Friday, November 21, 2014

Nie nadążam...

Jakoś zupełnie nie nadążam w tym tygodniu...
Ale nawet udało mi się całkiem sporo wydziergać, pleców. *^o^* Po pierwsze, ruszyłam ze swetrem dla Roberta i jestem już w połowie pleców Settlera w jedynym słusznym kolorze... ^^ Bardzo podoba mi się ta plecionka i po kilku powtórzeniach nieźle ją pamiętam i spokojnie mogę dziergać oglądając jednocześnie serial "Przyjaciele", rzucamy tylko okiem na schemat, żeby zorientować się, w którym jestem rzędzie i lecę! Dziergam z włóczki Yarn Art Shetland.
Ale żeby mi się ten motyw za szybko nie znudził, zabrałam się za drugi projekt, tym razem dla mnie i jest to Reciproca. Wybrałam na nią przepiękną alpakę z Ice Yarn w kolorze głębokiego burgunda (jak na miniaturce w rogu zdjęcia) i mam straszne przeczucie, że może mi tej włóczki nie wystarczyć, a nie mogę jej dokupić bo już jej nie ma w sklepie....... Na razie mam gotowe plecy, które w ogóle skróciłam o 7 cm, bo sweter wychodził za długi na mój gust, no i zobaczymy, co będzie dalej. Mam nadzieję, że wystarczy mi chociaż na miniaturowe rękawki (bo na cały korpus raczej mam wystarczającą ilość włóczki, tfu, tfu, nie zapeszając!)
I'm so late with everything this week...
But at least I managed to knit something. First, I started a cardigan for Robert and I'm already in the middle of the Settlera's back, in the one and only possible colour... ^^ I really like that cabled pattern and the chart is easy to memorize, I can watch "Friends" and knit at the same time, I only take  a glance at the current row at the chart from time to time. I've been using Yarn Art Shetland.
But I don't want to get bored with one pattern so I also started another project - this one is for me and it's Reciproca. I chose a beautiful dark burgundy Ice Yarn Alpaca (the correct colour is in the corner of the photo's) and I suspect I may not have enough.... And I cannot buy more because it's not in stock anymore! I finished the back (knitting 7 cm shorter than the pattern said because I didn't like it too long) and we'll see. I hope I can make at least very short sleeves because I think it's enough for the body (I very much hope so, please please please fingers crossed!...) 



Z czytaniem słabo, kładłam się spać późno, więc rzadko sięgałam po książkę i w Akuninie posunęłam się tylko o dwa rozdziały.
Reading wasn't my thing this week, I was going to bed late and I barely managed to read two chapter of the detective story by Akunin.

Za to upiekłam dziś ciasto według tego przepisu, zmieniłam białą czekoladę na karmelową  i dosypałam garść płatków migdałowych, i placek podejrzanie szybko znika z blachy, nie wiem, czy zostanie coś do niedzieli... *^v^*
But I baked a cake today, from that recipe, I used caramel chocolate instead of white one and added a handful of almond flakes, and the cake suspiciously quickly disappears from the baking form, I'm not sure there's anything left for Sunday dessert... *^v^*



I poczyniłam różne plany.
Po pierwsze, wybrałam projekt do uszycia na listopad (wiem, już 21 listopada, wiem!..... ale mam nadzieję, że zdążę przed końcem miesiąca.) Musiałam sięgnąć kilka lat wstecz i znalazłam prawdziwą perełkę - Burdę 11 z 2003 roku! Jest w niej kilka modeli, które spokojnie widziałabym na sobie, a wybrałam ... sukienkę! (Kto by się spodziewał?... *^v^*) Jest bardzo prosta, ale z powodu detali efektowna, materiał czeka, muszę tylko odrysować wykrój (nie znoszę tej części szycia, wrrr......)
I also made some plans.
First, I chose me November sewing project (it's already 21st November, I know!.... I hope to make it till the end of the month.) I had to dig well in the previous Burda's issues and I found a real McCoy - Burda 11 from 2003! There are a few projects I could easily wear and I chose... a dress (what a surprise!... *^v^*). It's simple but the details turn it into an eye-catcher, the fabric's been waiting, I only need to retrace the pattern from Burda and I really hate that part of sewing...


Poza tym, poczyniliśmy plany wyjazdowe. Na początku grudnia Robert ma urodziny i w zeszłym roku zrodziła się nowa świecka tradycja, że wyjeżdżamy wtedy na kilka dni. Na razie nie zdradzę, dokąd jedziemy, ale bilety już kupione! *^o^* Można zgadywać, podpowiem tylko, że nie jest to Japonia ale inne fajne miejsce... ^^ (ci, co wiedzą, to niech nie mówią od razu!)
We also made plans for the short holidays. At the beginning of December Robert has his birthday and last year we started a tradition to go somewhere fun for a few days to celebrate it. I'm not going to say where we are going just yet but the tickets are booked and paid for! *^o^* You can make your guesses and I only can say at this point that it's not Japan, but another very nice place. ^^ Wallinna, you can start cooking that barszcz now... *^O^*


A w tę sobotę czeka nas wielkie świętowanie - pamiętacie grupę odtwórstwa historycznego, w której działaliśmy z mężem, o nazwie Draconia? Ja porzuciłam to hobby kilka lat temu i poświęciłam się innym rzeczom ale Robert nadal się tym aktywnie zajmuje wraz z grupą naszych przyjaciół, a w tym roku na jesieni mija 15 lat odkąd stworzyliśmy Draconię! *^O^* W sobotę w jednym miejscu spotka się wielu ludzi, którzy przewinęli się przez tę grupę i z nią sympatyzują. 
This Saturday we are having a big party at the club - do you remember the historic reenactment group we were part of, Draconia? I gave it up a few years ago and devoted my time to other hobbies but Robert has been very active till now together with a group of our friends. This Autumn it's a 15th anniversary of Draconia's, can you believe it?!... *^O^* This Saturday the people who created this group and many friends and supporters will meet and have fun.

12 comments:

  1. Replies
    1. Prawda? *^v^* Już dawno chciałam go zrobić i wreszcie się za niego wzięłam!

      Delete
  2. Pamiętam Twój kokosznik, który tak pięknie haftowałaś :)
    Settler udaje się bardzo ładnie, Reciproca też w porządku, oglądałam kiedys ten wzór bo strasznie lubię warkoczowe plecionki - za to włóczka fantastyczna! Mnie kusi od dawna Harvest - http://www.ravelry.com/patterns/library/harvest-10
    Zaproponowałam wiec Koleżance, że zrobię dla jej córy jeden w rozmiarze niemowlęcym. Jako rozbieg przed moim własnym :)
    :) Miłego świętowania i wyjazdowania!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję!
      Nawet mam jeszcze ten kokosznik w skrzyni ze strojami! *^O^* Impreza była nad wyraz udana, zeszłam z parkietu o 2:30, tylko dlatego, że mieliśmy klub zarezerwowany tylko do 3 w nocy... *^v^*
      Harvest jest w sumie prosty w kroju, ale "robi"go leciutko melanżowa włóczka, ta rudość jest piękna!

      Delete
  3. Blondie robiłam z Moich wypieków i jest naprawdę odlotowe :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Widzę, że przepis z Moich Wypieków ma dodatkowo proszek do pieczenia, hm, w sumie rzeczywiście by się przydał, bo ciasto wyszło nieco zbite.

      Delete
  4. Ladne kolorki i wzorek elegancki-meski ☺
    Hmm skoro nie Japonia, a inne fajne miejsce to chyba u mnie? ☺ �� ��

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zamienię chyba kaptur na kołnierz, ale jeszcze skonsultuję to z mężem, jak skończę korpus.
      Niestety, nie jadę do Ciebie... Ale mam taki pomysł, żeby może pojechać do Skandynawii jakoś w letnie wakacje, na Japonię pewnie nie uzbieramy funduszy w 2015, ale może uda się wyprawa starym Volvo (i promem) do kraju jego narodzin! *^v^*

      Delete
  5. fajny ten męski sweterek (mam nadzieję że mąż nie zgapi, bo by się tego swetra na starość chyba doczekał...)
    Też się ostatnio z niczym nie wyrabiam, a jak już mam czas na wyrabianie się, to zazwyczaj nie mam siły... i chyba za dużo ostatnio chłonę rzeczy z youtuba (pójdę zaraz wchłonąć przepis na ciasto :3
    i muszę sobie jakąś nową książkę do czytania zgarnąć... coś kurczę za dużo rzeczy muszę ;D ech to życie ^v^

    PS. nowe świeckie tradycje są fajne

    ReplyDelete
    Replies
    1. Powiedz sobie, że chcesz, a nie musisz, od razu to inaczej będzie wyglądać! *^o^*
      Szybko tego swetra nie skończę, powierzchnia duża i warkocze zabierają sporo czasu, ale powoli go przybywa. ^^

      Delete
  6. Oh Joanna i have fallen very behind in everything as well. I hope that you have enough yarn for your sweater (who knows maybe you are already done with it, its been a week ;) ) and i hope the size come out right for Roberts cardigan. Your cake looks delicious, its no wonder it kept disappearing.

    ReplyDelete
    Replies
    1. I still only have the back of the sweater, I kept knitting husband's cardigan, so there's a big unknown about the yarn.
      Thank you! It was a good idea to add almonds to the cake! *^o^*

      Delete