Tuesday, September 28, 2010

Dynia / Pumpkin

Kalino, a co powiesz na małe wampirki? ~^^~

Zulko, część pewnie będę, wszystko pokażę na blogu. Zawsze możemy się jakoś umówić w tygodniu na mieście, na kawę. ^^

CU@5, tak, buciki też, z filcu. Sweterki dziergałam na drutach 2,25 mm, więc nie takich bardzo cienkich. ~^^~ Jak pogoda się poprawi, to porobię zdjęcia maluchom na tle normalnych przedmiotów, wtedy zobaczysz skalę.

***


Nie lubię dyni.
I don't like pumpkin.

To znaczy, lubię skubać dyniowe pestki oraz jeść dynię marynowaną. W innych postaciach w zasadzie jej nie znam, bo u mnie w domu i w domach mi znajomych dyni się nie jadało.
I mean, I like pumpkin seeds and pickled pieces of it. Any other dish with pumpkin is practically not known to me because neither in my home nor in any other I visited as a child cooked this vegetable.

Ale znalazłam bardzo łatwy przepis na marynowaną dynię u Inki, i zachciało mi się spróbować zrobić taką marynatę samemu.
But I found a very easy recipe for the pickled pumpkin pieces at Inka's blog, and I felt sudden urge to do it myself.

Nie wiem, czy kupiłam dobrą dynię, nie wiem, czy marynata wyszła tak kwaśna, jak lubię, na razie słoiki leżakują do góry nogami, jak wystygną to wstawię je do lodówki. Podobno mogę jej już spróbować po trzech dniach, jeśli się udała, to nadmiar słoików powędruje do piwnicy, a ja na bazarek po nową dynię. ~^^~
I don't know whether I bought a good pumpkin, or whether the liquid came out as sour as I like, at the moment the jars rest upside down, when they're cooled I'll put them in the fridge. Apparently I can taste the pumpkin after three days so then we'll see what happened in those jars. If the result is satisfactory, I may go and buy more pumpkin. ~^^~


Po prostu nie mogłam nie spróbować tego zrobić, bo mam bardzo ważny powód - posiadam szklankę. Niby nic nadzwyczajnego, ale kto dziś jeszcze ma w domu zwyczajną klasyczną szklankę? *^v^* Tę ze wszystkich babcinych przepisów, "wziąć szklankę cukru, dwie szklanki mąki...". Ja mam. I w tym przepisie należy właśnie wziąć szklankę cukru i szklankę octu! ^^
I just couldn't pass this recipe because I had a very important reason to try it out - I have a glass. Nothing fancy, but an old type glass, the one that appeared in all the Grandmother's recipes, the "take one glass of sugar and two glasses of flour..." kind. Okay, I know the English speaking world has "cups" in the recipes, but in Poland we have "glasses" and in the past all the glasses looked like that - straight one, always the same size, so you could use it to measure the ingredients and all your cakes were always good. *^v^*


Teraz czeka mnie oczekiwanie na dynię...
Now it's waiting for the pumpkin time for me...

7 comments:

  1. pięknie wygląda:)
    u mnie w domu, poza dynią marynowaną, też nie używało się tego warzywa.
    ale po kilku odwiedzinach w barze "Dynia" i tamtejszej zupie dyniowej właśnie, spróbowałam kiedyś zrobić swoją wersję - mniam mniam;) polecam.

    szklanki bardzo zazdroszczę;) sama korzystam z kubka z miarką.

    ReplyDelete
  2. Sezon na dynię. U mnie też jej się za bardzo nie jada. W zeszłym roku moja rodzicielka przygotowała dynię w formie kulek w zalewie i było to świetne. Inka też mnie skusiła...Dynię już mam:)

    ReplyDelete
  3. Mnie dynia intryguje od czasu kiedy przeczytalam Anie z Szumiacych Topoli bodajze, a tam bylo jak to Ania na wizytach jadla konfitury z dyni. Za pierwszym razem bardzo jej smakowaly (zdawalo jej sie ze je promienie slonca czy cos podobnie Aniowo romantycznego) ale potem fama poszla w osade i czestowano ja wciaz i wciaz...
    Tym niemniej sama idea - konfitury z dyni! - bardzo mi przemowila do wyobrazni, bo moja mama nie miala sklonnosci do eksperymentow kulinarnych i samo slowo konfitura brzmialo dla mnie egzotycznie, nie mowiac o polaczeniu z dynia :) Ale sama nie probowalam.
    Chmielewska ponoc przerabiala dynie na dzem o smaku ananasow. Ale ona zawsze miala szalone pomysly :D

    ReplyDelete
  4. A ja uwielbiam zupe-krem z dyni, przepyszna.

    Kiedy bylam mala, ktorejs jesieni moja babcia zrobila powidla z dyni. Oczywiscie nikt ich nie chcial nawet powachac; byly okropne.

    Dyni marynowanej, przyznam szczerze, nie jadlam, ale znajac moje zamilowanie do wszelkich marynat, pewnie by mi smakowala.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Kasia

    ReplyDelete
  5. Dynia z Twojego zdjęcia wygląda bardzo malarsko. Musze ten zestaw kolorów przerobić na patchwork... Będzie rozświetlał szare zimowe dni :)

    ReplyDelete
  6. Szklanka..., to one jeszcze istnieja? A ile ma normalna szklanka? 250 ml czy 200?

    ReplyDelete
  7. I love pumpkin. there is so much you can make with it. but i have never had it pickled! cant wait to hear how it turned out.

    ReplyDelete