Sunday, May 18, 2008

Lords&Ladies

Oto zdjęcia skończonego sweterka Lords&Ladies - trudno mi było w nim wytrzymać, bo upał wczoraj był straszny, a ja w pełnym słońcu, w mohairowym swetrze...
Here are two photos of the finished Lords&Ladies cardigan - it was difficult for me to wear it for a long time because yesterday was a really hot day here and I was stading in full sun in a mohair...


Nie do końca podoba mi się wiązanie w talii, jakoś tak dziwnie wygląda, być może jeszcze zmienię ten element. Próbowałam wiązać go tuż pod biustem i jest lepiej, chociaż ten model generalnie nie należy do łatwych w noszeniu - kołnierz się zawija i trochę żyje własnym życiem. ^^
I"m not entirely happy about the ties in the waist, I may change this element. I tried to move the ties just below the bust line and it looks better, although that model generally is rather difficult to wear - the collar flips and behaves as if it had a life of its own. ^^


Wzór/pattern: Rowan 41
Włóczka/Yarn: Madame Tricote Luna Multicolor, 4,5 motków/skeins
Druty/Needles: 4 mm

***

I jeszcze trochę zdjęć przyrodniczych z działki. *^v^*
And some photos of nature from the allotment. *^v^*






A teraz idę dziergać Seaside Memories. Miłej niedzieli! *^v^*
And now I'm off to knit Seaside Memories. Have a great Sunday! *^v^*

***

PS.: Ambermoggie, Rawenna is a well known yarn seller on Polish online auctions, she sells reclaimed yarn of a very good quality, and I'll show the yarns I bought when they arrive next week (it's a red/violet acrylic and a bluish green wool/acrylic blend). ^^

Kasiu, ja wcale aż tak dużo czasu nie spędzam w kuchni (najlepszym dowodem na to jest, że ciągle pokazuję coś udzierganego albo nowy obraz, gdybym ciągle stała przy garach, to nie miałabym na to czasu! ^^). Ja po prostu często robię potrawy efektowne, ale szybko przygotowywalne - chleb jest szybki do zrobienia - mieszasz kilka składników i gotowe, potem tylko czekasz, aż zakwas zacznie działać i chleb urośnie (12 do 20 godzin), ale to się dzieje samo, można tego zupełnie nie doglądać. Wczoraj, kiedy wróciliśmy o 2 w nocy z Nocy Muzeów zrobiłam zaczyn, a dziś po południu wstawię chlebek do piekarnika i na kolację będzie śweżutkie pieczywo! (Wow, wychodzę na Super Gospodynię!...)*^v^*
Na przykład dzisiaj na obiad piekę udziec jagnięcy - to znaczy wczoraj obsypałam go ziołami, a dziś wstawię do piekarnika na godzinę, cała filozofia! =^v^=


Serdecznie witam wszystkie nowe czytelniczki mojego bloga! *^v^*

6 comments:

  1. co nie zmienia faktu, że w życiu bym nie wpadła, żeby przygotować coś na obiad dzień wcześniej. Zazwyczaj jest to freestyle i improwizacja przed gotowaniem. Generalnie, jeśli muszę spędzić w kuchni więcej niż 15 minut, jestem chora.

    ReplyDelete
  2. you look v pretty in that colour - green is a lovely colour for spring!

    ReplyDelete
  3. Ech ten Lord and Ladies też mi się spodobał w wersji artystycznie omotanej wokół jakiejś dziewczyny z Raverly - ale ja się w takich żyjących własnym życiem źle czuję - ma to leżeć łądnie na swoim miejscu, a co rusz muszę poprawiać - oj nie na moje nerwy.
    Kolor fantastycznie wiosenny!
    Wracając do wątku domu - moma prowincja jest z rodzaju tych, w których widać dokładnie czym oddychasz ;) Co prawda należę do tych szczęśliwców, którzy mają i las i łączkę do wybiegania psów w okolicy, ale śląskie klimaty zdrowotnie do polecenia raczej się nie kwalifikują :) Do pracy dojeżdzamy około 45 minut w jedną stronę i stwierdzam, że nie jest to uciążliwe. Podejrzewam, że w godzinach szczytu przedostanie się z jednego końca Gliwic na drugi zajmuje podobną ilość czasu - a ja większość drogi śmigam poza miastem. Można się przyzwyczaić :) Podsumowując - Śląsk zdrowy nie jest, ale zielen można tu znaleźć no i nadal da się znaleźć pracę.
    Na koniec kulinaria - ta jagnięcina mnie powaliła - ja tutaj sobie wcinam spaghetti z torebki (popijając bułgarskim winem, żeby trąciło środziemnomorskim klimatem) a Ty mi tu z chlebkami, bułeczkami jagnięciną - ech (zamiast wykrzyknika dodam, że zmusiłaś mnie do upieczenia tego chleba dla opornych - fotkę zamieszczę niedługo u siebie :))

    ReplyDelete
  4. Oh you do look great in that color!! Very Springy indeed. Great job! Oh and I love your flowers.

    ReplyDelete
  5. L&L turned out lovely-That's a great color on you!
    Oh the nature is so pretty-I love Spring!

    ReplyDelete
  6. ja się zabiję - zżera mi komentarze :-( chciałam tylko powiedzieć, że ten kolor Lords&Ladies jest bossski

    ReplyDelete