Sunday, December 05, 2021

Uffff....

Kto trzymał za mnie kciuki 3 grudnia?

Nikt, bo tak się w zeszłym tygodniu denerwowałam, że oczywiście nie pochwaliłam się na blogu, że 3 grudnia mam operację... No, ale już po, już jestem w domu i choć przecięta w pół i trochę obolała mam problem z głowy!!! A nawet kilka problemów, bo i mięśniak poszedł i jeszcze kilka rzeczy. Zdecydowałam się na szpital prywatny, bo nie chciałam czekać w nieskończoność i mieć odwoływany zabieg tak jak się to dzieje w państwowej służbie zdrowia. A tak wszystko poszło zgodnie z planem. W książce o fazach księżyca przeczytałam: "Operacja przeprowadzona w tym czasie (balsamicznego księżyca) okaże się (...) mniej traumatyczna i dojdzie do mniejszej utraty krwi. Ponadto tuż za rogiem skrada się nów wzmacniający proces gojenia." Księżyc balsamiczny występuje przez kilka dni przed nowiem, a nów miał miejsce 4 grudnia, czyli moja operacja wydarzyła się w idealnym terminie! *^V^*

Teraz czeka mnie jakiś czas rekonwalescencji, odpoczynku, na razie nie ma mowy o rowerze czy nawet zrobieniu większych zakupów, trudno. Zamierzam skupić się na spokojnym powrocie do zdrowia, do formy. 

 


Pisałam wcześniej, że tej jesieni mam wielką chęć na ziołowe zapachy w kosmetykach a ziołowe zapachy najczęściej wynikają z ziołowych składników, i dziś napiszę o moich kilku odkryciach. 

 


Jesienią i zimą zmieniam lekkie kremy na oleje, bo moja sucha skóra się tego domaga. I na przykład takim olejowym odkryciem tego roku jest firma Tyma Herbs, która właśnie świętuje drugie urodziny. Zaczęło się od ziołunów - zamówiłam Jaśmin i Kocankę, a przez drobne zawirowanie wysyłkowe dostał mi się też Uczep, który naprawił moją skórę, kiedy dostałam dziwnej wysypki po innym nowym kosmetyku. 

 


 

Po ziołunach kupiłam olejki do aromaterapii i moje najnowsze zakupy - dwie olejanki do stosowania na noc: Święta ma konsystencję suchego olejku, Dzika - tłustego. Z Tymy pochodzi również ceramiczna miseczka i szpatułka, które mogą służyć do rozrabiania maseczek, ja trzymam w miseczce biżuterię.


 

Słowo o zapachach - są ziołowe. ZIOŁOWE. Podkreślam to, bo jeśli spodziewacie się delikatnego aromatu kwiatów czy owoców, to nie tutaj!!! Nawet jaśmin nie jest rześki, tylko oleisto-ciężki, nie tego się spodziewałam po ziołunie jaśminowym.




Wypróbowałam też niedawno pomysł na masaż stóp ciepłym olejem - kilka łyżek oliwy z oliwek wstawiamy w miseczce do większej miski z gorącą wodą, w ten sposób oliwa staje się ciepła. Można też postawić pojemnik z oliwą na chwilę na kaloryferze. Robert wymasował stopy mnie, ja jemu, w tle grał smooth jazz, rozmawialiśmy sobie o różnych miłych sprawach i powiem Wam, że jeszcze długo po skończeniu masowania czułam ciepło stóp oraz dawno tak szybko nie zasnęłam a moje spanie było czystym wypoczynkiem! Zamierzam to powtarzać i wypróbować ajurwedyjski masaż olejem całego ciała (po takim masażu spłukujemy olej). 

Trochę sobie czytam o Ajurwedzie, o doszach, znajduję w tym siebie, przyswajam wskazówki. Nie zamierzam odwrócić teraz mojego życia do góry nogami i w stu procentach zastosować się do ajurwedycznych zasad wszystkiego ale wiele z tego, o czym czytam ma dla mnie sens, odzwierciedla to jak się czuję, jak odbieram rzeczywistość. Widzę narzędzia, które pozwolą mi być mnie nerwową, bardziej uziemioną i spokojną. Na przykład, przeniosłam złote mleko z poranka na wieczór, dodaję do niego szczyptę cynamonu i gałki muszkatołowej, i taka mieszanka wspomaga zasypianie. A rano wypijam na dzień dobry kubek ciepłej wody z plasterkiem cytryny, co ma pobudzić trawienie.

Niektóre z zasad stosujemy od lat i nawet nie wiedzieliśmy, że to starożytna wiedza! *^v^* Na przykład - uwaga, będzie temat toaletowy! - czy wiedzieliście, że Ajurweda poleca ustawienie we współczesnej toalecie małego stołeczka, na którym stawiamy stopy podczas załatwiania się? Pomaga to odpowiednio ustawić nasze kiszki, żeby lepiej pracowały i łatwiej się nam pozbywało tego co trzeba bez napinania się. Nikt przecież w dzisiejszych czasach nie ma toalety "na kucanego" a to jest najzdrowszy sposób wypróżniania się! I co? I my mamy taki podnóżek od dawna, gdzieś kiedyś trafiliśmy na tę informację, w ogóle nie w kontekście Ajurwedy, a ponieważ nie mieliśmy gdzie trzymać stopnia do ćwiczeń, to wsunęliśmy go do wc i opieramy na nim nogi. ^^*~~

Tyle na dzisiaj, znikam wypoczywać i do następnego razu!

12 comments:

  1. No i proszę - na stare lata człowiek się dowiaduje, że przez całe życie źle robił (excusez le mot) kupę :). Ale tak szczerze, to już kiedyś gdzieś tam czytałam, że to ponoć najlepsza pozycja, no w końcu przez wieki całe ludzie nie mieli "tronów" w toaletach, natura tak nas ukształtowała, żebyśmy bez przyrządów umieli bezproblemowo się wypróżnić. A człowiek współczesny wymyślił jakieś dziwaczne niby-udogodnienia...
    Dzięki za przypomnienie różnych pomysłów ajurwedyjskich, kiedyś wiele z nich stosowałam, potem jakoś poszły w zapomnienie. Złote mleko często robię, rano piję wodę z cytryną, ale o masażu stóp z olejkiem zapomniałam, a to rzeczywiście fajna sprawa. Kosmetyki staram się wybierać naturalne, zajrzę do tych z Tyma Herbs :).
    Szybko wracaj do zdrowia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Korzystałam z kucanej toalety kilka razy w Japonii (zdarzają się nawet w domach handlowych obok siadanych toalet), i jest to całkiem wygodne! Oczywiście nie dla osób starszych/nie w pełni sprawnych albo jak się ma dużo odzieży do podniesienia, hehe.... Ale, no właśnie, jak się siedzi w toalecie to wygodnie jest poczytać książkę, ale kiszki nie są w swojej idealnej pozycji. Dobrze, że można temu nieco pomóc stołeczkiem.

      Delete
  2. Szybkiego powrotu do zdrowia.Podnozek jest u mnie dla wnuków bo nie sięgają zlewu ,teraz spróbuję ja do innego celu.Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Tak koniecznie wypróbuj, skoro możemy sobie pomóc w tak prosty sposób to czemu nie skorzystać!

      Delete
  3. zdrowiej i odpoczywaj, należy Ci się :)

    ReplyDelete
  4. W domu najlepiej :), oszczędzaj się i nie przyspieszaj zadań wysiłkowych bo trzeba być dzielnym ale bez przesady... właściwie jest teraz dobry czas na spowolnione ruchy, spokojna lekturę, na małe co nieco ;)Zaciekawiły mnie te kosmetyki ziołowe a mam wielki problem z wypadaniem włosów (zaraz wcale ich nie będę miała) więc zanurkuję do oferty Tymy, może tam coś znajdę? Trzymaj się ciepło i smacznie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Wiadomo, że w domu najlepiej - własne łóżko z twardym materacem i profilowaną poduszką, i od razu lepiej się śpi! I mąż gotuje smakołyki. *^-^*

      Delete
  5. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
    Iwona

    ReplyDelete
  6. Zdrowiej, zdrowiej, zdrowiej. Bez mięśniaków i takich innych chorych części życie nabiera sensu i uroku. Juz czekam że Cię taką wysoką, piękną i kolorową gdzieś w przelocie zobaczę. Teraz będziesz zdrowsza <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Jestem pod wrażeniem, jak szybko organizm regeneruje się po takiej operacji, w której w sumie wyjęli ze mnie kilka rzeczy, nie mówiąc już o cięciu przez brzuch!... Każdego dnia czuję się mniej obolała i już bym coś porobiła, nudzi mi się na kanapie!
      Teraz jak wyjdę na rower albo spacer obok Kopy Cwila, to będę wypatrywać Gangu Pomponowego z pieseczkami. *^-^*~~~

      Delete