Friday, April 25, 2014

Park maszynowy

Dosłownie tak się u mnie zrobiło! W pracowni mam park maszynowy, w 2/3 wypożyczony od dobrych duszyczek, które zgodziły się wspomóc moje szycie, albowiem z Brotherem jesteśmy aktualnie w stanie obustronnej niechęci... On udaje, że jest działającą poprawnie maszyną do szycia a ja udaję, że nie wywalę go za okno! (jakby co, mieszkam na parterze i pirzgnę go od strony balkonu, gdzie jest trawnik i nikt nie spaceruje pod moimi oknami, więc ofiar nie będzie *^-^*). Overlock mam od wczoraj i wciąż przede mną wnikliwe czytanie instrukcji!
I suddenly have a machine park in my sewing studio! Two out of three machines have been borrowed from my friends who were so kind as to help me in my misery. Me and my Brother are currently in the state of cold reluctance... It pretends to be a working sewing machine and I pretend I won't toss it outside my window any minute now! (I'll do it from the balcony's side, where there's a lawn and no people walking *^-^*). I got an overlock just last night and still know nothing about it, but it seems like fun! (I'll thoroughly read the manual first!)



Przy okazji ogarniania pracowni (w maju przybędzie w niej szafa na sukienki, ach! *^o^*) zrobiłam porządek w materiałach - oto około połowy moich zasobów, głównie bawełny, więc macie zapowiedź tego, co będziecie oglądać w gotowych uszytkach. ^^ Większość wełen leży w osobnym wielkim pudle i czeka na nadejście jesieni.
Because we're buying a new wardrobe for dresses in May (yatta! *^o^*) I cleaned the sewing room and here's the selection of my cottons (and two wools/silk blends). More wool fabrics I stashed in a big box and they'll wait there till Autumn. Here's a sneak peek at what you can expect to see in the finished dresses soon.




Zostawiam Was z Ryszardem, który pokazuje, jaką postawę należy przyjąć na rychłe nadejście weekendu. *^0^*~~~
Today I'll keave you with Ryszard who presents the only right pose to greet the coming weekend. *^0^*~~~




A sama udaję się do apteczki po plaster na krwawiący palec (starcie z maszyną do szycia, na szczęście obydwie będziemy żyć... ^^*~~) i wykańczam dwa uszytki, które pokażę lada dzień.
Oczywiście od rana mam już majową Burdę i co jakiś czas ją zachłannie oglądam, a wieczorem nawet zacznę z niej odrysowywać co najmniej dwa modele! 
And I'll take a bandaid now for my bleeding finger (sewing machine did it to me...), and I'm going to finish two sewn items I'll show you really soon.
Of course since early morning I've been greedily looking through the May Burda, tonight I'll be tracing at least two patterns from this issue!

  

24 comments:

  1. Ooo, współczuję kłopotów z Brotherem. Ja na razie mam przerwę z silverką - odpukać działa bez zarzutu, a jak już coś nie grało, to z mojej winy ;) - przede mną nieszczęsna obrona licencjacka, wypadałoby się zabrać za pisanie pracy i uczenie się... Mam nadzieję, że uda się ukraść chociaż godzinkę na jakieś szycie lub dzierganie!
    Ryszard uroczy, jak zwykle <3
    Buziaki!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! To dziesięcioletnia maszyna, której należy się porządny serwis, ale chyba już kończy się jej żywot. Słyszałam dobre opinie o maszynach Silver Crest, zapoluję na Lidlowego overlocka, jak się znowu pojawi w sprzedaży.
      Trzymam kciuki za Twoje pisanie i uczenie się! Pamiętaj, że musisz regularnie odpoczywać, najlepiej z drutami na kanapie! *^v^*

      Delete
  2. oj niezastąpiony i najlepszy na świecie łucznik... też ma takiego, przeżyliśmy razem wiele wzlotów i upadków, choć obecnie eksploatuję inną maszynę to dziadzio łucznik odpoczywa wygodnie w niewielkiej odległości gotowy do współpracy gdy inna maszyna nie potrafi sobie poradzić z materią...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Miałam kiedyś podobnego Łucznika, ale wymieniłam go w sklepie na zniżkę na Brothera (mój był nieudanym modelem, nigdy nie szył dobrze, aż umarł). Gdyby nie ta maszyna, to nie uszyłabym tego, co właśnie prawie ukończyłam, kilometry stębnówki!....

      Delete
  3. Szafa na sukienki? Zdjecie w szeregu poprosimy, jak juz bedzie gotowa :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Będzie zdjęcie, jak tylko sukienki się do niej przeprowadzą! *^o^* (i buty)

      Delete
  4. Czy bluzka 134 z majowej Burdy będzie się u Ciebie szyła?
    Bo ja już ostrzę sobie na nią zęby!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie ta! *^o^*
      Właśnie skończyła mi się kalka podczas odrysowywania wykroju z Burdy, wrrrr.....

      Delete
    2. Świetna jest, prawda? Burda się postarała, bo tak ciekawego wykroju dawno nie było.

      Delete
    3. Ciekawe, czy z nią zdążę przed 30 kwietnia, chciałam się przyłączyć do Sew for Victory i deadline jest w środę, hm... Wiele zależy od dzielnego Łucznika, czy sobie poradzi ze zwiewną tkaniną, jeszcze nie robiłam prób... *^o^*

      Delete
  5. poza Ryszarda bezbłędna :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. On tylko tak ze swoim panem leży! *^o^*~~~

      Delete
  6. Kapitalnie wyglądają lalkowe kiecki tak wywieszone!
    Miałam takiego Łucznika, lubiłam go bardzo i sprawował się nieźle!
    A w ogóle, to ładna kratę widzę, to chyba mieszanka wełny z jedwabiem? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czekają na porządne obfotografowanie a jedna na wykończenie... ^^
      Ja miałam innego Łucznika i on był wadliwy od początku. Ten działa bez problemów!
      Tak, to ten materiał, mam go jeszcze dwa kolory i niezobowiązująco obserwuję sobie na allegro inne odcienie..... *^0^*

      Delete
    2. Ach, no to znam źródło i idę pooglądać też (niezobowiązująco) :)
      Ja miałam dziś szyć, ale zostawiłam wykrój w pracy (tak to jest, jak się z roboty o pierwszej w nocy wychodzi, a zabrałam go tam, żeby zrobić kopię), więc przerzucę się na ręczne szycie i dzierganie rękawa. Rękawy są nudne...
      Jeszcze raz dziękuję za śliczności! :)

      Delete
    3. Rękawy są ultra-nudne! Właśnie czekają mnie rękawy w fioletowym sweterku i jakoś nie mogę się do nich zabrać... *^o^*
      Mam nadzieję, że wszystko się spodobało! Kolejna partia ścinków będzie pewnie przed naszymi wakacjami w sierpniu, do tego czasu znowu uzbieram trochę kolorowych bawełenek.

      Delete
    4. Wszystko się szalenie podobało, mam nadzieję, że dostałaś dziękczynnego maila :)

      Delete
    5. Hm, nie dostałam..., tylko tego z Twoją korespondecją z nieszczęsnym Mitexem...

      Delete
  7. O! A ja jestem zachwycona dwoma Twoimi tkaninami kratką i pomarańczowymi kwiatkami. Nie mogę się doczekać, co z tego wyrośnie!

    Jak chodzi o overlock - ja mam swoją "niezmiennie" berninę od pół roku i nadal nie ogarniam wszystkich funkcji, ale powiem szczerze: żyć już bez niej nie potrafię. Targam wszystko co popadnie na tym tuptusiu. I od razu szalenie szybko się szyje.

    Pozdrawiam, K.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z pomarańczowych kwiatków (to róże) będzie właśnie bluzka z majowej Burdy! Taki jest plan. *^v^*
      Słyszałam, że overlock to tytan prędkości, w przyszłym tygodniu usiądę na spokojnie z instrukcją i spróbuję ogarnąć nawlekanie nici i obsługę!

      Delete
  8. Rysiaczek :-)* Ten różowy nosek i poduszeczki kompletnie mnie rozbrajają. Nasza kicia ma wszystko zupełnie czarne ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kocie łapki i nosek wygrywają w rankingach słodyczy!!! *^-^*~~~

      Delete
  9. I went to get my Burda magazine to contrast your chosen model number and see if I'm with them too ... love all your elected! I hope your finger is better now.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you, my finger healed in no time! (and the machine was okay straight away, it's good to be made of steel... *^o^*). I love this Burda, I made the blouse and almost finished the dress 109 already!

      Delete