Friday, February 12, 2010

Goście, goście!

Łysko, o kapeluszach napisałam i oczywiście są one nieodłącznym elementem stroju retro, czy to w stylu lat 20-tych, 50-tych czy nawet 70-tych, chyba dopiero potem kapelusze jakoś zaczęły niestety z powszechnego użycia. Natomiast jeśli miałaś na myśli fryzurę, to PinupCandy przyznała mi się, że nie każdego dnia kręci te wszystkie loki... ~^^~ Ale niedawno byłyśmy razem w kinie i miała pięknie upięte włosy, a biegła prosto z biura!

Przemku, kto jest na diecie zimą? Na razie trzeba się objadać dobrymi rzeczami, przejdziesz na dietę w wiosnę, jak się pojawią nowalijki i owoce! ~^^~

***

Wczoraj odwiedziła mnie Yarn Ferret ze swoją Rizą.
Yesterday Yarn Ferret paid me a visit with her Riza.


Były pączki i faworki, były plotki (lalkowe i nie tylko ^^), była okazja do grupowego zdjęcia naszych lalek:
There were doughnuts and faworki, there was a lot of chatting (doll related and other ^^), there was an opportunity for a group photo:


Jak widać nastąpiła tradycyjna wymiana peruk i kapeluszy. *^v^* Flo ma perukę Rizy, Riza ma perukę Miny, Panna Żaba ma perukę Flo a Rori ma swoją, ale kocie uszka Rizy. ^^
As you can see, there was a traditional wig&hats exchange. *^v^* Flo is wearing Riza's wig, Riza - Mina's wig, Miss Frogg - Flo's and Rori has her own wig but Riza's catears headdress. ^^

Dostałam też pędzelki i lakier, więc jest szansa, że niebawem wezmę się za zmianę makijażu Miny. Im dłużej się jej przyglądam, tym bardziej jestem zadowolona z tego zakupu, tylko muszę ją koniecznie przemalować!
I also received paintbrushes and varnish s there is a chance I get to changing Mina's makeup soon. The longer I look at her the more I'm convinced that it was a good choice of a doll but I really must repaint her face!

Jeszcze kilka ujęć indywidulanych.
Some individual shots.




Co do swetra, oczywiście go nie skończyłam, bo... zabrałam się za nowy projekt na drutach - rękawiczki! ^^ Sweter planuję skończyć w weekend, to namówię Roberta do pomocy przy zrobieniu zdjęć.
As for the cardigan, I haven't finished it yet because... I started another knitting project - new gloves! ^^ I'm planning to finish the cardi this weekend and have Robert take some photos, so stay tuned.
***

A w ogóle, to jestem nieszczęśliwa... tak lubię oglądać zimowe igrzyska olimpijskie, a z powodu różnicy czasu między Polską i Kanadą bezpośrednie relacje będą się odbywać nocami, zaczynając się około 2 w nocy!... Buuuuu......
One more thing, I'm so unhappy... I so much like watching the Winter Olympics and due to the time difference between Poland and Canada all the direct tv coverages will take place during the nights, starting around 2 am!...

5 comments:

  1. Oh how grand, like a mad hatter's tea party from alice in wonderland!!

    How fun!!!

    ReplyDelete
  2. the time difference between us and canada is about 17 hours - so not sure how and when we wioll be seeing the olympic events here! yes, its hard with the time diffs!

    ReplyDelete
  3. Ano, ja jestem na diecie, w zimie :P
    Coby już na wiosnę, i lato jako wyglądać ! :D

    ReplyDelete
  4. Oj tak włosy układać trzeba, bo bez nich jakoś strój nie ma charakteru. Paradoksem jest to, że w latach 50tych jedną z najpopularniejszych fryzur był kucyk!

    Jeśli chodzi o kapelusze, to wyszły one z użytku ze względu na rozpowszechnienie samochodów osobowych. Nie wiem czy w Ameryce nie jest to regulowane prawnie. Przynajmniej w którymś ze stanów.

    ReplyDelete
  5. Świetna gromadka, tylko pozazdrościć... ;-)

    ReplyDelete