Friday, June 06, 2008

Tradycje/Traditions

Przez ostatnie cztery dni zamawialiśmy jedzenie z dowozem, bo nie miałam siły ani czasu, żeby chodzić na zakupy i gotować. Nie miałam pojęcia, że aż tak będzie mi brakować gotowania... *^v^*
For the last four days we ordered takeaway food, because I had no time or strength to do shopping and cook. I had no idea how I missed cooking!... *^v^*


Dziś poszłam do sklepu na porządne zakupy spożywcze i właśnie gotuję pomidorową.
Today I've done some proper grocery shopping and I'm cooking a tomato soup right now.



Różne tradycje wynosimy z domu, szczególnie z domu, w którym rodzice dobrze gotowali (u mnie - tata). U mnie zawsze w sobotę był rosół (na kurczaku i wołowinie), wielki gar, który starczał na dwa obiady, a w poniedziałek z niego robiło się pomidorową. W zasadzie ta zupa jako osobno ugotowana potrawa nie istniała, zawsze była przedłużeniem weekendowego rosołu.
We learn different traditions from our family homes, especially, when parents were good cooks (in my case - my father). On Saturdays we always had a huge pot of chicken/beef broth, big enough for two lunches and on Monday it was still enough of it to make a tomato soup out of it. I practically didn't know the tomato soup cooked separately, it was always the extention of the weekend broth.


Z kolei u Roberta mama zawsze robiła pomidorową na schabie, i taką tradycję przejęłam ja.
Niech się Pascal Brodnicki ugryzie w nos z tą swoją kostką cielęcą Knorr'a, dla mnie prawdziwa domowa pomidorowa to właśnie kawałek schabu z kością (większość mięsa odkrajam i zostawiam na sznycelki, a taką ugotowaną kość Robert uwielbia ogryzać! ^^), włoszczyzna z nacią selera, liść laurowy, pomidory (świeże albo z puszki), śmietana do zabielenia. Podaję ją zawsze z makaronem wstążką, nigdy z ryżem (tak się jadało u mnie w domu), posypaną siekaną natką pietruszki.

On the other hand, Robert's mum always cooked the tomato soup on the pork bone, the tradition I took after her.
Let Pascal Brodnicki (the cook who advertises the instant veal broth cubes by Knorr on Polish media) get lost, for me the proper home made tomato soup has to have the pork with a bone in it (I cut away most of the meat which I use later for the chops, and Robert loves to chew the remaining meat from the bone after it's been cooked in a soup! ^^), vegetables (on the photo above), bay leaf, tomatoes (fresh or canned), sour cream. I serve it with tagliatelle pasta (never with rice), sprinkled with some chopped parsley.


Ponieważ jutro musimy jechać po półki na balkon i je potem zamontować, obiad będę miała już gotowy! *^v^*
Because tomorrow we have to go and buy some new shelves for the balcony plus we'll have to mount them, lunch will be ready! *^v^*

***

Jeszcze się czymś pochwalę/polecę - naczynia zmywam w rękawiczkach gumowych. Nie dlatego, że jestem taka księżniczka, co boi sie zamoczyć, ale mam suche ręce i ciągle maczam dłonie w farbach akrylowych, klejach i takich tam, i niepotrzebne mi dodatkowe niszczenie rąk od detergentów i twardej wody. Kupiłam sobie dzisiaj nowe rękawiczki, i są świetne! *^v^*
There is one more thing I want to talk about - I wash the dishes wearing rubber gloves. Not that I am such a princess afraid to get wet, but my hand skin is dry and I wet them all the time in acrylic paints, glue ect, so I don't need another destroying agent like washing detergent and hard water. Today I bought myself a new pair of ruber gloves and they are perfect! *^v^*

Mają piękny niebieski kolor, a od środka są zielone i są powleczone specjalną powłoką, która jest bardzo chłonna i nasączona kremem do rąk o zapachu rumianku! To Vileda Comfort&Care. Polecam, jakem gospodyni domowa! *^v^*
They are beautifully blue, with a special green inner layer, which is extra absorbent and soaked with handcreme tha smells like a camomille! It's Vileda Comfort&Care. As a housewife, I can fully recommend them! *^v^*

5 comments:

  1. mam takie same rękawiczki do robót domowych - świetnie się sprawdzają i odkąd ich używam wreszcie udało mi się wyhodować długie paznokcie ;-)

    ReplyDelete
  2. pomidorową to i ja czasem ugotuję :] sama wole na mięsku, ale moj Kochany to na kostce preferuje, więc ma tak jak lubi.

    urok gumowych rękawiczek odkryłam, kiedy z Kochanym sprzątaliśmy mieszkanie, które wynajął.

    ReplyDelete
  3. that soup looks yummy -- my dad was a great cook too - we used to take turns cooking on weekends when I was growing up and trying to out do the other person - Mom was a good cook too -- I hope I am half as good as they were ;)

    ReplyDelete
  4. Jejku! A ja tak nie lubię gotowania, że na cały miesiąc mamy abonament w pysznym, tanim barze :) A w weekendy gotuje mój Marcin, albo coś zamawiamy...

    ReplyDelete
  5. Oooo your soup looks really good-i have never made soup from scratch.

    I bet gloves with handcreme is so nice-i would use rubber gloves like that but right now i dont use any-it comes from my childhood-when i used gloves mym mom said i missed spots when i cleaned the dishes so you made me do dishes without gloves and i still do them that way -Sometimes thiings just stick with you food or how you do dishes :)

    ReplyDelete