Thursday, August 18, 2011

Weekly bento IX

Cocomino, it's great! There was a time when I used to not like olive oil at all, then I started to try mild ones and now it seems that I grew up to stronger flavours. This olive oil is fruity with a slighly bitter finish.

Intensywnie Kreatywna, to już druga negatywna opinia o tym filmie, jaką słyszę, hm... (nie to, żebym planowała oglądać, od kilku lat amerykańskie kino mnie nudzi i zniechęca). Ciepły chleb to nie był, tylko kupny (w supermarkecie zabrakło drożdży świeżych i suchych!... kupiłam zatem sklepową ciabattę), ale też niezły. Planuję w tym tygodniu upiec coś włoskiego do tej oliwy. ~^^~
A parę uszami puszczam po każdej lalkowej sukience, kiedy się tak ponaszywam tych koronek i koralików, przeważnie ręcznie bo tego się nie da zrobić maszyną, i mówię sobie "następna będzie prostsza", a potem robię tak jak zawsze. *^v^* To znaczy, dla siebie, bo szycie na zamówienie to insza inszość, moi klienci zazwyczaj zamawiają ubrania mniej zdobione, chociaż czasami są to dość skomplikowane kroje.

Jadziu, zapomniałam napisać, że lniane spodenki dla klientki. Ale czarne dla mnie i rzeczywiście chodzą mi po głowie takie różne inne pomysły, chociaż materiały na nową koronkową sukienkę dla Sinclair leżą na kupce i czekają na swoją kolej. *^v^* Dziękuję za komplement dla sweterka. ^^

Zulko, przyznam, że kompletnie nie pamiętam, skąd mam taki materiał... Miałam go niewielki kawałek, chyba kupiłam resztkę ze stojaka z końcówkami w sklepie z tkaninami, na dotyk to mieszanka bawełny z czymś sztucznym. Jeszcze trochę go jest, więc pojawi się w lalkowych strojach.

***

W tym tygodniu tylko trzy mało wymyślne bento boxy, bo mąż był w domu w poniedziałek i wtorek.
Only three a bit boring bento boxes this week because my husband didn't go to work on Monday and Tuesday.

środa, 17 sierpnia
śniadanie: mieszanka sałat, vinegrette w osobnym pojemniczku
obiad: kurczak zawijany w szynkę parmeńską, kulki mozarelli z rukolą na szpadkach, pomidor, ryż,
zupa miso (w saszetce do zalania gorącą wodą),
Wednesday
breakfast: mixed lettuces, vinegrette in a seperate container
lunch: chicken thighs wrapped in parma ham, mozarella with rocket leaves, tomato, rice,
miso soup (in one-portion packets to be dissolved in hot water)

czwartek, 18 sierpnia
śniadanie: mieszanka sałat, vinegrette z kawałkami sera pleśniowego w osobnym pojemniczku
obiad: kurczak wędzony, jajko na twardo, ryż z furikake,
zupa miso (w saszetce do zalania gorącą wodą),
Thursday
breakfast: mixed lettuces, vinegrette with pieces of blue cheese in a seperate container
lunch: smoked chicken, hard-boiled egg, rice with furikake
miso soup (in one-portion packets to be dissolved in hot water)

piątek, 19 sierpnia
śniadanie: znowu mix sałat, w pojemniczku z vinegrettem oliwki i siekane suszone pomidory wyjęte z zalewy
obiad: wędzony łosoś, mozarella z suszonymi pomidorami i oliwkami na szpadkach, guacamole, ryż,
brzoskwinia, zupa miso (w saszetce do zalania gorącą wodą),
Friday
breakfast: mixed lettuces again, in the vinegrette container there are green olives and chopped sundried tomatoes from this jar
lunch: smoked salmon, mozarella with sundried tomatoes and olives, guacamole, rice
peach, miso soup (in one-portion packets to be dissolved in hot water)



Miłego weekendu! CHU! ~^0^~
Have a nice weekend! CHU! ~^0^~

3 comments:

  1. Witaj! Moja japońska podróz podzielona na trzy części. Musze troche poszydelkować Wrażeniami podziele sie w póżniejszym terminie. Natomiast mam propozycje dla Twojego malżonka. We wrzesniu ma sie podobno odbyc szczyt kolejowy.Nie śmiejcie sie ale natychmiast przyszedl mi na mysl mąż Twoj jako pierwszy zabierajacy głos. Myslę że wystąpienie byloby bardzo merytoryczne i może w końcu cos by sie u nas zmienilo.
    Kolejna porcja swietnych propozycji kulinarnych oczywiscie napewno wzbudzi zainteresowanie mojej córci. A Twoje kreacje "szyciowe" to odrebny temat. Oj trzeba duzo precyzji i cierpliwosci. Podziwiam. Serdecznie pozdrawiam. asterek1

    ReplyDelete
  2. Idąc za Twoim przykładem, zakupiłam dobra oliwę z oliwek i zatopiliśmy w niej różne różności: od suszonych pomidorów, przez rozmaryn, po goździki ze szczyptą cynamonu. A problem z drożdżami sama przerabiałam i nauczona przykrym doświadczeniem mam zawsze zachomikowane opakowania tych suszonych.

    ReplyDelete
  3. Where do you buy these Japanese food?
    Are there any shops selling them or on-line shop in Pohland?

    ReplyDelete