Wednesday, April 11, 2012

...

Nagłe zmiany. Czy na lepsze? Pewnie tak. Na razie na niepewne. 
Boję się mniej niż się spodziewałam. Ale może to jeszcze szok.
W skrócie - z własną rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.
Proszę trzymać kciuki i napisać mi jakieś dobre słowo.
Sudden changes. For better? Probably. At the moment nothing is for sure.
I'm scared less than I expected. Or maybe it's just the initial shock.
In short - your family aren't necessarily your best friends. 
Please keep your fingers crossed and say something nice.

14 comments:

  1. Trzymam kciuki! Wszystko będzie tak, jak być powinno, czyli DOBRZE!
    Serdeczne uściski :)

    ReplyDelete
  2. Ja również trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  3. Wszystko będzie dobrze! Jesteś silna, odważna i tak trzymaj! Pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. Myślę bardzo ciepło i serdecznie - wszystko dzieje się chyba PO COŚ :-) - za jakiś czas będzie tylko lepiej. Trzymaj się

    ReplyDelete
  5. Raportuję, że kciuki mocno trzymam w myślach, bo fizycznie potrzebuję ich do stukania w spację na klawiaturze :)
    Co do (nie)wychodzenia z rodziną w dowolnej sytuacji i w dowolny sposób - nie jesteś sama.

    ReplyDelete
  6. Zmiana zawsze jest dobra. Pobudza umysł. Choć czasem sporo kosztuje, są sytuacje, w których naprawdę warto tę cenę zapłacić.

    Życzę ci, żeby się dobrze ułożyło!

    ReplyDelete
  7. potwierdzam to o rodzinie.
    i ciepło o Tobie myślę!
    trzymaj się.

    ReplyDelete
  8. Też trzymam kciuki choć nie wiem za co - niemniej trzymam i sciskam wirtualnie, mocno :)

    ReplyDelete
  9. Bosz
    To brzmi jakoś dziwni, strasznie i ponuro.
    A nawet gdyby ...
    Z tymi życiowymi zakrętami jest tak, że z perspektywy czasu okazuje się, że było to najlepsze co mogło się nam zdarzyć. Problem w tym, ze dopiero z perspektywy czasu ...
    Trzymaj się

    ReplyDelete
  10. "z własną rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu" - skąd ja to znam. Dlatego - zabrzmi to brutalnie - ale trzymam się od niej z daleka. Sparzyłam się nie raz, mam gdzieś powtórkę z rozrywki. Liczyć można tylko na siebie. A Wam życzę spokoju i opanowania, bo domyślam się o co chodzi (z F.), może warto pomyśleć o kredycie... Na pewno znajdziecie dobre rozwiązanie.

    ReplyDelete
  11. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy po tym poście to- jesteś w ciąży:) Tak czy inaczej, zmiany na gorzej czy lepiej, nie ma znaczenia, to Ty decydujesz, jak na nie reagujesz i ile z nich wyciągniesz pozytywów, ile Cię nauczą o sobie i innych. Nie trzymam kciuków, bo wiem, że i tak przebrniesz przez swoje zmiany, przyzwyczaisz się, albo coś jeszcze zmienisz, żeby było dobrze:) Baby to silne bestie, każda z nas ma Valkirię w sobie, tylko musi ją obudzić:P xxx

    ReplyDelete
  12. Darkturnip czyta mi w myślach, eh ale trzymam kciuki tylko daj znać za co bo to takie błądzenie w ciemności i szukanie ręką ściany lub krzesła a w każdym razie jakiegoś oparcia. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

    ReplyDelete
  13. Na pewno będą to zmiany na lepsze, choć pewnie teraz się wydaje, że świat się wali. Trzymam kciuki :**

    ReplyDelete