Thursday, February 13, 2014

Pod koniec wpisu - Ryszard

Marcowej Burdy wprawdzie jeszcze nie ma w naszych kioskach, ale na rosyjskiej stronie można już obejrzeć wszystkie proponowane modele, tak więc zapraszam na rzut oka na moich marcowych faworytów (poniższe zdjęcia pochodzą z rosyjskiej strony). Ten numer jest wyjątkowo bogaty w sukienki, bo jak każde marcowe wydanie zawiera kilka sukien ślubnych. Najpierw pokażę które z nich wpadły mi w oko (ślubne nie ^^*~~), a pod koniec będzie jedna niespodzianka, która mnie zainteresowała i nie wykluczam jej uszycia. *^v^*
You cannot buy March Burda in Poland yet but on Russian site you can see all the patterns from that issue. There are lots of dresses in that Burda, as usual in the March magazine, so let me show you my favourite ones (and one surprise later in the post *^v^*).


Na początek sukienka 107 - podoba mi się jej luźny krój opływający sylwetkę i żabot, ale ten materiał jest straszny, przez niego sukienka traci kształt i urok! Wybrałabym tkaninę w drobny lub duży powtarzalny wzór kwiatowy.
For a good start - dress 107 - I like the loose shape gathered in the waist and the ruffle but I hate the fabric! You cannot really see the beauty of that dress because of that busy print. I'd choose some small or big flower motif repeated all over the fabric. 




Sukienka 108 - wygląda zwodniczo, jakby wcale nie była sukienką! *^o^* Jestem ciekawa tej konstrukcji. No i oczywiście tutaj cały efekt "robi" piękna tkanina.
Dress 108 - it's tricky, it doesn't look like a dress at the front! *^o^* I'm curious about the construction details. And of course I love that fabric!





Sukienka 116A (wersja B to suknia ślubna) - niby dopasowana, ale dół rozkloszowany. Tym razem materiał dobrany idealnie, kojarzy mi się z hiszpańskimi klimatami.
Dress 116A (B version is a wedding dress) - fitted but skirt is tulip like, great fabric, gives me a Spanish riviera impression.



Sukienka 120 - znowu mam problem z polubieniem tej tkaniny, ale kształt sukienki cudny, podoba mi się konstrukcja przodu korpusu, ciekawe, czy jest on zszyty/zapinany do jakiegoś punktu?
Dress 120 - again I don't like the busy patchwork like fabric, but the shape is lovely, I like the front detail, I wonder whether it's stitched to some point or closed with a button?





Piękne modele z części Plus o klasycznej linii - sukienka 130 (czerwony pasek z gwiazdką won!)
Pretty classic Plus size dresses - 130 (red belt with a star is a no no!)




i sukienka 134 - tylko niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego modelka świeci czerwonym biustonoszem?... To wygląda, jakby założyła za dużą/źle uszytą sukienkę, nie podoba mi się taka stylizacja...
and dress 134 - but please explain to me why Burda people decided to let the red bra peek out from the decolletage?... It looks like the dress is too big for a model or it's been  poorly made and just doesn't fit, blah...



I niespodzianka dla mnie samej - spodobała mi się garsonka! 
Może to kwestia ładnego zdjęcia, kolorowej chusty na głowie kontrastującej z czernią materiału i neutralnym tłem, ale mam ochotę uszyć sobie taki komplet na wiosnę. *^o^* Wygląda klasycznie i szykownie, i wydaje się być niezbyt trudne do uszycia, w sam raz na moje skromne umiejętności. Tylko znowu widzę to samo - spódnica ołówkowa bez rozcięcia z tyłu, czyli nie do chodzenia, wrrrr, wstydźcie się projektanci Burdy!.....
To sum up - a surprise! For me also because I found this set: a jacket and a skirt interesting!
Maybe it's a nice photo, a colourfull scarf contracting with black suit and neutral background, but I feel like making it for Spring. *^o^* It looks classic, chic, seems fairly easy to sew, just perfect for my limited sewing skills. But again I can see the same problem - pencil skirt with no vent at the back, so it wasn't designed for walking, shame on you, Burda people!...



***

I na koniec coś z zupełnie innej beczki - ponieważ pojawiły się głosy, że dawno nie było Ryszarda, proszę, oto najnowsze zdjęcie sprzed kilku dni. Jakość średnia, bo zdjęcie zrobione w środku nocy komórką, uwaga! nie mam fryzury! Tak to u nas wygląda -  kiedy ja już smacznie sobie zasnę, przychodzi Ryszard i się przylepia, przód kota na mojej głowie, zadek na mojej poduszce! (a przecież ma swoją poduszkę tuż obok, widać na zdjęciu, żółta poszewka w niebieskie gwiazdy i księżyce) *^-^*~~~
And now, for something completely different - Ryszard. I've heard that people missed him so here he is, from a couple of days ago. Quality of the photo is poor because it was taken in the middle of the night with a cellphone, and my hairdo is non-existent, be warned! Me sleeping, and Rysio - sleeping on my head, the rest of the cat on my pillow, although he has his pillow right next to mine, that's the yellow one with blue stars over there! *^-^*~~


35 comments:

  1. Tak ciekawie przedstawiłaś wybrane modele, że chyba się skuszę na tę Burdę i odkurzę maszynę. Ale co tam kiecki! Ostatnie zdjęcie bije wszystko na głowę. No rozczuliłam się po prostu. Sama słodycz.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! ^^*~~ Dla mnie to jedna z ciekawszych Burd, nie wiem, czy któraś z tych sukienek nie wciśnie mi się w kolejkę szyciową! *^o^*
      Dziękuję w imieniu Ryszarda i własnym! ^^*~~

      Delete
  2. Aww, potwierdzam, ostatnie zdjęcie słodkie!:)
    Modele są ciekawe, ale mnie też zdziwił ten wystający biustonosz... Czyżby próba przyciągnięcia męskich krawców?;)
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję w imieniu Ryszarda i własnym! ^^*~~
      Ten biustonosz to chyba chęć pokazania na zdjęciu przykuwającego uwagę nietypowego elementu, ale dla mnie to słaby pomysł - nie ubrałabym się tak, więc i taka stylizacja nie jest dla mnie atrakcyjna.

      Delete
  3. 120 rządzi egzekfo ;) z Ryszardem, przekaż proszę głaski od nas.
    :-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na pewno uszyję! Dziękuję i nie omieszkam przegłaskać głasków. *^v^*

      Delete
  4. Sukienka 120 - cała moja! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A ja Cię widzę w 116A, wręcz stworzona do tanga! *^o^*

      Delete
  5. Ja też za 120 tylko z prostymi rękawkami 3/4. Tylko kto mi ją uszyje???!!!! Ryszard jest oczywiście najlepszy a zdjęcie cudne. I on tak całą noc? A jak się przewracasz na drugi bok nie wyrywając sobie włosów?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Te rękawy też mi dają do myślenia, czy tam się nei robi za dużo materiału od zakładek...
      Nie, nie całą, poleży, pomruczy, poprawi się, obudzi, skonstatuje, że jest głodny, wsadzi mi mordę do ucha albo zacnie pacać łapą po twarzy, żebym się natychmiast obudziła i go nakarmiła!..... *^-^*~~~

      Delete
  6. Good picks. Like the black suit with the tulip skirt. Lovin the tulip skirts yet to make one, but top of my list.

    ReplyDelete
    Replies
    1. I've only made a half-tulip dress (dress 128 from Burda 08/2009), but three times because I loved the shape! *^o^*

      Delete
  7. Sukienki jak sukienki. Jedne ładniejsze drugie brzydsze ( zadziwia mnie Twoja umiejętność wyobrażenia sobie danej sukienki w innym materiale!). Ale Rysiek boski!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czasami nie potrafię sobie wyobrazić, wtedy pomocne jest forum Burdy i Pattern Review, gdzie widać, jakie wersje danego modelu uszyły inne szyjące. Oczywiście to się nie sprawdzi w przypadku najnowszego numeru Burdy! ^^
      Koty takie są, nic na to nie poradzimy!... *^v^*

      Delete
  8. Ryszard jest boski. Ten różowy nosek... Dzięki za zdjęcie, moje córeczki są zachwycone (zawsze pytają, czy jest coś o Ryśku). Ja też ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wzięłam aparat do rąk, a Rysiek kic! na podłogę i chodu..... *^o^* Czasami jest strasznie nieśmiały, jak widzi aparat, nie wiem, skąd mu się to bierze!

      Delete
  9. Dzięki takim postom o sukienkach dowiaduję się co mi się podoba a co nie podoba.
    Ależ jestem asertywna w sprawie sukienek!
    A co do Ryszarda to z Muszką jest tak samo, tyle, że spoczywa na moich nogach a pod głowę zagarniam ja rano sama chcąc te nogi w końcu wyprostować.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też! Patrzę i wiem, tak wybieram modele i materiały. *^o^*
      Na moich nogach spała nasza poprzednia kotka, dla Ryśka w ogóle nie istnieje łóżko poniżej poziomu ludzkiej klatki piersiowej, wchodzi i schodzi po poduszkach i naszych głowach, tam zasypia, tam się bawi, okazjonalnie układa się na człowieku tuż pod brodą, kiedy ten jeszcze nie śpi a czyta w łóżku. ^^*~~

      Delete
    2. No właśnie piszę, że chodzę u Ciebie na Twoim blogu do sukienkowej szkoły. Sama najchętniej bym udawała, że sukienki nie istnieją, nie czuję ich wcale. Bo jak Matkę Burdę przeglądam, to sama niestety nie wiem co i jak. A u Ciebie przeczytam i z ulga stwierdzam, że jednak wiem. Ale już co do wyboru materiału to nie jest łatwo.

      Delete
  10. Garsonka też mi bardzo się podoba, ale najbardziej wpadły mi w oko - i mam ochotę uszyć - komplecik 108 i sukienka 130:) Tylko znaleźć odpowiedni materiał.

    ReplyDelete
    Replies
    1. 108 to też sukienka, tylko przód jest taki markowany na dwa osobne elementy. *^v^*
      Kupiłam dziś materiał na sukienkę 107. ^^*~~

      Delete
  11. No popatrz, a ja przejrzałam sobie ten numer w necie i w ogóle nic mi tam nie wpadło w oko, ale jak to sobie obejrzałam u Ciebie, szczególnie rysunki schematyczne i poczytałam co o sukienkach piszesz to nie powiem, nawet ze dwie bym wybrała :)
    Ryszard podziela upodobania mojej kotki, która również nie uznaje innego miejsca jak u wezgłowia, ma tam swój zielony ręcznik a i tak najlepiej leży sie tuz przy głowie pańci by w każdej chwili (najlepiej o 2-giej w nocy, rozmruczeć się wprost do ucha, pomiziać wibrysami po policzku, czy właśnie pacnąć łapą, bo przecież czas na zabawę :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przy niektórych tkaninach użytych przez Burdę (i szalonych sesjach zdjęciowych) rysunki techniczne są niezbędne do zorientowania się, o co w ogóle chodzi!... *^o^*
      Tak, 2:00 w nocy, a potem 5 rano to ulubione godziny Rysia! A w dzień może spać i spać i spać...

      Delete
  12. Replies
    1. Ta biało-niebieska tak, ale te pozostałe to dla mnie zbyt duży misz-masz wzorów i kolorów.

      Delete
  13. Ja tez uwazam, ze najciekawsza od dawna Burda, az szkoda, ze nie nosze praktycznie wcale sukienek ;) A zdjecie z Ryszardem swietne, jeszcze sobie tak lapke na Ciebie wylozyl, hehe.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zawsze można zacząć nosić, nic nei stoi na przeszkodzie! Akurat zaraz będzie wiosna, wymarzone warunki na sukienki. *^v^*
      Ryszard jest wielkim wygodnickim!

      Delete
  14. Sama pewnie bym przejrzała i nie zwróciła uwagi na nic, no może poza garsonką, bo garsonki lubię, a ta jest ładna :). Ale po tej "prasówce" widzę tam więcej ciekawych rzeczy i chyba zacznę odkurzać moją maszynę do szycia...
    Głaski dla Ryśka z okazji Światowego Dnia Kota :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ten numer jest całkiem do rzeczy, może w przyszłym tygodniu zabiorę się za jedną z sukienek, bo już kupiłam na nią materiał!
      Dziękuję w imieniu Ryśka, on ma u nas Dzień Kota codziennie! *^v^*

      Delete
  15. Wow, the Russian version of Burda is really nice - and I love your kitty! I also wanted to let you know I've nominated you for a Liebster Award :) http://www.teaandrainbows.com/2014/02/liebster-award.html

    ReplyDelete
    Replies
    1. It's the European version, I believe we all share the same issue. Thank you on my kitty's behalf! *^v^* And thank you very much for the award, I'll make a post about it soon!

      Delete
  16. Ja też chcę uszyć garsonkę! Jaki kolor wybierasz, żebyśmy się nie zdublowały? ;))))

    ReplyDelete
    Replies
    1. *^o^*
      Jeszcze nie wiem! Rozważam materiał w szalone kwiaty albo inne wzory.

      Delete