Wednesday, January 15, 2014

Spodziewana niespodzianka

Zacznijmy od spodziewanej niespodzianki - tuż przed moimi urodzinami 31 października Wallinna ogłosiła na swoim blogu rozdawajkę, a do wygrania była książka The Colette sewing handbook. Szczęście się do mnie uśmiechnęło i to właśnie ja wylosowałam tę książkę! Wallinna wysłała ją szybciutko, bo właśnie była w trakcie przeprowadzki z Tokio do Londynu, i razem czekałyśmy na szczęśliwe dostarczenie przesyłki, jednak z czasem coraz bardziej traciłyśmy nadzieję, bo czas płynął a przesyłki nie było.... Aż tu nagle w zeszłym tygodniu mój zawsze uśmiechnięty pan listonosz wręczył mi kopertę z japońskim znaczkiem, i okazało się, że to moja wyczekiwana książka! *^o^*
Let's start with an expected surprise - just before my birthday on 31st October Wallinna  hosted a giveaway on her blog. The item was The Colette sewing handbook and I was lucky to get it! Wallinna sent it right away because she was moving from Tokyo to London soon, and we waited for a delivery. We kept waiting, loosing the hope a bit and.... finally last week my always smiling postman handed me a parcel with a Japanese postmark! My long awaited book arrived! *^o^*


Książka jest świetnym kompendium wiedzy szyciowej, opisuje niezbędne i przydatne narzędzia, ściegi, techniki, tkaniny, podpowiada, jakich dokonać wyborów jeśli chodzi o modele dla naszej figury, uczy pracy z wykrojem. Nie jest to sama teoria, bo książka zawiera kilka wykrojów do uszycia i jako pierwsza wpadła mi w oko Licorice Dress. Tu możecie obejrzeć propozycje modyfikacji tego wzoru. Mam na nią materiał i może nawet dzisiaj uda mi się ją skroić. *^-^*
The book is a great collection of sewing knowledge, it contains description of tools and techniques, seams, fabric characteristics, how to choose shapes for our figure and alter the patterns. There are patterns too, and for the first project I chose Licorice DressHere you can see proposed modifications/versions. I already have the fabric for it and I'll try to cut it today.*^-^*

***

Na rosyjskiej stronie Burdy możemy już obejrzeć modele z numeru lutowego (w Polsce pojawi się w kioskach 17 stycznia). Moją uwagę przyciągnęła sukienka 116, pokazana w dwóch wersjach:
On the Russian Burda's site there is a February issue available to see. Dress 116 caught my attention, presented in two versions:



ale nie wiem, czym one tak naprawdę się różnią (poza inną tkaniną, i model a jest chyba krótszy), bo rysunek schematyczny jest taki sam dla obydwu modeli:
I'm really not sure what the difference is (apart from the fabric, oh, maybe one is shorter), they have the same technical drawing:


Można by pobawić się tym wykrojem, zmieniając pasek zapinany na guziki na długą wiązaną z tyłu szarfę albo zmienić podkrój szyi/dodać kołnierzyk, ale zespół Burdy uszył dwie prawie identyczne sukienki, dziwne...
You could do so many interesting changes - different neckline, turning the belt into a sash tied at the back, but Burda people decided to sew two almost identical dresses, weird...

Poza tym, ten numer Burdy jest pełen klasyków - spódnice, żakiety, sukienki mają klasyczne eleganckie linie, jak chociażby sukienka 101:
There are many classic shapes in this Burda - skirts, jackets, dresses in elegant classic lines, like the ones below:



lub 102:


Ogólnie, numer bez fajerwerków, ale i bez garderobianych koszmarów sennych, kupię na pewno.
Generally, it's a good issue, I'll definitely buy it.


Zaczęłam dzisiaj kardigan z antracytowej włóczki Yarn Art Wool, będzie Małym Sweterkiem z motywem wzorowanym na japońskim hafcie sashiko, być może w weekend będę miała już co pokazać. *^o^*
Today I started another Tiny Cardi from the anthracite Yarn Art Wool, with a pattern based on a Japanese sashiko motif, I'll probably have something to show you this weekend. *^o^*

10 comments:

  1. Gratuluję wygranej książki, niech przyniesie moc inspiracji! Czekam na sweterek:) ja niestety do końca miesiąca nie tykam ani szydełka ani maszyny, a pomysły się cisną i nawet materiały są:( Wszystko przez tą nieszczęsną sesję eh...
    Życzę miłego dnia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Sweterek się dzieje, zaczynam widzieć wzór w robótce i czekam, aż dojdę do końca pierwszego powtórzenia motywów, żeby zdecydować, czy to mi się podoba czy pruję i zaczynam od (nowa) ściągacza. ^^*~~
      Nie możesz się TYLKO uczyć, bo się przemęczysz, rób sobie przerwy na odpoczynek i relaks.

      Delete
  2. Ależ Ci zazdroszczę książki! Mam nadzieję, że wrzucisz kilka tłuściutkich fragmentów ze środka :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Postaram się coś przemycić, nieśmiało, żeby nie naruszyć praw autorskich. *^o^*

      Delete
  3. Ta ostatnia sukienka, po usunięciu pseudomilitarnych (wędkarskich?) kieszeni będzie bardzo w moim stylu. Prosta i przyjemna. A sweterek... czyżby model Sashiko? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Podoba mi się, że w lutowym numerze Burdy nie ma dziwolągów, zawsze żałuję tego straconego miejsca w magazynie...
      Znam wzór Sashiko, ale nie, robię mój autorski wzór mitsukawabishi, haftowałam go na spodzie torebki lunchowej mojego męża. *^o^*

      Delete
  4. Wspaniale, że dotarła ksiązka!
    Ciekawa jest sukienka z kieszonkami.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też się cieszę, bo miałam ochotę na tę sukienkę (Licorice Dress)! *^v^*

      Delete
  5. Isn't this dress with the button down back amazing? Do you plan to sew any of these dresses?

    ReplyDelete
    Replies
    1. I want to make the dress with the buttons, and I think I have the fabric for it. *^o^* It's a shame Winter just came and planning to stay for some time...

      Delete