Wednesday, December 16, 2009

Pinezkowa / Pin up

Rene, te karty ja wydrukowałam z gotowego obrazka, mam nadzieję, że to jest jasne, bo aż tak uzdolniona malarsko to ja nie jestem! ^^

Inko, z przyjemnością przygarnę materiały, skoro Tobie nie są potrzebne! *^v^* Preferencyjnie - krateczki, paseczki, kropeczki, małe kwiatuszki ale też duże kolorowe kwiaty, żakardy, arabeski, koronki, no wiesz, co ja lubię w lalkowych strojach. ^^

Dajdo, mam gdzieś takie miniaturowe flaszeczki, mogą w nich być sole trzeźwiące. ~^^~ Pończoszki uszyłam z koronki, na maszynie. ^^

Sekutnico, nieskromnie powiem, że z tych lalek, które były na spotkaniu też najbardziej podobała mi się moja, może dlatego, że prawie wszystkie były w rozmiarze MSD (który nie jest dla mnie atrakcyjny) a jedyną dużą lalką była facet, i nikt nie miał ze sobą lalki, która jest na mojej potencjalnej liście do kupienia.

Kalino, tak często bywa z męskimi lalkami, że główkę można stylizować na chłopca i na dziewczynkę, w końcu moja Wilka jest normalnie sprzedawana jako chłopiec! Owszem, jest kilka modeli wyraźnie męskich, ale DOT Sha do takich nie należy. ^^ A koronkowe pończoszki wbrew pozorom bardzo łatwo i szybko ... szyje się na maszynie z koronki z metra! ~^^~

Przemku, wiem, ale korci mnie, żeby samemu zrobić takie skrzydła, tym bardziej, że już opracowałam "technologię" i planuję rozmiar odpowiedni do moje lalki, a wiem, gdzie mogę kupić pióra w róznych rozmiarach i kolorach. ~^^~

Kasiu, wiele bym, dała, żeby kupić taki materiał w "realu", od razu szyłabym sobie wiktoriański żakiet albo może i sukienkę też. *^v^* Niestety, ta sukienka powstała z bluzki damskiej kupionej na ciuchach. ^^"

Pimposhko, akurat ta ma 60 cm, ale są lalki 70-cio centymetrowe, także 45 cm, 27 cm i mniejsze, do wyboru, do koloru. ~^^~

***

Moja przyjaciółka Kasia zaraziła mnie ostatnio stylem, który jej bardzo przypadł do gustu. W moim przypadku będzie to raczej okazyjna stylizacja, natomiast ona dąży do tego, żeby w tym stylu utrzymywać swoją całość - codzienne stroje, fryzury i makijaże, i muszę przyznać, że bardzo pasuje to do jej typu urody.
My friend Kasia has inspired me recently with the style that caught her attention. In my case it probably will be an occasional costume but in her case it's a daily routine of composing the similar clothes, hairdo and makeup, and I must admit it suits her very well.


Tym stylem jest pin-up girl, czyli amerykańska dziewczyna z lat 40-tych i 50-tych XX wieku. Oczywiście Kasi jest "łatwiej" niż mnie, gospodyni domowej, bo ona każdego ranka wychodzi z domu do pracy w biurze, więc tak czy siak nałożyłaby jakiś makijaż, uczesałaby włosy, a tak dobiera fryzurę i strój wedle stylu pin-up. Ja przeważnie większą część dnia spędzam w domu, sprzątam albo siedzę przy stole w pracowni dłubiąc przy lalkowych strojach, więc nie mam takiej potrzeby ubierania się specjalnie i malowania buzi. (ubieram się specjalnie do malowania, wtedy zakładam fartuch, żeby nie mieć farby na CAŁYM ubraniu ^^).
This style is a pin-up girl, that is the 1940's and 50's American style. Of course it's "easier" for Kasia to dress like that because she is a working girl and leaves the house every morning, so she would choose some office clothes and makeup anyway. For me, the housewife who cleans, cooks or makes dollfie's clothes in my studio it's not that obvious to dress up. (I wear a special plastic apron for painting in order NOT to have the pait all over my clothes ^^).

Współczesną ikoną tego stylu jest piękna gwiazda burleski Dita von Teese, którą uwielbiam i której stroje mogłabym oglądać godzinami... *^v^* Marzy mi się wstęp na jej przedstawienie na żywo, ale na razie chyba żadna z nas nie wybiera się za granicę w takie miejsce, gdzie mogłybyśmy się "spotkać" - Dita na scenie, ja na widowni. ~^^~
The modern pinup icon is the burlesque star Dita von Teese, and I love her image and clothes! I would love to see her show live but unfortunately there are no plans of me going where she performs or her coming to my hometown in the near future. ~^^~


Natomiast oczywiście nie trzeba paradować non stop w samym gorsecie, pończochach i podwiewających spódnicach, żeby ubierać się w stylu pin-up. Lata 40-ste i 50-te ubiegłego wieku obfitują w masę ciekawych inspiracji ubiorów codziennych - piękne rozkloszowane sukienki lub ołówkowe spódnice z wysokim stanem, mini sweterki, toczki i kapelusze, zgrabne buty na obcasach tak pięknie działające na wygląd nawet najgrubszej kostki i łydki (wiem coś o tym!). Jeśli chodzi o wzory, to pinezkowe dziewczyny nosiły kopeczki, paseczki, małe kwiatuszki, albo wręcz odwrotnie, czerwień i lamparcie cętki.
But of course you don't have to wear only corsets and stockings all the time. The 40's and 50's style embraced many interesting everyday clothes - like pretty full circle dresses or pencil skirts, small sweaters, toques and hats, neat pumps that can do miracles to bigger calves and ankles (I know about that!). If we think about the patterns, the pinup girls wore dots, stripes, small flowers or on the contrary - bright red and animal prints.

I co najważniejsze - pin-upki to były prawdziwe kobiety z krwi i kości! Nie żadne mimozy, gałązki bez bioder i biustu. W tamtych czasach ideałem była odpowiednio proporcjonalna kobieco zaokrąglona tam gdzie trzeba figura, co stwarza dla mnie pozaokrąglanej idealne pole do manewru! *^v^*
And the most important thing - pin up girls were the real flesh and bone women! No twigs without hips or breasts. In that times the ideal woman had a full proportionate figure, which gives me a great opportunities with my full circles here and there! *^v^*

W związku z tym wszystkim na razie zaczęłam sobie kompletować strój na sylwestra w stylu pin-up, i udało mi się kupić takie buty:
So, I started to combine a pinup outfit for the New Year's Eve party and I managed to buy such shoes:


Są trochę za duże, ale dość wygodne, do nich powoli dokładam inne elementy: pas do pońchoch wzorowany nieco na tych oryginalnych modelujących ciało, pończochy do pasa ze szwem (niestety nie nylonowe, ale takie też kiedyś sobie kupię! ^^), mam już gorset, mam rękawiczki balowe, brakuje mi nakrycia głowy i rozkloszowanej spódnicy, które to rzeczy zamierzam sobie uszyć na dniach.
They are a bit too big but comfortable and I keep adding more elements: garter belt a bit similar to the original ones modeling the figure, stockings (not the nylon ones, but still ^^), a corset, long opera gloves, I still need to make a small hat and a full circle skirt.

Ćwiczę też pin upowy makijaż i fryzurę, do której moje włosy zaskakująco się nadają, wystarczy, jeśli zakręcę sobie loczki, a górę upnę nad czołem w ślimaki.
I'm also practicing the pinup makeup and hairdo, which means I'm curling my hair and pinning them up above the forehead.

O ubiorach codziennych jeszcze pomyślę, na pewno chciałabym na wiosnę/lato uszyć sobie kilka zwiewnych sukienek i zaopatrzyć się w ładne pantofelki, cóż z tego, że moje nogi powinny raczej pozostawać ukryte w spodniach? ^^
I'm going to think about the everyday clothes closer to Spring because I'd love to sew some frilly dresses and buy some nice high heels, who cares that my legs should rather stay inside a pair of trousers?! ^^

***

Zamówiłam dzisiaj trzecią lalkę, to na razie tyle jeśli chodzi o moją kolekcję, bo to trzy laleczki, na które mam konkretny pomysł: Wilka - różowy słodziak (wciąż pracuję nad tą stylizacją), X-3 - rudzielec z zielonymi oczami, Yeon Ho - Japoneczka o czarnych włosach (nie zwracajcie uwagi na tę perukę na zdjęciach firmowych).
I've ordered the third doll today and that's it as far as my collection goes for now. These are the three dolls I had an idea for: Wilka - pink cuteness (still working on it), X3 - the Redhead with green eyes and Yeon Ho - Japanese girl with black hair (don' pay attention to the company's white wig).

Dlaczego taki wybór, a nie któraś z poprzednio pokazywanych modeli? Bo nie chcę kupować lalek tylko dlatego, że akurat mam pieniądze a lalka jest ładna, a tak by było ze School A albo z Lance'm. To piękne lalki, ale kompletnie nie mam na nie teraz pomysłu - jakie włosy? jakie oczy? jakie stroje? W tej kwestii zamierzam być konsekwentna i zbierać tylko takie lalki, które do mnie "przemawiają" konkretną stylizacją. ~^^~
You may ask why didn't I choose any of the models I've shown you recently? Because I don't want to buy dolls just because I happen to have enough money and they are pretty, and it would be like that with School A or Lance. These are beautiful dolls but I completely don't have any idea what wig to choose for them, what eyes, what clothes. I'm going to be consequent in this matter and collect only dolls that somehow "speak" to me and "tell" me how to stylize them.

Ciekawe, która z nich przyjdzie w styczniu pierwsza - X3 czy Yeon Ho?...
Now I wonder which doll is going to come first in January, X3 or Yeon Ho?...

7 comments:

  1. Styl pin-up girl triumfalnie do nas powraca. Bardzo lubie sukienki i spodnice na halce. Widzialam gdzies nawet halkowy tutorial. Moze sobie sprawie na lata, bo ja z tych, co biodra maja.

    Pozdrawiam serdecznie spod sniegowej kolderki.
    Anik

    ReplyDelete
  2. Bardzo podoba mi się styl pin-up girl. Uwielbiam rozkloszowane spódnice, i te ołówkowe też. Koniecznie pochwal się gotowym strojem :D

    ReplyDelete
  3. Styl pin-up uwielbiam, na Dicie, Superkawaii Mama, albo innych współczesnych naśladowniczkach, ale do mnie nie pasuje- ja jestem baba z plemienia i uwielbiam swoje pstrokate wielkie spódnice i góry bransoletek ;-)

    ReplyDelete
  4. A niechże Cię gęś kopnie... :-D ja ze stylu pin up girl mogłabym wybrać co najwyżej gorset. Bo ani figura, ani włosy...
    A buty świetne. Pochwal się, skąd je masz?

    ReplyDelete
  5. Kasia looks great. you are right it does suit her very well. I like looking at the pics of pin-up girls. they look so natural and confidant.
    wow two dolls on the way. how exciting.

    ReplyDelete
  6. Achh, te buty, wyglądają zupełnie jak dolfowe a nie w realnym rozmiarze. Fantazja po prostu :)

    ReplyDelete
  7. Witam - jestem wierna fanka, do tej pory zagladalam i podziwialam, komentuje po raz pierwszy:)

    Zawsze mi sie wydawalo, ze pin-up to jest taka bardzo erotyczno-seksowna stylizacja na lata czterdzieste - piecdziesiate. I Ditta wlasnie ja uosabia. Rita Hayworth i Marylin Monroe zaczynaly jako pin-up girls - czyli dziewczyny z plakatu czy zdjecia do przypiecia gdziekolwiek (stad nazwa). Plakaty byly produkowane z mysla o zolnierzach na froncie - oczywiscie na dzisiejsze standardy sa bardzo niewinne, ale wtedy mialy byc prowokujace. Pozostaly styl lat czterdziestych - piecdziesiatych - te kardigany, sukienki na halce, dandysowate spodnie itp - to vintage wg mnie.

    Uwielbiam wszystkie Twoje posty o lalkach i podziwiam umiejetnosc szycia takich drobiazgow. W Yeon Ho jest cos co mnie niepokoi - po wpatrzeniu sie w zblizenia dochodze do wniosku ze cos jest nie tak z jej ustami. Kaciki opadaja, nadajac jej troche rozgoryczony wyglad. I ten makijaz - przekracza granice gornej wargi - co oczywiscie moze byc celowe, zwlaszcza jesli gorna warga jest znacznie wezsza - ale tu sprawia niestaranne wrazenie. Wiec chcialam zapytac jak to jest - czy sama bedziesz ja malowac? Czy mozna zamowic na przyklad zupelnie inny styl makijazu albo kolor?

    Pozdrawiam, podziwiam i przepraszam za gadulstwo:))
    Hania
    PS Koniecznie zastanow sie nad tym sweterkiem od Pimposhki - inspiracji dostarczyla sredniowieczna krolowa Elzbieta, to rzeczywiscie w sam raz dla ciebie:))

    ReplyDelete