Saturday, April 10, 2010

A życie toczy się dalej / Life goes on

Są takie dni, które zatrzymują nas w miejscu na chwilę, wszystko dookoła zastyga w bezruchu a czas przestaje płynąć. Trudno jest wtedy wyrazić nasze uczucia bo jak zareagować na to, co niespodziewane, niewyobrażalne, niewiarygodne, a jednak tak namacalne i prawdziwe.

There are days that stop us in one place for a moment, everything freezes and time stops flying. It's difficult to express our feelings because how can you react to something so unexpected, unimaginable, unbelievable, and yet so real.
Today was such day, after we all found out that our President, his wife and over 80 other people died in a plane crash this morning. I think we all are lost for words today.

***

Jednak życie toczy się dalej, niezależnie od wszystkiego, a dzisiejszy dzień spędziłam w towarzystwie Yarn Ferret i koleżanki lalkowej, a ze spotkania mam kilka zdjęć pięknych lalek.
But life goes on, no matter what, and I spent this Saturday with Yarn Ferret and another friend who collects dolls, so here are some photos to sweeten up the sadness.

14 comments:

  1. Nic dodac nic ujac. Twoj wpis podoba mi sie najbardziej z tych wszystkich, ktore dzis przeczytalam. Na emigracji pewne sprawy odbiera sie nieco inaczej. :) Zycie toczy sie dalej
    Dziekuje Ci za ten wpis :) Podoba mi sie lalkowa parasolka. Robia takie dla duzych dziewczynek?

    ReplyDelete
  2. Jesteś cudowna! Jesteś wspaniała!
    Otworzyłam kilka minut temu czytnik i spośród 265 nowych wpisów tylko Twój nie zaczynał się sztampową świeczką (gwiazdka w nawiasie) i tylko w Twoim nie było migającego gifcika ze zniczem... Jesteś cudowna!

    http://anek73.blox.pl

    ReplyDelete
  3. Proszę wybaczyć, ale są takie momenty kiedy bez względu na nasze odczucia nie idzie się na tańce a tu bal, brak empatii to objaw choroby, wstyd.

    ReplyDelete
  4. Bal... to nie dzisiaj...nawet moja dziewięcioletnia córka nie bawiła się dzisiaj lalkami...

    ReplyDelete
  5. I know how shocked we were here so I can only imagine what you are feeling -- what a tragedy ....

    ReplyDelete
  6. Życie toczy się dalej...
    żal jednak, że życie niektórych w jednej chwili, niespodziewanie musiało przejść na inny tor ...
    "...minuta ciszy po umarłych czasem do późnej nocy trwa..."

    ReplyDelete
  7. Każdy obchodzi żałobę po swojemu. W szczególności każdy też inaczej ją odczuwa. Rozumiem, że "bal" w dniu wczorajszym dla niejednej osoby byłby nie w porządku. Dlatego każdy kto tak czuje powinien w zgodzie ze sobą na taki bal nie iść. Ale, ale - co innego bal, a co innego czytanie blogów? To drugie nie jest czasem rozrywką? Przede wszystkim jednak proponowałbym nie oceniać by samemu czasem nie zostać ocenionym. Jakoś tak zawsze wydawało mi się właściwe aby zanim zacznę wytykać coś innym zastanowić się najpierw czy czasem jestem właściwą osobą do owego wytykania. Czy na pewno jestem na tyle lepszy, żeby szukać problemów u innych... Zaburzeń empatii czy innych braków proponowałbym zatem przede wszystkim poszukać u siebie. Gdy zaś już u siebie ich nie znajdziemy i uzyskamy pewność o własnej poprawności, spójności i nieomylności oraz o tym, że nasze odczucia winni dzielić wszyscy bo tylko my się nie mylimy proponuję jeszcze wizytę u specjalisty...

    ReplyDelete
  8. Dopiero dziś znalazłam Twoje zapiski - lalki cudne, "zazdraszczam" takiej pasji - u mnie w domu lalki barbi królują, choć staram się i jakieś ładne też przemycać; a nigdy o sklepach z takimi gołymi nie słyszałam


    - dla [*] mam miejsce w sercu a nie na blogu - więc mnie Twój "bal"{???) nie razi
    a tak nawiasem mówiąc, ile z tych "zrozpaczonych" jeszcze przedwczoraj wyszydzało ...


    Pozdrawiam. Aneta

    ReplyDelete
  9. Popieram takie podejście. Owszem, była to tragedia, ale publiczne płacze niczego nie zmienią. Sztuczne epatowanie żalem po śmierci obcych osób jest według mnie co najmniej niesmaczne.

    ReplyDelete
  10. When I heard the news...I immediately thought of you. such tragic thing..our thoughts and prayers are with your country from our country. xo Paula

    ReplyDelete
  11. Minimysz sztuczne empatowanie
    Co znaczy sztucznenIE ROZUMIEM empatowanie ?

    ReplyDelete
  12. Te dwa dni sadla mnie TRAGEDIA
    Nie wiem jak jak dlugo sie otrzasne z btego zlego snu
    To jak zly sen

    ReplyDelete
  13. What a terrible tragedy. My sympathies to you and all the people of Poland.

    ReplyDelete
  14. i heard, very sad and makes you realize all we have to be thankful for.
    all the dolls are lovely and so different.

    ReplyDelete