Monday, March 22, 2021

DOJ - tydzień V

Zaczyna mi być przykro, że DOJadanie ma się powoli ku końcowi, jeszcze tylu potraw nie wypróbowałam, tyle chciałabym powtórzyć!... Na szczęście nikt mnie nie zmusza, żebym od Wielkanocy zaczęła jeść tylko mięcho i sery, i wcale nie zamierzam się na nie rzucić.... *^W^*

Natomiast dziś rano doszłam do wniosku, że już bym chciała mieć w lodówce jajka, bo to niesamowicie ułatwiłoby mi robienie śniadań... Jak są jajka to zawsze można je usmażyć, posadzić, ugotować na miękko, mam już dosyć wymyślania śniadań!

Poniżej wybrane posiłki z piątego tygodnia.

 

Śniadania

Smażone kurki z cebulą i silken tofu. 


Japońska wersja wegańska - zupa miso z grzybami shimeji i shitake, marchewką, daikonem, ryż z umeboshi, hiyayakko (zimne silken tofu), duszony korzeń lotosu, makaron shirataki, kiełki mun, kiszone liście musztardowca.



 

Obiady

Soczewicowa pomidorowa ("Jadłonomia po polsku", jeśli nie macie tej książki to polecam ten przepis, jest bardzo podobny i daje równie pyszny efekt!) Dorzuciłam garść makaronu z zielonego groszku (Tiradell, Lidl).


Zestaw obowiązkowy *^0^* - kotlety z fasoli (mam ich jeszcze trochę w zamrażarce!), ziemniaki, brukselka (dla mnie) albo marchewki i żółta fasolka (dla Roberta), surówka z tartych buraków, jabłka i soku z cytryny.

 

A tu kotlety z Natur Avena - w pudełku znajdują się dwie paczki po 100 g, jedna paczka wystarcza na dwa duże kotlety lub dowolną ilość mniejszych. *^0^* Robert nie był zachwycony, bo być może z powodu składu - dwie mąki i dwa rodzaje płatków plus przyprawy - kotlety są dość kleiste. I zdecydowanie bym je mocniej doprawiła!!! Przyprawy się sypie garścią, a nie posypuje szczyptą!...

Do towarzystwa ziemniaki, fasolka szparagowa (świeża! już się pojawia w sklepach, chociaż nie nasza jeszcze), i surówka z czerwonej kapusty (Eko Wital).

 




 

Szare kluski!!! Oczywiście, ziemniaczane. Oczywiście - zrobione z pomocą blendera. *^v^*

Szare kluski wegańskie

- 700 g ziemniaków obrać, pokroić w dużą kostkę, wrzucić do blendera kielichowego, dolać tyle wody, żeby je przykryło, blendować kilka chwil do uzyskania gładkiej pulpy

- wylać zawartość blendera na sitko wyłożone ściereczką ustawione nad dużą miską, pozwolić wodzie odcieknąć do miski i odstać się, żeby na dnie zebrała się skrobia, zajmie to kilka minut

- podnieść sitko z ziemniaczaną pulpą, powoli zlać wodę znad skrobii do zlewu (albo zachować ją do ugotowania zupy!), przełożyć pulpę ziemniaczaną z sitka do miski ze skrobią, wymieszać porządnie

- dodać 2 Ł mielonego siemienia lnianego rozrobionego w 5 Ł wody, dosypać ok. 10-15 Ł mąki pszennej (u nas było 10 i Robert zapostulował twardsze kluski, rzeczywiście były jak chmurki), wymieszać wszystko porządnie

- zagotować wielki gar wody z solą, na patelni obok podsmażać powoli pokrojoną w kostkę cebulę i wędzone tofu

- gdy woda zawrze, kłaść na wrzątek pojedyncze kluski łyżką do wyczerpania całego ciasta, gdy wypłyną na powierzchnię pogotować jeszcze chwilę i przełożyć kluski łyżką cedzakową na patelnię z usmażoną cebulą z tofu, obsmażyć kilka chwil


 

To już było w poprzednich latach - curry ramen - u nas udon, z dodatkiem yuby, warzyw i soczewicy w miso.




Kolacje

Po weekendzie zostało mi trochę nabe - warzyw i tofu w bulionie, więc zrobiłam kilka kieszonek z ryżem, ogórkiem i śliwką umeboshi (inarizushi), podałam z kiszonym musztardowcem.

 

Dwa razy zamawialiśmy wrapy z seitanem z Krowarzywa, raz kupiliśmy pyszny wegański ramen w Arigator.



9 comments:

  1. Replies
    1. Bardzo mi miło, ale tu nie ma co podziwiać, tu trzeba jeść!... *^0^*~~~

      Delete
  2. Foty jak zawsze apetyczne i propozycje smakowite :) Te kotlety fasolowe to taki comfort food zamiast swojskich mielonych z buraczkami, a u mnie królowały ostatnio gołąbki. Miało być kilka sztuk z kaszą i grzybami ale kapusta jak zwykle się rozmnożyła i popłynęłam jeszcze w wersję warzywną na ostro. Trochę przesadziłam z przyprawami więc muszą mieć do towarzystwa ziemniaki bo nadzienie "płonie". Mam nadzieję, że jak poleżą w zamrażalniku to się może lepiej przegryzą.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przepis na nadzienia do gołąbków, przepis poproszę!!! ^^*~~
      Najlepsze, że tych kotletów wychodzi dużo, można je zamrozić i potem wyjąć przed obiadem, i są gotowe! *^o^*

      Delete
    2. wysłałam maila, trochę się rozpisałam ;)

      Delete
    3. wczoraj trafiłam na stronę wegan nerd - odwiedzasz?, zdjęcia potraw są tam bardzo przekonujące :), sporo propozycji śniadaniowych

      Delete
    4. Znam, to jedna ze słynnych weganek polskich, ale... z jakiegoś powodu nie jest to strona na którą wchodzę często, podobnie jak Weganon. Sama nie wiem czemu, ale "nie czuję" ich przepisów tak do końca.

      Delete
  3. Dopiero co zapowiadałaś dojadanie, a to już 5 tygodni... Dziękuję za wszystkie inspiracje! na pewno spróbuje wegańskiej pavlovy! Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Sama nie wiem, gdzie ten czas zniknął! W tym roku było wyjątkowo szybko i łatwo. *^v^*

      Delete