Saturday, February 20, 2010

Now twarz / New face

O, Bogowie!
Już byłam bliska rezygnacji z własnoręcznego malowania Miny... Już szukałam zagranicznego makijażysty, do którego mogłabym wysłać główkę do pomalowania (albo zapisać się do jedynej polskiej dobrej makijażystki na trzeci kwartał przyszłego roku...). Robert oświecił mnie jednak, że za ten zagraniczny makijaż oraz wysyłkę tam i z powrotem mogłabym sobie kupić nową lalkową główkę, więc dałam spokój głupim pomysłom i postanowiłam spróbować jeszcze raz.
Oh my Gods!
I was that close to giving up on paiting Mina'a face... I've already been looking for a foreign makeup artist to whom I could send her head (or signing up to a queue to the only one good Polish makeup artist, for the third quarter next year...). But when Robert told me that for the price of the makeup and shipping there and back abroad I might buy a doll's head, I gave up stupid ideas and decided to give it another go.


A zaczęło się od tego, że wyciągnęłam małą laleczkę, którą dostałam w zeszłym roku jako gratis razem z Rori, i postanowiłam na niej poekseprymentować. Niestety ten rozmiar laleczki kompletnie nie nadaje się do pierwszych eksperymentów niedoświadczonego makijażysty. Jest za duża, żeby zrobić tylko kilka kresek i machnięć pędzelkiem, ale stanowczo za mała, żeby nauczyć się dopracowanego cieniowania, szczególnie na ustach. Po kilku próbach zmyłam wszystko, wypłakałam się w mailowy rękaw Yarn Ferret i zostawiłam malowanie do dnia następnego.
It all started when I took a small doll I received as a free gift with Rori last year and decided to experiment on it. Unfortunately the size of a doll isn't suitable for the first trials of the unexperienced makeup artist. It's too big for just a couple of brush lines but it's definitely too small to learn how to blend shades, especially on the lips. After several goes I washed everything away, I cried to Yarn Ferret in the mail and left it all till the next day.


Ale w czwartek pomyślałam sobie, że na stary makijaż Miny nie mogę już patrzeć, a tak czy siak przed wysłaniem główki do makijażysty muszę zmyć starą twarz, więc równie dobrze mogę ją zmyć i popróbować malowania. Zresztą, Richard P. Feynmann nauczył mnie jednej rzeczy - że nie ma stwierdzenia "nie umiem tego zrobić", po prostu trzeba próbować, aż człowiek się nauczy. ~^^~
But on Thursday I thought that I couldn't look at the old Mina's makeup and I had to remove it before sending to anybody to paint a new one anyway, so I could as well clean it off and try some painting myself. Plus, Richard P. Feynmann taught me one thing, that there is no saying "I cannot do it", you just have to try until you master the skill. ~^^~


Zmywanie zajęło mi ponad 2 godziny. Przy czym wylałam sobie na dekolt pół buteleczki acetonu... Ale nic to, nie poddałam się i spod okropnego makijażu zaczęła się wyłaniać całkiem ładna buzia! Już po starciu całego tego pasa asteroid na nosie i policzkach lalka zyskała nowy wyraz twarzy, a po oczyszczeniu ust okazało się, że ma bardzo ładnie odlane w żywicy ząbki, które wymagają starannego równego pomalowania na biało na koniec makijażu ust. Potem zabrałam się za papier ścierny, ale po dokładnym obejrzeniu główki zdecydowałam się jedynie na delikatne poszerzenie oczu od strony wewnętrznej.
Cleaning took me more than 2 hours. I spilled half a bottle of an acetone on my breast while doing this... But I didn't give up and from under the terrible old makeup there was something new emerging, quite a nice face to be frank! Just after I removed the orange band with ugly freckles the doll started to look different and when I cleaned the mouth it turned out there were nicely done resin teeth inside that needed careful painting in white. Then I took some sanding paper to do the changed on the face I planned before but after thorough examination on the head I only decided to slightly open up the inner corners of the eyes.


I zabrałam się za malowanie. Warstwa Mr. Clear'a i najpierw pastele - zarys brwi, wycieniowana buzia, usta, warstwa Mr. Clear'a żeby utrwalić tę pierwszą warstwę. Przymierzyłam oczka i perukę i wyglądało na to, że nawet nieźle to wygląda! *^v^* No to dalej - następnym etapem były kreseczki brwi, podkreślenie linii oczu, dolne rzęsy, wszystko farbą akrylową.
Tu już było trudniej, bo do cieniutkich równych włosków potrzeba wprawnej ręki i odpowiedniego dobrania konsystencji farby. Ale efekt końcowy na tym etapie moich umiejętności mnie zadowala, a lalka nabrała całkiem nowego wyglądu i o to mi chodziło!
I started to paint. A layer of Mr. Clear and dry pastels - brows, shades of the face, lips, another layer of Mr. Clear to seal it off. I put on the eyes and the wig and it looked okay! *^v^* So, onto the next level - brush strokes imitating the brow hair, underlining the eyes, lower eyelashes, all these with acrylic paints.
It was more difficult because you really need a steady hand to paint thin hair and experience to choose the right consistency of the paint. But the final effect is satisfactory at this stage of my skills, and the doll looks different, so I reached my goal!


Najtrudniejszym elementem okazały się usta. Są pomalowane częściowo suchymi pastelami, częściowo akrylami, na końcu po ostatecznym zabezpieczeniu główki Mr. Clear'em pokryłam usta i powieki bezbarwnym lakierem do paznokci.
The most difficult part was the mouth. They've been painted with dry pastels, then with acrylic paints, after the final sealing with Mr. Clear I added some nail gloss to lips and eyes.


Oczywiście makijażowi daleko do perfekcji, na przykład zupełnie nie poradziłam sobie z ząbkami, i w ogóle usta były najtrudniejsze (czego się nie spodziewałam!) natomiast brwi, których bałam się najbardziej, okazały się najłatwiejsze (czego się nie spodziewałam! ^^). Na razie nie dodawałam piegów bo ten makijaż pójdzie lada dzień do zmycia, mimo tego, że bardzo się starałam, niektóre obszary zaprószyłam pastelami i są takie "brudne". No, i miał być rudzielec, a chyba nie udało mi sie osiągnąć tego efektu. ^^ Za to Mina zupełnie zmieniła charakter, wydoroślała, spoważniała a na pewno bardziej mi się taka podoba! ~^^~
Of course this makeup is far from being perfect, like I couldn't paint the teeth and lips were the most difficult part to paint (which I didn't expect to be!), on the other hand, brows I dreaded the most turned out to be the easiest part (which I didn't expect to be! ^^). I didn't add the freckles for now because this makeup will be removed soon because although I paid much attention to the cleanness of my work I smudged some pastels here and there and there are some "dirty" areas. And I wanted the doll to be a Redhead and I'm not sure I achieved this effect. ^^ Mina definitely changed her character, grew older and I like her that way! ~^^~


Wnioski końcowe? Oczywiście praktyka czyni mistrza, więc im więcej lalkowych główek pomaluję, tym ładniejsze, równiejsze makijaże będę umiała zrobić. Zrezygnowanie po pierwszych kilku nieudanych próbach byłoby wielkim błędem, a ta zasada pasuje zresztą do każdego zajęcia, do robienia na drutach, szycia czy malowania obrazów. Po drugie, po lalkowej główce maluje się zupełnie inaczej niż po płaskim blejtramie, no i technika jest kompletnie odmienna. Kiedy maluję obraz i postawię kreskę lub zrobię plamę, która nie do końca mi się podoba, to ją rozcieram, zamalowują, zaklejam, na lalce tak nie można. Buzia musi pozostać czysta a kolor powinien być położony tylko tam, gdzie rzeczywiście podkreśla linię główki. No i to nie ta skala! ~^^~
Summa summarum, jestem bardzo zadolona z makijażu Miny. I chcę więcej główek do malowania! *^v^* Żeby poćwiczyć, oczywiście, ale też dlatego, że chciałabym spróbować różnych makijaży, delikatnych i bardzo wymyślnych.
Final conclusions? Of course you must practice to master a skill, so I the more doll heads I paint the nicer, more even makeups will be. Giving up after initial several failures would be a big mistake and that rule applies to all skills, like knitting, sewing or painting pictures.
Second, I found out that painting a doll's head is quite different from painting a flat picture, and the technique varies. When I paint a picture and I'm not happy with some line or dot of paint, I smudge it, paint over it with another colour, glue something on top of it, but with a doll I cannot do it like that. The face must stay clean and the colour shades can only go in the proper places to underline the face lines. And it's not the same scale! ~^^~
To sum up, I'm very happy with Mina's makeup I made. I want more heads to practice! *^v^* To learn how to paint a doll but also to try different types of makeups, delicate ones as well as the bold colourful ones.

***

A, już wiem, czego one szukały! *^v^*
Oh, I know what they were looking for! *^v^*

8 comments:

  1. Makijaż wyszedł bardzo ładny!
    Ja myślałam, że one szukają faceta ;)
    Pomyśl o męskim towarzystwie dla tych ślicznotek ;)

    ReplyDelete
  2. Ale super makijaż! Mina rzeczywiście wydoroślała :) Powiem szczerze, że mnie się bardziej w Twoim makijażu podoba niż w firmowym.

    ReplyDelete
  3. jak na pierwsze próby, to makijaż wyszedł ci wspaniały! Masz jednak rękę do pędzla i farb 'o)

    ReplyDelete
  4. Że tak powiem a nie mówiłam? :D
    Od razu było wiadomo że Mina ma potencjał, urodę i 150% charakteru i we właściwych (czytaj: Twoich) rękach uda się go wydobyć:))

    Ech, żebym to ja umiała tak ładnie i równo własny makijaż nałożyć - ale niestety, niestety znając swój antytalent noszę twarz bez makijażu:D Ty to masz dar. Ani się obejrzysz jak będziesz własne zlecenia na makijaż dollfie dostawać, a co.

    ReplyDelete
  5. Wow, it's like mina is a whole new doll.
    of course i can't see all the small things you see and i dont know anything about doll makeup but i think you did amazing for your first time!
    they look so real and deep into whatever they are doing when they are posed :)

    ReplyDelete
  6. WOW! Jak to jest Twoj pierwszy raz makijazowy to ja jestem pod wielkim wrazeniem. Naprawde!!! Mina ma makijaz taki jakby robila go moja slubna wizazystka? Czy moge sie do Ciebie zapisac? Napewno chetnie wybierzesz sie nad morze :) ;)

    ReplyDelete
  7. I jest ślicznie!
    Rzeczywiście ma o kilka lat więcej.
    I jest taka już kobieca, a nie dziewczęca :)
    i ta kreska na oku, cudo!

    ReplyDelete
  8. Jestem pod wrażeniem. Makijaż wygląda świetnie (ale wiem, że w rzeczywistości widać więcej niż na zdjęciach- mówię o drobinkach), więc maluj dalej!

    Ps. Będę w Wawie 7 marca, jadę na warsztaty z Anią Redlin.

    ReplyDelete