Monday, February 02, 2009

Elian Klasik

Wróciłam między żywych! *^v^*
Nie znoszę przeprowadzek, a szczególnie takich, które wymagają podróży samochodem nocą w zamieci śnieżnej 300 km, a kończą się 1,5 godzinnym zmaganiem z wjechaniem samochodem na podwórko, a przeszkodę stanowi oblodzona górka...
Dziś bolą mnie ręce od noszenia pudeł i szaf, nie zrobiłam przez cały weekend ani jednego oczka a w dodatku Robert skręcił nogę na lodzie...
So, I'm back! *^v^*
I hate moving from flat to flat, especially when the move requires 300 km trip by a truck during the night in the snowstorm, and it ends up in a 1,5 hour struggle to drive into the backyard over the totally frozen raised up road...
Today my hands are sore from carrying boxes and wardrobes, I didn't knit a single stitch over the weekend and Robert twisted his right ankle on the ice...

Dobrą wiadomością jest taka, że teściowie prawie całkowicie się wyprowadzili, zostało kilka drobiazgów do zabrania normalnym samochodem i sprzątanie, czyli jak tylko załatwimy kredyt i zwolni się nasza obiecana ekipa, możemy ruszać z remontem! *^v^*
The good news though is the fact that my PiL took almost all their belongings from the apartment, there are still some small items left easy to carry in a normal car, so as soon as we get the money and the promised renovation team is free from their current duties, we can start the make-over! *^v^*

***

Dostałam w piatek próbki Eliana Klasik z Zamotanych i niektóre numery nie pokrywają się z tymi, które są dostępne w Kolorowym Motku, więc miałam większy wybór. *^v^* Zdecydowałam się na taką kombinację na wiosenny dwukolorowy sweterek:
On Friday I received Elian's samples from another online shop and some of the colours do not repeat itself so I had a wider choice of combinations. *^v^* I decided to go for turquoise/fresh green for the two-colour Spring cardigan:


Zieleń została ta sama, ale bladawy niebieski zamieniłam na żywy turkus, mam nadzieję, że będą razem ładnie wyglądać, bo wiadomo, że czasami dwa kolory położone obok siebie wyglądają cudnie, a przemieszane we wzorze potafią strasznie zbrzydnąć (tak mi sie już dwa razy zrobiło w robótkach...).
Kupiłam też jasno-oliwkowego Klasika na Bloom'a Kim Hargreaves, bo pomyślałam, że jak ma być kwitnąco, to musi być na zielono! *^v^*
The green yarn is the same I chose earlier but I changed the pale blue with this lively turquoise, I hope they look good together because you know, sometimes two yarns look beautifully while in skeins next to each other and they are ugly interlaced in the design (it happend to me twice...).
I also bought a light olive shade for the Bloom by Kim Hargreaves because I thought that if it's supposed to be in bloom, it must be some Spring fresh colour. *^v^*

Za to w Kolorowym Motku zakupię Klasika w odcieniu brudnego różu, bo nic nie mam w tym kolorze, a chciałabym. ^^ Na co go przeznaczę, jeszcze nie zdecydowałam.
In another online shop I'm going to buy Elian Klasik in antique pink shade, I don't have anything in that colour and I'd love to. ^^ Still haven't decided on the pattern though.

***

Kasiu, Niezapominajka to sweterek ze szczypankami z Rebecci Special Mohair. ^^
Opakowana, Herbi już mi przetłumaczyła, to pliska, ale robiona tak, że najpierw dziergasz jedną jej połowę, potem nabierasz oczka u dołu robótki i robisz lustrzane odbicie. Trochę skomplikowane, jeszcze zobaczę, jak ja się do niej zabiorę. Ja właśnie dlatego, żeby mi nic nie zjełczało, kupiłam po 100 ml olejów i octów. A kosmetyków od nich jeszcze nie próbowałam, coś było wyłożone na ladzie, zapytam przy następnych odwiedzinach.

Myriam, Robert also likes our new olives and vinegars, and he even decided upon his New Year's Resolution - to eat only good quality things. It doesn't mean lobsters, foie gras and Kobe beef, *^v^*, but simple yet well prepared dishes from healthy products.

Dormezo, właśnie przydała by mi się ta wycieczka, bo ja nie jestem miłośnikiem oliw. A może zostałabym. ^^

***

A na koniec zagadka - kupiłam sobie coś takiego, kto zgadnie, po co mi to? *^v^*
And last but not least - a riddle. I bought something like this, who can guess what I'm going to use it for? *^v^*

14 comments:

  1. Gratulacje z okazji postępów z nowym mieszkaniem. Co to? Pulpit do nut, jak mniemam, ale kto cie tam wie, do czego będziesz go używać ;-P

    ReplyDelete
  2. Pewnie do "trzymania" opisów robótek ;)))

    ReplyDelete
  3. Ja stawiam na stojak do malowania obrazów, choć wygląda na pulpit do nut :)))

    ReplyDelete
  4. Do opisów chyba nie, trudno by było z tego czytać wpołleżąc na kanapie hmmm...Zamiast sztalug?Fajniste zestawienie włóczek tylko ten turkus na turkus na moim monitorze nie wygląda :)

    ReplyDelete
  5. Jakowyś podsłuch?

    ReplyDelete
  6. w oryginale to statyw do nut, ale znając Ciebie to planujesz zupelnie inne dla niego zastosowanie. Może być np. uzyty do pochwalenia się najnowszym obrazem...

    turkusowa wloczka bardzo ladna. Ja zmieszalabym ja z lemonkową zielenią. a co do brudnego różu, to ma jeden motek Debbie Bliss do rozdania. Zajrzyj do mnie po szczególy.

    ReplyDelete
  7. Hmmm. YOu've got me thinking there. What will you use the stand for? Is it connected with cross stitching? I can't think of any knitting related ways to use it, but I am sure such a creative person as you are will come up with the most unusal answer. Can't wait to find out. :)

    ReplyDelete
  8. Sorry to hear the moving didnt go as smoothly as one would hope but glad to hear that it is basically all done :) You are one step closer to your new place.
    I like the colors you ended up choosing. I think they will look good together.
    I like Robert's New years resolution i have been trying to cut back on some of that bad thingsas well, especially sugars i have a terrible sweet tooth, but its not easy. But i am sure with your help Robert will be successful!
    Hmmm, i am guess the music stand is for patterns or maybe your art canvases?

    ReplyDelete
  9. tajemniczy przedmiot wyglada mi na składaną sztalugę, ale znając Ciebie to na pewno coś innego... pewnie jakiś wieszak na zioła czy coś równie zaskakującego:))

    ReplyDelete
  10. albo stojak na książką kucharską, żeby się nie upaprała albo łazienkowy podtrzymywacz prasy albo.... kurczę będę myśleć nad tym cały dzień czhyba

    ReplyDelete
  11. A little “dementi” from Robert :-): my resolution to eat only good food is not really targeted against sweets or „unhealthy” products. Basically I have decided not to waste my life on food that does not meet my taste and quality requirements. Tasty things are quite too often not healthy ones. So my resolution does not necessarily mean that I will not eat some fried chickens or kebab from fast food store ever again. I will. But I want it to be of good taste and quality by my personal standards so I promised myself never to eat something only because I feel a little hungry and there is nothing better in the vicinity.

    ReplyDelete
  12. Joasia, z ta ekipą to niestety prze-reklamowałam. Są z nimi od piątku małe problemy. Szukamy nowej, tobie też radzę poszukać innej. Przepraszam Gosia

    ReplyDelete