Wednesday, February 03, 2016

Kwiaty na lodowcu

Coś uszyłam. Ale Wam tego nie pokażę, bo ciuch jest przeznaczony na syberyjską zimę, a chwilowo mamy wietrzne przedwiośnie, no to najpierw pokażę coś innego, bardziej odpowiedniego na aktualną porę roku.
I've sewn something. But I won't show it yet because I made something very warm for the severe Winter, and currently we have a windy early Spring in Poland. So first I'll show you something more suitable for the season.





Inspiracją dla dzisiejszego stroju było zdjęcie sukienki znalezione gdzieś w Sieci - urzekła mnie kolorem, kwiatowym wzorem, obfitością spódnicy. Długo szukałam podobnego materiału i oczywiście nie trafiłam na identyczną wersję, ale taką, która mi do tego modelu bardzo przypasowała. W sklepie z tkaninami Kameleon kupiłam stalowoszary batyst w duże kwiaty a w Textilmarze batystową podszewkę w kolorze Szarość Lodowca (postanowiłam dodać podszewkę dla zwiększenia objętości/masy sukienki). Przedstawiam Kwiaty na Lodowcu.
For today's outfit I was inspired by some dress from the Internet - I loved the colour of the fabric, the big flowers, the full skirt. I kept looking for a similar fabric for a long time and of course I didn't get exactly the same one, but the one that suited this project. I bought my patterned cotton batiste in one online shop and a plain grey batiste in another, because I decided I want to add lining to this dress and give it more texture and weight. Please meet the Glacier's Flowers.




Od razu wiedziałam, że sięgnę po jeden z wygodniejszych i moich ulubionych wykrojów na górę sukienki - wykrój na retro bluzkę z kimonowymi rękawami z holenderskiego magazynu Libelle nr 14 z 1951 roku. Dodałam jej kryty suwak z boku. Spódnica to po prostu mocno zmarszczone dwa 1,4 metrowe prostokąty. Dla porządku dopiszę, bo może ktoś zapyta - na ustach mam moją najnowszą szminkową miłość, Maybelline Creamy Matte w kolorze 965 Siren in Scarlet.
I knew from the beginning I'd use my good old trusty retro blouse pattern for the top part of that dress, it has a kimono sleeves and is very comfortable. I added the zipper in the side. The skirt is just two 1,4 m rectangles gathered. My dress is accompanied by my recently favourite lipstick - Maybelline Creamy Matte 965 Siren in Scarlet.




Niestety, batyst nie jest tkaniną idealną, gniecie się jak diabli i nie za bardzo nadaje się do noszenia pod swetrami i płaszczami... (zdjęcia robiliśmy po tym, jak przejechałam kawałek miasta dwoma autobusami i szłam w wietrznej atmosferze, tak więc trochę się zdążyłam nagimnastykować ^^*~~) Przy temperaturze plus 8 stopni było mi w tej sukience akurat, chociaż na razie zawiśnie w szafie i następnym razem wyjmę ją, kiedy będzie można wyjść na zewnątrz z gołymi nogami, w sandałach! ^-^*~~
Unfortunately the cotton batiste creases like crazy and it's no perfect to wear under the sweaters and coats... (we took the photos after I travelled across the city on two buses and walked in the crazy wind so I gave this dress quite a good exercise ^^*~~). At the temperature of 8 degrees C I was quite comfortable in it but I'm going to hang it in my closet for now and wear it again when the weather is warm enough to have bare legs and sandals! *^-^*~~




Zdjęcia jak widać robione przy bardzo wietrznej aurze, ale nie chciałam czekać do kwietnia. A czemu w ogóle zabrałam się za ten batystowy projekt właśnie teraz, zimą? Bo zebrałam się w sobie i wykańczam zaległości, które powycinałam jeszcze na jesieni i zalegają mi w kawałkach na manekinie i na półkach... Dzięki temu skończyłam jeden projekt z kraciastej wełny, jeden z kwiatowego batystu i jako kolejny czeka w kolejce drobna bastystowa łączka o strukturze jedwabiu (lejąca się tkanina, na upalne lato!). Na pewno wprowadzi mnie ona w planowanie sukienek na wakacje. *^O^* Ale o tym będzie w swoim czasie.
As you can see we took photos in heavy wind but I didn't want to wait till April. And why on Earth I even thought about working with batiste right now in Winter? Because I decided to get rid of the UFOs that I cut in Autumn and left on the mannequin and the shelves... I finished one plaid woollen dress, I finished this cotton dress and the next one is a thin silky flowy batiste with a pattern of tiny flowers, a typical hot Summer project. It will definitely wind me up for the dress planning for our holidays. *^O^* More about that in due time.  




A po zdjęciach poszliśmy na obiad do gruzińskiej restauracji Granat na warszawskiej Ochocie, serdecznie polecam!
After photo shoot we went for lunch to the Georgian restaurant, delicious!



I jeszcze mały update drutowy - od zeszłego tygodnia rękawiczka ani drgnęła, bo w tajemniczy sposób uszkodziłam sobie kciuk lewej ręki i nie byłam w stanie trzymać drutów. Na szczęście już mi się polepszyło i planuję podjąć pracę nad przyrostem rękawiczki, chociaż nie dzisiejszego wieczora, bo idziemy do kina! *^o^*
Pozdrawiam serdecznie i do następnego wpisu!
A small knitting update - I haven't touched the needles since last week because something happened to my left thumb and I couldn't hold the needle. It finally got better and I want to start working on the glove again, but not tonight because we are going to the movies! *^o^*
Love you and see you next time!

24 comments:

  1. toś mi niespodziankę zrobiła ;D myślałam, że będą zdjęcia tej tajemniczej sukienki na syberyjską zimę, a to rzuciłaś takimi kwiatami w wietrzną pogodę :) fajne fajne :3 i tak się ładnie wyróżniają na tle szaro-pozimowym ^^

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ubrałam się w tę kratę w sobotę (jak wiesz w końcu nie udało się zrobić zdjęć), ale już wtedy było mi w niej bardzo ciepło, a dzisiaj jest nawet wyższa temperatura! No to postanowiłam skorzystać z okazji i obfotografować najpierw coś bawełnianego, bo podobno zima jeszcze wróci! *^o^*
      Bardzo dziękuję! Ta szarość nawet pasuje do szarej aury (śniegu nie ma ale zieleni też nie...), a kwiaty rozweselają, poprzyglądałam się dzisiaj ludziom na ulicy, wszyscy czarno-szaro-burzy, blech!....

      Delete
  2. Śliczna sukienka. I dobrze, że kwiaty nie odleciały na wietrze, bo są takie wyraziste, z charakterem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Trochę odlatywały, ale łapałam wszystkie i przyklejałam z powrotem!

      Delete
  3. Lubię takie wyraziste kolory:) Świetnie w niej wyglądasz:) Chciałabym tak kiedyś szyć:) Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Nie poddawaj się, każda uszyta rzecz uczy czegoś nowego i wyrabia umiejętności, trzeba dużo ćwiczyć (i ma się potem sporo sukienek... ^^*~~).

      Delete
  4. Kolejna piękna sukienka' wzór jest...chciałam napisac piękny:), jest przepiękny.
    Pasują Ci takie kolory pomadek. Ja jakoś ciągle o nich zapominam... tyle, że u mnie to jest wiśnia z brązami. musze zacząć używać pomadki, bo ożywia twarz.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Wiśnie noszę jesienią, mam zdecydowanie więcej czerwieni (i prawie wcale różów, nie widzę siebie w tym kolorze). I masz rację, kolorowe szminki naprawdę ożywiają buzię, kiedyś był to stały element makijażu, a teraz ciągle widzę kobiece usta bez pomadek, szkoda...

      Delete
  5. Wszystko mi się w tej sukience podoba! Kolory, graficzny wzór kwiatów no i krój. Uszyłam podobną sukienkę, pierwszy raz odważyłam się na taki krój i super się w niej czułam. Też z bawełny, ale coś grubszego odrobinę niż batyst. Miesiąc temu uszyłam kolejną, tylko jeszcze czeka na fotki :) I to nie moje ostatnie słowo :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Prawda, że fajnie wyszła? To świetny wygodny krój, który szybko się szyje, czego chcieć więcej! *^v^* Gdyby była z grubszej bawełny to może by się aż tak nie gniotła, ale ten batyst gniecie się od samego patrzenia na niego... No trudno, muszę pamiętać, żeby się nie garbić i nie zakładać na wierzch za dużo warstw, poczeka w szafie do wiosny! ^^*~~

      Delete
    2. a jak te tkaniny z Kameleona? Warto kupować? Bardzo ładne mają wzory bawełniane.

      Delete
    3. Kupiłam od nich kilka różnych materiałów i za każdym razem wyglądały dużo lepiej niż na zdjęciach na stronie, wysyłka szybka, jestem zadowolona.

      Delete
  6. Beautiful dress, it's like a promise of spring ... love those big flowers and those colors so cheerful, certainly spring has ahead on this side of the planet. I´m so glad again enjoy your projects!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^o^*
      On one hand, I'd like Spring to come already but on the other hand, Winter was so short this season, only two weeks of snow... I wish it came back for a moment, too.

      Delete
  7. Nie znam się za bardzo na tkaninach, ale ten wzór jest przepiękny! Od razu jak go zobaczyłam, to tak sobie pomyślałam. I może to dziwne, ale mam takie wrażenie, że przy pochmurnej pogodzie ta sukienka prezentuje się lepiej, niż w pełnym słońcu.
    Kuchnia gruzińska to jak dla mnie zupełna egzotyka - ale wygląda ładnie na talerzu i widać, że ziemniaczki jada się wszędzie. ;)
    Wylecz szybko kciuk! I uważaj na palce, bo na rękawiczę oczywiście czekam - ciekawa jestem efektu końcowego!;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Pochmurne niebo ma w sobie stalowe odcienie szarości, podobnie jak szare tło sukienki dla tych kolorowych kwiatów, pewnie dlatego tak to wszystko ładnie pasuje. ^^*~~ Będę ją nosiła wiosną i latem przed burzą!
      Kuchnia gruzińska jest bliska tureckiej i ogólnie bałkańskiej, dużo w niej bakłażana i papryki, grilowanych mięs, placków z serem, ale ma też swoje charakterystyczne cechy - pestki granata i orzechy w wielu daniach. (Te frytki były genialne, ale... belgijskie! Co zresztą można było przeczytać w karcie... *^w^*)
      Rękawiczka już się znowu dzierga! (ach, gdyby tak sama się robiła... ^^*~~)

      Delete
  8. Świetna kieca! Widzę że mocno opierasz się zimie - cała kwiatowa i słoneczna :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Mocno opieram się wietrznej mokrej pseudo-jesieni, nie znoszę takiej pogody, zaraz przyplątują się do mnie różne zarazki, brrrr.... Zimę z mrozem i śniegiem przywitałabym z otwartymi ramionami (ubranymi w wełniany sweter i puchową kurtkę! ^^*~~)!

      Delete
  9. Ależ Ci ładnie w tej sukience!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~ Wisi grzecznie w szafie i czeka na słońce!

      Delete
  10. Piękny wzór/krój sukienki, też mi się podobają rękawy, no i w całości efekt cudny ☺

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Od razu w trakcie szycia obmyślałam wersję letnią takiej sukienki na upały - krótsze rękawki, mniej obfity dół. Mam chyba szyciowe ADHD, nie potrafię się skupić na jednym projekcie, żeby nie planować następnego... ^^*~~

      Delete
  11. Piękna sukienka aż się wiosny i ciepełka chce :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Wtedy chciało mi się jeszcze zimy, ale teraz już wolałabym więcej słońca i ciepełka.

      Delete