Friday, December 10, 2010

Mądrości / Wisdom

Kilka oczywistości rządzących wrzechświatem:

- pizza zrobiona na cieście ze specjalnej mąki do pizzy jest najsmaczniejsza!
- życie jest za krótkie, żeby zrobić na drutach wszystkie najpiękniejsze skarpetki... (a może nie jest? ^^)
- bezsenność jest szczególnie uciążliwa, kiedy następnego dnia trzeba rano wstać
- ale staje się przyjemniejsza, kiedy o 4 nad ranem na kolana włazi ci zaspany rozmruczany kot na przytulanki ~^^~
- cudownie jest odnaleźć kiedyś czytany ale potem zagubiony, niezwykle ciepły i piękny blog bardzo kreatywnej osoby
Some words of wisdom that rule the Universe:

- pizza made from special pizza flour is the most delicious one!
- life is too short to knit all the most beautiful socks... (or maybe it isn't? ^^)
- sleeplessness is most arduous when you have to get up early next morning
- but it gets nicer when you have a sleepy purring cat on your lap at 4 am, ready for cuddles ~^^~
- it's great to find again a very warm and beautiful blog written by a creative person, that you read in the past and then lost it's url

***

Oto Wisdom, który śmiało mogę nazwać Irenką II. Zrobiłam go z Oliwii sprutej z nienoszonej Irenki I, oczywiście po swojemu czyli od góry, rękawy są długie, bo zawsze marzną mi dłonie, a kontrastowy brzeg i kieszonki opuściłam, te drugie dlatego, że żeby miały jakiś sens musiałyby być dłuższe niż pozwalał mi dolny kraniec swetra, który już za bardzo się wydłużał.
Here is Wisdom, which I can sall Irenka II. I knit that from Oliwia frogged from the unworn Irenka dress, and I did it my way - top down, long sleeves because my hands get cold very quickly, I skipped the contrasting edge and the pockets (because they would stick out from under the bottom of the sweater and I didn't want to add any more length).


Bardzo podoba mi się, jak sweterek na mnie leży i wygląda na to, że będzie mi często towarzyszył, na przemian ze znoszonym już nieźle Avalonem. *^v^*
I really like the look of this cardi and it seems it will be used interchangeably with Avalon that I wear all the time. *^v^*


Walijskie skarpety ruszyły z kopyta, mam już kawałek jednej z nich i zamierzam dorobić drugą do tego samego miejsca, do tego czasu powinien przyjść pocztą mój zamówiony drut na żyłce 2,5 mm do techniki Magic Loop. Zmieniłam koncepcję dekoracyjnego szlaczka (ponieważ za bardzo się rozciągał i stawał się prawie niewidoczny, miałam rację z tym zbyt małym kontrastem kolorów) i poprzestałam na jednorzędowym paseczku, tak też mi się podoba.
Yarn Art Wool jest bardzo przyjemna w robocie, chociaż to straszna cienizna (nie taka cienizna, z jakiej koleżanki robią chusty... ^^ ale jednak cienizna, za to skarpetki będa bardzo przyjemne).
Welsh socks are in progress, I already have part of the first one and I'm going to knit the same part of the other one and then move to the one circular needle which is coming to me by mail. I changed the idea of the decorative part (the pattern was too invisible with those not so contrasting colours) so I knit a one row stripe and moved on to the second colour.

I dzisiaj zabieram się też za sweter dla Roberta, muszę go szybko wydziergać, bo mąż mi marznie! ~^^~
Today I'm also going to start knitting a cardi for Robert's, I need to hurry up because my husband is cold! ~^^~

Ponieważ wczoraj znowu nie mogłam spać, łaziłam po Raverly i wyszukiwałam sobie skarpetki do dziergania. Aktualnie moja kolejka skarpetkowa wygląda tak - po skończeniu Walijskich planuję Estonian socks (Nancy Bush). Potem DROPS'owe podkolanówki z warkoczami, to z grubszej włóczki i chcę na nie kupić Ideal'a. Następnie błękitne Lakeside i fuksjowe Rapunzel Stockings, obydwie pary z Yarn Art Wool.
A prawdziwy smaczek zostawię sobie już na przednówek wiosny, mianowicie tradycyjne austriackie Strausserl, kunsztowne śnieżnobiałe cudeńka.
Ambitny plan i nie wykluczam zawirowań, ale na razie jestem w skarpetkowym ciągu. ~^^~
Because I couldn't sleep again last night, I looked through Raverly in search for socks to knit. My latest knitting sock queue looks like this: after finishing the Welsh socks I want to knit Estonian socks (Nancy Bush). Then knee-highs with cables from DROPS, from thicker yarn, I want to get Ideal (Bergere de France) for them. Next are blue Lakeside and fuchsia Rapunzel Stockings, both from Yart Art Wool.
But the real McCoy will be a pair of traditional Austrian Strausserl, intricate snow-white masterpieces.
Rather ambitious and I cannot promise I won't change my mind several times, but I'm in the sock frenzy right now. ~^^~

6 comments:

  1. Prawdziwy przegląd skarpetkowej mody! Austriackie są misterne, Lakeside przypominają trochę Rapunzel ( dla których kupiłam Knit.1 swego czasu...)A te z dropsa wyjątkowo świąteczne! Trzymam kciuki za plany! Nie będą Ci stopy marzły, jak mi...

    ReplyDelete
  2. Wisdom wyszedł Ci kapitalny i naprawdę pięknie na Tobie leży. Skarpety cudne, kusisz nimi kobieto oj kusisz, chociaż moja łydka z tej samej kategorii co Twoja... Uściski.

    ReplyDelete
  3. Łał!ładniuchny ten sweter!^^Rzeczywiście bardzo ładnie leży^^No nic,pozostaje mi tylko życzyć miłej roboty przy skarpeciarstwie (i swetrze) :)

    ReplyDelete
  4. Trzeba przyznać, że sweterek świetnie leży i doskonale się udał. Gratulacje.

    ReplyDelete
  5. Wisdom jest idealnie dopasowany! Fantastycznie w nim wyglądasz.

    Skarpetowe plany są szalenie interesujące, chyba muszę się przełamać i spróbować skarpetek.

    ReplyDelete
  6. bardzo ladne te skaprrpety..najlepiej byloby je wszystkie chciec...a sweterek pieknie sie prezentuje..czyli kolejna wyzszosc samodzielnego dziergania..wloczka wielokrotnego uzytkowania..pozdrawiam ania

    ReplyDelete