Thursday, October 19, 2017

Koty

Cóż mogę powiedzieć, mam koty i świat chwilowo kręci się wokół nich. *^-^*
What can I say, I have cats and my world is currently spinning around them. *^-^*


 
 


Od zeszłego tygodnia przytyły 200 g, wyczyściły się i już widać, że to co było bure jest białe, *^V^*, zostały odpchlone, odrobaczone, i zaszczepione, i niestety leczymy im uszka bo mają świerzbowca (początkowo wyglądało, jakby nie mały, ale to było przeoczenie weterynarza). Jedzą za trzech i pół, bawią się tak, jakbym miała w domu co najmniej pięć kotów! A potem padają spać jak puchate kamienie, bo wciąż są to kocie dzieci. ^^*~~
They gained 200 g since last week, they cleaned they fur and now you can see that what was dirty is in fact white. *^V^* They've been de-fleaed, dewormed and vaccined, unfortunately we have to treat their ears because they have scabies (at first the vet didn't find anything but later it turned out they scratched their ears heavily). They eat like crazy and play as if there were five of them, not just two! And then they fall asleep like two furry stones, because they're still just babies. ^^*~~



Zadomowiły się, robią się coraz bardziej odważne i bezczelne, zwiedzają nowe zakamarki mieszkania i troszkę chciałabym, żeby już były dorosłe i stateczne, bez tego galopowania po mieszkaniu, walenia sznurkową piłką w meble i turlania się po łóżku i człowieku o 7 rano... ^^*~~ Dobrze, że mieszkamy na parterze i nie mamy pod sobą sąsiadów!
Cats feel quite at home now, they've become brave and cheeky, visiting new places around the flat and I'd like them to soon be adults because I'm a bit tired of them running around like crazy, smashing the rope ball against the furniture and fighting on the bed (and people in it!...) at 7 am... ^^*~~It's good we live on the ground floor and there are no neighbours under us!




Powoli wracam do normalnego trybu dnia, znowu maluję i siedziałam już przy maszynie do szycia. Planuję też nowy sweter na drutach. Czyli życie wraca do normy, tylko z dwoma kotami na pokładzie! *^V^*
I slowly go back to normal day schedule, I started painting again and this week I was already at the sewing machine. I also want to knit a new pullover. So, life goes back on track, only with two cats on board! *^V^*

23 comments:

  1. Nowy sweter i dwa koty to dobry plan w październiku. :) Koty są mistrzami modelingu - słodkie. :D
    A galopady bardzo atrakcyjne (zwłaszcza dla czytelników)
    Pozdrawiam i czekam aż ciąg dalszy nastąpi. Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Prawda, że to niezły plan? *^v^* A może jeszcze uda mi się uszyć nową sukienkę na urodziny!
      Kotom to łatwo przychodzi, są piękne z założenia, więc wystarczy pstrykać zdjęcia i zawsze są udane. ^^*~~ Natomiast galopady mogą być nieatrakcyjne dla delikatnych przedmiotów domowego użytku, na razie pożegnałam się z papierową lampą stojącą (no, tylko z kloszem). Cóż, takie straty wliczone w cenę kotosłodów!

      Delete
  2. Hmm, nie wiem czy powinnam to napisać, ale jeden z moich kotów nadal urządza dzikie galopady, skacze jak na sprężynie i lata na wysokości lamperii, a ma już trzy lata .... :D Śliczne te Twoje kocurki, zeżarłabym z miłości oba! No i zdradź tajemnicę, skąd masz ten świetny drapak tekturowy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie powiem, żebyś mnie pocieszyła!... *^W^* Cóż, pożyjemy, zobaczymy, gorzej, że one rosną i jak będą po mnie biegać takie czterokilowe hipopotamy, to dopiero będzie!
      Drapak jest ze sklepu Flying Tiger, kosztował 35 zł. Podobne są np.: na animalia.pl, w różnych kształtach.

      Delete
    2. Dziękuję za namiar na drapak, moje kociska tylko takie drapaki uznają :-) A po mnie lata jeden sześcio a drugi pięcio, więc wiem o czym mówisz :-)

      Delete
    3. he! czterokilogramowe! mój waży 6 kilo! na szczęście ma już sporo lat i woli pilnować lodówki niż urządzać galopady :)

      Delete
    4. Ryszard ważył 6,5 kilo (takiego go wzięliśmy ze schroniska), ale tak zachowawczo powiedziałam 4 kilo, bo może te nie dobiją do takiej wagi... ^^*~~ Chociaż, jak patrzę, jak przybiegają z drugiego pokoju kiedy tylko wejdę po cokolwiek do kuchni, to.....

      Delete
  3. Taa... Mój kot już dwa lata ma a nadal dostaje głupawki :P Ale "O MATKO JAKIE SŁODZIAKI"!!! ^^

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie jest to pocieszające, ale co poradzić, okręcę wszystkie meble i siebie puchową kołdrą i będziemy przeczekiwać kocie bieganie! *^V^*

      Delete
  4. Cóż można napisać, chyba tylko: koty są taaaakie słodkie :)
    Moje 12-sto letnie koty też galopują, ale nie bardzo często ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ryszard był (poważnym) kulistym leniwym kotem i nie było mowy o żadnych galopadach! *^V^* A wcześniejsze koty były wychodzące, więc wygalopyszniły się poza domem i przychodziły się przytulać, to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. ^^*~~

      Delete
  5. Replies
    1. Całymi dniami siedzę i na nie patrzę! *^O^*

      Delete
  6. Jeju, jak ja chcę kota!!! A nie mogę :(
    Piękne są oba i każdy z osobna. Cudności.
    Co do galopad, to bywają też, kiedy kot udaje statecznego jegomościa. U nas brzmiało to, jakby stado słoni biegało po domu. Wtedy zawsze dziwiłam się powiedzeniu, że kot cicho stąpa. :P
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję w imieniu futrzaków! ^^*~~
      Z moich kilkuletnich doświadczeń z kotami wynika jeden niezbity fakt - kiedy kot chce przejść po cichu, to przejdzie po stole pełnym małych przedmiotów i nie dotknie żadnego z nich. A kiedy zechce narobić hałasu, to będzie tupał jak stado słoni i zrzuci wacik kosmetyczny w taki sposób, że ten spadnie niczym stalowa kula!... *^W^*

      Delete
  7. Very cute! Love love love these cats! They look sleepy as always(*^^*) They look very close - have they gotten into a fight?
    I can't to see your painting and new pull(´∇`)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you! ^^*~~ They fight like crazy at times but it's only for playing, they do not harm one another, they're still children and this way they can practice. They're siblings from the same mother, so they get along very well.
      I managed to start a new sweater on Saturday! Although it wasn't easy with two cats playing with yarn and needles... *^v^*

      Delete
  8. I like your site and content. thanks for sharing the information keep updating, looking forward for more posts. Thanks
    บุนเดสลีกา

    ReplyDelete
  9. I had to use Google translate to be able to read here, but it works well enough that I can understand what you are writing! Your kitten are really cute. I just saw a scarf on flickr, and the pic had this web address on it, so I ended up having a look. What will you sew?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Same here! I translated your blog posts because I don't speak German. *^V^* I LOVE your cakes, they're amazing!!!
      Thank you!
      I'm going to sew a dress, my birthday is coming and I want to have a new dress to wear. I have a few patterns to choose from, haven't decided what to choose first. ^^*~~
      Thank you for visiting my blog!

      Delete
  10. Co tu gadać - koty są rozkoszne i kropka! A człowiek jest od tego, żeby je kochać, miziać i karmić :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Są, niestety, bo inaczej dawno bym je podusiła za te galopady po wszystkim i wszystkich!... *^o^*~~

      Delete