Saturday, May 17, 2008

Chlebowy Potwór/Bread Monster

"Czy ty nie powinnaś brać oddechów między jednym swetrem i drugim?..." - zapytał wczoraj wieczorem mój mąż, kiedy złożyłam skończony Lords&Ladies do szafy i wzięłam do ręki druty z zaczętym Seaside Memories... *^v^*

"Shouldn't you take a breath between one project and another?..." - asked my husband last night, when I folded finished
Lords&Ladies and picked up needles with Seaside Memories that I started that afternoon... *^v^*

***


Upiekłam kolejny chlebek.
I baked another bread. *^v^*


Tym razem z tego przepisu Liski, jednak dokonałam pewnych modyfikacji:
- zrobiłam go z połowy składników

- nie dodałam czosnku

- ponieważ w trakcie wyrabiania skończyła mi się mąka pszenna, dodałam 250 g mąki pszennej i 350 g mąki żytniej

- nie formowałam okrągłego bochenka, tylko podłużny, i położyłam go złożeniem ciasta do góry, w efekcie wyszedł potwór z bagien! =^v^=

Na pierwszym zdjęciu nawet wygląda, jakby się złowieszczo uśmiechał, jejku, upiekłam Śmiejący się Chleb! I jak tu z niego ukroić kromkę?... *^v^*


This time from this recipe by Liska, but I made some modifications:
- I used half measurements of the ingredients
- I skipped the garlic
- because I ran out of wheat flour while making the dough, I added 250 g of wheat flour and 350 g of rye flour
- I formed an oblong loaf and placed the dough on the baking pan with the fold up, and the result is this scarry bread monster! =^v^=
When you look at the first picture, it looks as if it was ominously smiling... I baked a Smiling Bread! How can you slice it?... *^v^*

Niestety, coś poszło nie tak i chleb wyszedł mi dość ciężki, zwarty. Chyba zakwas nie wystartował, bo rano zaczyn wyglądał podobnie, jak wieczorem. Chleb jest smaczny, tylko bardzo zbity. I rewelacyjnie nadaje się na zrobienie z niego tysiąca małych grzaneczek do sałatki lub zupy! ^^ No cóż, kolejne doświadczenie na drodze pieczenia chlebów wszelakich. Przynajmniej wygląda przerażająco! =^v^=
Unfortunately something went wrong and the bread came out quite heavy and firm. I think it's because the biga didn't start working, it looked similar in the morning to what I left in the previous evening. Bread is tasty, but very clogged. And it's perfect to make a thousand small croutons to be used in salads and soups from it! ^^ Well, another bread baking experience. At least it looks spooky! =^v^=

***

Z innych wiadomości - przerwałam dietę włóczkową i kupiłam trochę włóczki na Allegro... Kompletnie przez przypadek! Postanowiłam eksperymentalnie zalicytować dwie włóczki od Rawenny, i byłam pewna, że pójdą dużo drożej, bo zazwyczaj jej włóczki drogo się sprzedają, a tu proszę!... Czyli nie ma co się zarzekać i obiecywać, że na razie nic więcej nie kupię, los chciał inaczej. Ech... *^v^*
Other news - I accidentally sabotaged my yarn diet and bought two yarns last night at online auction... Absolutely by chance! I decided to experiment and bid low on two yarns from Rawenna seller, and I was sure to be outbidded because usually her yarns sell for much more, and here we go!... So, there's no point in promises that I won't be buying yarn sny time soon, it was my destiny. Sigh... *^v^*

***

Teraz znikam bo jedziemy na działkę do moich rodziców, po powrocie obiecuję mnóstwo zdjęć natury w rozkwicie, oraz sweterka Lords&Ladies. Miłego weekendu! =^v^=
Now I'm off to my parents' allotment, I promise lots of photos of nature in bloom plus Lord&Ladies cardigan. Have a great weekend! =^v^=

4 comments:

  1. lovely bread. Who is Rawenna seller and what yarn did you get?

    ReplyDelete
  2. Ile czasu spędzasz w kuchni, robiąc te wszystkie pyszności?? ja nie mogę się zmusić do ugotowania (a co dopiero wymyślenia) obiadu, jak prosi mnie mój Ukochany. Jestem pod wrażeniem kolejnego chlebka.

    ReplyDelete
  3. Ja jestem pod wrażeniem wszystkiego; podziwiam, pozdrawiam i czekam na obiecane zdjęcia :-)

    ReplyDelete
  4. ale u ciebie sie dzieje:)..chlebek wyglada apetycznie..wogole widze,ze coraz wiecej osob piecze chleby..:) ladnie piszesz..twoj blog jest bardzo ciekawy...zaczelam tu zagladac niedawno ale teraz bede stala bywalczynia poranna:)..pozdrawiam ania

    ReplyDelete