Thursday, November 25, 2010

Kuszenie / Temptation

Rene, nie kupiłam czekoladowych kozaków. *^v^* Postawiłam na ciepło i wygodę, i nabyłam wysokie czarne trapery, z regulowaną cholewką co przy mojej łydce jest nieodzowne, na kożuszku. Zaczynam je testować, bo właśnie zaczęła się zima. ^^

***

Kusi mnie taki sweterek z Cubusa:
I feel tempted by that sweater from Cubus:
Co gorsza, kusi mnie, żeby go po prostu kupić, a nie zrobić, bo przy moim tempie dziergania i obecnej kolejce będę go miała w następnej pięciolatce... Powstrzymuje mnie jedynie fakt, że wydam niemałe pieniądze na akrylowego nieogrzewacza, a nie tego oczekuję od zimowych swetrów.
Dziergaczki, kupujecie czasem swetry, szaliki lub czapki? Czy nosicie tylko swoje produkty?
I've been tempted to buy it, not to knit it myself because with my knitting pace and projects in my queue I might have it in five years time... What kept me from buying it was the fact that I'd pay a lot of money for an acrylic cold sweater and that's not what I expect from Winter sweaters.
Knitters, do you sometimes buy sweaters, shawls or hats? Or do you only wear your own creations?

12 comments:

  1. też mnie kusi. jestem zakochana w swetrach z gwiazdkami i reniferami a mój luby zupełnie nie rozumie dlaczego. i do tego modelu zapałałam miłością. niestety słabo dziergam więc kupuję. (ekhem. tej zimy pierwszy raz coś kupiłam bo tak to miałam jeszcze stuletnie swetry mojej mamy, które już mi obrzydły.jednakże znalazłam kilka ciepłych fajnych swetrów. greenpoint sklep którego nie cierpię zapodał mi całkiem ąłdny sweter w przecenie - greenpoint outlet i chodzę w nim non stop. i udało mi się kupić za 20 zł sweter z majki - taki jak sukienka nieregularny (lumpeks górą))zazdroszczę jednak dziergaczkom bo teraz w burdzie pokazują się takie śliczne swweterki - w listopadowej był boski męski sweter...a w grudniowej jest damska śliczność...też w gwiazdki :DDD to tyle ode mnie zmykam.pozdrawiam.coś ten mój wywód skomplikowany i nie po polskiemu...

    ReplyDelete
  2. dzięki za link s suknem
    jescze nie skorzystałam, ale na pewnio skorzystam
    tylko zimą znacznie gorzej się chodzi po mieście
    a w dodatku ten adres, w przeciwieństwie do Okopowej, nie na moim szlaku
    przyznam się do czegoś - mam taki jeden swetr kupiony, co uchodzi za taki co to niby sama sobie zrobiłam. dziergaczka by się nie nabrała, ale u mnie w pracy nikt nie dzierga, tak przyjęli, a ja nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam

    ReplyDelete
  3. Ja mam komin handmade, w zeszłm roku czapka. W tym planuję berecik, komin już mam i rękawiczki, bo zrobione nie pasują kolorem ^^
    Luby chodzi w szalikach i czapkach mojej roboty :)
    Na swetry nie mam cierpliwości ^^

    ReplyDelete
  4. przyznam, że tylko swoje noszę. I szlag mnie trafia, jak mama na ryneczku kupuje od jednej pani dziergane mycki dla Emilki, grrr. Może nie zrobiłabym tak ładnie, ale byłoby moje!

    ReplyDelete
  5. ja czasem kupuję, ale zwracam dużą uwagę na jakość, wykonanie itp. najczęściej kupuję w trakcie przecen.
    mam dwa zimowe swetry kupne (ale kupiłam je jeszcze przed fazą drutowania, dwa lata temu), i trzy własnej produkcji. cienkie sweterki mam głównie kupne, też większość sprzed czasów drutowania. właściwie tylko Manu jest mojej roboty, a teraz kończę dwa kolejne cieńsze.
    mam też dzianinowe sukienki kupowane.
    aczkolwiek ostatnio nabyłam taką ilość włóczek, że już dłuuugo nie kupię żadnej gotowej dzianiny ;))

    ReplyDelete
  6. nie, nie kupuję. czasem oglądam, pomacam, sprawdzę skład i tyle. idę dłubać swoje :)

    ReplyDelete
  7. I haven't finished a sweater successfully. there has always been something wrong so besides the few sweaters i have from my grandma all the rest of mine i have bought in the store and i am okay with that. they keep me warm and are easy to wash.
    but i can see how for you it would be different because you do have so many wonderful wool sweaters. If you think you would enjoy it and wear it than i say buy it but if you have any doubts then don't.

    ReplyDelete
  8. Kupuję czasami - bo pasuje mi, bo jest inaczej wykonane, bo można prać. Kupuję i wkurzam się, że sama sobie robię konkurencję - ale tutaj mam ten sweterek natychmiast, taki, jaki widzę, że jest, a zanim znajdę włóczkę, zanim zacznę, zanim skończę - minie duuuużo czasu. Ale lubię swoje dziergadła także.

    ReplyDelete
  9. no jak dobrze, że wracasz :) netowy świat był pusty bez Ciebie :)

    w zasadzie tylko "cienizny", czyli dopasowane, cienkie sweterki/golfy, najczęściej z wiskozy. No i w zeszłym roku jeden, też cienki, sweter z wielkiego prostokąta. dałoby się taki zrobić ręcznie, ale ten czas... wszelkie inne - tylko moje

    ReplyDelete
  10. Ciekawy sweterek. Ale jak to akryl niegrzejący to odpuść sobie. Ostatecznie nie będziesz z niego zadowolona. ~ Ja kupuję szale takie materiałowe, cienkie golfy i cienkie sweterki, np. z Jackpota , Tchibo czy ostatnio z Bershki. No i mam parę takich nabytych wcześniej, kiedy moja pasja była uśpiona. A z okazji niby-zimy od wczoraj chodzę w mojej czapce z bawełny Debbie Bliss :)

    ReplyDelete
  11. Musze powiedziec, ze odkad dziergam nie kupuje. Ostatnio tylko kupilam bluzeczke z Merino w GAPie ale bardzo cieniutka, na drutach bym takiej nie zrobila. Te swetry z wzorami norweskimi bardzo mi sie podobaja, i wlasnie mnie kusza tak jak Ciebie ale chyba sie opre. Ten wyglada pieknie ale jesli to karyl to daj sobie spokoj. Zrobilo sie zimno, potrzebuje nowej czapki, mitenek a nie mam czasu. Sklep omijam z daleka, mazrzne.

    ReplyDelete
  12. Wyznaję zasadę, że jak bym umiała coś zrobić to tego nie kupię. Czyli kupuję tylko cieniusieńkie dzianiny. Dopóki nie zrobiłam czapki- marzłam. Marzna mi ręce bo nie zrobiłam sobie jeszcze rękawiczek. Mam ewidentny brak swetrów, ale jestem uparta. Przyjaciółka podarowała mi gotowe, znaczy kupione ciepłe skarpety we wzory norweskie i dzięki jej za to! Stopy są szczęśliwe!

    ReplyDelete