Tuesday, August 04, 2015

Lato.....

Taka pogoda, że tylko leżymy z Ryśkiem na zacienionym balkonie....
It's such a weather in Warsaw now that we can only rest on a balcony in the shade...



i popijamy zmrożony Aperol Spritz! *^0^*
and we drink ice cold Aperol Spritz! *^0^*





Lato...... Fajnie, nie? *^v^*~~~

Summer time........ Cool, don't you agree? *^v^*~~~

16 comments:

  1. to ciesz się... zazdroszczę niemożebnie, bo u nas, odkąd wróciliśmy, deszcz, wiatr, deszcz i wiatr.... jak nas nie było, to też taka pogoda tu królowała. lata tyle mieliśmy, co w Polsce :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Cieszę się bardzo! Prognoza pogody przewiduje 30 stopniowe upały przez najbliższe dwa tygodnie. *^o^*
      A u Was taki klimat niestety, wyspy na północy. Deszcz uwielbiam, ale żadnego wiatru, proszę!

      Delete
    2. No proszę, a ja ostatnio analizuję Wyspy Owcze jako miejsce do życia... Pada przez 290 dni w roku, nie ma słońca poza 4 godzinami w sierpniu, a na jednego mieszkańca przypada 1,75 owcy :)

      Delete
    3. Ja jednak potrzebuję więcej słońca niż tyle!... *^()^*

      Delete
  2. O, Rysiu ma takie same słodkie łysinki nad oczami jak moja Igiełka :) Ciekawe, po co one są kotom :)
    Aperolu nie lubię, ale na zimny, lekko cierpki cydr dałabym się namówić!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tam kiedyś były ułożone na płasko uszy, ale się odlepiły i takie zostało wytarte..... *^O^* A na serio, chyba każdy kot ma takie, tylko u czarnych najbardziej widać!
      Cydr jest stałym mieszkańcem mojej lodówki, przyjeżdżaj!

      Delete
  3. To Ci dobrze, bo nasz gdzieś ciągle znika na dworze i przychodzi tylko nocować. :p
    Póki co mam małe piekło, bo w cieniu dziś 34... a ja jestem na poddaszu.
    No ale nie dam się i już!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Rysiek nie jest kotem wychodzącym. Nasze poprzednie koty były, ale one urodziły się i wychowały na naszym balkonie, więc znały okolicę i okoliczne koty. Ryszard by sobie raczej nie poradził - ze wskoczeniem na wysoki balkon na parterze i z bójkami z kocurami na podwórku, to taka słodo-sierotka kanapowa. *^v^*
      Wskakuj co jakiś czas pod zimny prysznic! I dużo nawadniania od środka! I nie dziergaj z wełny, złap jakąś bawełnę czy len, poczekaj, aż się ochłodzi... ^^

      Delete
  4. Lato super sprawa, tylko w tym roku mamy pecha, bo nad morzem lało, teraz jesteśmy w Wawie to gorąc, a jak wyjedziemy za dwa dni na Mazury to nie wiem czy znowu nie będzie lało......

    ReplyDelete
    Replies
    1. Za dwa dni na Mazurach będą moim znajomi, zamawiałam dla nich piękną pogodę, więc na pewno będzie! *^O^*

      Delete
  5. Oj, żeby tak u mnie na prowincji pojawił się aperol! Pozostałe składniki koktajlu są, tylko głównego brak. Ech, życie...
    No i kota cudnego takiego nie mam, a balkon od południa. Wieczorkiem sobie posiedzę.
    I takie lato mi się podoba. Niech upał sobie będzie jak najdłużej, choćby do grudnia.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Schłodzone białe wino z plastrem pomarańczy też daje ochłodę! Albo cydr. *^v^* A kota może dałabyś radę wypożyczyć od sąsiadów?...
      Mnie też się takie lato podoba, ludzie na wakacjach mają prawdziwe wakacje!
      (ludzie w mieście im zazdroszczą, np.: ja)

      Delete
    2. Z białym winem spróbuję. Co do wakacji, to ja mam najlepiej - wakacje dożywotnie plus ogródek na wsi. Z powodu upału odwiedzam go rano. I dziś kotka sąsiadów przyszła do mnie w gości - taka trochę w kolorze Ryszarda, ale z większą ilością bieli.

      Delete
    3. No to w Twoim przypadku w ogóle bym się nie przejmowała brakiem Aperolu! *^O^*

      Delete
  6. Bardzo fajnie. Nie mogłam się doczekać takiego prawdziwego lata, bo u nas lipiec był do kitu.
    A tego drinka nie znam, za to raczę się mrożoną kawą :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. W Warszawie lipiec był pół upalny, pół około 20 stopni, lato w tym roku jest suuuuper! *^0^*
      Też sobie zrobię mrożonej kawy, o!

      Delete