Monday, September 09, 2013

Candies


Całą sobotę i kawałek niedzieli poświęciłam na szycie bluzki z tkaniny, którą wygrałam w rozdawajce u Nitek. *^o^* Na realizację projektu miałam miesiąc od otrzymania materiału, a dotarł w moje ręce 18 sierpnia. Nie miałam problemu z wyborem co mam uszyć, bo od chwili, gdy dowiedziałam się, że to ja zostałam wylosowana, zobaczyłam tę tkaninę pod postacią bluzki 127 z Burdy 02/2005.
All Saturday and part of last Sunday I spent sewing the blouse from the fabric I won in a giveaway from the sewing cafe Nitka. *^o^* I had one month to turn this fabric into some project from the day it came to me by post and that was 18th August. As soon as I got to know I was the one I knew what I wanted to make, the blouse 127 from Burda 02/2005.



Wybrałam tę bluzkę z dwóch powodów, po pierwsze, ten model bardzo pasował do wesołego letniego batystu, jaki dostałam od Nitek. A po drugie, wobec tej bluzki miałam od dawna plany. Nawet w Burdzie zaznaczyłam ją sobie żółtą karteczką z napisem "góra do sukienki". *^-^*
Przedstawiam Cukiereczki.
I chose this project for two reasons, first, it was perfect for a funky colourful Summery batiste, and second, I had plans towards that blouse for a long time, I even put a post-it on it in Burda with the words "top of the dress". *^-^*
Meet Candies.


Model mimo dużej ilości szwów jest prosty do uszycia, najwięcej czasu spędziłam na wdawaniu rękawów, ale kto lubi wdawać rękawy?!... Na szczęście dokładność się opłaciła i udało mi się je wszyć bez niezaplanowanych zakładek. *^v^* Model jest wyjątkowo uroczy, ze słodkimi detalami - wiązaniem na biuście, mankietami na rękawach, pięknym dużym dekoltem (po angielsku nazywa się on chyba sweetheart neckline ^^*~~). Na lewym rękawie dodałam mały drobiazg dołączony do przesyłki - metkę kawiarenki Nitka. (na zewnątrz, bo wszystkie metki wewnątrz ubrań doprowadzają mnie do szału i zawsze od razu je wycinam/wypruwam!).
This blouse is easy to sew, altough it has quite a few seams to make, but I spent the longest on setting in sleeves, who likes to set it sleeves?!... My efforts were rewarded with a perfectly added sleeves, without any unexpected pleats. *^v^* This projects is really sweet, with some cute details like a bow on the bust, turned-over cuffs, beautiful big sweetheart neckline. ^^*~~ On the left sleeve I added a small detail showing the source of the fabric - the Nitka cafe's tag that was in my parcel. (on the outside, all the tags inside my clothes make me crazy and I remove them the moment I find some scissors!).



Wszystkie szwy korpusu obszyłam szwami Hong Kong (nie wiem, jaka jest polska nazwa na taki sposób wykańczania szwów), czyli zabezpieczyłam je lamówką ze skosu. To dość czasochłonny element szycia bo lamówkę przyszytą do zapasu szwu trzeba odwinąć i przyłapać ręcznie z drugiej strony zapasu, ale po pierwsze, daje bardzo profesjonalny wygląd skończonemu ciuchowi a po drugie, nawet ważniejsze, zwiększa jego jakość i żywotność. Zastanawiałam się, czy bawełniana lamówka nie nazbyt usztywni batystową cieniutką bluzeczkę, ale to minimalne usztywnienie wręcz zadziałało na jej korzyść, całą konstrukcja zrobiła się bardziej zdyscyplinowana a nie powiewająca i "flaczkowata". ^^*~~
All the body's seams has been finished with Hong Kong seams, it's a bit time consuming process but totally worth it! It gives the finished piece of clothing a professional look and makes it last longer without the seams fraying. At first I thought the cotton ribbon might make this soft batiste too stiff but in the end I like the effect of giving the blouse some frame and discipline. ^^*~~ 



Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, bluzka jest bardzo wygodna, jest dopasowana ale pracuje w trakcie ruchu, dekolt jest dokładnie taki jak chciałam, niczego nie musiałam poprawiać żeby dobrze leżało, normalnie jak nie wykrój z Burdy, sesese...... *^w^* Szkoda, że będzie musiała poczekać w szafie do przyszłej wiosny, ale na pewno będzie z niej często wyjmowana i noszona. *^v^*
I'm very happy with the final result, the blouse is surprisingly comfortable, fitted but working with me when I move, the neckline is great, I didn't have to make any adjustments, I almost cannot believe it's Burda's pattern.... *^w^* I wish I could wear it now but it's definitely too cold, it'll wait in the wardrobe till next Spring.



I teraz, kiedy już wiem, jak ten model wygląda na żywo, przetestowałam go na sobie i okazało się, że jest idealny, mogę zaplanować letnią sukienkę na nim opartą - rozkloszowaną albo ołówkową, może w kropeczki albo w kratkę Vichy? Wypatrujcie nowej realizacji tego modelu, bo na pewno nie będę z nim czekać do wiosny! *^-^*~~~
And now, when I know how it looks on me and it's just perfect, I can desing a Summer dress based on this top, pencil one or full skirt one. Polka dots perhaps? Or maybe Vichy gingham? Stay tunes for the dress, because I won't wait till Spring to make it! *^-^*~~~

Udało mi się dzisiaj zrobić wiele głupich min podczas robienia zdjęć, to musi być poniedziałek, ech... *^w^*
I managed to make many silly faces today during the photoshoot, it must be Monday, oh well..... *^w^*

***

W weekend udało mi się podgonić moją kamizelkę na drutach i prawie skończyłam tył. Oraz wycięłam elementy sukienki-co-to-jej-wcale-nie-planowałam-szyć i jutro zabiorę się za jej składanie w całość. 
Następnym razem zapraszam na oglądanie mojego następnego prezentu wygranego w rozdawajce, gdyż już do mnie przybył z Australii. ^^*~~
During the weekend I managed to almost finish the back of my knitted vest. And I cut the pieces for my dress-that-I-didn't-plan-to sew, and I'll be working on putting it together now. 
Next time I'll show you my next givaway present that already came to me from Australia. ^^*~~

26 comments:

  1. Przepiękna bluzka i wyglądasz w niej jak milion dolców :-))

    ReplyDelete
  2. Mam tą Burdę i powiem Ci, że miałam dokładnie takie same odczucia :) Najpierw przetestować ją zgodnie z przeznaczeniem jako bluzkę (trochę się boję tego dużego dekoltu), a potem wykorzystać do sukienki :)

    Twoja bluzeczka wyszła ślicznie, więc może w końcu i ja się zmobilizuję.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^o^*
      Ja akurat dekoltów się nie boję, bo dekolt to jest jedna z niewielu rzeczy we mnie, która mi się podoba i mogę go spokojnie pokazywać, w przeciwieństwie do takich nóg, na przykład... Ale masz rację z przetestowaniem, będę szyła inną sukienkę z dużym dekoltem i wiem z relacji innych osób, które już jej próbowały, że dekolt wychodzi odstający i bez sensu, na pewno będę robiła próbkę.

      Delete
  3. Ty masz naprawdę duży talent do wyszukiwania Tobie pasujących modeli w Burdzie, znakomitego dobierania materiałów i pięknego szycia :-) A szwy może przechrzcimy na hongkońskie? Są już angielskie, francuskie... Nota bene, niedawno w książce widziałam przykład spódnicy z takimi szwami na wierzchu (Hong Kong finish on the outside). Ciekawa wariacja, przy odpowiednim doborze kolorów może być niebanalną ozdobą modelu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* To przechrzcijmy te szwy na hongkońskie, one pewnie u nas nie mają konkretnej nazwy, tylko opisową, "zabezpieczanie szwów tasiemką ze skosu", za długie to! ^^*~~
      Mam w którejś Burdzie wykrój na sukienkę marynarską z granatowej satyny, i na wszystkich szwach po wierzchu jest naszyta biała tasiemka, jeszcze nie doczytałam, czy też jest szyta szwami na prawej stronie, ale ciekawie to wygląda - jest element dekoracyjny i przy okazji zabezpieczone szwy!

      Delete
  4. Dekolt masz w tej bluzeczce po prostu boski, normalnie oka nie można oderwać. Pieknie uszyta, naprawdę dokładnie. Sukienka będzie boska- nie ważne czy w kropeczki czy w kratkę.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Siedziałam nad nią z linijką w ręku podczas odrysowywania a potem starannie spinałam, zszywałam, obszywałam. Po ostatnich niedociągnięciach z satynową sukienką bardzo pilnowałam, żeby mi się ta bawełenka ładnie zeszła na łączeniach szwóch (a jest ich trochę).

      Delete
  5. Świetnie sobie radzisz z szyciem. Masz wiele talentów w rękach. Pozdrawiam. Cieplutkie głaski dla Ryśka.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^v^* Rysiek wygłaskany. ^^

      Delete
  6. Strasznie apetyczna! A poza tym z ciepłym otulaczem wcale nie musi czekać do wiosny :)
    I masz rację - staranność się opłaciła, bo leży doskonale!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* W zasadzie mogłabym nosić tę bluzkę pod Małym Kardiganem, gdyby nie ten dekolt - schować szkoda (zamotać chustę), a w niezapiętym swetrze przód mi marznie, przetestowałam dzisiaj w mieszkaniu, kiedy obrabiałam zdjęcia na bloga.

      Delete
  7. Tymi lamówkami to mnie dobiłaś! Ale rzeczywiście chyba wzmacniają konstrukcję. Bluzeczka jest słodka i ślicznie Ci w niej!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Rozważałam zwyczajne obrzucenie szwów ściegiem owerlockowym, ale ponieważ nie jest to owerlock z prawdziwego zdarzenia tylko ścieg maszynowy imitujący go, to ściągał mi ten batyst i czułam, że po przycięciu brzegów nożyczkami może się siepać. Więc zaryzykowałam lamówkę (na szwy francuskie miałam za małe zapasy).

      Delete
  8. nie,nie,nie,nie mogę tu zaglądać,bo przyprawia mnie to o ból głowy;) świetna bluzeczka i niestety powalająca precyzja wykonania!!! ja to mogę jedynie oglądać i nosić takie rzeczy a nie je szyć;) zatem PODZIWIAM!!!!! pozdrawiam aga

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^o^*
      Ależ przecież nikt Ci, kochana, nie broni szyć takich rzeczy! Siadaj do maszyny i zaczynaj od podstaw, od prostokątnej serwetki, zdradzę Ci tajemnicę - ja też tak zaczynałam! *^-^* Trzymam kciuki, żebyś zdecydowała się zacząć, bo potem łyka się bakcyla szycia i samo dalej idzie.

      Delete
  9. Absolutnie fantastyczna! Idealnie dobrałaś wykrój do tej tkaniny ;)
    Pięknie Ci w takim dekolcie, więc czekamy z niecierpliwością na kolejne realizacje.
    A odszycie "wnętrza" powala! :)
    Kochamy to!
    Nitki

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Cieszę się, że wreszcie przetestowałam ten wykrój, teraz mogę z nim poszaleć. ^^

      Delete
  10. I ołówkową, i rozkloszowaną - będzie pasować do obu wersji, po prostu uszyj sobie dwie kiecki :-)) w obu będzie ładnie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak myślę, nie będę się ograniczać tylko sprawię sobie dwie, jedną w kropeczki a drugą w kratkę! *^o^*

      Delete
  11. Rewelacja! Potwierdzam - wyglądasz jak milion dolarów :) No i moje ulubione kolory ;)

    ReplyDelete
  12. Very pretty. You did a great job.

    ReplyDelete
  13. idealna!
    Ty i ta bluzeczka to wyśmienity duet!
    uwielbiam taki kształt dekoltu :)

    podziwiam pracę włożoną w uszycie, podziwiam efekt i cóż - zazdroszczę ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*~~~ Tobie też byłoby pięknie w takim dekolcie!

      Delete