Friday, August 14, 2015

Hiacynta Bucket, to znaczy Bouquet!

Nie będę udawać, że przy tych temperaturach jestem codziennie elegancka jak spod igły... W domu chodzę w samych majtkach a na szybkie przemykanie się po ulicach między promieniami słońca zakładam szorty, bluzkę na ramiączkach i kimono z długimi rękawami do ochrony przed skwarem i promieniami UV (to mieszanka jedwabiu i lnu, całkowity sunblocker, muszę uszyć więcej takich na przyszły sezon!). 
No, ale czasami zamiast przylegających spodenek fajnie jest założyć coś luźnego i przewiewnego. Na przykład batystową Hiacyntę Bucket, czytamy Bouquet! *^o^*
Uwaga! Alert kolanowy!!! ^^*~~~ 
I won't pretend I'm elegant in those high temperatures.... I wear only underwear around the house and when I have to go out I put on shorts, spaghetti straps top and a long sleeves kimono to protect me from the sun (it's a silk/linnen fabric, a ttal sunblocker, I must make more of them for next Sumemr season!).
But, sometimes I like to wear something loose and airy, like a thin cotton dress! Please meet Hyacinth Bucket, I mean Bouquet *^o^*
Be warned, the visible knees alert!!! ^^*~~~




To jeden z tych modeli, na który kupiłam konkretny materiał, kwiatowy batyst.  Sukienka 101 z Burdy 03/2009.
It's one of those patterns that I bought a specific fabric for, a colourful cotton batiste model 101 from Burda 03/2009.



Szycie nie przysparza żadnych niespodzianek, tylko w jednym miejscu jest trochę podstępne - przy wszywaniu listw rozcięcia dekoltu. Albo ja jestem niekumata albo opis wykonania tego elementu jest w Burdzie zagmatwany, w każdym razie zrobiłam go na wyczucie, bo nie rozumiem opisu... 
Sewing this dress is easy and without any surprises, the only point I had some problems with was the neckline, but it may be me, not the complicated description in the magazine. Anyway, I did it as I thought it should be done and it looks okay.




Mam jedną uwagę do tego wykroju i widać to na zdjęciach - ponieważ krój tej kiecki jest bardzo luźny i wszystko nam się przesuwa wokół ciała, karczek nie chce się trzymać na swoim miejscu i leci do tyłu a sukienka robi się wtedy krótsza z przodu, do czego również przyczynia się biust większy niż znikomy... Jakoś bardzo mi ten fakt nie przeszkadza, w końcu to letnia narzutka, która ma nam miękko opływać sylwetkę. Ale uznałam ten fakt za godny wspomnienia, może grubsza bawełna zachowywałaby się w bardziej zdyscyplinowany sposób.
I have only one remark about this dress and it's visible in the photos - because it's so wide and flowy it moves around the body as it pleases and the yoke doesn't want to stay in place. As a result, the collar slides downwards at the back and the dress gets shorter in the front, bigger boobs don't help either... I don't really mind that because it's just a Summer frock that's supposed to be flowy, but I thuoght I might mention it. Maybe the thicker cotton lawn would behave better.




No i tyle na dzisiaj, polecam ten model na letnie niezobowiązujące kiecki i niewykluczone, że sama do niego jeszcze powrócę, bo daje nam ciekawy superwygodny letni ciuch, który można łatwo uszyć w kilka godzin i już możemy się cieszyć nową sukienką na upały, na plażę czy na działkę. (Dodałabym kieszenie!) *^0^*~~~

Uwierzycie, że już tyle żółtych liści na trawnikach?..... Połowa sierpnia, wciąż 30 stopni w cieniu ale już idzie jesień.............

That's all for today, I highly recommend this pattern for Summer beach dresses because it's very quick and easy to make, and it's super comfortable. I may get back to this shape for more dresses in the future, and I'd add the pockets. *^0^*~~~

Can you believe there's so many yellow leaves on the lawns already?..... It's half of August, 30 degrees C in the shade but the Autumn is already in the air..............

36 comments:

  1. Elegantka nawet przy upałach, fiu, fiu!
    Bardzo dawno nie szyłam, nie korzystałam więc również z opisów w Burdzie. Natomiast mam duuuuużo do powiedzenia o opisach w polskiej prasie dziewiarskiej, jeśli można powiedzieć, że coś takiego istnieje. Masakra.
    Wczoraj wracając z pracy również zwróciłam uwagę na spadające w ogromnych ilościach liście. Ja sądzę, że ma tu znaczenie totalna susza.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Ta luźna sukienka okazała się nawet lepsza niż obcisłe spodenki i koszulka. *^v^*
      Pamiętam, jak pierwszy raz sięgnęłam po polskie gazetki z wzorami na druty i szydełko, przedruki z niemieckich wydań, pomijam już brak konkretnych informacji o grubości włóczki (no bo "średniogruba" to żadna informacja!.... *^v^*), ale opisy mnie przeraziły! Nic nie rozumiałam i się poddałam. Dopiero wiele lat później nauczyłam się dziergać z anglojęzycznych stron i opisów.
      Masz rację, to pewnie susza. Może popada za kilka dni i się znowu wszystko zazieleni. ^^*~~

      Delete
  2. Odkąd Burda jest po polsku trudniejsze elementy są opisane kompletnie niezrozumiale. Brednie wypisują straszne. A sukienka fantastyczna, a Ty w niej jak cukiereczek. Może w przedni brzeg dołu wszyj trochę ołowianej taśmy do firanek? Tak robią na brytyjskim dworze odkąd królowej podczas inspekcji pułku helikopterów spódnica wylądowała na głowie. Ciut ołowiu z przodu i zostanie gdzie powinna. Przy okazji: duży biust wymaga ekstra długości z przodu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Muszę poszukać opisy wykonania tego dekoltu po angielsku, i tak poszło mi lepiej niż kiedyś w czerwonej sukience z długimi rękawami, tam kierowałam się dokładnie opisem zdanie po zdaniu i pamiętam, że cudem ratowałam te plisy i wygląd dekoltu.... Teraz bardziej postawiłam na intuicję. ^^
      Dobry pomysł z tą taśmą! Sama miałam tak kiedyś kieckę na głowie,kiedy stałam na przystanku autobusowym....... ><
      A z dodawaniem długości z przodu sukienek nie mam doświadczenia, bo przy dopasowanych modelach spódnica tak nie podjeżdża do góry. *^o^*

      Delete
    2. Zgadzam się tutaj z Tobą co do tłumaczeń po polsku. Ja tego po prostu w wielu miejscach nie czaję; doszłam do wniosku, że po prostu za głupia na to jestem. Podobnie mają niektóre gazety z drutami i szydełkiem. Nie potrafię zrozumieć do końca tego, co po polsku chcieli wytłumaczyć. Sama mam czasem problem z podwiewaniem spódnic i nie pomyślałam o tej taśmie! dzięki za podpowiedź.

      Delete
    3. Gdzieś już o tej taśmie czytałam, ale jeszcze nie widziałam jej na własne oczy, muszę popytać w mojej pasmanterii.
      Ja najlepiej uczę się w praktyce, jak coś zobaczę na własne oczy i poćwiczę rękami, opisy mi nie bardzo pomagają...

      Delete
    4. Wyprułam tę taśmę z lumpeksowych firanek i mam, wygląda jak malutkie, ciężkie koraliki wepchnięte rzędem w sznurowadło. Bardzo przydatna rzecz. A dodawanie długości z przodu odbywa się albo przy cyrklowania kiecki, albo z pomiaru: zmierz długość przodu i tylu do talii. Jeżeli różnica jest więksża niż zaszewka na biust mierzona w szwie bocznym to będzie się poddzierało i już.

      Delete
    5. Bardzo sprytne to co mówisz, zapiszę sobie na przyszłość.
      Nie można by w taki sposób pisać opisów w Burdzie?!...... *^o^*

      Delete
  3. sooo pretty! i've totally forget about that pattern! i liked it a lot, but have never seen it sewn, seing yours i think i'll have to give it a try! plus, i'm kind of on a shirt dress kick at the moment, wanna sew all of the shirt dresses ever..
    there is so many yellow leaves on the lawns here too, but i think the reason is that we have hotest summer in ages, it's almost 40 degrees C for weeks, and no rain for over a month.. but, i'll take a tropical summer over winter chills, any time :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! I only saw one sewn dress from this pattern on the Russian Burda's page, and Polish Burda's page is so stupid that I cannot even find that pattern there.... So, it's not very popular, I don't know why because it's comfortable, easy to make, cute.
      Yeah, you're right, it must be the heat, it's the same in Warsaw now. I loved it but I guess the trees were not so keen on it...

      Delete
  4. Bardzo ładna jest ta sukienka, ale skoro już przypomniałaś narzutkę, to mogłabyś napisać jakiej wielkości są te wszystkie prostokąty, bo może by coś takiego mi się przydało, ale jak zwykle boję się ciąć materiał bez planu.
    A liście żółkną już od jakiegoś czasu, pewnie w dużej części to zasługa suszy.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Kimono ma 58 cm szerokości na 70 cm długości, ale szyjąc następny egzemplarz doszyję rękawy pod skosem, a nie na prosto, bo teraz narzutka zsuwa mi się z ramion.
      Tak, to pewnie susza, masz rację. Mam nadzieję, że za kilka dni coś popada i znowu będzie zielono!

      Delete
  5. Ale fajnie się zachowuje w ruchu, widać miękkość materiału :) Piękna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Batyst to cudowny materiał na upały, tylko żeby się jeszcze tak nie gniótł!......

      Delete
  6. Też patrząc na te liście pomyślałam o jesieni......dlatego ani mru mru na upały, bo nigdy nie jest mi z nimi żle ;-) Sukienka jest jak zwykle przecudowna, jeszcze raz gratuluje umiejetności szycia i tez dodałabym kieszenie. I jak ty to robisz, ze masz siły szyć???? ja tylko ciągle siedzę w przetworach ;-) buśka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Powiem szczerze, że szyłam tę sukienkę z długimi przerwami na wielkie szklanki zimnej wody, pochłaniane w szybkim tempie! No, i to batyst, na razie nie dotykam się do wełny na spodnie dla męża. *^-^*
      Też mi się podoba obecna pogoda, niech będzie ciepło, tylko zamawiam dwa dni porządnych opadów, żeby grzyby zaczęły rosnąć!

      Delete
  7. Sukienka jest jak marzenie! Wyglądasz cudnie i szczerze powiem, że to podnoszenie przodu jest tak znikome, że niezauważalne. Poza tym, co to za problem?
    Krój sukienki bardzo komfortowy i w tym roku, gdyby nie milion różnych rzeczy, to na taką bym się skusiła. Chociaż po to, żeby wypróbować, jak będę w tym wyglądać :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Podnoszenie to w zasadzie żaden problem, w takiej letniej narzutce. ^^ Ale wspomniałam o tym, gdyby ktoś chciał ją uszyć z innego materiału i chciał mieć elegancką kreację. Może gdybym się mocno związała paskiem w talii, to nic by mi się nie przesuwało, ale to nie jest ani pogoda, ani strój na takie wiązanie się! *^v^*

      Delete
  8. Podoba mi się bardzo , kroj , wzor i ten jej brak dyscypliny. Idealnie wakacyjna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* I można ją nosić bez paska, wtedy w ogóle jest ultrawakacyjna, widzę się w niej na działce zrywającą porzeczki!

      Delete
  9. Replies
    1. Zapowiadałam sierpień miesiącem Dużych Kwiatów i staram się dotrzymać słowa, mam w planach następne dwie wielkokwieciste sukienki! *^v^*

      Delete
    2. Ale gdzie ty zakupujesz te piękne kwiaty ;-) internet czy stacjonarnie

      Delete
    3. Tylko internetowo, bo stacjonarnie znam taki jeden sklep w Warszawie, ale ceny tam mają NIEBOTYCZNE!..... skladblawatny.pl, textilmar.pl, drecotton.pl, tkaninysklep.pl, allegro, czasami Esty.
      Akurat te kwiaty to zeszłoroczna kolekcja w Textilmar, w tym sezonie nie mieli takich ładnych łączek, tylko mnóstwo szarych dresówek...

      Delete
    4. dzięki, jesteś niezastąpiona :-)

      Delete
    5. E, nie... na pewno można mnie kimś zastąpić. *^v^*

      Delete
  10. Wczoraj, mimo upałów, poczułam pierwszy raz zapach jesieni. I nie zachwycił mnie. Nie lubię.
    natomiast Hiacyntę wielbię totalnie! Twoja sukienka jak zwykle zachwyca :) Kusisz kobieto, oj kusisz! Wiem, ze kiedyś tam miałam podjąć rękawicę... Hmm... może zacznę od poduszek ;) W szyciu bowiem jest jeden zasadniczy problem... Szycie. ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mimo, że ja nigdzie na takich prawdziwych wakacjach w tym roku nie byłam, to też mi się nie spieszy do jesieni, chcę się wygrzać w tym słoneczku nawet siedząc w domu.
      Bardzo mi miło, że podoba Ci się Hiacynta! *^v^* Może jednak skusisz się i spróbujesz usiąść do maszyny?... Ona nie jest trudna, naprawdę! Uszyj ze dwie poduszki, a potem własną Hiacyntę!

      Delete
  11. uaa, faajna :) na taką pogodę luźna sukienka brzmi idealnia :) i te kwiaty też idealnie mi do niej pasują ^v^

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Ten krój jest na upały idealny! Poszukam jedwabiu na inne wersje, będzie dodatkowo zimny w dotyku.

      Delete
  12. Te zakładki coś mi mówią, że to idealny model dla Brzuchaczy. Szkoda, że już "kończę" a i Burd 2009 nie posiadam ;) może następnym razem :) tylko z tym co piszesz to prawda. Trzeba liczyć dłuższy przód.
    Ładna, prosta i przewiewna. I butki dodają klasy całej kompozycji!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tam są zakładki na przodzie i na plecach, można nie wiązać paska i postawić na kompletną swobodę! *^o^*
      Bardzo dziękuję! Akurat zdążyłam z tą sukienką na koniec upałów. ^^

      Delete
  13. Zdecydowanie bouquet a nie bucket! prześczna sukienka!l

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Czyż nie jest to serial wszech czasów? Mogę go oglądać na okrągło! ^^*~~

      Delete
  14. kiecka jest fajna. Bardzo letnia.
    kimono to swietny pomysł.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      No właśnie nie rozumiem, dlaczego nie zadbałam o więcej kimon/narzutek przed tym sezonem letnim?... Muszę to koniecznie nadrobić w przyszłym roku!

      Delete