Monday, November 07, 2011

...

Cocomino, thank you! It is difficult because it was the first time I've ever tried it so I didn't know how soft or how hard I should have pressed the brush against the paper, how much ink I should have taken. Such things come with practice. *^v^*

Fiubzdziu, pomyślałam, że mogę cały czas żyć tylko wspomnieniami o Japonii, czytać blogi osób tam mieszkających i płakać w poduszkę (co pewnie jeszcze nie raz będę robić...), a mogę też spróbować wyjść z domu i spędzić czas zanurzając się w tę kulturę, którą tak bardzo chcę poznać. ~^^~

Co do japońskojęzycznej nauczycielki, to niestety zobaczę się z nią jeszcze na kaligrafii tylko dwa razy. Moja normalna nauczycielka od japońskiego, z którą mam zajęcia dwa razy w tygodniu jest Polką i używa bardzo dużo polskiego. Z jednej strony to dobrze, bo niektóre rzeczy trzeba wytłumaczyć na poziomie początkującym, ale z drugiej strony uważam, że mogłaby stosować więcej japońskiego np.: w poleceniach. Mam praktykę w uczeniu i w uczeniu się kilku języków i wiem, że bardzo dobre efekty przynosi powtarzanie i zapamiętywanie gotowych fraz z życia wziętych, niekoniecznie od razu znając wszystkie struktury gramatyczne czy znaczenie wszystkich wyrazów występujących w danym zdaniu. Bo do gramatyki w końcu kiedyś się dojdzie, a zapamiętane wyrażenie umiemy zastosować w życiu, w normalnej konwersacji a to jest najważniejsze.

Intensywnie Kreatywna, to na razie jeszcze nie jest sztuka, tylko nieporadne próby ręki nieoswojonej z pędzlem. ~^^~ Pisałam na papierze - papier do kaligrafii jest specyficzny: bardzo gładki po wierzchu a chropowaty od spodu, a przede wszystkim bardzo cienki, jak bibułka, dlatego tak się "zbiegł" w miejscach, gdzie dotknął go mokry atrament.

YarnFerret, na razie rzeczywiście jest to zabawa pędzlem i atramentem. ~^^~

***

A ponieważ napisałam test z hiragany na 100% to w nagrodę zjadłam 15 pierożków gyoza (własnej roboty ^^) i popiłam je winem śliwkowym umeshu. A teraz zamierzam relaksować się przez resztę wieczoru, czego i Wam życzę! *^v^*
And because I scored 100% at my hiragana test, as a reward I ate 15 gyoza dumplings (homemade by myself) and I drank some plum wine with it. Now I'm going to relax during the rest of the evening, have a nice Monday evening! *^v^*

4 comments:

  1. Wygooglaj sobie kota Shironeko, powinno się wystawić go w Sevres jako wzorzec kociego spania ;-)

    ReplyDelete
  2. gratsy :) to teraz katakana, a potem zaczną się schodziątka ^^ potem schodki, potem schody, a potem to już będzie z górki :>

    ReplyDelete
  3. Gratulacje! Bardzo podoba mi się Twój sposób świętowania :) I dziękuję za wyjaśnienia - tak mi się wydawało, że to jakieś nietypowe "podłoże" pisarskie, a z niczym nie mogłam tego skojarzyć.

    ReplyDelete
  4. Gratuluję! :-] i trzymam kciuki za kolejne kroczki :-) tup...tup...tup... :-)
    wielka buzia :-*

    ReplyDelete