Tuesday, April 21, 2009

Luna

Cieszę się, że podobają się Wam moje nowe prace, czuję, że jestem w ciągu malowniczym (można tak powiedzieć? ^^) i na tej fali powstanie jeszcze kilka obrazów. Kath ma rację, one są nie tylko do oglądania, ale też do dotykania, bo różnorodne faktury to właśnie to, co mnie najbardziej interesuje! ^^
Co do wystawy, to zabrałam już obrazy z Bussoli, i na razie wiszą u mnie w domu, gdzie się da, ale po przeprowadzce zamierzam znaleźć nową galerię, dam znać, jak coś mi się uda.
Dla przypomnienia - wszystkie moje prace można oglądać na stronie www.joannakostrzewa.com, jeśli ktoś byłby zainteresowany zakupem obrazów, małe formaty są dostępne na moim Etsy, duże - proszę o bezpośredni kontakt mailowy ze mną.

I'm happy you liked my new works, I feel I am in the painting mood and more paitings might be created soon. Kath was right, they are not only for viewing but also for touching because various textures are my main interest in art! ^^
As for the exhibition, I've already taken my paintings from Bussola gallery and at the moment they are placed around my flat, but after we move to the new place I'll try to find them a new gallery.
A reminder - all my works can be seen on my webpage www.joannakostrzewa.com, if you would like to buy them, small paintings are available on my Etsy, for bigger formats, please contact me.

Herbatko, o tym samym pomyślałam a propos Lartigue'a, i jeszcze to, że ja sobie noszę średniociężki aparat cyfrowy, a on musiał po powrocie do domu samemu wywoływać zdjęcia z kliszy! ^^

Myszoptico, masz na myśli obraz w niebieskich tonacjach z drzewem? To co napisałaś jest niezwykłe, chyba w związku z tym powstanie nowy obraz, "widziany oczami osoby leżącej na dnie stawu", zainspirowałaś mnie! *^v^*

***


Bardzo dziękuję Ani, Fanaberii i Laurze za wyróżnienie, ja pozwolę sobie nie wskazywać konkretnych 8 osób, bo uważam wszystkich odwiedzających mojego bloga za moich przyjaciół! *^v^*
I'd like to thank Ania, Fanaberia and Laura for the award they gave me, I won't be choosing 8 people because I regard all of you visiting my blog as my friends! *^v^*

***

Oto moja pierwsza kreacja dla Rori - sweterek na drutach 2mm zrobiony z różowej Luny (poszło troszeczkę jednego motka ^^), halka z kuperkiem z falbanek i spódnica marszczona koralikami, fioletowe pończoszki.
Here is my first set of clothes for Rori - knitted sweater, I used Luna yarn (a bit of one skein) and 2mm needles, the underskirt with frills at the back, skirt gathered with beads, violet stockings.



Sweterek jest prototypem mojego pomysłu, więc trochę go ratowałam na ramionach koralikami. Przód ma marszczony na biuście, plecy gładkie.
The sweater is a prototype of my design so I had to save it from falling down with some beads on the shoulders. The front is ruched on the bust, the back is knit flat.

Spódnica z przodu jest gładka i lekko marszczona przy pomocy koralików, a z tyłu rozchodzi się niczym płatki tulipana, żeby widać było falbanki na halce. ^^
The skirt at the front is flat and slightly gathered with the beads, at the back it opens up like a tulip flower in order to show the flounces on the underskirt. ^^


Rori spędzała przedpołudnie na czytaniu ale była na tyle miła, że zgodziła się odłożyć na chwilę książkę i zapozować mi do zdjęć. *^v^*
Rori was relaxing with a book but she was kind enough to put away her reading for a moment and pose for me. *^v^*





W sesji zdjęciowej wzięli udział: lalka sztuk 1, koszule męża sztuk 2. ^^
In this photo session there were: 1 dollfie, 2 husband's shirts. ^^

***

A tak w ogóle, chciałabym ogłosić sezon szparagowy w mojej kuchni za otwarty! *^v^*
And I would like to declare the asparagus season in my kitchen open! *^v^*


18 comments:

  1. Najpierw pochwalę Twoje obrazy.
    Są przeurocze , chciałabym mieć na tyle fantazji żeby móc TAK malować.Jest w nich coś co chciałoby się zatrzymać i mieć to ciągle przy sobie.
    Rori wygląda ślicznie w ciuszkach przez Ciebie wykonanych. Kolorki cudne.
    I gratuluję wyróżnienia:)))
    Pozdrawiam ciepło.

    ReplyDelete
  2. Mam pytanie dot. Rori - przecież biorąc pod uwagę jej chude nogi, zrobienie dla niej pończoch to kosmos.
    Ale mogłaby się do ciebie uśmiechnąć - ma za co by się wdzięczna.
    ps. a z tymi szparagami to co dalej?

    ReplyDelete
  3. Ależ Rori jest śliczna. Heh, zazdroszczę ci jej bardzo...
    A ciuszki - rewelacja!

    ReplyDelete
  4. Na sztuce się nie znam ale chylę czoła :))) O istnieniu Twojej strony nie miałam pojęcia gdzieś to przegapiłam tyle tam wspaniałości, że aż dech zapiera, wszystko przepiekne i każdy z tych obrazów mógłby gościć w moim domu:))) zawsze się zastanawiałam w jaki sposób artysta wycenia swoje prace. Jakie składniki decydują o cenie takiego dziełka, koszt materiałów i gabaryty na pewno ale czy jest coś jeszcze, Asiu jesli mogę prosić o przybliżenie tematu...:)))))))

    ReplyDelete
  5. Pomysły wielkie :-)
    A wiesz, właśnie widziałam Rori w czymś w stylu empire ...i proszę.
    Piękna!

    ReplyDelete
  6. the outfits are precious and the model is perfection :D

    and aren't asparagus just the best veggie ever - I love love love asparagus

    ReplyDelete
  7. Tajemniczy ogród piękny i rzeczywiście tajemniczy. A powiedz, tak z ciekawości, jaką prowizję sobie Etsy pobiera? Bo wiem ile nasze rodzime stronki i ciekawa jestem jak to jest na światowej arenie.
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  8. Jestem pod wrażeniem ciuszków Rori. Naprawdę wyglądają cudownie. Ma się rozumieć, że koszule męża posłużyły za tło. ;))
    No i te maleńkie książeczki. Masz kobieto fantazję i talent, tylko pozazdrościć.

    ReplyDelete
  9. o rany! muzą zostałam! marzenie życia spełnione:)) co prawda nie do końca miało być, miałaś być pięknym chłopcem w typie keanu reeves'a i rzecz miała się dziać na nowej zalandii (gdzie rzecz jasna hodowałabym owce merynosy), ale nie będę wybrzydzać:)
    a tak na serio: jestem bardzo ciekawa jak rozwiniesz ten temat. czekam z niecierpliwością. naprawdę.

    ReplyDelete
  10. Zaczynam lalkom zazdrościć swobody w wybieraniu kreacji. One moga sobie pozwolić na wszystko, nas ograniczają nasze własne wątpliwości i konwenanse. Jakie ulice byłyby barwne gdybysmy sobie też tak pozwoliły :)

    ReplyDelete
  11. Super bluzeczka, I jak ładnie eksponuje biuścik ;P
    W ogóle Rori wygląda świetnie. Szalejesz kobieto, szalejesz i niech tak zostanie :D

    Przy okazji dorzucam się do wyróżnienia.
    Do odebrania na
    http://yarn-ferret.blogspot.com/

    ReplyDelete
  12. Hm... Twoje prace wykonane ołówkiem jako żywo przypominają mi twórczosć Hieronimusa Boscha - są równie niesamowite, jeśli chodzi o kreatywność (tyle rozmaitych kreatur i stworów).
    A Rori - khem, "naughty"!

    ReplyDelete
  13. Rori wygląda prześlicznie. Sweterek jest słodki. I też się zastanawiałam, jak Ty te pończochy...? No i właśnie, podziel się co dalej robisz ze szparagami? Gotujesz i masełko na to, czy masz jakiś lepszy pomysł?

    ReplyDelete
  14. Your model is lovely in her new clothes :) I really like the whole outfit. I wish i could wear stuff like that.

    ReplyDelete
  15. To i ja przesylam wyroznienie i najlepsze pozdrowienia :-)B

    ReplyDelete
  16. Na moim ekranie obrazy Twoje są w cudownych kolorach, takie uwielbiam. Pięknie to ujmujesz kolorystycznie, jedna tonacja a tak zróżnicowana.
    :))

    ReplyDelete
  17. Kurczę, też bym coś chętnie uszyła dla takiej miłej panienki, jak Rori :-)

    ReplyDelete