Sunday, November 06, 2011

書道

YarnFerret, muszę pamiętać, żeby teraz zawsze mieć pod ręką jakieś zwierzę podczas sesji lalkowych. ~^^~

Intensywnie Kreatywna, poczaruję jeszcze pogodę, bo przydałby mi się słoneczny dzień tak za tydzień, na jeszcze jedną jesienną sesję lalkową. ^^

Violet, jak stoi takich sześć w gablocie, to już człowiek jest przyzwyczajony. *^v^* Bardziej się boję lalek wiktoriańskich, tych z pustym spojrzeniem, malutkimi ustami i straszną pyzatą twarzą, brrr...

***


Czy to starożytne zwoje, które wyszły spod ręki sławnego Mistrza Kaligrafii?...
Are these the ancient writings done by some famous Calligraphy Master?...

Nie!
To moje koślawe bazgroły, bo pierwszy raz w życiu trzymałam w ręku japoński pędzel do kaligrafii i stawiałam pierwsze nieśmiałe kreski i zawijasy. *^v^*
No!
These are my crooked scribbles, because I had a Japanese calligraphy pen in my hand for the first time in my life and I made the first shy lines and flourishes. *^v^*

Byłam dzisiaj na pierwszych zajęciach z kaligrafii, bo pomyślałam, że to może być ciekawe, rozrywkowe a z czasem pomoże mi ładnie pisać japońskie i chińskie znaki.
This morning I've been to the first calligraphy lesson, because I thought it might be interesting, fun, it may with time help me with beautiful kana and kanji writing.

Najbardziej niespodziewaną rzeczą okazał się fakt, że nasza nauczycielka Japonka nie mówi słowa po polsku! ~^^~ Jednak nie było to żadnym problemem - kiedy nie ma innych sposobów komunikacji, to z niewielką pomocą kilku angielskich słów i dużą dawką gestów, w kontekście da się zrozumieć bardzo dużo. Przekonałam się, ile słów już potrafię zrozumieć i osłuchałam się z japońską wymową (jeden z uczniów znał japoński bardzo dobrze i sporo sobie pogadali z nauczycielką). Będę wyczekiwać następnych zajęć a na razie idę się pouczyć, bo jutro mam klasówkę z alfabetu hiragana! ~^^~
The most unexpected things was the fact that our Japanese teacher didn't speak a word of Polish! ~^^~ But it turned out not to be the problem at all - when there is no other way to communicate, Japanese with a little help from a few English words and a lot of gestures, in the specific context was easily understood. I found out how much I can already understand and I also listened to a lot of good native Japanese (one of the students knew the language very well and he talked with our teacher a lot). I'll be looking forward to next lesson and now I'll go and practice some hiragana because I'm having a test tomorrow! ~^^~

5 comments:

  1. Great job!! You can also write Kanji.
    It must be difficult. congrats.

    ReplyDelete
  2. Fantastycznie! Szalenie się cieszę, że zapisałaś się na kaligrafię, to na pewno jest świetny sposób obcowania z kulturą. Równie dobrą wiadomością jest, że nauczycielka nie mówi po polsku. Sama dobrze wiesz, że w takim wypadku łatwiej osłuchiwać się z językiem.

    ReplyDelete
  3. Aaa - kaligrafia wygląda na wielką frajdę :-) Też uważam, ze to dobrze, że twoja nauczycielka nie mówi po polsku - tak się najszybciej łapie język :-)

    ReplyDelete
  4. Dla mnie to sztuka, a nie alfabet :) A na czym pisałaś? Bo to nie wygląda na papier.

    ReplyDelete
  5. to Ty się widzę nieźle bawiłaś w niedzielę (nie dziwię się, że nie dotarłaś na meeta) :) Ćwicz, ćwicz, może mi kiedyś coś pięknego na ścianę napiszesz ;)

    ReplyDelete