Thursday, February 24, 2011

Szczęściara / Lucky me

Wciąż chora. Okazało się, że nie mogę mieć po prostu przeziębienia, przy okazji przez kilka dni rosła mi jedna z ósemek, co dodawało mi do innych atrakcji zdrowotnych jeszcze ból szczęki (ale nie czułam, żeby mi przybywało mądrości...). Na szczęście już nie rośnie (pewnie odezwie się znowu za kilka miesięcy...), katar się zmniejszył, za to kaszlę i budzę się z bolącym gardłem. Czas na nowe leki.
Still sick. It turned out that in addition to the sever cold I had, one of my eighth teeth decided it's a good time to grow a bit, so I had a sore jaw for a couple of days. It stopped now (it'll probably start again in a few months...), the cold got smaller but I started to cough and have a sore throat in the morning. Time to get new medicine.

Trochę szyję (wycięłam i spięłam sukienkę), sporo dziergam, bo na to mam siłę - leżenie na kanapie z drutami, piję morze herbaty i tak sobie choruję... I snuję plany robótkowe na wiosnę, różnego rodzaju, ale na razie nic nie mówię, żeby się nie chwalić na zapas. ^^
I've been sewing a bit (I cut out and pinned the dress), I knit a lot because it's the only occupation I can do, lay on the sofa and knit, I drink seas of tea and spend my days like this... And I keep planning craft activities for Spring, different ideas come to my mind but I'm not telling you anything now, you'll see it all when time comes. ^^

***

Czy ja niedawno nie wspominałam, że jeśli czegoś szukam, to zazwyczaj to znajduję? *^v^*
Ale po kolei.
Have I told you lately, that whenever I look for something, I usually find it? *^v^*
But let's tell the whole story.

Uczę moją prawą stopę chodzić na szpilkach. Dlaczego tylko ją? Bo po wakacyjnym stłuczeniu ponad pół roku temu wciąż czuję w niej ćmiący ból, i podobno to się może tak odzywać jeszcze długo.
I've been teaching my right foot to walk in high-heels. Why only the right one? Because after my Summer accindent more than six months ago I can still feel some minute pain and I've heard it may go like this for while.

Ale kocham szpilki, zawsze w nich chodziłam i nie zamierzam przestać, tym bardziej, że tylko na wysokim obcasie moja kostka i łydka wyglądają jakoś przyzwoicie, a nie jak słoniowa nóżka. ^^ Nawet ostatnio przełamałam lęk związany z koturnami-sprawcami całego nieszczęścia, założyłam je pierwszy raz od czerwca i pochodziłam w nich po domu. Czyli strach odczarowany.
W związku z tym postanowiłam zaopatrzyć się w nowe wysokie obcasy! ^^
But I love high heels, I've always worn them and I'm not going to stop, and what's more, only in high-heeled shoes my ankle and calf don't look like an elephant's legs. ^^ I've even managed to fight the psychological fear and recently I put on the platforms-the makers of my misery for the first time since June, and walked around the flat in them. So, the fear is gone now and I'm ready to get some new high heels! ^^

Zaczęłam od połażenia po sklepach internetowych i posprawdzania wyprzedaży. Wyprzedaże mają dwie strony medalu - można na nich upolować coś bardzo fajnego za grosze, albo powściekać się, że jest tyle pięknych tanich butów, ale żadne już nie w naszym rozmiarze. Na szczęście ta pierwsza okoliczność zachodzi równie często jak ta druga, dlatego za kilka złotych stałam się właśnie posiadaczką pary pięknych białych szpilek! *^v^*
I started in online shops and their Winter sales. Sales can be great or frustrating - you can find something great for a penny or just cry over your size being already "sold out". Lucky me, the first circumstance occurred as often as the second one, and I was able to buy a pair of beautiful white pumps! *^v^*

Zakochałam się w takich butach, kiedy zobaczyłam podobne na zdjęciach reklamujących wiosenną kolekcję ubrań firmy Bialcon, ale w sklepie Bialconu powiedzieli mi, że niestety oni butów nie sprzedają, a te modelkom do zdjęć wybrała agencja reklamowa od jakiegoś producenta. Przebolałam stratę i zaczęłam szukać białych/jasnych pantofli w podobnym kształcie.
I fell in love with such shoes when I saw similar ones on the photos showing the Bialcon's Spring collection, but when I asked about them in their shop the lady said they they don't sell shoes, and the ones for the photoshoot were chosen by the advertising agency from some producer. I coped with the loss and I started to look for some white/light beige pumps in a similar shape.


Najpierw znalazłam takie firmy Qupid ale to nie było dokładnie to. A potem trafiłam na buty Marisha i cena mnie skusiła. A kiedy do mnie przyjechały (kurierem) i porządnie je obejrzałam, to... doszłam do wniosku, że to dokładnie te buty, które nosiły modelki Bialconu! ~^^~ Albo prawie identyczne. Czyż to nie było przeznaczenie, że znalazłam akurat ten sklep w sieci, a w nim ten model w moim rozmiarze, w bajecznej cenie. Jestem dzieckiem szczęścia. *^v^*
First, I found these by Qupid, but it wasn't exactly what I wanted. But then I spotted the ones by Marisha and I got interested but the low price. When I received them I had a very good look at them and... I realized that these are exactly the shoes Bialcon's models wore! ~^^~ Or very similar. Isn't it just destiny that I found this online shop and in it - those shoes in my size on sale. I am a child of fortune. *^v^*

Przy okazji, widziałyście wiosenną kolekcję Bialconu? Mnie nie zachwyca, podoba mi się jedna sukienką, ale i tak pewnie musiałabym ją zwężać w talii, co może być trudne przy tym fasonie, a nie uśmiecha mi się wydanie 200 zł i jeszcze zabawa z przeróbkami. Poprzednie kolekcje bardziej do mnie przemawiały.

10 comments:

  1. Szpileczki są super. Akurat na wiosnę. Koniecznie daj znać, czy się będą sprawdzać w chodzeniu.

    ReplyDelete
  2. Buty śliczne. I ta podeszwa i obcas a la drewno :D Wyglądają ekstra. No i cena.. Pozazdrościć :)

    ReplyDelete
  3. Współczuję ząbkowania, coś wiem o tym. Okropność.
    Dawno nie było lalek *^__-*

    ReplyDelete
  4. Świetne buty, uwielbiam takie podeszwy. I wielkie dzieki za namiary.

    ReplyDelete
  5. Duuużo zdrowia i pięknych butów. Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  6. buciki - och! naprawdę urocze. Spojrzał mąż i orzekł: ładne. Jak włoskie samochody.
    (i nie chodziło mu o fiaty!)

    ReplyDelete
  7. tez bardzo lubie peeptoes na platformie i ze szczuplym obcasem - acz tylko platonicznie (chyba juz nigdy nie naucze sie chadzac na szpilkach - czego jas sie nie nauczyl?). Bialconowe rzeczy podobaja mi sie dwie - sukienka z dekoltem wodospadem w kolorze oszronionych winogron i sukienka tuba z "color-blocking" w odcieniach tabaki. Firmy nie znalam :-).
    Ja Ty z butami tak mam z kosmetykami - tyle tylko ze to czego szukam zaczyna sie produkowac jakies trzy lata po tym jak sobie to wymyslilam (hm, czyzbym ndawala sie na trendscouta).

    Jak zwykle straszniem rozgadana ...
    Bardzo prosze opublikowac szyta sukienke!
    podzdr

    ReplyDelete
  8. Moja butomania pozdrawia Twoją :) Bardzo ładne te pantofle!

    ReplyDelete
  9. No i zachorowałam na te buty a mojego rozmiaru (39) już nie ma.
    Są zachwycające!

    ReplyDelete
  10. Jakie cudne buty!! Zauroczyy mnie i tez chcę takie! Znalazłam je w sklepie internetowym ale rozmiar 40 lub 41 :( a ja nosze 36 lub 37 :( chlip chlip... strasznie zazdroszczę Ci tego zakupu!!

    ReplyDelete