Sunday, May 25, 2014

Lana Lobell czyli Ach, co to był za ślub!...

Kiedy znalazłam to zdjęcie na Pinterest wiedziałam, że podobny materiał leży u mnie w szafie i czeka na przeobrażenie w dokładnie taką sukienkę! *^o^*~~~ Już wcześniej zaplanowałam uszyć sobie sukienkę na ślub znajomych, który miał się odbyć w maju, i ten model wydał się idealny na taką okazję o tej porze roku.
When I found that picture in Pinterest I knew that a similar fabric resides in my stash just waiting to be turned into that dress! *^o^*~~~ Before I found it, I already planned to sew myself a new dress for friend's wedding in May and this dress made from that fabric seemed perfect for the occasion in this season.



W Internecie znalazłam informację, że katalogi sprzedaży wysyłkowej "Lana Lobell" były wydawane w latach 50-tych przez dom mody Hanover House, a jego właściciel Boris Leavitt nazwał je tak na cześć swojej córki. Przedstawiam Lanę! *^o^*
I found out that "Lana Lobell" online shopping catalogs were launched in the 1950s by Hanover House and the name came from the owner Boris Leavitt's daughter's name. Please meet Lana! *^o^*



Moja wersja została trochę zmodyfikowana: górę oparłam na bluzce kimonowej z holenderskiego magazynu Libelle z 1951 roku - zostawiłam kimonowe rękawki, połączyłam przód w całość i dodałam kołnierzyk (według instrukcji z tego bloga, bardzo pomocne!). Sukienkę zapinam na suwak z boku.
My version has been modified: I based the top part on the blouse from the Dutch 1951 Libelle magazine - I left the kimono sleeves, connected the fronts into one piece and constructed the collar (according to the instructions from this blog, very helpful!). I added the zipper on the side. 



Materiał to bawełna kupiona milion lat temu, poleżała sobie w szafie i doczekała się swojego modelu sukienki. *^o^* Ze względu na wzór kwiatów idący wzdłuż osnowy nie mogło być mowy o innym rozwiązaniu jak tylko obfita marszczona spódnica, nie chciałam tych kwiatów ciąć. Wycięłam tkaninę wzdłuż brzegu fabrycznego i złożyłam w szerokie plisy, dzięki czemu w dolnej części spódnicy widać ukwiecony szlak bez zakłóceń.
I used the cotton I bought ages ago, it waited for a perfect pattern and I found it! *^o^* Because the fabric had a flower print along the borders I could only make a pleated/gathered skirt to show this beautiful meadow, cutting the pieces was out of the question. 




Pod sukienkę założyłam obfitą halkę z organzy, która zrobiła z niej piękną bezę. Dodatkowo z pasem do pończoch stanowiły niezłe wyzwanie podczas wczorajszych upałów, na szczęście ślub zaczął się o 17:30, kiedy temperatura zaczęła spadać. Wieczorem i w nocy owinięta chustą mogłam spokojnie posiedzieć w ogrodzie bez dygotania.
I wore a full organza petticoat under the dress that turned it into a beautiful round meringue. Together with a girdle they posed some challenge in yesterday's heat but fortunately the wedding started at 5:30 pm when the temperature started to drop. In the evening and night I could comfortably sit in the garden without feeling cold (wraped in a shawl).



Oczywiście żaden strój weselny nie jest kompletny bez nakrycia głowy - tym razem zrobiłam sobie taki oto niebieski fascynator. Czy uwierzycie, że byłam JEDYNĄ kobietą na sali w nakryciu głowy?!.... (nie licząc wianka we włosach panny młodej i opaski w stokrotki na głowie ośmioletniej Alicji). Ja chcę jeździć na wesela do Wielkiej Brytanii, tam ta piękna tradycja jeszcze nie zaginęła, i można się naoglądać i poinspirować!....
Of course no wedding outfit would be complete without the headdress - this time I made a fascinator in blue. Can you believe I was THE ONLY woman with a headdress?!..... (not counting the bride's flowers in her hair and a headband with daisies on 8-year old Alicia's head). I want to participate in UK weddings, they still remember this beautiful hat wearing tradition, and you can get inspiration!...



Mimo, iż kunsztownie pozawijałam włosy na wałki i miałam mieć piękną burzę loków, po zdjęciu wałków okazało się, że wyszło mi kompletnie nie to co zaplanowałam i nie było to piękne... Zebrałam więc włosy w kucyk, co uratowało mnie przed śmiercią z przegrzania, ufff.... ^^*~~
Although I planned to have beautiful curls and curled my hair on sponge rollers, after removing them I had something not so beautiful on my head.... So I tucked my hair into a ponytail which saved my life from a sure death from overheating!... ^^*~~

I jeszcze zdjęcie z wieczora, pstryknięte w lustrze! *^v^*
One more action photo in the mirror! *^v^*




***

Oprócz sukienki, która była dość łatwa w konstrukcji szyłam jeszcze spodnie dla męża.... Gdybym tylko wiedziała, jakie to będzie skomplikowane, to w życiu nie zdecydowałabym się na szycie! Jednak, co zadziwiające, zarówno dopasowanie wykroju jak i uszycie samych spodni okazało się nie takie trudne, chociaż mam wrażenie, że pewne elementy wykonały się same z siebie bez mojej wiedzy czy (braku) umiejętności, jak np.: wszycie suwaka! (Nie, no na serio nie wiem, jak mi się to udało tak ładnie zrobić, że obydwie strony pasują!)
Apart from the fairly easy to make dress I was also trying to sew a pair of pants for my husband... If only I knew the level of complexity of that operation I'd never ever agreed to do it! But surprisingly both fitting the pattern and making the pants turned out not that difficult, although some elements just happened to turn out well, without my knowledge or (lack of) skills, like adding a zipper!


Posłużyłam się wykrojem 135 z Burdy 04/2013. Po zrobieniu próbnika okazało się, że muszę tylko spodnie zwęzić od linii kolan i skrócić o 10 cm. Pod koniec szycie przed doszyciem paska zdjęłam jeszcze ok. 2 cm z góry.
I used Burda's pattern 125 from 04/2013 issue. When I made the trial version it turned out I only needed to make the pants narrower from the knees down and shorter by 4 inches. Before adding the belt I also cut and inch from the top.




Mąż zrobił furorę! (Zresztą podobno obydwa nasze stroje były szeroko komentowane przez rodziny państwa młodych. *^o^*) Zdusiłam w zarodku nieśmiałe sugestie, że po koszuli i spodniach przyszedł czas na uszycie marynarki, ale zgodziłam się na uszycie dla Roberta jeszcze innych kraciastych spodni, teraz kiedy mam pasujący wykrój i wiem, jak to się robi, to nie będzie to już aż tak przerażające! *^0^* Poza tym, Robert bardzo lubi spodnie w różne kraty a są one praktycznie nie do kupienia.
My husband was the star of the day! (We heard that both out outfits were widely and positively commented by both families. *^o^*) I strongly opposed towards the idea of making a jacket now after a shirt and trousers, but I promised to sew for him some pairs of trousers because now I have a fitting pattern and I know how to do it! *^0^* Additionally, Robert loves checkered trousers and it's almost impossible to find them in stores in Poland.





I na koniec zdjęcie tuż sprzed momentu, kiedy ruszaliśmy z restauracji do hotelu w środku nocy. *^0^*
To sum up, the photo from the middle of the night, just when we were to go back to the hotel. *^0^*




Po ostatnim tygodniu zrobię sobie krótką przerwę od szycia, ale kolejne pomysły (i materiały!) już czekają w kolejce! Pozdrawiam i życzę Wam miłego nowego tygodnia! *^-^*~~~
After last nervous week I think I'm going to take a short break from sewing but not for long because new ideas (and fabrics) are in the queue awaiting their turn! Have a nice new week! *^-^*~~~ 

46 comments:

  1. Fantastyczna sukienka! Oboje wyglądaliście świetnie! :)

    ReplyDelete
  2. Ach!... oniemiałam z zachwytu :)

    ReplyDelete
  3. ha! ja też zdążyłam i moja sukienka też dawała czadu - bo jak się okręciłam to koło się rozwijało i robiło duuuużo miejsca na parkiecie! (No i ma się rozumieć tradycyjnie zapomniałam zrobić zdjęcia jak tylko wlazłam na parkiet, nic prócz słodkich babeczek i dancingu dla mnie nie istniało! :) Piękna sukienka, ale spodnie uważam za jeszcze piękniejsze ;) dlatego, że sama boję się kroić nogawek :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Moja nie była aż tak kolista, ale też robiłam nią miejsce na parkiecie!

      Delete
  4. Jak miło popatrzeć na Was, oboje wyglądaliście wyjątkowo, wasze stroje są cudowne.
    Wcale się nie dziwię, że byłaś jedyna osoba w nakryciu głowy, a twój fascynator jest super.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^o^*
      To smutne, że noszenie kapeluszy/fascynatorów zanika... To taki piękny dodatek i może fajnie dopełnić strój, nawet codzienny.

      Delete
  5. Kieca super, ale Szanowny Malzonek wymiotl!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Wiedziałam, że powinnam była zrobić dwa osobne wpisy, a tak to teraz jego portki zabierają mi uwagę oglądających!.... *^w^*

      Delete
  6. Brakuje jedynie wspólnego zdjęcia. Poza tym - wszystko bez zarzutu!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Rzeczywiście jakoś nie pomyśleliśmy, żeby kogoś poprosić o zdjęcie, ech....

      Delete
  7. You look beautiful! This is such a wonderful dress with such a gorgeous print. I prefer your version with sleeves to the sleeveless ones, too! Your husband looked great in the checkered trousers as well. You did a great job on those pants, I'm super impressed because sewing pants still seems so intimidating to me.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^v^*
      I love those kimono sleeves, they're easy to sew and so comfortable to wear!
      The pants were so nerve-wracking!... I checked everything three, four times before I put them under the sewing machine! Lucky me I didn't make mistakes (like with the trial version, I switched the right/left front pocket parts and had to rip some parts of the fronts.....).

      Delete
  8. Wyglądaliście przepięknie! Normalnie oka nie można oderwać! Sukienka boska i mega kobieca. Robert świetnie wygląda w tej stylizacji, nie chcieli Ci go porwać? Ściskam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^o^*
      Może i chcieli! Na szczęście tak bardzo się wyróżniał na tle facetów w szarych/granatowych garniturach, że widać go było z drugiego końca sali, więc zawsze wiedziałam, gdzie jest! *^-^*~~~

      Delete
  9. Wspaniale wyglądacie .Świetny krój dla ciebie i kolorystyka palce lizać .Cudownie się uzupełniacie .Ja tez ubolewam , ze u nas nie nosi sie kapeluszy.Twój fascynator to taka kropka nad i .Dopełnia stój a zarazem podkreśla ,ze okazja jest wyjątkowa .Szkoda .

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^v^*
      Kiedy pomyślałam o stroju na wesele od razu brałam pod uwagę sukienkę i nakrycie głowy, szkoda, że zanika ten element garderoby, przecież to może być piękna ozdoba!

      Delete
  10. Super para! Oboje wyglądaliście oryginalnie i elegancko. Fascynator pięknie pasował do Ciebie i sukienki :) Może inni goście zachęcą się na przyszłość do większego wysiłku w kwestii stroju na wesele?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Być może. Chociaż patrząc po niektórych osobach to przydałaby się większa staranność w wyborze samego ubioru, w końcu to była dość uroczysta okazja... ^^

      Delete
  11. Wow, kopara mi opadła i nie wiem, co napisać z zachwytu.
    Toż to czysta perfekcja (zarówno u Ciebie, jak i u męża)!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^o^*
      Tak bardzo bałam się szycia tych spodni, że pomyliłam się przy wszywaniu karczków przodów kieszeni i wszyłam je odwrotnie, prawy po lewej stronie i vice versa! Na szczęście tylko w próbniku, w spodniach właściwych pięć razy sprawdzałam każdy element, żeby niczego nie musieć pruć!

      Delete
  12. Rewelacja! I pani,i pan! Sukienka po prostu odlotowa,cudny materiał,wyglądasz wspaniale:))Gratuluję spodni,męskie to jednak wyzwanie:))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Teraz, jak już wiem, jak to się robi, to nie wydaje się to aż tak przerażające, ale w zeszłym tygodniu nerwy mnie zjadały. W razie czego mąż miał inne spodnie, ale nie wyglądałby tak fajnie! ^^*~~

      Delete
  13. Guys, you rock! Such a glamorous couple :) It's amazing what we can do when we work under pressure or other extreme conditions. Of course, both families talked about your outfits! Who would not! One thing I look at differently than you are hats, although I really like yours! When I went to a few weddings in France, nobody looked good in a hat. Most of the hats there were huge, ugly and hardly suited anybody. Modern women do not know how to wear hats and it makes it a bit like a circus. In this sense, I am glad nobody wore a hat at the wedding you attended, so people could admire this cute fascinator of yours!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^0^*
      "It's amazing what we can do when we work under pressure or other extreme conditions" - you have no idea!!!.... I made a mistake in the trial version of the pants (connected wrong pieces of fronts-under pocket pieces), and then I checked everything several times while sewing the wool!...
      We don't know how to wear hats because we have no mothers and aunts to learn from, and no occasions to be inspired by unfortunately. Hat wearing stopped in the 1960s - 70s, I think. I hope this fashion comes back one day because proper hat can make (or break) the whole outfit! *^v^*

      Delete
  14. Your dress is WOW!!! Love it, Love the fabric and your husband looks very dapper. You are very brave to make plaid pants. Also, you hat is to die for. I am blown away. You should post a photo of you two together.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you so much! *^o^*
      To be honest I made one big mistake while making the pants - fronts look aligned and they are aligned with one back piece, but the other was cut from the next length of the fabric and I didn't align it perfectly... But my husband says it's not a bug but a feature and the trousers are not mistaken, they're avantgarde...... *^0^*
      W don't have a photo together, we forgot to ask somebody to take it, duh........ ><

      Delete
  15. Super extra! Zarówno sukienka i nakrycie głowy jak i Robert w całości ze spodniami. Wcale się nie dziwię, że byliście 'obgadywani' :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Nikt do nas bezpośrednio nie przyszedł, ale państwo młodzi nam donieśli, że rodziny plotkują zachwycone!... ^^*~~

      Delete
  16. Po prostu boska sukienka, najlepsza! Kołnierz, spódnica, tkanina - wszystko idealnie do siebie i do Ciebie pasuje! Wkrótce i ja podobną pokażę, bo mnie zachwyca szelest halek i kołysanie spódnicy :)
    P.S. Ukłony dla Pana Przystojnego Małżonka :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^o^* Należy docenić, że w 30-sto stopniowym upale miałam na sobie pod spodem pas typu girdle, pończochy i halkę z organzy na podszewce. Co dziwne, gorąco mi było podczas zakładania tego wszystkiego, ale już potem temperatury się wyrównały. *^v^* Czekam na Twoją wersję!
      Bardzo dziękuję w imieniu Małżonka!

      Delete
  17. OMG! I'm literally speechless ... I opened this post and take a while "jumping" literally from one photo to another one ... and the words coming out of my mouth is ... OMG! OMG! You are the most beautiful, elegant and best dressed of the night girl, no doubt! And Robert is the most seductive guy (with your permission) with those pants ... I'm sure he was proudly wearing pants sewn for you. You are my hero!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much, Rosy! Such compliments from your lips are so precious to me, you are my sewing guru, with your technique and style! *^0^*

      Delete
  18. Wyglądacie przepięknie! Ta sukienka jest wspaniała :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję za przemiłe słowa! *^o^*

      Delete
  19. Wyglądaliście niesamowicie :) od paru dni oglądam te wasze zdjęcia i się nimi zachwycam :3 sukienka jest genialna (mam nadzieję, że państwo młodzi dali jakoś przy was stylowo radę? nie przyćmiliście ich zupełnie?) no i gratuluje sukcesu spodniowego :) trzymam kciuki za walkę z potencjalną marynarką ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serecznie dziękuję! *^v^*
      A kysz!!! Żadnej marynarki nie szyję! *^w^* Na razie mam kilka par spodni letnich do uszycia, muszę dopracować technikę ich szycia, żebym mogła powiedzieć, że już mogę to robić z zamkniętymi oczami. *^o^* No, i sukienki czekają w kolejce!
      Państwo młodzi wyglądali promiennie i chyba nikt nie byłby w stanie ich przyćmić, to w końcu był ich dzień!

      Delete
  20. Oboje wyglądacie OSZAŁAMIAJĄCO! Po prostu brak słów, chylę czoło do samej ziemi i nie godnam patrzeć Ci twarz, Pięknie! Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziekuję! *^o^* Ojej, czuję się, jakbym uszyła sukienkę ostateczną, już nigdy nie uda mi się uszyć niczego, co pobije tę weselną kieckę... *^v^*

      Delete
  21. i adore your outfits (both of you)! that dress looks really lovely on you..

    ReplyDelete
  22. Wow jestem zachwycona. Sukienka wyszła wspaniała a pasowaliście do siebie idealnie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^v^* Mąż nie może się doczekać, aż zrobi się chłodniej i będzie mógł nosić te spodnie do pracy. ^^

      Delete
  23. Sukienka jest fantastyczna ! i ten fascynator do niej pasujący, bomba ! Strój męża bardzo oryginalny :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję za komplementy! *^0^*~~~

      Delete