Monday, February 16, 2015

One by One I 2015 - 扇子


Bardzo przepraszam za balkonowe zdjęcia z milionem doniczek w tle, ale sami rozumiecie, że nie mogłam w lutym TAK ubrana wyjść na zewnątrz na sesję zdjęciową... *^-^* A zakładanie grubych rajtuzów, kozaków, swetrów i płaszcza mijałoby się z celem pokazania wiosennej kiecki!
I'm very sorry about the photos on my cluttered balcony, but I really couldn't go out for photos in dressed like THAT in February... *^-^* And putting on thick tights, boots, sweaters and a coat wouldn't make much sense with this dress!

Styczniowy projekt w ramach akcji One by One to sukienka sprzed równo roku, czyli model 124 z Burdy 01/2014. Miałam ją w planach od dawna i oczywiście, jak to ja, byłabym chora, gdybym czegoś nie pozmieniała. *^o^*
January One by One project is a dress from last year's Burda's issue, a dress 124. I wanted to make it long ago and of course I had to change this and that. *^o^*





Ta sukienka to bonusowy model projektantów Aquilano/Rimondi i w oryginale jest dość skomplikowana i strojna - szwy obszyte lamówkami, tłoczona tkanina żakardowa połączona ze sztuczną skórą, aksamitne aplikacje, sznurowanie na plecach. Ja postawiłam na mocny akcent kolorystyczny ale uprościłam szczegóły, żeby była to sukienka "do noszenia" a nie fikuśny strój na specjalną okazję (jak się pierze sukienkę, która ma elementy ze sztucznej skóry?...). Wiem, ten wzór i kolory mogą się wydawać mało codzienne, *^v^*, ale nie w mojej szafie, ja takie sukienki noszę na co dzień.
It's a designers' dress by Aquilano/Rimondi and in the original it's quite complicated and festive - seams covered with black ribbons, embossed jaquard fabric mixed with artificial leather, velvet aplique, lacing on the back. I wanted something simpler so I just decided on a strong colour and impressive pattern but a plain cotton, so I can wear it everyday. How do you even wash a dress with element from fake leather?... Well, I know such print and bold colours can be regarded as not-so-casual but in my case such dresses are totally normal. *^v^*





Pozbyłam się golfa, no bo, seriously, golf?... Zrezygnowałam ze sznurowania, aplikacji i obszywania szwów, wydłużyłam sukienkę o 10 cm. Na górę wybrałam rozmiar 38 a na dół 40 bez modyfikacji (bo spódnica jest rozszerzana). Dolny pas wycięłam z czarnego grubego lnu, a główną część sukienki z kupionej kiedyś na Etsy mieszanki bawełny i lnu drukowanej w wachlarze w japońskie wzory, stąd nazwa sukienki - Sensu czyli składany wachlarz japoński (扇子).
I ditched the turtleneck because, seriously, a turtleneck?... I gave up the lacing, the aplique and covering seams, I added about 10 cm to the length. I chose size 38 for the blouse and size 40 for the skirt part. I cut the bottom part from a black thick linnen and the main part of the dress from a Japanese cotton/linnen printed in fan pattern, hence the name - Sensu which is a Japanese folded fan (扇子).





Rozcięłam fragment przodu na dekolcie, żebym mogła swobodnie zmieścić głowę a rozcięcie obszyłam taśmą ze skosu z tej samej tkaniny, tak samo zrobiłam z podkrojem szyi i pach. Jak widać, czarny element występuje tylko w jednym miejscu... Dobrze zgadujecie, miałam małe problemy z ilością tkanin! Najpierw zdecydowałam, że cała dolna falbana będzie czarna, ale jest ona na tyle obfita, że czarnego lnu starczyło mi tylko na jej przednią połowę. Tylną falbanę z kolorowej tkaniny wycinałam ze wstrzymanym oddechem i zaciśniętymi kciukami, żeby tylko wystarczyło... (miałam jej tylko 135 cm). Na szczęście się udało! *^o^*
I cut the front so I could put my head through and bound it with a bias tape, I did the same binding on the neckline and shoulders. As you may guess I had some fabric issues... First I wanted to have the whole bottom part of the skirt in black but it turned out I only had enough linnen for half of it. So I tried to squeeze the other half onto the remaining cotton/linnen but I only had 1,5 yds!... Lucky for me, I managed to do it. *^o^*




O dziwo, mam tylko jedną uwagę do tego wykroju. Całość ładnie leży i nie musiałam robić żadnych większych poprawek oprócz długości korpusu... Jestem wysoka, więc zawsze do Burdowych wykrojów bluzek dodaję 2 cm długości, bo modele są przeznaczone na kobietę średniego wzrostu o krótszym korpusie. Tym razem zrobiłam tak samo i jakoś tak wyszło, że dodatkowo zostawiłam dość duże zapasy na dole elementów góry sukienki. I bardzo dobrze! Już pierwsza przymiarka pokazała, że moja talia jest jeszcze niżej niż w już przedłużonym wykroju i ten zapas bardzo się przydał, inaczej musiałabym wstawić dodatkowy pasek materiału między górą a spódnicą. Poza tym, jestem z tego modelu bardzo zadowolona, sukienka jest wygodna, piękna i nie mogę się doczekać wiosny, żebym mogła już ją nosić!!! *^0^*~~~
I had only one issue with making this dress. Because I'm tall and Burda's patterns are for the average height women I always add 2 cm of length in blouses. That's what I did this time too but I also left quite a bit of an excess of fabric for the seams and I was lucky to do so because when I tried it on it turned out that my waistline is even lower than the lengthened pieces of pattern! Apart from that I'm very happy with the fit of this dress, it's comfortable, pretty and I cannot wait till Spring so I could already wear it!!! *^0^*~~~




Moim projektem przyłączam się do Share in Style - Japanese inspiration na blogu Rosy oraz Visible Monday na blogu Patti.
My dress takes part in Share in Style - Japanese inspiration on Rosy's blog and Visible Monday on Patti's blog.

60 comments:

  1. The dress turned out beautifully :) Love the bright japanese style pattern and the fit of it.

    Stopping by from #Bloggersharingstyle. Have a nice week!

    Alex - Funky Jungle

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^o^* I cannot wait to wear it, unfortunately it'll be at least two months till that time...

      Delete
  2. Zdolna bestia z Ciebie ;) Sukienka cukiereczek!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Duża zasługa tkaniny i bezproblemowego wykroju, takie sukienki same się szyją!

      Delete
  3. sukienka idealna do Twojej figury, wysmukla i podkreśla walory ^v^ i ten piękny kolorowy materiał~~ jestem zauroczona :3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Już kombinuję, jaką uszyć jej siostrę-bliźniaczkę nieco zmodyfikowaną. ^^

      Delete
  4. Me encanta tu vestido! Es muy bonito, me gusta mucho la tela que has elegido, el patrón ha sido un acierto porque te ha quedado un vestido precioso.
    Saludos.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muchas gracias por sus amables palabras! Yo no hablo español, así que no puedo escribir mucho. Gracias!

      Delete
  5. Sukienka cudna, ale rzeczywiście zdolna to ty jesteś :-) Gratulacje

    ReplyDelete
    Replies
    1. A i jeszcze jedno, czy sukienka ma zamek?

      Delete
    2. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Tak, oczywiście ma 40 centymetrowy zamek kryty na lewym boku.

      Delete
  6. o szyciu wiem bardzo mało, można powiedzieć, że prawie nic, ale sukienka jest zarąbista, ten krój - te kolory - wyglądasz w niej pierwsza klasa :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Ja jestem samoukiem szyciowym, uczę się z każdym projektem.

      Delete
  7. I LOVE this dress! It turned out wonderful and you look great in it.

    bisous
    Suzanne
    http://www.suzannecarillo.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much for your kind words! *^o^*

      Delete
  8. That's a very beautiful outfit! The fotos are great!
    LG Carolin

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^v^* I really must sort out my balcony... ^^

      Delete
  9. Joasiu - co tam doniczki! Niech sobie stoi ich i sto - i tak ich nie widać przy tej sukience! Ślicznie w niej wyglądasz! Pięknie dobrane tkaniny i świetnie dobrany krój - pięknie leży! Strasznie podobają mi się sukienki szyte- są zupełnie inne od tych masówek, które leżą w sklepach. Wygląda się w nich oryginalnie i elegancko. Przypomina mi to czasy lat 60-tych, kiedy kobiety chodziły w takich kobiecych sukienkach, w ślicznych kolorach i w ogóle wyglądały jak kobiety, ach... Ja jak idę do sklepu z ubraniami (strasznie rzadko to robię), to mnie niechęć ogarnia już od samego wyjścia z domu. Potem wracam z czymś, co jakoś tam mi się podoba, ale raczej nie udaje mi się znaleźć ubrań, które by mi się podobały (a szukam takich właśnie sukieneczek!).
    Pozdrawiam Cię cieplutko!
    Asia

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję za przemiłe słowa! *^v^*
      Ja szyję sobie sukienki, bo po pierwsze, jak napisałaś, trudno znaleźć coś ładnego w sklepach, a jak już coś znajdę, to zawsze jest za krótkie, niedopasowane (mam dużą różnicę między obwodem talii i bioder), albo z tak fatalnego materiału, że aż się płakać chce...

      Delete
  10. OMG!!!!! Bosko, bosko! Ten model jest wspaniały. Z tym materiałem tworzą fantastyczną parę. Rozcięcie dekoltu bomba i jakiego uroku dodaje. Uwielbiam takie różne sznurowania, jak pokazuje rysunek modelu, ale przyznaję, że raz tylko szyłam coś nieco podobnego i w takiej bardzo uproszczonej formie. I jest to bardzo niepraktyczne.

    piękna sukienka, neituzinkowa. zabłyśniesz wiosną

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję za komplementy! *^o^*
      Sznurowanie jest ciekawe, ale musiałabym nabić mnóstwo oczek na plecach albo naszywać taśmę z metalowymi zaczepami, to się potem różnie układa, a chciałam niezobowiązującą i wygodną piknikową kieckę wiosenno-letnią. ^^*~~

      Delete
  11. Rzeczywiscie piekna sukienka, ja bym dodala na tym czarnym lnie jakis wachlarz z resztek sukienki. Ale nawet bez tego jest piekna. Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Ja też bym dodała, ale niestety nie został mi żaden taki kawałek, żeby był cały fragment z wachlarzami, przyszło mi to do głowy.

      Delete
  12. You look wonderful, dear friend !! That dress is a sure promise of spring ... love the print so colorful and the pattern (with your alterations) wonderfully fits to your adored Japan. It's an honor to enjoy your creativity in this Share in Style, I'm so glad you joined us!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much, my dear Rosy! *^v^* I finally managed to be in time for the Share in Style, yatta! I hope one day I'll be in Japan at the time when the cherry trees are in bloom, to watch the pink petals. I'll wear my dress then!

      Delete
  13. Super sukienka! Świetnie Ci w takich żywych kolorkach.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Zawsze byłam przekonana, że żywe ostre kolory są dla mnie, pastele mnie rozmywają i źle się w nich czuję.

      Delete
  14. Piękna sukienka i idealnie w niej wyglądasz. Wykrój może i idealny, ale dużo zyskał po Twoich przeróbkach. Masz nosa :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Czasami chodzę wokół jakiegoś wykroju miesiącami, a czasami od razu widzę daną sukienkę w innej postaci. ^^

      Delete
  15. This dress of yours is a work of art! It complements your lovely figure nicely!

    I hope that some day you can wear it in Japan...when the trees are in bloom so you can match with them in print. I bet you wouldn't go unnoticed.

    http://modaodaradosti.blogspot.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much for your kind words! *^o^*
      There are some sakura trees in Warsaw, too, maybe they'll start to bloom in April and it'll be warm enough to wear my dress already. ^^

      Delete
  16. Kolejna sukienka tak bardzo Twoja, że już bardziej nie można. Umiesz dobrać idealny dla siebie krój i kolory :) Co do wachlarzy na czarnym tle, to może jakiś prosty haft sznureczkowy? Tak czy siak, będziesz miała świetną sukienkę na ciepłą wiosnę i lato... :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeszcze mi się przypomniało a propos prania sztucznej skóry. Nie wiem, czy każda taka jest, ale moja niegdyś ulubiona kurteczka ze sztucznej skóry genialnie prała się w wodzie. Brud schodził łatwiej niż z typowych tkanin, schło toto bez problemu. Można zawsze sprawdzić na skrawku, ale ogólnie to chyba łatwiej dbać o sztuczną skórę niż naturalną ;)

      Delete
    2. Bardzo dziękuję! *^o^* Pomyślę o tych wachlarzach, bo w sumie jakoś tak łyso na dole jest...
      Dzięki za informację o sztucznej skórze, skoro już wiem, że nie trzeba się jej bać, to może jej kiedyś użyję w jakimś projekcie. *^v^*

      Delete
  17. Miałaś rację, ze uprościłaś model. Za dużo tego wszystkiego tam było - sznurowanie, klosz, golf i Bogini raczy wiedzieć, co jeszcze. Tak jest znacznie lepiej :) Masz nawet do niej czerwony sweterek :) (teraz wyjdę na wścibską babę, co to zna zawartość szafy lepiej od właściciela i się mądrzy ^^)
    Tkanina boska, mam nadzieję, że jakieś malutkie skrawki zostały? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* No, mam czerwony sweterek, masz rację! I jeszcze bawełniany jasno zielony, też by pasował.
      Malutkie skrawki są już zapakowane w kopertę z zapisanym adresem w Trójmieście!...... *^-^*~~~

      Delete
  18. Ten ciemny dół jakoś do końca mnie nie przekonuje, aleeee wyglądasz obłędnie w tych kolorach i takim kroju sukienki! Super, jestem pod wrażeniem :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Coś jeszcze będę kombinować z tym jednolitym dołem, szkoda, że nie został mi żaden fragment z całymi wachlarzami...

      Delete
  19. Świetnie wyglądasz w tej kiecce :)

    ReplyDelete
  20. Świetnie leży. :) I wzór materiału wspaniały.

    ReplyDelete
  21. Coś mi się zepsuło i widziałam na podglądzie tylko Twój stary post i przed sekundą nawet pomyślałam: a wejdę i napiszę - bo może jest chora i dlatego tak długo nic nie wrzuca. A tu proszę ogrom do przeczytania i obejrzenia.

    Będzie więc zbiorczo. Sukienka bardzo do Ciebie pasuje, podoba mi się wzór na tkaninie, choć ja nie użyłabym tak śmiałej czarnej tkaniny :)

    Czekam ze zniecierpliwieniem na nową Burdę, po oglądnięciu tego, co pokazałaś. Szykuje mi się wesele z brzuszkiem więc wszystkie fałdki sukienkowe w tym miejscu będą mile widziane, choć mam problem z pomniejszaniem wykrojów... ;(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Za pamięć i komplementy. *^o^*
      Na wesele z brzuszkiem przyda się Burda styczniowa, jest kilka sukienek ciążowych, np.: ten model można by uszyć z błyszczącej satyny: http://burdastyle.ru/modeli/platya-tuniki-kombinezony/burda-2015-1-121/

      Delete
  22. Też nie mam pojęcia, jak się pierze sztuczną skórę ;)
    A Twoja wersja sukienki jest rewelacyjna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      A ja już wiem, podobno bardzo łatwo! Ale i tak nie mam niczego ze sztucznej skóry, więc na razie ta wiedza mi się nie przyda.

      Delete
  23. Love your variant of the dress much more than the original Burda design and what a great fabric you chose, beautiful!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! I wanted to make this dress from that fabric the moment I saw this pattern in Burda. *^v^*

      Delete
  24. I love the way this dress turned out! I think you made just the perfect modifications. Thanks for sharing with Visible Monday, xo.

    ReplyDelete
  25. WOW! Gorgeous look!
    OXOx
    Dawn Lucy
    http://fashionshouldbefun.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you so much for the compliment! *^v^*

      Delete
  26. Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Już chcę, żeby było lato, pójdę w niej na piknik! ^^

      Delete
  27. Wow!!! look at you Sexy lady!!! you look great in that dress and the changes you made have made it a much more wearable dress! Fantastic Job Joanna!

    ReplyDelete
  28. So beautiful. Love this one!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! I cannot wait to wear it, Spring come already! ^^*~~

      Delete