Thursday, July 28, 2011

Czeskie przetwory / Czech pickles

Zulko, ja tylko mówię, co widzę za oknem... ~^^~

***

Kite Designer podsunęła mi pomysł na kolejne nowe wydawnictwo robótkowe, mianowicie Brooklyn Tweed - Wool People i rzeczywiście nabrałam ochoty na Seraphine (i na taką warkoczykową fryzurę! ~^^~), Levenwick, Perry (jakby tak go skrócić do Małego Sweterka?), albo sukienkę Allegheny. Widzę, że to wydawnictwo ma napis "volume 1", więc to pewnie oznacza, że będą kolejne numery, zamierzam obserwować co będzie się ukazywać w kolejnych wydaniach.

***

To nie tak, że żyję tylko Japonią, inne strony świata też są bardzo interesujące.
It's not that I'm only interested in Japanese cuisine, other parts of the world bring me great tastes too.


Na przykład czeskie przekąski do piwa. Utopence (czyli Utopce) robiłam już kiedyś,
For example, Czech snacks to accompany beer drinking. Utopence (Drowned Men) has already been prepared in my kitchen,

natomiast hermelina spróbowałam zrobić po raz pierwszy.
but for the first time I tried to make hermelin.

Te pierwsze to serdelki w zalewie octowej, te drugie - to ser camembert z ziołami w oleju. Obydwa smaki są dość ekstremalne (pamiętam naszą dyskusję na ten temat z Fanaberią *^v^*), ostre octowe serdelki i dojrzały maślany mocno przyprawiony ser, nie dla każdego ale uważam, że każdego smaku należy przynajmniej raz w życiu spróbować (zjadłam jedną ume boshi? Zjadłam. No, może nie całą śliwkę, tylko pół, reszta nie dała rady przejść mi przez gardło... ^^). Tym bardziej, że bardzo łatwo zrobić je w domu i stanowią znakomitą zakąskę do piwa czy wina (to raczej hermelin), a na pewno niezłą ciekawostkę na stole między bardziej tradycyjnymi potrawami.
The first ones are the sausages pickled in vinegar, the latter - camembert cheese with spices in oil. Both tastes are quite extreme, sharp sour sausages and matured buttery spicy cheese, not for everyone but I believe you should try everything at least once (I ate ume boshi once. Maybe not the whole plum, only half of it, the rest couldn't go down my throat but still... ^^). Moreover, they are quite easy to prepare at home and can be a great snack when you drink beer or wine, and they definitely can be an interesting alternative during the snack parties.
Utopce muszę chyba robić w większej ilości, bo nie doczekają porządnego zamarynowania, po tygodniu od ich przygotowania zostały tylko dwie samotne kiełbaski na dnie słoika... ~^^~
I must prepare Utopence in bigger quantities, after one week from the day I made them there are only two lonely sausages left on the bottom of the jar... ~^^~

A w tym tygodniu w bento pojawiła się czarna soczewica, bardzo ją lubimy!
And in this week's bento there was a dish from black lentils, we like it a lot!

***

I jeszcze powzięłam postanowienie, które ma na celu mobilizację moich zasobów przerobowo-twórczych i odpędzenie powakacyjnej po-japońskiej melancholii (czyli przysłowiowy kopniak w tyłek na rozpęd ^^) - w sierpniu chciałabym każdego dnia zrobić jedną sztukę lalkowego stroju, niech to będzie prosta sukienka, spódnica, kapelusz, torebka, ale jedna kompletnie wykończona gotowa sztuka na dzień, porządnie przemyślana, zaprojektowana, wykonana i ozdobiona, nie żadne oszukiwane byleco dla uspokojenia mojego sumienia. (mówię o dniach roboczych, od poniedziałku do piątku)
Nie wiem, na ile taki plan mi się uda, ale spróbuję się z nim zmierzyć, a z rezultatów będę się spowiadać publicznie i od razu będzie widać, czy się staram czy lenię. *^v^* Proszę trzymać kciuki!
And I have a resolution for August that should boost my productive-creative forces and chase away my post-holiday post-Japan spleen (a kick in the butt, for short ^^) - I want to make one piece of doll's clothes a day, let it be a simple dress, a skirt, a hat, a bag, but one complete element, thoroughly thought through, designed, perfectly made and decorated, not just anything to keep my conscience clear. (by one a day I mean weekdays)
I don't know how successful I can be but I'll give it a try, and I'll show the outcome here so the public will know and judge my efforts. *^v^* Keep your fingers crossed!

4 comments:

  1. Brooklyn Tweed podglądam od dawna. Ma piękne i dopracowane projekty. Trzymam kciuki za realizację sierpniowego postanowienia :) Ja się z końcu muszę ogranąc i wrócić do drutów. Wygląda na to, że to jest moja miłość.

    ReplyDelete
  2. masz dar do wyszukiwania fajnych modeli sweterków, połowę z ostatnio wybranych przez Ciebie od razu bym chciała mieć ;)

    serdelki mnie nie pociągają, ale camemberta zrobię koniecznie! jak najszybciej!

    ReplyDelete
  3. Pamiętam,pamiętam,że lubisz różne smaki i wcale nie dlatego, że mieszkam w Czechach :)
    Hermelina uwielbiam w postaci smażonej.

    W BT podglądnęłam sweterek Shadow, bardzo intrygujący.

    Trzymam kciuki za postanowienia. Sama ciągle walczę ze swoją niekonsekwencją i wiem, jak może przeszkadzać!

    ReplyDelete
  4. A co to jest sliwka ume boshi? Bo ja generalnie sliwki uwielbiam i w Irlandii strasznie mi brakuje wegierek, z ktorych mozna by zrobic powidla. Uwazam, ze w niebie bedzie pachniec swiezo smazonymi powidlami a tu mi odmawiaja! Bu.

    Jesli cie interesuja inne publikacje z ciekawymi modelami, to Fyberspates (http://www.fyberspates.co.uk) ma Scrumptious collection, volume 1 :) Jeni jest super, wloczki ma naprawde swietne i niektore modele widzialam, calkiem fajne, zwlaszcza rekawiczki :)

    ReplyDelete