Saturday, November 04, 2017

Zrobiłam masło. I sweter.

Na koniec wpisu jest o maśle, więc jak kogoś nie interesują udziergi, to zapraszam poniżej. *^v^*
There is butter at the end of the post, so if you're not interested in knitting just go straight there. *^v^*




Skończyłam Pasiastego Redy.
I finished the Striped Redy.




Tak samo jak poprzednią wersję, tak i tę noszę na prawą stronę, oryginał jest noszony lewą stroną na wierzch. Tym razem postawiłam na paski i wykończyłam resztki różnych włóczek, z których potrafię zidentyfikować jasnoszarą Ice Yarns Wool Deluxe Color i grafitową Yarn Art Wool, inne to motki bez metek, czasami trzymane pojedynczo a czasami podwójnie, co dało mi w dolnej części swetra wyraźny melanż. Dziergałam na drutach 5 mm a ściągacze na 4 mm.
Just like the previous version, I wear this one on the right side, the original is worn on the left side. This time I decided to choose stripes and I used up different leftover yarns, I can identify only light grey Ice Yarns Wool Deluxe Colour and graphite Yarn Art Wool, the rest had no labels. Sometime I used the single thread and sometimes I held them doubled, like with the bottom parts of the body and sleeves which gave me the nice melange effect. I used 5 mm needles for the knit parts and 4 mm for the ribbing.



Lubię ten model za niesamowitą wygodę, za szalowy kołnierz, który można układać na różne sposoby a sam wzór za przejrzystość opisu, tu nie można się pomylić a dzierganie idzie szybko i przyjemnie. *^o^*
I like that model for its comfort, for the cowl neck that can be worn in many ways, I like the pattern for being very well written, you just cannot go wrong with it, it's a quick and nice knitting. *^o^*





Pojawiły się głosy nawołujące do pokazania płaszcza, no to pokazuję. Adina Coat z marki By Insomnia, wełna 100% (plus podszewka z poliestru z wiskozy, koryguję bo jeszcze raz popatrzyłam na metkę! ^^), w kolorze antracyt.  Zupełnie zwyczajny, szary, nie wcięty w talii, kompletnie nie "mój", ale... jest wygodny jak druga skóra, przytulny jak kokon, lekki jak piórko a grzeje jak rozpalony kominek, i nie chcę z niego wychodzić do wiosny! *^V^*~~~ 
There's been demand for the coat I bought so here it is - Adina Coat from By Insomnia, 100% wool (and viscose lining ^^), in anthracite. It's absolutely average, ashen, not fitted in the waist, completely not my style, but... it's as comfy as a second skin, cosy like a cocoon, light as a feather but warm as a fireplace and I don't want to leave it till Spring! *^V^*~~~





***

A teraz o maśle. 
Rozmawiałam ostatnio z koleżanką na temat cen masła i przypomniałam sobie, że kiedyś znajoma napisała, że sama robi, że śmietany.
No to postanowiłam zaeksperymentować - kupiłam 3 op. śmietany 30% President po 350 g każdy, bez karagenu stabilizującego, w Leclercu zapłaciłam 4,69 zł za opakowanie, w sumie 14,07 zł.




Użyłam miksera KitchenAid i ubijaczki do bitej śmietany, mikser pracował dokładnie 15 minut na biegu nr 6. Do śmietany zgodnie z zaleceniem znajomej dołożyłam płaską łyżeczkę soli, ale następny razem dam mniej albo pominę, bo jest mocno wyczuwalna.
UWAGA: PILNOWAĆ!!! 
Śmietana najpierw się ubija na sztywno, potem lekko się rozrzedza, a potem nagle i nieoczekiwanie sruuuuu!... - kula masła zostaje na ubijaczce, a maślanka chlapie po kuchni!.....*^w^*




Wyszło tak: z 1050 g śmietany 30% President wyszło mi 380 g masła i 0,6 l maślanki.
Kosztowo wyszło tak - śmietana to koszt 14,07 zł (koszt prądu za 15 minut pracy miksera to 4 grosze, więc nie wliczam ^^), czyli za 200g kostkę zapłaciłam 7,40 zł, no i mam w tej cenie dodatkowo pół litra maślanki, w sklepie zapłaciłabym za nią ok. 1,7 zł, czyli bez maślanki mam kostkę masła za ok. 5,8 zł. ^v^
Wiem, można taniej, ale jeśli nie muszę, to nie kupuję śmietany z dodatkami typu karagen, żelatyna, itp, itd. Smak masła jest boski, a maślanki jeszcze lepszy, dodatkowo masło mimo, że stoi w lodówce to jest smarowne. Coś czuję, że teraz w naszym domu wzrośnie spożycie chleba z masłem!... ^^*~~ 
Recently I talked with a friend about the prices of butter in Poland (way too expensive!...) and I remembered that another friend makes her own butter from the cream. So I bought 1 l of good quality 30% fat cream and using the KitchenAid mixer I made my own butter too. *^v^* It was easier that I thought, just 15 minutes of beating (be careful at the end because it's cream first, then whipped cream, and then suddenly it's butter ball on the whisk and buttermilk splashing all over the kitchen!...). The butter is delicious, it can be used on a piece of bread even after being taken out from the fridge and I also got over half litre of great buttermilk. Everything turned out cheaper that store bought butter. I think we will start to eat more sandwiches from now on!... ^^*~~

42 comments:

  1. I w dodatku masz prawdziwe masło. Ja ostatnio myślałam, że mam masło - stopiłam, część zużyłam, a trochę zostawiłam na drugi dzień. I na drugi dzień miałam trochę masła pływającego w chyba mleku. To ja nie wiem, co w tym maśle było. Pewnie maślanka. :)
    Ech, dawno dawno temu ubijałam masło z babcią w butelce od mleka, ale nie pamiętam jak długo trzeba było potrząsać. To były czasy, kiedy masło było na kartki. :D
    Sweterek bardzo fajny. Kołnierz mi się bardzo podoba i chyba muszę rozeznać ponownie kupowanie wzorów na Raverly (bo raz mi się nie udało).
    Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. W butelce też można, ale jako sobie pomyślę o tym potrząsaniu, i potrząsaniu, i potrząsaniu.... to się cieszę, że mam mikser! *^V^*
      Bardzo dziękuję za komplementy dla sweterka! *^o^*
      Czajko, podeślij mi swojego maila, bo nie mogę znaleźć u Ciebie na blogu, a chcę coś do Ciebie napisać. ^^

      Delete
    2. Bo to trzeba siedzieć na tapczanie z babcią. I wtedy potrząsać. :)
      alezaraz@gmail.com

      Delete
    3. Nie mam już ani jednej babci!... Jak mi ktoś wypożyczy, to usiądę i będę potrząsać. *^V^*
      Mail poszedł!

      Delete
  2. Zaprowadziłaś u mnie w domu kiszonego kalafiora i kimchi :-) to teraz chcesz mnie na masło skusić? I pewnie Ci się uda :-) W dzieciństwie ubijałam masło, właściwie ukręcałam, bo na korbkę, trwało zdecydowanie zbyt długo jak na cierpliwość dziecka.
    Płaszczem jestem zachwycona, dobry zakup poczyniłaś, nie wiem czy Twój fason czy nie, ale jest super i ponadczasowy. I dobrze że koty pozwoliły sweter dokończyć, bo naprawdę fajnie wyszło, ładna kombinacja paseczków. Lubię projekty Ankestrick, kilka jej sweterków jest zdecydowanie wartych wydziubania, Redy oczywiście jest wśród nich.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przy obecnych cenach masła warto zrobić, no i dostaje się gratis maślankę! ^^*~~ Kojarzę takie urządzenie do masła z korbką, kiedyś to się ludziom musiało dużo bardziej chcieć! Ciesze się, że żyję w czasach mikserów i pralek!...*^V^*
      Dziękuję za komplementy dla płaszcza i swetra! Z kotami pod koniec dziergania swetra była walka, bo miałam każdy rękaw na osobnym drucie plus korpus, dużo żyłek i końcówek stukało o siebie i się ruszało, do tego motki!... Ale dałam radę! *^O^*

      Delete
  3. Sweterek bardzo ładny, ostatnio lubię takie kominy. Co do masła to mój mąż kiedyś wyczytał, że wystarczy wlać śmietanę do słoika i potrząsać góra dół i po chwili mieliśmy masełko ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Właśnie ten komin mnie ponownie skusił, bo golfy tuż przy szyi mnie duszą.
      Owszem, można w słoiku, ale ja jestem leniwiec... ^^*~~ Włączyłam mikser i poszłam kończyć dzierganie swetra!

      Delete
  4. Sweter jest przecudny, ostatnio też mnie coś kusi w kierunku szarości i może w końcu dam się ponieść pragnieniom ;p
    Masła nie jemy ;( bo Niemąż nie może mleka i pochodnych... Ale gdyby nie to, to pewnie bym też sama teraz robiła^^ i do tego własny chleb *_*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Zrób jeden szary sweterek na próbę i zobaczysz jak Ci pasuje. *^v^*
      A co do masła, to nie możesz zrobić tylko dla siebie?... Ja gotuję potrawy dla mnie samej, których mąż nie jada, w przeciwnym razie wcale bym ich nie jadła!

      Delete
  5. Dzięki za instrukcje produkcji masła! u nas idzie całkiem sporo. Jesteśmy masłożercami.
    Sweter jest boski! Idę zaprzyjaźnić się z PayPalem, żeby kupić wzór. Tez chcę taki sweterek.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No więc właśnie! My masła zużywamy niewiele, ale tym bardziej w domu, w którym masła idzie sporo, przy obecnych cenach robiłabym własne. A jakby jeszcze zdobyć wiejską śmietanę z dobrego źródła gdzieś na bazarku czy od rodziny!.... *^O^*
      Bardzo dziękuję za uznanie dla sweterka! ^^*~~

      Delete
  6. Sweterek obłędny, jak wszystko co robisz.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! ^^*~~ Chociaż nie poczuwam się do aż takiej perfekcji..... *^-^*

      Delete
  7. Ja robie maśło juz od kilku miesiecy w Thermomixie. 4-5 min. i gotowe. Robię ze śmietany 36% za 2,85 w Piotr i Paweł. Jest bez chemii. Z 3 opakowań a 200g wychodzi ok. 30-35 dkg masełka i szklaneczka maślanki. Dziś będę robić ze śmietany 46% z Carrefour po 5 z groszami za 200g. Ciekawe ile wyjdzie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Obadam te śmietany z PiP, mam niedaleko!
      Wychodzi na to, że im większa zawartość tłuszczu tym więcej masła. *^V^*

      Delete
    2. Sorry, robię ze śmietany 42% z PiP. Wyszło 40dkg i 100ml maślanki.

      Delete
    3. Niezły wynik! Tylko widzę straty na maślance. *^v^*

      Delete
  8. Świetny sweterek, a o robieniu masła nie pomyślałam. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Ja też jakoś wcześniej nie, a przecież to banalne, tylko musiałam się zebrać i kupić śmietanę...

      Delete
  9. Sweter piękny!Fason 😘. Podoba mi się dużo bardziej niż wersja jadnokolorowa. Ach te inspirujące resztki 😃😉
    Jeśli w płaszczu (lub czymkolwiek innym) wyglądasz fantastycznie, to znaczy, że TWÓJ!!!☺
    Tylko się zastanawiam, czemu wełnę podszewką z poliestru zbrukać..., Co krawiec miał na myśli😑

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^v^*
      W sumie masz rację, skoro w czymś wygląda człowiek dobrze, to po co rozważać, czy mój ci on, czy nie mój!.... *^0^* A ta podszewka, to hm... No ale już nie wymagam za wiele, i tak to był JEDYNY płaszcz w 100% wełniany! I nie kosztował ręki, nogi i nerki.

      Delete
    2. Koryguję, bo doczytałam metkę, podszewka jest z wiskozy!!! *^V^*~~~

      Delete
  10. Sweter jest boski ale ja uwielbiam pasiaki:) Co do masła to ja często robię. Tylko mam dostęp do mleka prosto od krowy potem zbieram śmietanę i robię masło. Zajmuje to kilka minut tylko bo robię blenderem i daję szczyptę soli i to wszystko:) Takie masło jest najlepsze a przy okazji napiję się zawsze świeżego i jeszcze ciepłego mleka od krowy:) Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Och, ciepłe mleko prosto do krowy!..... Wspomnienie dzieciństwa i wakacji u rodziny na wsi, ach! *^O^*~~~~~

      Delete
  11. 'There is gold at the end of the rainbow. There is butter at the end of the post' :D

    Za dawnych czasow ubijalam maslo w prawdziwej maselnicy, u prababci. Sklepowe do kostek mu nie dorasta :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. 'And it ain't over till the fat lady sings!' *^O^*~~~

      Fajne są takie maselnice, ale jako ozdoba, nie chciałoby mi się w niej ubijać i ubijać, cieszę się, że mam mikser elektryczny! ^^

      Delete
    2. Ubijanie masla jest dosc terapeutyczne - ale robienie na drutach chyba bardziej :)

      Delete
    3. Może to zależy, czy chcesz wyrzucić z siebie złość, czy uspokoić myśli i pomedytować. (≧▽≦)

      Delete
  12. Bardzo podoba mi się Twoja wersja w paski i rzeczywiście z prawymi oczkami na wierzchu lepiej wygląda. Warzywa pieczone dzięki Tobie jemy, teraz czas na masło 🤗dziękuję.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Próbowałam z lewą stroną na wierzchu ale jakoś mi nie pasuje...
      A co do warzyw, to widzę, że czas zabrać się za książkę kucharską przywiezioną w tym roku z Japonii, jest właśnie o pieczonych warzywach! ヽ(´ー`)ノ

      Delete
  13. sweter super :3
    i masło też. robi pozytywne wrażenie.
    Aż szkoda że w Szwajcarii to da totalnie nieopłacalną zabawę, bo bym się nawet pobawiła w chlapanie maślanką po kuchni :3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! ヽ(´ー`)ノ
      Już po fakcie pomyślałam, że wystarczyło założyć na misę ten plastikowy kołnierz, i nic by nie chlapało!... (≧▽≦)

      Delete
  14. Piękny sweter wyszedł i niezwykle twarzowy; wyglądasz w nim rewelacyjnie, podobnie, jak w płaszczu.
    Za masło zabieram się już od ponad roku?.... w termomiksie to też chwilka. zastanawiam się tylko, bo nie wspominalaś nic o płukaniu, a wszędzie, gdzie czytałam o robieniu masła, zalecają je dokładnie wypłukać. z tego, co piszesz, wygląda na to, że nie tak koniecznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! 😊
      Nic nie wiem o płukaniu, może żeby pozbyć się resztek maślanki? Ale jemy je od kilku dni i nic się z nim nie dzieje, trzymam w lodówce cały czas.

      Delete
    2. na pewno żeby pozbyć się maślanki pozostałej jeszcze w maśle, bo podobno woda ma być ostatecznie klarownie czysta. widać jednak, że bez tego też się da. Kurczę, muszę w końcu zrobić to masło!

      Delete
  15. I have been waiting to see this! Just say WOW! I love the effect of the colour combination. I think it looks like RTW and lovely on you(*´ー`*) I'm not at good knitting and am jealous you. Bravo!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you so much! ^^*~~ I had no idea what the end effect will be like because I was adding yarns as I kept knitting but I like the final version (and my leftover stash got smaller, yikes! *^V^*).

      Delete
  16. Chwilowo ominęłam część o maśle, bo zachwycam się swetrem!!! ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A to zupełnie nie szkodzi, bo masło tu będzie, zawsze można wrócić do tego wpisu później! ^^*~~
      Dziękuję serdecznie! *^O^*

      Delete
  17. Jak ja Ci zazdroszczę tego drutowania. Próbowałam się nauczyć, ale nic z tego nie wyszło, bo jestem wzrokowcem i najszybciej łapię, jak ktoś siedzi obok i objaśnia. Teraz widzę, że to był błąd młodości, kiedy odmawiałam mojej mamie, która na drutach robiła świetnie - kiedy próbowała mnie nauczyć. Płaszcz boski! No i świetnie w nim wyglądasz!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Na szczęście są w Sieci filmy ze ściegami, bo ja też uczę się rzemiosł patrząc i powtarzając, a nie z opisu. I z praktyki, jak coś powtórzę wiele razy, to w końcu załapię o co chodzi. ^^*~~

      Delete