Monday, May 04, 2009

Personal

Byłam dziś u kardiologa i robiłam próbę wysiłkową. Najpierw pani doktor podłączyła mnie do miliona elektrod i postawiła na bieżni, a potem wytłumaczyła, na czym będzie polegało badanie. Zmierzy mi ciśnienie, włączy bieżnię, będę po niej szła 3 minuty, potem chwila przerwy na mierzenie ciśnienia, następnie znowu będę szła 3 minuty trochę szybciej, przerwa i trzeci raz nieco szybciej. Zgodziłam się na to ochoczo, bo czemu nie.
Zmierzyła ciśnienie (wyszło wysokie, hm...), włączyła bieżnię, a ta skubana nagle zaczęła mi uciekać spod nóg, więc zasuwam jak szalona, trwało to może 20 sekund i pani doktor ze zgrozą wyłączyła maszynę oświadczając, że kończymy badanie, bo dobiłam do górnej dopuszczalnej granicy tętna!
I've been to a cardiologist's today and had a cardiac stress test. First the doctor wired me with million of electrodes and put me on a treadmill, then explained the test. She would check my blood pressure, turn on the treadmill, I would walk for three minutes, then a short break for a blood pressure check up, another three minutes on a faster pace, a break and last three minutes. I agreed to all of that.
Then she took my blood pressure (which was quite high, well...), she turned the treadmill on and it started to run away from under my feet so I started to walk to keep the pace, it lasted maybe 20 seconds and then the doctor turned off the machine with some concern telling me that the test was over, because I already reached the top limit of the heart rate!

Co to oznacza? Że mogę mieć zapalenie mięśnia sercowego wywołane niezaleczonymi anginami (miałam ich sporo jesienią i zimą, a w ogóle przez całe życie też).
To na razie podejrzenie choroby, nie ostateczna diagnoza. Dostałam leki, za dwa tygodnie mam iść na kontrolę. Przez ten czas mam NAKAZ odpoczywania, relaksowania się, pod żadnym pozorem niedźwigania niczego cieżkiego. I tak się cieszę, że nie kazała mi leżeć w łóżku, bo mogła, takie są wskazania przy rozpoznaniu zapalenia.
What does it mean? It means I may have a Myocarditis caused by the uncured Tonsillitis (I had quite a lot of them last Autumn and Winter, and quite a lot during my whole life).
It's just a suspicion, an assumption, not a final diagnosis. I got some medicine and in two weeks time I'm going for another checkup. Until then I have a strick ORDER to rest, relax, NOT carry anything heavy under no circumsances. I'm happy she didn't make me stay in bed, because this is one of the procedures while the Myocarditis has been diagnosed.

Czuję się głupio. Bo z jednej strony nie mam żadnych objawów choroby, poza szybkim męczeniem się, kiedy przejdę kawałek drogi z cieżkimi zakupami. A z drugiej mam się maksymalnie oszczędzać i zachowywać jak obłożnie chora, a kto się zajmie przeprowadzką? Już nie mówię o noszeniu pudeł z książkami, bo te pomogą nam przenieść koledzy albo weźmiemy firmę przeprowadzkową, już sprawdzałam cennik i stać nas na nią. Ale trzeba posprzątać nowe mieszkanie po remoncie, posprzątać stare mieszkanie, żeby mama Roberta miała czysto, kiedy będzie się tu przenosić, pomóc jej się spakować i przeprowadzić, bo sama też jest poważnie chora. A ja w tym wszystkim będę bezużyteczna. Nie mówię, że tak się znowu wyrywam do tego sprzątania, ale inaczej jest, kiedy można coś robić, a inaczej, kiedy nie wolno, bo grozi to ciężką chorobą... A z drugiej strony tyle czasu nie wiedziałam, co mi jest, i jakoś z tym żyłam bez oszczędzania się, i jakoś szło do przodu.
I feel uneasy. On one hand I have no other symptoms apart from being tired quickly when I walk with some heavy shopping. On the other hand, I am supposed to rest a lot and behave like a seriously ill person, and who's going to take care of moving to a new flat? I'm not even talking about carrying heavy boxes because friends will help us or we will hire a moving company, I checked the prices and we can afford it. I'm talking about cleaning the new flat after renovation, cleaning the old flat before Robert's mum moves in, packing her stuff and helping her move because she also is seriously ill. And I'll be useless. Not that I'm so keen to clean, but you know how it is when you can do someting and when you are not allowed to do it because it may cause a serious sickness... On the third hand, I lived with this illness for that long and didn't spare myself, and I kept on going.

No, i oczywiście teraz rodzina się martwi. Na razie Robert i moi rodzice, ale zaraz dowiedzą się następni. Moja mama już drugi raz dzwoniła i proponowała mi pieniądze na prywatne wizyty lekarskie i leki, chociaż jeszcze nie ma takiej potrzeby. Ciekawe, czy przestanie chwilowo zamęczać mnie posiadaniem potomstwa? ^^
And the family is worried about me now. For now Robert and my parents, but the res will soon find out. My mother called me twice already and told me she would give me the money for some private doctors and medicine, although there is no need for that, at least at the moment. I wonder if she stops nagging me about having a baby now? ^^

Spróbujmy nie zwariować w całej tej sytuacji, będę brać leki, zakupy będę robiła na raty i z wózeczkiem, kurze będę ścierała pomalutku, a malowanie i robienie na drutach można spokojnie zaliczyć do relaksowania się. *^v^*
Let's try not to go crazy in the current situation, I'll take my medicine, I'll do shopping in smaller batches with a trolley, I'll clean one shelf at a time, and painting or knitting can be safely regarded as relaxation. *^v^*

A propos remontu, dzisiaj zamawiamy AGD, z dowozem, wniesieniem i rozpakowaniem! ~^o^~
Btw, today we are buying the kitchen apliances, with transport right to our apartment and unpacking services. ~^o^~

17 comments:

  1. Jak trzeba się oszczędzać, to trzeba i basta. Ja chętnie piszę się na mycie okien, bo bardzo to lubię:) Serio, serio;)))

    ReplyDelete
  2. Bo w nas tkwi jakieś takie bezsensowne przekonanie,że poważna choroba to wózek albo szpital i to nieuleczalną diagnozą. Masz poważne rozpoznanie i masz poważnie się traktować. Remont i przeprowadzka mogą poczekać!
    Uważaj na siebie :-)

    ReplyDelete
  3. Oj ciężko, bo akurat kiedy nie wolno to kusi straszliwie żeby być dzielnym i wszystko robić. Musisz trzymać żelazną dyscyplinę w tej kwestii, zdrowie ma się jedno i już!

    ReplyDelete
  4. Hm
    Strasznie groźnie to brzmi. Zawsze powtarzam, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko źle zbadani.
    I póki lekarze nie zmienią zdania, czego ci z całego serca życzę, nie ma wyjścia, musisz się oszczędzać. Tylko nie denerwuj się, że ekipa nie zrobi tak jak jakbyś chciała - to jest wpisane w tego typu kontrakty, a stres też szkodzi.
    Pomocy nie oferuje, bo mam podobny problem, tyle że mniejszego kalibru, ręka to nie serce.

    ReplyDelete
  5. Ożesz ty no, a ja właśnie sobie dziś o Tobie myślałam i o tym, czy już robiłaś tę próbę, a tu taka niemiła niespodzianka :-/ Podejrzenie faktycznie poważne i wolę jednak mieć nadzieję, że ostateczna diagnoza wypadnie korzystniej. A ty nie zgrywaj chojraka ani Matki Polki, co to bez nogi i ręki, ale da radę sama - odpoczywaj, reszta się zrobi, a jak się nie zrobi - trudno - ty jesteś ważniejsza od "bambetli", kurzu i innych pierdół nie?.

    ReplyDelete
  6. Ojojoj, trzymaj sie i uwazaj na siebie! Pozdrawiam najmocniej!!! B

    ReplyDelete
  7. Kochaniutka, skoro doktór zalecil oszczędzanie się to sie sluchaj... bo się jakieś gorsze ustrojstwo przypalęta... nie jest tak źle, bo robótkowanie nie należy chyba do przemęczających czynności. zastaw więc mężowi remont a ty zajmij się malowaniem i robótkami ;o)

    szybkiego powortu do zdrowia!

    ReplyDelete
  8. Tak tak, musisz troszke zwolnic tempo! Zawsze lepiej dmuchac na zimne...
    Trzymam kciuki i przesylam mnostwo fluidow :)

    ReplyDelete
  9. Asiu odpoczywaj! Trzymam mocno kciuki za Twój mięsień sercowy :)))

    jeszcze słówko do poprzedniego wpisu: Te materiały na roletki są przepiękne, już się na nie napaliłam. Jeśli to nie sprawi kłopotu to proszę o fotoreportaz z procesu tworzenia :)))))))))))

    ReplyDelete
  10. I hope you feel better soon, and get a definite diagnosis so at least you know whether to worry or not. :)

    Will be thinking of you. Feel better!

    ReplyDelete
  11. Jak mus, to mus-odpocznij sobie. Zdrówka, zdrówka, zdrówka :*

    ReplyDelete
  12. Asia, masz słuchać lekarza i odpoczywać. Remont remontem a Ty się zajmij stroną artystyczną czyli wymyślaj same piękne rzeczy do nowego mieszkania. Trzymaj się cieplutko. Uściski.

    ReplyDelete
  13. I ja napiszę , trzymaj się zaleceń lekarskich , odpoczywaj i odpoczywaj.
    Trzymam kciuki za serduszko....
    Pozdrówka

    ReplyDelete
  14. sending strength and positive thoughts for you
    Hugs

    ReplyDelete
  15. oh please take care of yourself and take it easy - this may only be temporary and you'll soon be running on that treadmill full speed. till then, rest and enjoy the attentions!

    ReplyDelete
  16. lekarze wiedza co mowia wiec sluchaj i sie stosuj do zalecen..czasem szybko mozna przesadzic a potem trudno cofnac szkody..uwazaj na siebie:)...pozdrawiam ania

    ReplyDelete
  17. Isn't it funny how the things we dont want to do when we are well we miss when we can't do them.
    I am sorry to hear about your news and i do hope that the medicine and rest helps. For the first few days take it easy but once you start to get a bit crazy do some easy things. The more care you take hopefully the quicker your body can heal yourself. Wishing you well!!

    ReplyDelete