Monday, November 12, 2012

Listopad / November

Listopad daje mi się we znaki. Chciałabym czuć się tak:
November is difficult for me this year. I'd like to feel like that:


Ale ostatnio częściej mój nastrój maluje się tak:
But I've been feeling like that recently:


Przez dwa tygodnie miałam jakiś problem z logistyką - wycięłam wszystkie elementy szarej sukienki z plisami, ale nie mogłam jej szyć, bo nie miałam nitki. I co pojawiałam się obok pasmanterii, to oczywiście nie miałam ze sobą kawałeczka szarej wełenki, żeby dobrać odpowiedni odcień nitki...
Na szczęście wreszcie przełamałam tę zła passę i mam już nitkę i suwak, i prace nad sukienką powinny ruszyć w tym tygodniu.
Szyję też drugą rzecz z materiałów wygrzebanych z pobabcinych zapasów - jak mi się uda, to się pochwalę, a jak nie - to przynajmniej powiem, co chciałam uszyć. ^^*~~
For the past two weeks I had some logistics problems - I cut out the parts of the pleated dress's I planned to sew but I didn't have a piece of fabric on me when I went to craft shop for the thread. Luckily I finally managed to buy the thread and the zipper so I hope to start sewing this week.
I also started to sew something else from the stash fabric - I'll share it when it's a success, and when it's not  - I'll just tell you what it was. ^^*~~

Za to dzięki Kasi i poratowaniu mnie dodatkowym kłębkiem włóczki (cmok! *^o^*) skończyłam turkusowy sweter.
Thanks to Kasia and the yarn skein she sent me I managed to finish knitting the pullover.

Model: Cozy V-neck Pullover
Angora Ram, 300 g
4 mm


Mam co do niego mieszane uczucia - był w mojej kolejce na Ravelry od lat bo spodobał mi się na zdjęciu towarzyszącym wzorowi, na modelce o chłopięcych kształtach, bez biustu i bioder, a ja jedno i drugie posiadam, i jeszcze nie wiem, czy sweterek podoba mi się na mnie. 
I have mixed feelings about this pullover - I loved it when I saw the photo accompanying the pattern, but the model there has quite a different shape - no bust of hips, and I do have them so I'm not sure yet whether I like how this sweater undulates on me. I must give it some time.

Kasia sprezentowała mi jeszcze jedną rzecz - męską koszulę w drobniutkie paseczki, z przeznaczeniem na lalkową sukienkę. Takie wzory są szczególnie cenne, bo drobne motywy ładnie wyglądają w lalkowej skali. Jednak zdecydowałam, że koszula zostaje w mojej szafie, bo jest mi niezbędna do zakładania pod turkusowy sweter! *^v^*
Koszulę skróciłam i zwęziłam z zaznaczeniem talii, natomiast większym problemem okazał się karczek - tkanina na karczku miała skazy, jakby była podrapana i pozaciągana. Ponieważ nie miałam nadmiaru materiału na wymianę karczka, postanowiłam spróbować ukryć ten problem pod haftem i tak to się obecnie prezentuje:
Kasia gave me another present - man's shirt with thin stripes, to be turned into doll's dress. Such tiny patterns are good for dolls because they look more natural in patterns scaled for their size. But I decided to keep this shirt for myself because I needed it to wear under the turqoise pullover! *^v^*
I shortened it and gave it a fitted line at the sides but it had another problem - the fabric on the neckline had some flaws so I decided to try and hide it with embroidered motif. It now looks like that:

Nie jest idealnie ale wzrok bardziej zatrzymuje się na haftowanych kwiatach niż na skazie na tkaninie, i o to chodziło. Wzór naszkicowałam odręcznie a haft zrobiłam pojedynczymi nitkami bawełnianej muliny.  (Teraz mi się wydaje, że powinnam była użyć cieńszych nici jedwabnych, ale nie miałam ich pod ręką, a chciałam skończyć prace nad koszulą i mieć ją gotową do noszenia.)
It's not perfect but the sight keeps wandering on the embroidery and tends to omit the fabric's flaws. I made the flower sketch and I used the single threads of the cotton mouline. (Now I think I should have used thinner silk thread but I didn't have it and I wanted to finish this shirt and wear it already.)



Zrobiłam też na szybko rękawiczki dla męża, bo poprzednie gdzieś się zagubiły, a mężowi marzną paluszki, kiedy rano jedzie rowerem do pracy.
I also made a pair of handwarmers for my husband because he lost the previous pair, and he needs them for morning travels to work on the bike.

Użyłam tego wzoru z jedną modyfikacją -  cztery razy próbowałam zrobić Linen Ridge Stitch opisany we wzorze i cztery razy nie wyszło mi nic podobnego do tego, co widać na zdjęciach ilustrujących wzór. Nie wiem, co było powodem, łapałam oczka na różne sposoby, szukałam filmów instruktażowych (nie ma), znalazłam na różnych forach pytania o ten ścieg ale nie znalazłam odpowiedzi, więc w końcu poddałam się i zastąpiłam go podwójnym ryżem. Życie jest zbyt krótkie, żeby zatruwał je nieudający się ścieg na rękawiczkach! *^v^*
I used this pattern with one modification - I tried to knit Linen Ridge Stitch four times and each time I achieved something completely different from the photos from the pattern. I have no idea what went wrong, I tried different ways of knitting, I looked for the filmed instructions (there are none), I found questions about that stitch but no answers and finally I just gave up and changed it into the Double Moss stitch. Life's too short to be bothered by the knitting stitch! *^v^*


Co teraz na drutach?
Zaczynam sukienkę. Zaczynam sweterek. Zaczynam tajemniczy projekt wymyślony od zera przeze mnie. 
What's now on my needles?
I've started a dress. I've started another pullover. I've started a new project designed by me.

Podobno możemy zmieniać rzeczywistość siłą naszego umysłu i pozytywnego myślenia. Idę walczyć z listopadem, zamierzam często patrzeć na to zdjęcie i wyobrażać sobie takie skakanie do góry, żeby więcej w nim było takich moich dni:
They say you can change the reality around you just with positive thinking. I'm going to fight with November, I will look at that photo often and imagine jumping up with joy so I have more days like that:

新しいセーターと夫に手袋を編みました。今セーターとワンピと秘密のプロジェクトを編みます。私も桜の刺繍をしました。
今年、11月は難しくて悲しいです。幸せになりたいです。

35 comments:

  1. sweterek bardzo fajny, rękawiczki również, ale największe wrażenie zrobił na mnie haft - genialny!

    ReplyDelete
  2. Zdolna osoba, to nawet męską koszulę na damską przerobi! fiu fiu, kwiatkowy efekt świetny!
    Sweter na Tobie leży git, więc się go nie czepiaj, tylko polub i noś.
    A listopad - wiadomo, że paskudny bywa, więc się trzymaj i energetyzuj własnymi skaczącymi zdjęciami, bo są świetne! (te nieskaczące też)
    :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z przerobieniem koszuli to nie była wielka sztuka, raptem trzy szwy. *^v^* Natomiast z haftem rzeczywiście musiałam pokombinować.
      Sweter ma tę zaletę, że jest cienki więc idealny do cebulkowania z innymi elementami ocieplającymi, chyba się polubimy. ^^
      Postaram się trzymać!

      Delete
  3. Sweterek i rękawiczki świetne!!!!Hafcik extra!!

    ReplyDelete
  4. Walcz z listopadem - nie daj się. Ten Niebieski przypomina mi niebo latem. Tak samo jak zapach malin w soku - zawsze przypomina mi lato.
    P.S. Śliczne zdjęcie na FB - z Rysiem normalnie dama jak się patrzy (dama z łasiczką - nie - dama z Ryszardem :-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Walczę, między innymi sokiem malinowym i malinami w słoiku. *^o^*
      Dziękuję za komplementy!

      Delete
  5. Mnie też listopad dołuje, więc... hop, hop do góry, skaczmy razem jak kangury :)
    A sweterek wyszedł fajny.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Już prawie połowa listopada za nami! ^-^***
      Dziękuję bardzo!

      Delete
  6. W sweterku wyglądasz kobieco i ponętnie, wiec nie marudź i noś jak najczęściej. Przeróbka koszuli to mistrzostwo świata - pogapię się na ten haft jeszcze troszkę za chwilę. A Twoje energetyczno-optymistyczne zdjęcie będę sobie aplikować jako lek na całe listopadowe zło!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Żeby nie robić bałaganu podpisuję się obiema kończynami górnymi pod słowami Intensywnej :))))

      Delete
    2. Dziewczyny, dziękuję serdecznie! *^v^*~~~
      Chyba każdy powinien zrobić sobie takie zdjęcia, żeby mieć na co zerkać, jak mu szaro. ^^

      Delete
  7. Sweterek znakomicie leży na Tobie.

    ReplyDelete
  8. Szkoda, ze nie mozesz sie przeniesc na listopad do mnie, tu jest cieply i kolorowy a na koniec meisiaca sa swieta z mnostwem przepysznych rzeczy do zjedzenia.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też żałuję. W ogóle chętnie bym gdzieś pojechała dla odmiany, ale to nastąpi nieprędko. Pozostaje mi zrobić sobie samej mnóstwo przepysznych rzeczy do zjedzenia. *^o^*

      Delete
  9. w Swetrze wyglądasz bardzo dobrze. Mocno kobieco. Powinnaś wyzbyć się uprzedzeń.A korzystając z okazji, szukam Alizwe Angora Specjal BD w zamych zielonośąciach, nie masz w zapasach? albo może wiesz gdzie mozna jeszcze kupić? Mam pół szala i nie powiem co myśle o braku włóczki i swojej roztropności. Pozdrawiam, życzę poprawy nastroju i dużo uśmiechu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie mam uprzedzeń ogólnych, ale takie pojedyncze, do tego konkretnego swetra. *^v^* Ale na pewno będę go nosić, bo jest mięciutki i ciepły.
      Niestety nie używałam nigdy tej włóczki, więc nawet nie wiem, gdzie można ją kupić.

      Delete
  10. też bym chciała się czuć jak na tym pierwszym zdjęciu, tegoroczny listopad jest dla mnie uciążliwy, zapalenie płuc nie chce odpuścić, a moja mina częściej przebiera kształty podkówki aniżeli uśmiechu, za to Twój chabrowy sweterek jest niezwykle energetyczny, idealny na takie jesienne szarugi i smutki, a koszula po recyklingu to mistrzostwo świata - jesteś genialna!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. To trzymam kciuki za nas obydwie! *^v^* I dziękuję serdecznie za komplementy!

      Delete
  11. Jej, chciałabym umieć tak haftować! Ślicznie! <3

    ReplyDelete
  12. Z niecierpliwością czekałam tego postu! Sweterek bardzo dobrze leży, pamiętaj, że jak coś to mam więcej tej włóczki w zapasach ;)
    Cieszę się niezmiernie, że dowód mojej zbrodni został przerobiony na koszulę dla Ciebie :]
    Listopad to ciężki miesiąc. Już chyba wolę, kiedy jest śnieg, biało, przynajmniej jest wrażenie jasności i czystości.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Teraz mnie zaintrygowałaś - jak to "dowód Twojej zbrodni"?... *^o^*
      Tak, ja też wolę, jak już jest śnieg, a najlepiej jak to już jest luty, wtedy wiadomo, że do wiosny bliziutko!

      Delete
    2. Bo te skazy, to ja żelazkiem zrobiłam, prasując koszulę mężowi na kolację rocznicową.

      Delete
  13. I think it looks beautiful on you!!!..and happy belated birthday, but I think I caught you on Facebook ;) I hope :)

    ReplyDelete
  14. Bardzo zgrabnie Ci w sweterku i kolor sympatyczny, mam nadzieję, że się polubicie :-)
    Zaraz zapakuję dla Ciebie Aksamitne i Futerkowe Cosie, mam nadzieję, że poprawią Ci nastrój i będziesz jak na pierwszym zdjęciu :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Obydwie strony bardzo się starają zacieśnić związek. *^o^*

      Delete
  15. No, do diabła, nareszcie mogę znów dodawać komentarze...
    Wyglądasz "byczo" i życzę, żebyś codziennie była taka promienna i radosna.
    I adres do wysyłki mi przypomnij, bo w mailach znaleźć nie mogę :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie wiem, co się działo z komentarzami, nic nie zmieniałam...
      Bardzo dziękuję za komplemety! ^^*~~~
      Adres zaraz poślę mailem.

      Delete
  16. You should go girl!!! Keep on being positive....someone jus has to be more positive all November round :)

    Great Knit btw!I think it looks just as great on you as it does on the original pattern's pic. the only difference is, the girl from the pic comes off very cold, and you look very warm and pleasant :) And a perfect shiny bright hue (albeit blue) to keep you smiling!!!

    ReplyDelete
  17. Jak pięknie tu wyglądasz. Podziwiam szczerze. Sweterek bardzo ładny.

    ReplyDelete