Friday, June 04, 2010

Lucy

Lucy skończona i nawet była już wczoraj wypróbowana podczas wieczornego wyjścia na piwo. ~^^~ (zdjęcia wyszły dziwnie, bo Lucy na nich ostra, a moja buzia - jakaś taka niewyraźna, hm... może to dlatego, że dziś czuję się niewyraźnie, obudziłam się z bólem gardła, niedobrze, niedobrze...)
Lucy has been finished and worn last night during the meeting with friends for a beer. ~^^~ (the photos are strange, the cardigan is focused but my face is blurred, well... maybe because I don't feel too well today, I woke up with sore throat, not good, not good at all...)


Oczywiście zrobiłam ją po swojemu, czyli: od góry bez zszywania, bez kieszonek, bo już mi zabrakło włóczki, rękawy nie są rozcinane przy mankietach, w trakcie roboty zapomniałam o dziurkach na guziki, więc po skończeniu dorobiłam szydełkowe pętelki, a całość obrobiłam półsłupkami, nie oczkami rakowymi, bo tych po prostu nie potrafię. ^^
Of course I made some modifications: I knit it from the top down, no sewing, without the pockets because I ran out of yarn, the sleeves are not split at the wrists, I totally forgot about the buttonholes so I had to add the crocheted loops afterwards, and I didn't use the crab stitch to crochet the whole sweater's edges because I don't know this stitch, I just made half-crochets. ^^


Model / Pattern: Lucy ("Misty" Kim Hargreaves - do kupienia TUTAJ)
Włóczka / Yarn: Supreme Cottom, 500g
Druty / Needles: 3,5 mm


Lucy jest nieco dopasowana w talii, ale raczej zaliczam ją do kategorii luźnych swetrów podomowo-codziennych, może dlatego poszło mi na nią aż tyle włóczki, Maczek i Avalon są zdecydowanie bardziej dopasowane. Jednak wróżę temu sweterkowi pomyślną przyszłość, właśnie przez ten luz, oraz przez fakt, że ostatnio kupiłam niebieskie i białe bluzki i chusty, więc będę miała go do czego nosić. (na zdjęciu poniżej - wczoraj miałam go na sobie do tshirta w kolorze brązu-khaki i takież kolory są na chuście)
Lucy is a bit fitted in the waist, but I'd rather count it as a loose home-alone everyday sweater, maybe that's why I used so much yarn for it. Maczek and Avalon are definitely more fitted. But I think I can foresee a good future for this sweater for its casualness and for the fact that I've bought some blue and white tshirts and shawls recently so it'll fit my wardrobe. (last night I wore it with brown-khaki tshirt and a shawl with those colours)


Na drutach na razie pozostaje oliwkowy Wakacyjny, wezmę go ze sobą na wyjazd i może uda mi się go skończyć. Biorę też szydełko i gołębią Sonatę na szal, do dziergania w samochodzie (żeby zająć czymś ręcę i głowę, nie znoszę długich podróży samochodem...). W kolejce Marynarski z Vereny, który u mnie będzie z białej Medusy, a potem, hm... Zastanawiam się, na co przerobić seledynową Glorię?
There is an olive Wakacyjny sweater on my needles now and I'm taking it with me on holidays, maybe I'll be able to finish it there. I'm also taking crochet hook and pigeon blue Sonata for the shawl to keep my hands and my mind occupied in the car (I soooo hate long distance travels by car...). In the queue there is Marynarski from Verena, which will be from white Medusa in my case, and I've started to wonder what to turn the light greenish blue Gloria cotton into?

Może na Franceskę? / Maybe Francesca? (Rowan Classin 7 Women)


Może na Herbage? / Maybe Herbage? (Rowan Classic Nature)


Może z Interweave Knits wybrać Marigold? Maybe Marigold from Interweave Knits?


Może znowu sięgnąć po wzór Kim i zrobić Arielle? (Misty)
Maybe another Kim's pattern from Misty, Arielle?


Lub Petal? / Or Petal? (Misty)

Lubię tak grzebać we wzorach i zastanawiać się, co mogłabym wydziergać, dlatego moja kolejka na Ravelry ma 13 stron... *^v^*
I like such looking through the patterns and deciding what to knit next, that's why my Ravelry's queue has 13 pages... *^v^*

***

Myriam, I'll be back on 16th June. I think the letter from the US to Poland usually takes about 10 days, at least that was my recent experience with several parcels. As for the veggies, there are some of them that used to be grown in Poland about 100 years ago, then they disappeared and now they're coming back, and sometimes I have no idea what to do with this or that vegetable, but I'm trying to find the recipes. ~^^~

10 comments:

  1. ładniutki, ładniutki!
    a moja kolejka na Raverly też długaśna i końca nie widać :)

    ReplyDelete
  2. Bardzo ładna Lucy! Myślę,że wełnę pożerał też sam wzór, bo on raczej z tych pochłaniających nitkę.

    Cudnie Ci w blue!

    Francesca rewelacyjna,ale z doświadczenia wiem,że będzie wymagająca ( w sensie reszty ubioru).
    Herbage wygląda urokliwie i romantycznie,ale obawiam się,że przy innej wełny niż zalecana, będzie jedną wielką falbanką.No i duży kołnierzyk "bebe" dla kobiety jest nieco ryzykowny.
    Jestem zdecydowanie za Arielle.

    Pomądrzyłam się,ale to tylko z sympatii :)

    ReplyDelete
  3. No ąłdnie naprodukowałam się i nie zapisało. Było że Ci pięknie i że drugie zdjęcie jest wyjątkowe :)
    Pytałam czy sweterek z czystej bawełny nie jest ciężki i nei wiedzialam który model poradzić (ja biorę się za Arielle - wszystkie ją będziemy miały ;))
    Petal od dawna mi się podoba ale czuję, że w tym dekolcie jest jakiś haczyk i nie będzie tak dobrze leżeć jak na modelce.

    ReplyDelete
  4. To może zacznę od stwierdzenia że w tym sweterciu jest Ci bardzo do twarzy^^Hm,uwielbiam błękitny!No i z innej beczki-ładniuchna chusta!
    Trzymam kciuki za słynnego "wakacyjnego".

    ReplyDelete
  5. Francesca Herbage Arielle i Pental - Ja zdecydowanie lubię takie Słodziaki delikatne :) Zwłaszcza te dwa pierwsze. :D Są jakieś takie inne :D Nie wiem czemu jak widzę sweterek to najbardziej mi się podoba w kolorze, któy jest na wzorze...Tzn to jasne jest , że to jest strategia marketingowa, ale...Właściwie rzadko zmieniłabym kolor na włąsny...Może dlatego, że sama bym takie wybrała. Dobrze, już więcej nie piszę, bo wyszła epopeja.

    ReplyDelete
  6. bardzo sympatyczny sweterek ^^
    muszę go obmacać wzrokowo na żywo ;P

    co do sweterka na Glorię, to niestety Ci nie poradzę, wczoraj stanęłam przed wyborem czegoś na moją czarną bawełnę i utknęłam od razu w nadmiarze wzorów ;(
    W sumie, ponieważ mam ostatnio fazę na Kim, więc obstawiam Ariell lub Petal ;)

    buziaczki i udanych wakacji :*

    ReplyDelete
  7. Zdecydowanie pieknie Ci w tym kolorze a Lucy wyszła świetna. Moja sie wykańcza. Mnie osobiscie bardzo podoba się Franceska, szalenie kobieca. I Ariel, którą sama już dziergam, chyba faktycznie wszystkie bedziemy ją miały. Udanych wakacji Wam życzę i ściskam serdecznie.

    ReplyDelete
  8. Miły, bezpretensjonalny sweterek. Ja też trzymam kciuki za Wakacyjnego. A z propozycji najbardziej podoba mi się Arielle.

    ReplyDelete
  9. Lucy looks great and nice and cozy!
    i vote for marigold or francesca

    ReplyDelete