Thursday, February 09, 2012

Zmiany na blogu / Blog changes

Zmieniłam szablon bloga, bo poprzedni nie pozwalał mi odpowiadać na Wasze komentarze pod wpisem. Jeśli przez jakiś czas mój blog gwałtownie zmieniał wygląd to informuję, że już się wszystko uspokoiło i być może poza małą kosmetyką na razie pozostanie taki, jak obecnie wygląda. ~^-^~
Na wszystkie Wasze komplementy do mojego poprzedniego wpisu odpowiedziałam każdemu pod jego komentarzem.
I changed my blog template because the previous one wouldn't allow me to directly "reply" to your comments. If my blog went crazy for a moment let me inform you that it should be stable now. ~^-^~
I answered all your comments under the last post.

A teraz idę coś przekąsić, może ktoś ma ochotę na miseczkę barszczu ukraińskiego? ~^^*
And now I'm going to grab something to eat, a bowl of Ukrainian borscht anyone? ~^^*

EDIT: Presja grupy jest niesamowicie silna... Upodobniłam nowy szablon do starego jak tylko się dało, żeby Wam nie było przykro. ~^0^~
EDIT: The pressure of the readers' is great... I made the new template look as much similar to the old one as I could, so you wouldn't miss it. ~^0^~

26 comments:

  1. Fajnie tu, choć tamtem szablon niesamowicie mi się podobał. Sama też szukałam czegoś mniej 'szablonowego' ale nie da się ukryć, że standardowe szablony bloggera najlepiej z bloggerem współpracują.
    Dziękuję za namiary na nylony, coraz bardziej mam ochotę je wypróbować choć musi się zrobić nieco cieplej na dworze.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szukałam i szukałam, aż w końcu wzięłam najprostszy szablon z tych podstawowych. ~^^~ Może go jeszcze podkręcę, dodając z powrotem górną grafikę, zobaczymy.

      Delete
  2. Tak, Gosia ma rację. Poprzedni szablon bardzo mi się podobał, bardzo, bardzo, choć tej zieleni też niczego nie brakuje :)
    Sama myślę o takiej zmianie, ale boję się, że tak się namiesza, że wyjdzie bigos...
    Będę uważnie czytała, jak Ci z nowym :))))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gdzieś na dysku "zagubiłam" banner z poprzedniego szablonu, wrrr... Też się zawsze boję, że zmiana szablonu namiesza, ale zawsze robię backup poprzedniego wyglądu. ^^

      Delete
  3. barszcz ukraiński... no ja bardzo chętnie, wygląda smakowicie - wpraszam się ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może mogłabym go wysyłać pocztą w słoiczkach? *^v^*

      Delete
  4. łeeee, szkoda trochę... Bardzo lubiłam tamten szablon - tak inaczej u Ciebie było. Twój blog to jeden z pierwszych na jakie trafiłam i od początku bardzo polubiłam; przyzwyczaiłam się do tamtej formy i żal mi, że już jej nie ma.
    Ale to nic, nie ma co użalać się nad moim żalem, pewnie się przyzwyczaję, a Pisząca zostaje ta sama ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bosz, presja otoczenia jest straszna... Upodobniłam nowy szablon do starego, jak tylko się dało. *^v^*

      Delete
  5. Jak dla mnie, ten zielony bardzo ładny. Chyba mi po prostu brakuje kolorów w ceglasto - burym Leicester. :-) Barszcz też zachęcający. Zawsze mam wrażenie, że w sposobie podawania przez Ciebie jedzenia widać Twoje zainteresowanie Japonią - robisz to tak, że samo patrzenie na potrawy, kompozycję kolorów, ułożenie jest integralną częścią posiłku.

    A swoją drogą, chyba zarażasz tą Japonią... ;-) Kiedyś też się bardzo chciałam nauczyć japońskiego i ostatnio jakoś znowu zaczynam się interesować tym językiem. Pewnie mi zabraknie determinacji, ale co tam - spróbować zawsze można.^^ Czy korzystasz z jakiegoś podręcznika do nauki kanji? Bo tak sobie myślałam, żeby chociaż w wolnej chwili porysować sobie "krzaczki"... Pozdrawiam serdecznie. :-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szablon upodobnił się do starego, wciąż jest zielony! *^v^*
      Co do podawania potraw, to jemy również oczami, więc zawsze staram się ładnie podać posiłek. ^^
      A w kwestii kanji - kiedyś pisałam już, że kupiłam sobie w Japonii świetną książkę: "The Key To Kanji" (http://www.amazon.com/Key-Kanji-Visual-History-Characters/dp/0887277365), i z niej uczę się samodzielnie. Na zajęciach poznajemy po 10 znaków, która dostajemy na wydruku, a są one oparte na podstawowym zakresie znaków, jakie są wymagane na pierwszy poziom egzaminacyjny N5 (znajdziesz je w dodatkowym podręczniku do książki "Minna ho Nihongo", popularnego kursu japońskiego).

      Delete
  6. ja mam ochotę! to moja ukochana zupa!!!
    wysyłasz expresem do Poznania? jeśli nie - będę się musiała zadowolić swoją kalafiorową ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może by tak kurierem?... Bo pocztą to może dojść za dwa tygodnie... Chyba muszę kiedyś zrobić robótkowe spotkanie w moim miniaturowym mieszkanku, nagotować zup, napiec faworków i wszystkich zaprosić! *^v^*

      Delete
    2. o tak!!! bez kitu - jestem skłonna pokonać te 300 kilometrów tylko po to :) ale musisz się pospieszyć, bo inaczej pojawię się z "przystawką" ;)

      Delete
  7. a mój komentarz spod poprzedniego posta znikł ;_; trochę to przykre, ale co tam przeżyję ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj, nie wiem, co się stało, komentarz nie pojawił się ani na blogu ani nie dostałam nic mailem, widocznie blogger miał czkawkę i go nie zapisał. ^=^

      Delete
    2. zaczynam wyczuwać tu spisek googla ;D ale i tak fajnie Ci w tej kraciatej sukience ^v^

      Delete
  8. O ja też byłam bardzo przywiązana do poprzedniej szaty. Ale tej też niczego nie brakuje, bardzo ją 'upodobniłaś' :)
    Wygodna ta opcja z odpowiedziami. Ja jej niestety nie mam, szkoda.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie, nie wiem czemu niektóre szablony nie mają tej opcji mimo, że w ustawieniach zaznaczałam wszystko według instrukcji bloggera, hm...

      Delete
  9. Nice food colors and this template. It feels spring.

    ReplyDelete
    Replies
    1. I wish it was so green outside... It's still very white and very very cold! ^^

      Delete
  10. mmm, pyszny barszcz ukraiński :)lubię Twoje posty jedzeniowe, oczywiście ubraniowe też, ale jedzeniowe kocham.

    Monika

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło! ~^^~ Postaram się jeszcze coś o jedzeniu napisać w ten weekend.

      Delete
  11. Przyjemnie zielono się zrobiło :) Podoba mi się!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Już mi się chce wiosny! -20 to dla mnie za zimno...

      Delete
  12. Fajny te zmiany (lekko przeze mnie przegapione, ale życie jakoś przyspieszyło ostatnio :) I ja też okazałam się tradycjonalistką w stosunku do Twojego bloga i też się bym się podpisała pod presją "zmian, ale takich, żeby było jak po staremu" :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. "Mówisz - masz!" jak to się zwykło mawiać... ~^^~

      Delete