Wednesday, May 27, 2015

Czytanie, dzierganie i The Outfit Along 2015

Coś mi w maju nie było po drodze do Czytania i Dziergania, sama nie wiem czemu, bo wciąż czytam i dziergam (z tygodniową przerwą).
I wasn't sharing my books and knitting on Wednesday's Reading and Knitting in May, I really don't know why because I was reading a lot and knitting, too (with a one week break).



Najpierw o dzierganiu - żółty sweterek ma się ku końcowi, mam już korpus, prawie cały jeden rękaw i pół drugiego, została mi listwa guzikowa i niestety mała przeróbka podkroju szyi - muszę spruć wykończenie, od którego zaczęłam dzierganie i wydłużyć górę sweterka, bo podkrój szyi wyszedł mi za szeroki. Niestety musiałam sobie zrobić tydzień przerwy bo we wtorek tuż przed wyjazdem podczas krojenia chleba ciachnęłam się nożem w dwa palce lewej ręki (nie pytajcie!...) a te palce były niezbędne do trzymania druta i nitki (nie mówiąc już o innych codziennych czynnościach!). Palce już mi się zagoiły i od wczoraj znowu lecę z rękawami, mam nadzieję, że uda mi się ładnie poprawić dekolt bo przymiarki pokazują, że będę z tego sweterka zadowolona.
Knitting first - my yellow cardigan is almost finished, I have the body ready, almost finished one sleeve and half of the other. Unfortunately I'll have to alter the neckline because it turned out too wide but I hope it'll be an easy job. I had to take a one week break from knitting because on Tuesday just before we left for Berlin I was making sandwiches and cut myself with a bread knife so my two fingers on my left hand were out of order for some time... Lucky me they've healed now and I've been knitting again since yesterday. I hope for a nice new cardigan because the first trying on show it might be a nice piece of clothing.




Jeśli chodzi o czytanie, to dużo tego było w maju.
Aktualnie czytam klasykę - "Koniec dzieciństwa" Arthura C. Clarke'a.
A wcześniej w maju: skończyłam pierwszą część cyklu "The Laundry Files" Charlesa Strossa, a mianowicie "The Atrocity Archives", i zaczęłam część następną "The Jenifer Morgue". To moje lektury w podróży, bo mam je w formie ebooków na telefonie.
I read a lot in May.
Since Sunday I've been reading the classic - "Childhood's End" by Arthur C. Clarke.
And before that: I finished the first part of  "The Laundry Files" by Charles Stross, "The Atrocity Archives", and I started "The Jenifer Morgue". These are my commuter's books because I have them in e-books on my phone.


Poza tym, przeczytałam dwa kryminały godne polecenia - "Supełki i krzyżyki" Iana Rankina i "Mężczyznę, który przychodził w niedzielę" Thomasa Kangera, sceneria Szkocji i Skandynawii, bardzo przyzwoite kryminalne czytadła.
I na koniec, dzięki akcji Maknety znalazłam u którejś z Was na blogu "Sanato" Marcin Szczygielskiego i to jest książka absolutnie genialna!!! Wiem, są różne bardzo skrajne opinie na jej temat, ale mnie się ona bardzo podobała, napisana jest świetnie, akcja rozwija się w interesujący sposób, jest tu wszystko, co w książkach lubię - interesujące postaci, dobrze zarysowane tło wydarzeń (sanatorium dla gruźlików w Zakopanem, w latach 30-tych XX wieku, czegóż chcieć więcej od thrillera, a jest więcej!... ^^), suspens i nutka horroru. Bardzo polecam!
I also read two detective stories, one Scottish and one Scandinavian, namely "Knots and crosses" by Ian Rankin and "Sondagsmannen" by Thomas Kanger, both are decent police investigation stories.
And last but no least, the "Sanato" by Marcin Szczygielski. It's a great book, set in the 1930's in the tuberculosis sanatorium in Zakopane. That would be enough for a thriller but there's also a supernatural element. It's well written, the book that you don't want to put away! Highly recommended!






***

Znowu się do czegoś przyłączyłam... ^^*~~
Znalazłam zabawę blogową idealną - The Outfit Along czyli szyjemy sukienkę i dziergamy pasujący sweterek! A obydwie te rzeczy między 1 czerwca a 31 lipca. Szycie wiadomo, może zająć kilka godzin do kilku dni, ale dzierganie to już dłuższa sprawa, więc terminy są jak najbardziej realne.
I joined something again... ^^*~~
I found a blog-along called The Outfit Along which is just perfect for me. Between June 1st and July 31st we need to sew a dress and knit a matching sweater! You can sew a dress in a few hours to a few days but knitting is another story so I think the deadline is very realistic.




Do wyboru są dwie opcje - szyjemy oficjalny model sukienki McCall 6887 i dziergamy sweter Vianne ALBO sami wybieramy zarówno sukienkę jak i sweterek, bo w końcu ta zabawa ma służyć stworzeniu stroju, który będziemy kochać i nosić, a nie samemu procesowi zrobienia czegokolwiek. Ja raczej postawię na moje własne pomysły. Vianne jest ładny, ale nie podobają mi się ażurowe plecy, a co do sukienek to wiecie, że lubię trzymać się sprawdzonych modeli.
There are two options - either you make the McCall 6887 dress and knit a Vianne cardigan OR choose your own patterns. I like the second option because as long as I think Vianne is nice I don't like the lace back of it and I don't want to buy the dress pattern, I'd rather stick to my good old patterns.

38 comments:

  1. O matku, jaka super akcja sukienkowo-swetrowa! Jak ja, indywidualistka niestadna, zareagowałam, to znaczy, że naprawdę mi się pomysł spodobał. Dlaczegodlaczegodlaczego ja nie umiem szyć??? (Tak, tak, wiem dlaczego, bo się boję spróbować.... Masz rację z tym, że się chcesz trzymać sprawdzonych modeli! Ja się boję, że wyląduję ze zniszczonym kuponem materiału i deficytem czasowym :-(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Super akcja, prawda? *^v^* Od wczoraj mój umysł pracuje na pełnych obrotach, kombinując, co tu uszyć i co wydziergać!
      Na Ravelry widziałam jedną dziergającą, która sama sobie wymyśliła taką akcję - przez cały rok szyła jedną sukienkę na miesiąc i dziergała do niej pasujący sweterek, wyszły jej piękne zestawy i ja też tak chcę!

      Delete
  2. Jestem zboczona, zobaczyłam tytuł "Supełki i krzyżyki" i skojarzyło mi się z haftem, makramą i ogólnie z plątaniem włóczki :D
    Piękny sweterek dziergasz! Taki słoneczny :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A myślisz, że dlaczego ja w ogóle sięgnęłam po tę książkę, widzą ją na bibliotecznej półce?!...... *^O^*~~~
      Bardzo dziękuję! Właśnie rozkłada mnie przeziębienie, więc siedzę pod kocem i dziergam, mam nadzieję, że szybko skończę ten sweterek. ^^

      Delete
  3. Piękny sweterek i fajna akcja, szkoda, że nie przepadam za szyciem

    ReplyDelete
  4. Ciekawa koncepcja szyć o dziergać do kompletu. Powodzenia. I w kończeniu sweterka też.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Kiedyś zachwycił mnie taki pomysł dziewczyny na Ravelry, a teraz znalazłam taką wspólną zabawę, fajnie!

      Delete
  5. Ta biała sukienka jest obłędna! ciekawe co Ty wykombinujesz? dziury na plecach nie dla mnie, ale podobają mi się. W sumie, najbardziej do mnie pasująca jest ta ołówkowa, wąska; noszę i te rozkloszowane, ale jakoś nie w każdej dobrze się czuję.

    Żółty już prawie cały! wow!

    Z czytaniem to popędziłaś; ja w maju jakoś nie publikowałam nic na WDiC, bo mam "Upadek gigantów", a to opasłe tomiszcze i niby czytam, ale też sporo robię i dopiero 3/4 ksiażki za mną, choć powinnam dawno ją skończyć.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też jakoś nie mogę się przekonać do dziur na plecach, ani w dzierganiu ani w szyciu, nie lubię, jak mi widać biustonosz, a bez niego nie da rady. ^^
      Tak się bałam tych drutów 2,25 mm a w sumie nie są dużo cieńsze od 2,75 mm, mojego ulubionego rozmiaru! *^v^*
      Grube książki są super! Można się na dobre związać z bohaterami i tak szybko się z nimi nie rozstajemy, lubię tak!

      Delete
  6. Mam nadzieję, że z palcami już wszystko w porządku. Sweterek ma rewelacyjny kolor i wzór:) Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Teraz już tak, ale lepiej było nie widzieć mnie we wtorek, mamy naprawdę ostry nóż z grubą tarką, całe szczęście, że w odpowiednim momencie przestałam dokładać siły, bo bym sobie chyba palce odcięła!... Krew się lała strumieniem i trudno było to szczelnie zakleić plastrami.
      Bardzo dziękuję! Dziergam go szybko, bo już chcę go założyć. *^v^*

      Delete
  7. książki dopisałam do listy ( nie wiem czy zdołam to wszystko kiedyś przeczytać).
    "Żółteczko" jest bardzo ładnym sweterkiem, sądzę że zdążysz na lato. do letnich sukienek jest idealny.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jakbyś miała wybierać, to na pewno polecam "Sanato", jest genialna!
      Bardzo dziękuję. *^v^* Na lato? Ja mam nadzieję, że skończę w przyszłym tygodniu!... *^w^*

      Delete
  8. Ja czytam właśnie "Sekretne życie pszczół". I Grzędowicza. I "Rewolucję źdźbła słomy" Fukuoki. I schematy dziewiarskie. Ładny ten żółty, bardzo ładny, taki słoneczny :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo fauno-florystyczne lektury masz! *^O^*
      Kupiłam sobie żółtą chustę, żeby się powoli przyzwyczajać do żółtego, na razie całkiem mi się to podoba, więc mam duże nadzieje związane z tym sweterkiem. ^^

      Delete
  9. Joasiu - świetnie zapowiada się ten żółłty sweterek! Pięknie wychodzi :) Znalazłaś świetną zabawę - uwielbiam oglądać Twoje stylizacje, więc i te z radością obejrzę :)
    A ja sobie niedawno uświadomiłam, że nie mam w swojej szafie żadnego żółtego - takiego słonecznego - sweterka. Czas coś zmienić :)
    Miłego dnia!
    Asia

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Ja też nic nie miałam żółtego, milion lat temu miałam jedną letnią sukienkę, za którą nie przepadałam... Ale coś mnie w tym sezonie ciągnie do żółtego i koralu. ^^

      Delete
  10. Szalejesz z tymi książkami :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zawsze przed snem muszę przeczytać co najmniej kilka stron, w autobusach też połykam książki, ten typ tak ma! *^o^*

      Delete
  11. Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Już się nie mogę doczekać, żeby go założyć!

      Delete
  12. Replies
    1. Trochę się bałam tego koloru, ale od kilku dni noszę żółtą chustę i całkiem się sobie w niej podobam. *^v^*

      Delete
  13. Książki i druciki czyli to, co kochamy najbardziej ;-) sweterek piękny :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. I nawet dzięki audiobookom da się to połączyć w tym samym czasie! ^^ Chociaż ja wolę jednak dotyk papieru, więc muszę te dwie czynności robić na przemian.

      Delete
  14. Wcale Ci się nie dziwię, że będziesz z tego sweterka bardzo zadowolona, bo ja też bym była.

    ReplyDelete
  15. mmm ile inspiracji książkowych :3 notuje tytuły, notuję ^v^ jak kiedyś wykończe Maryninę, to będe miała już gotową bazę kryminałów ^^.
    A sweterka już sie nie mogę doczekać ~~

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zacznij od "Sanato", jest niesamowita! Powinien na jej podstawie powstać film, ale nakręcony w latach 60-tych - 70-tych, żeby mogli zagrać tacy aktorzy jak młody Roman Wilhelmi, książka jest bardzo "filmowa" w odbiorze i kojarzy mi się z "Karierą Nikodema Dyzmy"! *^v^*
      Kończę właśnie drugi rękaw, yikes! ^^*~~

      Delete
  16. Ta akcja mi sie spodobala, musze zajrzec koniecznie. kiedys tyle szylam. W moim przypadku jednak szycie to bedzie wiekszy prblem- moje dzeiciaki cos nie palaja milosci ado amszyny a wieczormai to mis ie juz nie chce ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Akcja jest super, bo od razu tworzy się komplety ubrań, ja nawet tak wieszam sukienki w szafie, ze sweterkami towarzyszącymi na jednym wieszaku. ^^*~~

      Delete
  17. Muszę sobie zapisać polecane przez ciebie książki, bo zwykle trafiają w mój gust.
    Sweterek wygląda bardzo ładnie.
    I chyba spróbuję i ja przyłączyć się do tego Outfit Along, może w końcu bym uszyła sukienkę, o której ciągle marzę, a której tak się boję.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Sweterek skończyłam, ufff... Dziś go zblokuję na noc i zobaczymy, nie do końca lubimy się z tą włóczką, ale może się zmieni po zmoczeniu.
      Zachęcam do przyłączenia się do OAL i spróbowania! Mamy na to dwa miesiące, ja już mam materiał ma sukienkę i włóczkę na sweterek w drodze. *^v^*

      Delete
    2. Materiał na sukienkę w sumie mam i nawet pomysł, ale jakoś nie mogę się zebrać do szycia, boję się że tylko zmarnuję materiał i nie poradzę sobie niestety.

      Delete
    3. Ja też miewam takie dylematy! Zrób test na starym prześcieradle albo kup w ciuchlandzie starą zasłonę za złotówkę.

      Delete
  18. Muszę ci podziękować, to już druga książka, którą wypożyczyłam pod twoim wpływem ( pierwszy był cykl o Drwęckim Lewandowskiego) i się nie zawiodłam. Czytam własnie Sanato :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło! *^V^*
      To teraz poszukaj książek z serii "The Laundry Files" autorstwa Charlesa Strossa, nie wiem, czy wyszło po polsku, ale jest genialne!

      Delete