadzorowane i doradzano nam, czego dodać, w jakiej kolejności, jak doprawiać. Kuchnia tajska to po japońskiej druga w kolejności moja ulubiona bo opiera się na moich ulubionych smakach - ostrym, kwaśnym i słonym (zrównoważonych słodyczą i odrobiną goryczy), a na kursie nauczyłam się jak tę równowagę osiągać, ale też jakimi środkami dostosowywać dania do mojego smaku. Gotowałyśmy w parach i na szczęście trafiła mi się koleżanka (również Joanna! *^v^*), która znała się na gotowaniu i lubiła zdecydowane smaki, więc nasza para zgrała się idealnie. Osoby mniej obeznane z pracą w kuchni zostały nauczone jak postępować z ząbkiem czosnku i jak kroić warzywa, żeby nie odkroić sobie palców a uzyskać piękne cienkie plasterki. *^v^* 


Na koniec Paweł przygotował dla uczestniczek kursu słodziutki deser z mleka kokosowego i bananów. 
*^-^*~~~
Kuchnia tajska nie była dla mnie zupełną nowością, ale cieszę się, że wzięłam udział w tym kursie bo dowiedziałam się kilku nowych rzeczy na temat składników (jak wybrać dobre mleko kokosowe,  czym zastąpić tajską szalotkę, która jest u nas niedostępna albo co to jest ryż jaśminowy *^v^*) i ich obróbki. Spróbowałam też prawdziwych tajskich smaków (Paweł uczył się gotowania w Tajlandii). 
Po zakończeniu kursu nakupiłyśmy w Masali produktów niezbędnych do powtórzenia tajskich dań w domu (uczestnicy kursów dostają zniżki na zakupy).


Teraz marzy mi się kolejny kurs, którego Masala nie ma jeszcze w swojej ofercie - od jakiegoś czasu kusi mnie kuchnia koreańska! Masalo, rzucam Ci wyzwanie, zorganizuj taki kurs! *^v^*


Sklep Masala Skład Bananów mieści się w Warszawie na ulicy Wołodyjowskiego 47. Oprócz kursów kulinarnych oferuje wybór produktów spożywczych z całego świata. Jeśli nie możecie przyjechać do Masali osobiście, możecie zrobić zakupy w sklepie internetowym.

Friday, April 05, 2013

Om nom nom

Obiady z tego tygodnia, jak obiecałam z opisem. *^o^* Na przyszły tydzień zamierzam wybrać sobie jakiś temat przewodni.
This week's lunches. Next week will have some common motif for all the boxes.
これは今週からお弁当です。私は来週のお弁当に同じしゅだいをしたいです。おたのしみおねがいします。


Jajka przepiórcze na roszponce z kwiatami z rzodkwi, pieczone żeberka, ryż z groszkiem, fasolka szparagowa.

Pieczarki z sosem ostrygowym, boczniaki duszone na maśle, gotowana marchewka, por duszony na maśle, sałatka z groszku i tuńczyka z majonezem, ryż z furikake, łosoś wędzony, omlet.

Roladki z wieprzowiny z domowymi suszonymi pomidorami, ricottą i bazylią; roladki z omletu z fasolką szparagową, serem żółtym, paluszkiem krabowym i nori oraz z furikake z wasabi; chikuwa z marchewką; makaron z tajskim sosem domowej roboty i prażonymi orzechami ziemnymi. 

Nimame z czarnej soczewicy z żurawiną i daktylami; ryż; nimame z czerwonej soczewicy z rodzynkami i płatkami papryki; łosoś wędzony; falafelki z fasoli z dipem miętowym z awokado.

Monday, April 01, 2013

Ogródek na balkonie III


Here is a brief update on my balcony garden. Vegetables kept growing, I was replanting the seedlings into bigger pots, Winter didn't want to leave at all (and it's still here...).
私のバルコニーにアップデートを書きました。色々野菜は栽培しました。ざんねんながら、冬が強いでした。春にまだ待っていります。


***

Minął kolejny miesiąc mojego ogrodnictwa, a był to czas intensywnego siania, przesadzania i wzrostu.
Oraz mojego wkurzania się na pogodę, która najpierw na początku marca dała mi kilka dni ciepłej wiosenki, żeby potem do końca miesiąca wrócić paskudną mroźną szarą zimą... :-( Prognozy wcale nie są optymistyczne, przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie dużo lepiej niż w świąteczny weekend, na ocieplenie możemy liczyć dopiero od połowy kwietnia, ech...


Nie wiedziałam, co mam robić z roślinami, które rosły jak szalone i domagały się przesadzania ze szklarenek do skrzynek, a ja nie miałam gdzie tych skrzynek stawiać, skończyły mi się wewnętrzne parapety a balkon wciąż był za zimny na wystawienie roślin.


Czy w przyszłym roku poczekam z wysiewami do marca? Nie, bo to i tak nic by nie dało. Rośliny wysiane w lutym po prostu trochę wolniej kiełkują i rosną, te marcowe ruszają jak szalone, więc przyrost jest podobny. Za to dzięki lutowemu sianiu mam już spore sadzonki pomidorów i papryk/chilli, oraz duży zapas sałat, które teraz zaczynają naprawdę szybko przyrastać i lada dzień będziemy je mogli podjadać! *^o^* W przyszłym roku po prostu rozsądniej zaplanuję ilość sadzonek, żebym potem w razie zimy trwającej przykładowo do maja mogła przesadzić do skrzynek co wymagać będzie przesadzenia, i czekać na sprzyjającą pogodę balkonową.


Co mi przybyło w marcu?
Przede wszystkim posiałam trzy odmiany buraka liściowego (swiss chard) - Lukullus, Rainbow i Flamingo, do tego burak korzeniowy Bull's Blood o pięknych krwistych liściach. Postanowiłam wypróbować nieznane mi rapini i celtuce (podobno warzywo popularne w Chinach).


Bardzo się cieszę, że pięknie wykiełkował mi lubczyk, kocham jego smak! Za to szałwia i tymianek postanowiły zignorować mnie całkowicie i nie ruszyło ani jedno nasionko... Inne rośliny siane wcześniej pięknie mi rosły oprócz szpinaku, który wykiełkował w ilości sztuk dwóch, z czego doczekałam się jednej jedynej sadzonki... Nie posiałam jeszcze grochu na pędy, rzodkiewki ani marchwi, bo w domu nie mam miejsca na kolejne skrzynki a balkon zbyt zimny.


W kwietniu, jak tylko uda mi się wystawić cokolwiek na balkon i zrobić miejsce w szklarenkach, zamierzam siać sałaty i zioła do dosadzania, kiedy zjemy pierwszą partię, a dodatkowo posieję dwie grupy roślin. Po pierwsze, jarmuż - mam kilka jego odmian i chcę wiosną i latem uprawiać go na balkonie w niewielkiej ilości "do skubania listków" ("cut-and-come-again"), natomiast wczesną jesienią wysieję większą partię do zasiedlenia doniczek opuszczonych już wtedy przez pomidory i papryki oraz do zasadzenia na działce u rodziców, gdzie mam nadzieję doczekać się dużych krzaków.
Po drugie, kupiłam kilka balkonowych odmian bakłażana, cukinii i dyni, i spróbuję coś z nich szczęśliwie doprowadzić od nasionka do mojego talerza. *^o^*


Jeśli chodzi o sadzonki zachowane z zeszłego roku (głównie różne odmiany chilli i truskawki), to nie wydaje mi się, żeby cokolwiek przetrwało. Zresztą pogoda wciąż jest taka, że nie daje szans roślinom na podjęcie decyzji, czy odbijać na wiosnę czy definitywnie zemrzeć. Zimowanie na balkonie to słaby pomysł, najlepsze byłoby pomieszczenie z niewielką plusową temperaturą a takiego nie mam, bo nawet w piwnicy jest u nas bardzo ciepło. W każdym razie, mam pięć nowych dziarskich sadzonek chilli a truskawek nie uprawiam, kupię sobie owoce na bazarku. *^-^*


Mam nadzieję, że za miesiąc pokażę już warzywka mieszkające na balkonie. *^o^* Podzielę się z Wami pomysłami na tanie doniczki i różne balkonowe rozwiązania pozwalające wykorzystać mała powierzchnię uprawową. *^v^*