Friday, August 30, 2013

Shopping list

Siedzę i piszę listę zakupów. Kapary. Zapałki. Ładne pantofle na jesień.
Pytanie w kwestii formalnej - drogie panie, ile macie par butów?
Pomijając adidasy, klapki, kapcie, kalosze, śniegowce, buty do nart i inne tego typu. Czyli rozmawiamy o różnego rodzaju pantoflach, czółenkach, półbutach.
Bo mnie się wydaje, że mam jakoś mało... 
W każdym razie, szukam teraz pantofli na jesień - czyli nie-peeptoe, nie-bez pięty, najlepiej skórzanych, o ciekawym fasonie i w jakimś ładnym kolorze, nie-czarnych i nie-sraczkowatych, a takie niestety najczęściej występują, ech... No i oczywiście nie-kosztujących fortunę, saaa.... Niełatwe zadanie.
I've been sitting and writing down the shopping list. Capers. Matches. Nice shoes for Autumn.
The question, my dear readers - how many pairs of shoes do you own?
Apart from sports shoes, flip flops, slippers, wellies, snow boots, skii boots, ect. I mean, different kinds of pumps, high heels or not.
Because I've been feeling I have too few...
Anyway, I've been looking for some nice shoes for Autumn, by this I mean no-peeptoe, no-sandals, preferably natural leather, interesting and in some nice colour, not black or any shade of poo like I see milions of in the shops. And not costing me an arm and a leg, well.... Not an easy task.

***

W tym tygodniu mąż dwa razy pracował z domu, a wtedy jemy razem "zwyczajny" obiad, więc tylko cztery pudełka lunchowe. *^v^* (tak, biedny mąż pracuje również w sobotę...)
This week my husband worked from home twice, so four boxed lunches (yes, he has to go to work on Saturday).


26.08

Mielony indyk w sosie pomidorowym z serem bałkańskim, papryka, domowe kiszone azjatyckie sałaty; 
takuan z sezamem, ryż z furikake.
Ground turkey with tomato sauce and feta cheese, green pepper, home made pickled komatsuna;
takuan with black sesame, rice with furikake.



27.08
Jajko na twardo; duszone żeberka po japońsku; dressing do sałaty - majonez i sos chilli;
surówka z sałaty lodowej i paluszków krabowych; makaron świderki z pestkami granata.
Boiled egg; pork ribs stewed Japanese style; mayonaise/chilli sauce dressing for the salad;
lettuce and crab stick salad; pasta with pomegranate seeds.



29.08

Kurczak duszony z młodą kapustą w sosie sojowym; surówka z marchewki z bazylią, żółtym serem i dressingiem z majonezu/miodu/musztardy;
szpinak z kinshi tamago i nori, z sosem sojowym; bakłażan w zalewie z imbirem, czosnkiem i bonito.
Chicken and cabbage stewed in soy sauce; carrot, cheese and basil salad with mayo/honey/mustard dressing;
spinach with kinshi tamago and nori; eggplant pickled in ginger/garlic/bonito/soy sauce.


31.08
Pieczarka z nadzieniem z paluszka krabowego, cebuli i majonezu, zapiekana; pikle z liści musztardowca; bakłażan z papryką w sosie ponzu; 
gołąbek; shigumchi namool (시금치나물) - sałatka ze szpinaku na ostro (po koreańsku); winogrona.
Mushroom stuffed with crabstick, onion and mayonaise, baked; pickled mustard leaves; eggplant and pepper in ponzu sauce;
pork cutlets stuffed in cabbage leaf; shigumchi namool (시금치나물) - hot spinach salad Korean style; grapes.



***

Miało być o wrześniowej Burdzie i powiem Wam, że nie jest różowo... Najpierw to, co mi się spodobało - na przykład płaszcz i żakiet (na zdjęciu poniżej) oparte na tym samym wykroju (z czego płaszcz chyba bardziej służy sylwetce niż kulisty żakiet).
I wanted to share my thoughts on September Burda issue and, well, frankly speaking, there isn't much to say... First, what I liked - the coat and the jacket based on the same pattern (long coat suits the figure more than the round boxy jacket, I think).



Zaintrygowała mnie też ołówkowa spódnica z rozcięciem z przodu.
I was also intrigued by the pencil skirt with the front opening.



I szerokie długie spodnie z grubej wełny (jest też wersja z cieńszej tkaniny).
And I like the long wide trousers (there is also a thinner fabric version).



Nie wiem, co myśleć o tej sukience - góra jest podobna do mody lat 30-tych, ale dół za długi i tnie nogi w najgłupszym miejscu... (na pewno moje nogi!)
I still don't know what to think about that dress - the top part is similar to 1930's fashion but the tea-length cuts the legs in the worst part ever... (at leats my legs!)



Z grupy strojów inspirowanych Orientem podoba mi się jedna sukienka, i to pod warunkiem, że czarny batyst zamienimy na dopasowany jersey.
From the Orient inspired clothes I like only one dress, but I'd change the black batiste to fitted jersey.




I w zasadzie to tyle. Poza tym mamy atak młodej Madonny z Bananaramą do spółki, trochę nie chce mi się wierzyć, że ta moda powróci w takim kształcie, bo to nawet nie jest inspiracja tylko modele żywcem przeniesione z lat 80-tych - bezkształtne worki!
And that's it! We also have the young Madonna and Bananarama attack, I cannot believe anybody would like to wear those shapeless oddities!




I niezbędnik w każdej szafie - wybór białych bluzek, z których część jest oparta na tych samych modelach co powyższe kurioza (więc worki), a reszta dziwaczna albo nudna, i na uwagę moim zdaniem zasługuje tylko jeden model (ale ja bym go skróciła):
And the wardrobe staple - the white shirts collection. Some of them are based on the same 1980's patterns (odd sacks), the rest is either strange or boring, the only one that I liked was this shirt (and I'd make it shorter):



Pominę milczeniem bluzę zaprojektowaną przez Johna Richmonda, no bo same popatrzcie.....
Let's just not talk about that John Richmond blouse designed specially for Burda.......


Październikowy numer zapowiada się jeszcze gorzej, z kilku zapowiedzi wynika, że na razie nie spodoba mi się nic i chyba zaoszczędzę 12 zł w przyszłym miesiącu.
October issue may be even worse (I've seen some previews) so I may safe a few pennies next month.

***

A na drutach u mnie dzieje się aktualnie tak - powoli kończyłam plecy Striped Tee i cały czas czekałam na dostawę białego Bamboo Fine w Fastrydze, który jest mi niezbędny do wydziergania przodu. Wczoraj zauważyłam, że wreszcie dowieźli ten kolor, więc pewnie zamówię go lada moment. 
As far as knitting - I've been finishing the back of Striped Tee's and waiting for the white Bamboo Fine yarn to be restocked since I needed it for the front. I realised yesterday that they finally have it back so I'm going to place my order soon. 

A tymczasem zaczęłam coś nowego - zostało mi troszkę mahairowej niebieskiej włóczki, którą sprezentowała mi Squirk i motek w kolorze naturalnym, a w najnowszym numerze Vogue Knitting znalazłam taką inspirację - Houndstooth Tank:
In the mean time I started something new - I still have some blue mohair I got rom Squirk and some natural one, and in the latest Vogue Knitting issue I found such inspiration - Houndstooth Tank:


Nie wiem, na ile wystarczy mi włóczki, będę kombinować, ale pomysł bardzo mi się podoba. *^o^*
I don't know if I have enough yarn for the project but I liked it and I'm going to give it a go. *^o^*

***
I na koniec, najnowsza inspiracja:
And to sum up - my latest fashion inspiration:



Nie, nie Tori Amos jako taka, ale jej beret pokryty cekinami! *^v^* Może by sobie coś takiego sprawić? Szydełkowo? Albo drutowo? Pomyślimy!
No, not Tori Amos but her sequined beret! *^v^* Maybe I could knit or crochet something similar? Let's think about it!

20 comments:

  1. Jak zwykle dostałam ślinotoku :)

    Tą ołówkową/kopertową spódnicę z Burdy polecam. Szybko się szyje, efektowna i wygodna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. *^o^*
      Mam taki kawałek wełenki, niewielki, i tak go przymierzam do róznych projektów od jakiegoś czasu... Zrobię papierowy wykrój i sprawdzę, może akurat pasuje? ^^*~~

      Delete
    2. Ten model przez zakładany przód zżera więcej materiału niż typowa ołówkowa, ale próbuj, bo moim zdaniem warto.

      Delete
    3. Jak zżera więcej niż zwykła, to na pewno mi nie wystarczy, ojejku.... Będę kombinować! *^v^*

      Delete
  2. Płaszcz i orientalna sukienka są świetne. Aż żałuję, że nie umiem korzystać z maszyny do szycia. :)

    Koszmarny jest ten powrót do lat 80-tych, zgadzam się. Kiedy ludziom przyszło do głowy, że zniekształcenie sobie sylwetki ją upiększa? To wygląda ohydnie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zawsze możesz zacząć się uczyć, to naprawdę nie aż tak trudne, jak się wydaje patrząc z zewnątrz, każda krawcowa kiedyś zaczynała. *^-^*
      Niektóre modele z lat 80-tych nie są takie złe (bluzki z kimonowymi nietoperzowymi rękawami na przykład), ale takie bezkształtne worki i kuliste bluzy powinny być zabronione prawnie!

      Delete
  3. Ah, no i zapomniałam o najważniejszym!

    Tori jest bardzo inspirująca w wielu kwestiach - takiego cekinowego beretu byłabym ciekawa. Może też się przymierzę - byłby świetny na poprawę humoru w chlapowate, zimne dni.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie o tym pomyślałam, że na listopadowe pluchy cekiny byłyby w sam raz! *^o^*

      Delete
  4. Białe bamboo fine jest w e-dziewiarce! Pokochałam tę włóczkę szczerze.
    Bluzka Johna R. tragiczna! Chyba nawet top modelka nie wyglądałaby w tym dobrze, choć one generalnie we wszystkim wyglądają jakoś. Płaszczyk super, takie lubię. Podoba mi się też ta sukienka retro, choć rzeczywiście długość z tych niebezpiecznych.
    Jedzenie pomijam milczeniem, bo moje zachwyty się powtarzają. Pozdrowienia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Białe Bamboo Fine jest też w biferno.pl, ale nie chcę płacić za wysyłkę jednego motka, więc kombinuję, co by tu jeszcze dołożyć, żeby się ta przesyłka opłaciła. ^^
      Nie rozumiem, jak można projektować ubrania, które czynią człowieka brzydkim, niekształtnym, ciekawe czy projektant sam chciałby coś takiego nosić?!...

      Delete
  5. Ja kupialm sliczne, czarne czolenka u Rylki, co roku jak jestem w Polsce zaopatruje sie tam w buty. I mamie kupilam piekne, jesienne pantofle na koturnie w paski-polecam chociaz cena akurat na prezent :)
    A moze zamiast pytac ile my mamy butow (wiadomo,ze zawsze za malo) pokaz swoja kolekcje?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moje najwygodniejsze na świecie buty to właśnie czarne skórzane Ryłki z poprzedniego wpisu w malinową sukienką! *^v^* I były takie od momentu zakupu, kilka lat temu.
      Obejrzałam dzisiaj moje buty, są niezbyt interesujące, większość pokazywałam już przy okazji fotografowania uszytków. Mam szpilki czarne, czerwone i jeansowe, trzy pary balerinek, dwie pary brązowych butów na jesień, czarne sandały, nuuuuuda.

      Delete
  6. This is really Japanese style bento. How beautiful.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you! *^v^* I can see that you can leave the comments again, I'm happy.

      Delete
  7. Na pytanie "Ile masz par butow?" odpowiadam tylko w obecnosci adwokata :-p Olowkowa fajna, ale tylko do stania....

    ReplyDelete
    Replies
    1. Acha, czyli ja mam za mało, rozumiem. *^-^*~~~
      Myślisz, że fruwa na boki jak się idzie i widać reformy? Może zszyć część tych zachodzących na siebie części przodu? Mam na nią chrapkę, pokombinuję. ^^

      Delete
  8. Ja juz od kilku miesiecy Burdy nie kupuje, bo, moim zdaniem, nie warto.
    Co do butow, to ja lamie stereotypy o kobietach i posiadam 1 pare sandalow na obcasie i 1 pare plaskich, 1 baleriny, 1 kozaki, 1 kalosze, 1 sportowe 1 botki... Minimalizm w najczystszej postaci ;-)
    A umiejetnosci robienia na drutach nieprzerwanie zazdroszcze!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam wszystkie numery z tego roku oprócz majowego, ale czuję, że październikowy podzieli jego los.
      Ja mam trochę więcej butów, ale niektóre głupie, bo niewygodne a kupiłam, bo mi się kształt albo kolor podobał, ech... *^v^*
      Co do drutów, to złap je w dłoń i się naucz, to nie takie trudne! *^o^*

      Delete
  9. hej! mam 5 par butów. Smerfowe, czerwone, beżowe, czarne i w czaszki :) Bardzo podoba mi się wykrój tej pierwszej białej bluzki... jednak :D Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Co to są buty smerfowe? Niebieskie? *^v^*
      Ta biała bluzka jest w porządku, dopasowana zaszewkami, klasyczna, dla mnie jest za długa, bo nie noszę tego typu ubrań, zakończyłabym ją 10 cm poniżej wcięcia w talii.

      Delete