Sunday, February 05, 2012

W kratkę / Checkered

Anju i Intenywnie Kreatywna, no właśnie z tą zimą! Rysiek od dwóch dni znowu pożera jak szalony, byle by nam ta zima nie przedłużyła się nadmiernie...

Agato, ciekawe co robimy, jak się spotykamy w Twoich snach? ^^

Cocomino, your last sentence made me cheerful and hopeful for my future in Japan! ~^^~

MarrocanMint, bo z pończochami lycrowymi jest tak, że są przeważnie jednej objętości, więc na szczupłej nodze rozciągną się trochę a na obfitszej - troszkę bardziej ale robią "baleronik" (i dodatkowo na kostce są ciemniejsze niż na łydce, czego nie znoszę!). Nylony nie są prawie wcale elastyczne wszerz (ale bardzo wzdłuż), za to są tkane w taki sposób, że do rozmiaru stopy i wagi obliczone są średnie objętości potrzebne dla łydek i ud, więc łatwiej dobrać nieobciskające pończochy. Waniliana to mądrze opisała.
A lakier do paznokci to produkowany dla sieci sklepów Daiso błękit zakupiony w Tokio w maju zeszłego roku w sklepie "wszystko po 105 jenów". *^v^*

Makneto, dziękuję! ^^

A osoby chętne na stołowanie się u mnie muszą dać znać odpowiednio wcześnie, żebym była logistycznie przygotowana. ~^^~

***


Następny niewielki kupon pobabcinej kraty zamieniłam w sukienkę 124 z Burdy 8/2009.
The next piece of checkered wool fabric from my Grandmother's stash I turned into a dress 124 from Burda 8/2009.


Kształt dość banalny i szycie nieskomplikowane, oczywiście musiałam dokonać przeróbek na rzecz mojej figury:
- wykrój odrysowałam z rozmiaru 40 od góry do talii, a potem płynnie przeszłam w rozmiar 42, a całość dodatkowo pasowałam bocznymi szwami już na sobie w trakcie szycia - okazało się, że talię dodatkowo wyszczuplałam, natomiast na biodrach miałam materiału na styk mimo zapasów, i weź to człowieku bądź mądry i zawierz Burdzie, nawet modyfikacje trzeba modyfikować z wykroju na wykrój...
- dodałam rozporek z tyłu, bo oryginał go nie przewiduje a ja muszę czasami wsiadać do autobusów... *^v^* Moja wełna jest dość "pracująca" ale nie jest kompletnie elastyczna.
- zrezygnowałam z podszewki, bo nie miałam żadnej pod ręką a i tak noszę do sukienek halki lub półhalki
The shape is rather obvious and sewing wasn't too complicated, of course I had to do some alterations:
- I used the pattern for the top part from 40 size and for the bottom part from size 42, and then I fitted the dress on myself before the final stitching - it turned out that I had to take down the waistline even more but I barely fitted my hips in it, it seems that I have to be careful and even alter my alterations while using Burda's patterns...
- I made the slit at the back because I have to be able to get on the bus... *^v^* My wool fabric is naturally a bit stretchy but nit elastic.
- I decided not to make the lining since I wear slips or half-slips under dresses and skirts

Czy któraś z Was szyła tę sukienkę? Mam wrażenie, że widziałam ją jakiś czas temu na czyimś blogu. Osoby recenzujące ten model na sewing.patternreview.com narzekały na brak zaznaczonej talii, ale ten problem można łatwo rozwiązać poprzez dopasowanie sukienki na sylwetce zamiast ślepego podążania za wykrojem i szycia dokładnie według niego.
Did any of you made this dress? I think I saw it on somebody's blog. People reviewing this pattern on sewing.patternreview.com said it didn't have the fitted waistline, but this problem can be easily fixed by fitting the dress on yourself just before the final sewing up instead of following blindly the Burda's pattern.

Chciałam sukienkę trochę wydłużyć, ale niestety miałam niewielki kawałek materiału i i tak zrobiłam co mogłam! Mam wrażenie, że to, co ostatnio wykorzystuję, to pobabcine zapasy tkanin pozostałych po uszyciu czegoś innego. Tak jak poprzednia czerwona krata, z której uszyłam spódnicę, tak ta była w niedużym niewymiarowym kawałku.
Mam jeszcze piękną szaro-niebieską pepitkę i chodzę wokół niej na palcach, bo jest jej tak malutko!... Zamarzyła mi się ołówkowa spódnica z kontrafałdą albo dwiema, ale na taką na pewno mi tej pepitki nie wystarczy, ech...
I wanted to make this dress a bit longer but unfortunately my piece of fabric allowed me only for this length. I have the feeling that what I've been using recently are the Grandmother's leftovers from other sewing projects. Just like the red checkered fabric from last skirt, this piece was also not too big and had strange measurements.
I had another piece with a nice grey-blue hound's tooth pattern and I've been trying to turn it into something, preferably in a pencil skirt with a box pleat or two, but it's too small for that...

Mój mąż powiedział wczoraj, że strasznie jestem pracowita z tym szyciem od początku roku, a ja po prostu ... uzupełniam moją garderobę o wełniane spódnice i sukienki z bardzo prostego powodu: jestem ciepłolubna i zakładając wełniane ciuchy - szyte czy dziergane, mogę się odpowiednio do pogody docieplić. ~^^~ Już na maszynę pcha się wełna jasnozielona, która mam nadzieję przerodzi się w sukienkę z kołnierzem inspirowaną modelem z Burdy retro. ^^
My husband said last night that I was so busy sewing since the beginning of this year but I just... fill my wardrobe with wool skirts and dresses and the reason is simple: I like to be warm and the only way is to wear warm wool clothes, sewn or knitted. ~^^~ There is a light green wool on the way to my sewing machine and I hope to turn it into the vintage Burda model inspired dress with big collar. ^^

***


I jeszcze się pochwalę! *^v^*
Kto dostał 93 punkty na 100 z testu z gramatyki japońskiej?
And one more thing! *^v^*
Who got 93 points out of 100 at the Japanese grammar test?
Ja! Ja! ~^^~
Me! Me! ~^^~

I znam już trzydzieści znaków kanji (a jutro przybędzie następne dziesięć), ich pisanie jest świetną zabawą a najlepsze jest, kiedy rozpoznaję niektóre z nich oglądając filmy japońskie (co zdarza się w zasadzie codziennie). ^^
And I already know 30 kanji signs (and tomorrow we will get next 10), writing them is fun and the best thing is that when I watch Japanese movies (which is practically everyday) I recognise the signs and read them and understand their meaning, yikes! ^^

34 comments:

  1. kolejna genialna krata!!! świetnie wyglądasz w tej sukience, bardzo podoba mi się rozwiązanie na górze , szczególnie raglanowy mikro rękawek

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! ^^ Trochę bałam się tego rękawka, tym bardziej, że składa się z dwóch kawałków i nie byłam pewna, czy wszystko ładnie mi się dopasuje na szwach, ale widać przyłożyłam się zrobienia porządnego wykroju. ~^^~

      Delete
  2. Powinnaś trzymać się takich dopasowanych krojów "klepsydrowych", bo wyglądasz w nich fantastycznie - w takich spódniczkach, jak ta ostatnia,poszerzana lekko dołem ładnie, ale w tych fantastycznie i przede wszystkim, to co człowiek widzi najpierw, to twoja figura, a nie sukienka sama w sobie. Gratulacje z okazji świetnych wyników na teście.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję i dziękuję! ~^^~ Zupełnie nie wiem, czemu tak się tyle lat broniłam przed tym fasonem, wydawało mi się, że mam za dużą pupę i to bardzo widać, dlatego nosiłam luźne spódnice, żeby niczego nie podkreślić. ^^

      Delete
  3. ależ pupa! przepiękna!
    sukienka jest rewelacyjna, świetnie dobrałaś materiał/wzór do fasonu, bo bardzo go podkreśla.
    też szyjąc z burdy robię modyfikacje, ale myślę, że to konieczne - w końcu żadna z nas nie jest taka sama, każda ma inne proporcje. i dobrze, tak jest ciekawiej. ja np. zawsze muszę skracać plecy :)
    i jeszcze chciałam podziękować za Twój mega optymistyczny i zaraźliwy uśmiech na ostatnim zdjęciu :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Książkę kucharską?... Eeee... Mój mąż też o tym wspominał, ale ja przecież gotuję z cudzych przepisów, dosmaczam po swojemu, mieszam style i składniki, nie wiem, czy ktoś byłby zainteresowany. ^^
      A za pupę serdecznie dziękuję! *^v^* Takiego komplementu jeszcze nikt mi wprost nie powiedział. ~^^~ Uśmiech z ostatniego zdjęcia był reakcją na Ryśka, który cały czas podczas robienia zdjęć łaził po pokoju w te i we wte, próbując zwrócić na siebie uwagę! ^^

      Delete
  4. Gratuluję wyniku, gratuluję, gratuluję :)
    Znam takiego jednego co osiąga wyniki podobne do Twoich.Kiedyś Ci go podeślę. Pokreskujecie sobie :))))

    Sukienka bardzo kobieca.
    Wiesz, myślę sobie, że to ogromny dar, umieć w małym kawałku, takim mało wygodnym do krojenia zobaczyć swoją spódnicę :)))
    I ogromnie podoba mi się zdjęcie, na którym jesteś fotografowana z góry :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z przyjemnością, chociaż do pokreskowania jest mi jeszcze daleko. Nie tylko dlatego, że znam na razie mało znaków, ale dlatego, że nie znam jeszcze dużej części konstrukcji gramatycznych, i to blokuje mi możliwość wypowiedzi. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła ogarnąć większe wypowiedzi albo przeczytać coś w gazecie! *^v^*
      To zdjęcie robione od góry przypomina mi te pluszaki - pieski w wielkimi głowami. ~^^~

      Delete
  5. Gratuluję wyniku testu!!! Może i nie powinnam (jako osoba tej samej płci, ale co tam!) - na pierwszym zdjęciu, niejako z profilu, wyglądasz bosko, czyli trzymając się konwencji - gratuluję pupy :))) A sukienka wyszła Ci genialnie. Ja sobie na ten model patrzyłam i patrzyłam i jakoś nie mogłam go zobaczyć na sobie. Twoje przeróbki, wybór materiału i całościowe wykonanie sprawiły, że jest wyglądasz w tej sukience doskonale.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję (również za pupę)! ^^ Oglądałam tę sukienkę w wersjach jednobarwnych i jakoś mi nie leżała, a ta kratka trafiła się akurat pod ten model.

      Delete
  6. Gratuluję "szkolnych " osiągnięć , tak trzymaj:)).

    A sukienka ... marzenie , właściwie to wszystko co szyjesz i dziergasz , spódniczki i małe sweterki , są świetne .
    Super , bardzo dobrze Ci w takich dopasowanych fasonach.

    Och , jak bardzo bym chciała uszyć sobie taką ołówkową spódnicę , bo też takie bardzo lubię...chyba mi solidnego dopingu potrzeba:))

    I dziękuję za linki z pasami do pończoch. Jest w czym wybierać i przebierać.

    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! Śmiesznie się chodzi do szkoły w tym wieku, ale podobno na naukę nigdy nie jest za późno. ^^ A spódnicę ołówkową uszyj sobie koniecznie! Nawet nie wiedziałam, co tracę, nie nosząc ich tyle lat! ~^^~

      Delete
  7. Patrzac na zdjecie tej sukienki w Burdzie, nie sadzilam, ze moze tak dobrze wygladac! I gratuluje postepow w nauce japonskiego - podziwiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! ^^ Czytałam niepochlebne recenzje tego modelu, ale musiałam sama spróbować, jak mi wyjdzie. Okazuje się, że słusznie próbowałam. *^v^*

      Delete
  8. You are already so beautiful, but your dress is very pretty on you! Good job!!!

    ReplyDelete
  9. Śliczna sukienka, bardzo zgrabnie w niej wyglądasz :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! I świetnie się nosi. ^^

      Delete
  10. Masz silną motywację do nauki, więc i wyniki testów nie zaskakują ;)

    Kiecka - oczarowana jestem Tobą w niej! fantastyczna!

    Co zrobimy w snach? no właśnie, spotykamy się, rozpoznajemy, jest wieeelki uśmiech i na tym sny się kończą, chamówa, muszę nad tym popracować (ponoć można nauczyć się sterować swoimi snami) ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! ^^
      Podobno można sterować snami, to wyśnij nam wspólne dzierganie przy herbacie. ^^

      Delete
  11. fajna sukienka i świetnie w niej wyglądasz.
    gratulacje, dobrze Ci idzie japoński!

    ReplyDelete
  12. Ale laska z Ciebie! I zdolniacha, że hej! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki, pracuję nad tym od początku roku! *^-^*

      Delete
  13. Dzielna Ty, gratuluję :-)
    (i zgadzam się, że laska, świetnie leży na sukienka :-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! ^^
      Wciąż nie mogę dojść do siebie po mojej wczorajszej pomyłce w czytaniu Twojego wpisu, he, he... *^v^*

      Delete
  14. O matko ale seksownie wyglądasz! Masz takie piękne wcięcie w talii że zazdrość zżera mnie coraz bardziej! Sukienka świetnie leży (brawo za dopasowania) a gdy widzę tak pięknie spasowanie kratki to naprawdę chylę czoła bo ja bym tak nie potrafiła!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! ^^ Na talię pracuję w pocie czoła. A ze spasowania kratki na przodzie jestem szczególnie dumna, nieźle się przy tym nakombinowałam, ale warto było! *^-^*

      Delete
    2. No to zdradź jak taką talię osiągnąć?? :> Proszę :)

      Delete
    3. Częściowo to na pewno geny - niektórzy są naturalnie bardziej wcięci niż inni. Ale poza tym nie objadam się śmieciowym jedzeniem, jem małe porcje i jestem w ruchu (joga i siłownia, jeszcze o tym napiszę, bo to dla mnie samej nowość *^v^*).

      Delete
  15. Co do jasnej stało się z wyglądem bloga?? Hihi ciekawie teraz wygląda ale w pierwszej chwili myślałam że pomyliłam strony albo że mam omamy. Czyżby pimposhka zainspirowała Cię do wiosennych zmian na blogu?? Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  16. Ej co jest grane hehe w ciągu 30 minut 3 razy zmienił się wygląd bloga, czary jakieś czy to rewolucja na moich oczach?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Blogger niestety nie pozwala na robienie edycji poza widokiem czytających, tylko wszystko na bieżąco zapamiętuje i pokazuje... *^v^* Postanowiłam zmienić template bo chcę odpowiadać na komentarze pod wpisami, a nie hurtem w kolejnym wpisie. Na razie już nie powinno się nic zmieniać, obiecuję! ^^

      Delete
    2. A szalej ile chcesz - w końcu to Twój świat, zdziwiłam się tylko że co kliknięcie na kartę w przeglądarce, a Twój blog wyglądał inaczej. A zielony kolor jest taki trawkowo-wiosenny. Od razu się samopoczucie poprawia :-)

      Delete