Thursday, May 15, 2008

Czyja wina?/Whose fault?

Dziewczyny, jesteście kochane! Dusza w człowieku jęczy, wylewa swoje żale na bloga i wie, że od razu dostanie ciepły koc w postaci Waszych przemiłych słów porady i dodania mi otuchy! Czasami mam takie dni, że wydaje mi się, że nic z tego domu nie będzie, bo jest to absolutnie niemożliwe, i popadam w czarną rozpacz. I wtedy potrzebuję pogłaskania po głowie i usłyszenia, że wszystko będzie dobrze, i pewnego realistycznego spojrzenia na sprawę (od tego mam męża, który zachowuje zimną krew w moich nawet w najbardziej histerycznych momentach. *^v^*) Dlatego serdecznie Wam dziękuję, że jesteście!
Guys, you are the best! When my soul moans and I pour all my sadness on my blog I know that I can always count on the warm blanket of your lovely words of advice and cheering my up! Sometimes there are days when I'm sure that the house won't happen in our lives, and then I go deep down in despair. At that times I need a pat on my head and a voice telling me that everything will be all right, plus some realistic insight on the matter (and my husband is the best at it even in the moments of my biggest hysteria. *^v^*). So, thank you for that and please, don't leave me!

***

Wszystko przez
Vampiro Knit! *^v^*

It's the fault of Vampiro Knit's! *^v^*

W zeszłym tygodniu zobaczyłam na jej blogu wiosenną bluzeczkę, którą właśnie zaczynała robić z majowej "Sandry" i oczywiście poszłam do kiosku i tę "Sandrę" kupiłam. A jak kupiłam, to przejrzałam, i spodobało mi sie kilka modeli. Oczywiście nie zrobię ich wszystkich, ale ta niebieska bluzka to pewniak (nazwałam ją Seaside Memories), na nią kupiłam niebieskawą Medusę firmy XIMA.

Last week I saw on her blog a Spring blouse from the May issue of "Sandra" magazine, which she just started to knit. I of course bought this issue immediately and of course looked inside... And I liked several projects. I won't make all of them, that's obvious, but I'm going to knit this blouse from the bluish Medusa by XIMA (I called it Seaside Memories).

Mój drugi zakup to Altin Basak MIYA na tę bluzeczkę - nazwałam ją Golden Girl. nawet kolor dobrałam podobny, chociaż boję się tego starego złota, bo zawsze było mi źle w żółtych bluzkach, coś dziwnego robiły z kolorem mojej cery... No nic, zobaczymy, trzeba zrywać ze stereotypami i przekraczać własne granice, nawet, jeżeli są to jedynie granice kolorystyczne. *^v^*

My second choice was this blouse which I called Golden Girl, for which I bought the Altin Basak's yarn called MIYA. I'm a bit unsure about this colour because I don't look good in yellow close to my face, but I decided to go outside my comfort zone and try something else for a change, even if it's just the colour comfort zone. *^v^*


I jeszcze kilka modeli, na których zawiesiłam oko:
Here are some more projects I liked:

Podoba mi się ta "spódniczka" i pseudo pasek w talii tej bluzeczki.
I like the "skirt" part and the fake belt in the waist of this top.

Ten model jest ciekawy, dużo się na nim dzieje, tylko musiałabym dobrać sobie jakiś inny kolor, może zieleń/oliwka? I poszerzyłabym rękawy w mankietach.
This blouse is interesting, there is a lot going on in the pattern but I would have to change the colour, maybe some green/olive? And I would knit the sleeves wider at the cuffs.

***

A teraz włóczki z moich ostatnich zakupów, które przyszły dziś rano:
My latest yarn shopping which arrived this morning:

Altin Basak Miya, bawełna/
cotton

Xima Medusa, bawełna/cotton
I znikam, bo muszę umyć okna (blech...), a potem dokończyć wreszcie Lords&Ladies, żeby zdążyć go namoczyć i zblokować, i zrobić mu zdjęcia w sobotę na działce u rodziców. *^v^*
Now I'm off to clean the windows (blech...), and then to finish Lords&Ladies cardigan, because I want to wet block it and wear it on Saturday so I could take nice photos of it at my parents' allotment.

9 comments:

  1. Kładziesz plastry miodu na moją skołataną duszę - bo niby wiadomo, że każda z nas kupuje włóczki na zapas, a i planów drucianych ma tyle, że życia nie starczy, ale zawsze to milej dostać kolejne potwierdzenie, że nie tylko z Tobą tak źle :)
    Nad starym złotem też ostatnio się zastanawiałam odnośnie nitki szydełkowej Monika - ale na razie też się boję :) Ten numer Sandry też wertuję od paru dni - na razie mam upatrzony model z okładki, ale wiadomo jak to jest - plany lubią ewoluować :)
    Odnośnie domu - ja wiem, że patrzę z perspektywy dalekiej południowej prowincji gdzie ceny są inne - ale jak się tak rozglądam wokół to widzę, że wystarczy chcieć. Ludziska na wsi budują się intensywnie. Nie wiadomo z jakich środków, nie wiadomo jakim cudem dają radę, ale domki rosną jak grzyby po deszczu. Z Twoim też tak będzie - uszy do góry :)

    ReplyDelete
  2. Joasiu w moją stronę tj Otwocka i trochę dalej spróbuj poszukać. Cena co prawda z ubiegłego roku, ale 1,35 h bliska mi osoba kupiła za 170tys.zł- Celestynów. Do działki jeszcze rolnej doprowadzony gaz i woda, a niedługo kanalizacja. Wsie wokół W-wy dostają środki z EU, a dzielnice W-wy nie. Myślę że kierunek EAST był i jest obecnie tańszy niż WEST. Nie wyjeżdżaj tam gdzie mieszka Helen. Szkoda, gdy wyjeżdżają kreatywni ludzie.:))

    ReplyDelete
  3. Niebieskie coś jest prześliczne :] szybko zacznij i skończ, żebym mogła oczy napaść (bardzo to egoistyczne z mojej strony, przyznaję się bez bicia :P)

    a z działką, spróbuj może w stronę Białegostoku? Co prawda cen nie znam, ale powinny być mniejsze niż w W-wie.

    ReplyDelete
  4. You have gotten lots of yummy goodness lately!! i can't wait to see everything you make.
    i like the blue top you are planning to make-are you going to keep the V-neck as low as it is in the pattern?

    ReplyDelete
  5. Oh dear, the sun will shine again for you, I just know it!!! Are you still affirming from your wish list? Have you tried 'cosmic ordering' from the universe? Maybe look this up - on google and see if this helps? I must get you the name of the person who does it and you can read how its done?

    ReplyDelete
  6. Piękne plany i piękne zakupy.
    A co do zakupu domu...Przez Ciebie tez mi się chałupy zachciało.Z dużym ogrodem i mnóstwem brzóz.A przed pierwszym krokiem powstrzymują mnie dwie rzeczy-po drugie,oczywiście kwestie finansowe,a po pierwsze-kto to będzie sprzątał?!!!!

    ReplyDelete
  7. Nono najlepiej zwalić winę na innych ;) ;p Ale to fakt, że ta nowa Sandra jest niczego sobie i ja też niestety chciałabym zrobić z niej więcej niż jeden model ( co się przeważnie NIGDY nie udaje, bo w między czasie ukazuje się jeszcze nowsza Sandra ;) i tak koło się zamyka )
    Tak więc czekam na Twoją wersję "Seaside Memories" ;) - pewnie będzie szybciej niż moja, bo znowu zabrałam się za 5 robótek jednocześnie ... ;)

    ReplyDelete
  8. I really like the grey blouse. There's so many great patterns out there, it is difficult to chose.
    Thank you very much for your birthday greeting :-)

    ReplyDelete
  9. Seaside Memories - słodka i bardzo kobieca - jestem ciekawa, jak ci wyjdzie w tej Medusie, ale zapowiada się intrygująco. Co do domu itd. to łączę się w bólu mamy podobne dylematy, w prawdzie nie jesteśmy uwiązani do miejsca pracy, bo to wędruje razem z nami, ale te ceny - chcieliśmy się wyprowadzić do Łagowa w lubuskie, bo to "nasze" miejsce na ziemi, teoretycznie w lubuskim tanio, ale akurat w Łagowie nie, bo to miejscowość turystyczna, przy rezerwacie, urokliwa i blisko Niemiec, a Niemcy się tam dość chętnie budują. Trzeba zawierzyć bogini, że jest jak ma być i co ma być to będzie ;-)

    ReplyDelete