Friday, October 24, 2008

Znowu o lalkach? / Dolls again?

Miało nie być o lalkach, ale chciałam odpowiedzieć na komentarz. ^^

E.milio
, absolutnie nie czuję się urażona! *^v^*
Chciałam na przekór Twojej opinii wrzucić zdjęcia pięknie uśmiechniętych lalek więc szybko przeszukałam kilka stron największych producentów, i... nic z tego! Czyli wychodzi na to, że jednak taka jest maniera, żeby te lalki miały minki naburmuszone, zadumane, płaczliwe, zapatrzone w dal, czasami srogie, czasami lubieżne. Co w sumie pokrywa się z tradycją lalek w ogóle, a w szczególności europejskich lalek XIX wiecznych, z którymi te mają chyba najwięcej wspólnego (pierwsze dollfie powstały pod koniec lat 1990-tych). Przypomnijmy sobie lalkę, którą Wokulski podarował córce Heleny Stawskiej - posągowa piękność z porcelanową główką, popatrzmy na tradycyjne lalki japońskie (no, nie drewniane kokeshi, bo te akurat są uśmiechnięte, ale one są innym typem lalek ^^), zresztą nasze współczesne lalki zabawki też chyba nie za bardzo są pouśmiechane, raczej są takie "nieobecne" wzrokiem, z usteczkami w ciup. Dollfie mają po prostu większy stopień realizmu w odzwierciedleniu rzeczywistości, dlatego powodują ciarki na plecach.
Chociaż w moim przypadku, bardziej bym się bała mieć w domu tradycyjne XIX wieczne lalki niż dollfie, te piękności w falbaniastych sukienkach i z głową w lokach, ze szklanym wzrokiem utkwionym przed siebie, brrr... Chyba widziałam jakiś horror z ich udziałem... ^^

A w ogóle, pewnie do momentu zakupu lalki zmienię zdanie jeszcze z tysiąc razy, ale chwilowo mam następujący pomysł:
Untill I have money to buy a doll I will have millions of ideas but for a moment this came to my mind:


a jakby tak kupić tę lalkę, ale w dwóch wersjach? To znaczy w zestawie (chłopca, tak, to jest lalka-chłopiec! *^v^*) oraz na części (tę główkę i kobiece ciałko i perukę). Jakie to daje wspaniałe możliwości stylizacji strojów i zdjęć, takie bliźniaki! ^^ Ech, marzenia...
what about that: I might buy the Wilka doll in two versions: a full set (a boy, yes, it's a boy doll! *^v^*) and in parts (Wilka's head plus girl's body and wig). Think about the possibilities to stage the beautiful photos, with twins dressed alike! ^^ Well, dream on...

Dodatkowo wczoraj byłam u dentysty i to mocno nadszarpnęło nasz budżet domowy. Niech już będzie koniec miesiąca, w horoskopie napisali, że Skorpiony pod koniec października mają niespodziewanie dostać dużo pieniędzy, tak więc czekam na ten niespodziewany przypływ gotówki z utęsknieniem! *^v^*
Additionally yesterday I went to the dentist's and it left my wallet heavily unbalanced. Let it be the end of the month already, the horoscope for October said that Scorpios would get some huge amount of the unexpected money, so unexpected money - here I am, waiting for you! *^v^*

Dzierganie posuwa się powoli do przodu, chociaż niezbyt szybko, jakoś mnie w tym tygodniu dopadła chandra (oraz dentysta...) i robię tylko kilka rzędów dziennie.
I'm knitting my two sweaters but not too fast, this week I've been somehow depressed (and haunted by a visit at a dentist's...) so I've been knitting a few rows a day.

Dobrą wiadomością dla mnie (i mojego portfela!) jest fakt, że podobają mi się tańsze lalki, jakoś te z wyższej półki cenowej (limitowane modele, lalki miesiąca, itp) nie robią na mnie aż takiego wrażenia! *^v^*
The good news is (both for me and my wallet!) that I generally tend to choose cheaper dolls, the more expensive (limited ones, dolls of the moths, ect) do not draw my attention. *^v^*

Zgodnie z życzeniem Herbatki podrzucam jeszcze kilka zdjęć moich faworytów i dwie nowe lalki, które wpadły mi w oko.
I include some more photos of my favourites and two new dolls I found today.








Soony (LUTS)

Freezia (IppleHouse)

***

Justyno, przeczytałam Twój postulat wymiany obrusów, i wierz mi, że z chęcią bym Ci je oddała, ale po przejrzeniu oświadczam, że zostały mi jakieś poplamione lniane starocie, nienadające się już do niczego (dlatego pewnie zalegały szafę). Poszły do śmieci.

6 comments:

  1. Moja faworytka to lalka trzecia od końca. Ładne. Ale z zabawek to ja bardziej elektroniczne gadżety.

    ReplyDelete
  2. druga od końca (w szczególności na pierwszym zdjęciu) wygląda jak dziewczynka z "dark water" (z racji, że to jedyny horror jaki obejrzałam, beż przykrywania się poduszką, to mam tylko takie porównanie) i chodzi mi raczej o wygląd twarzy i włosów.

    współczuję dentysty, i życzę jak najmniej takich wizyt.

    ReplyDelete
  3. Mnie się te lalki kojarzą z filmami Tima Burtona typu Sok z żuka albo Gnijąca Panna młoda. Do tej pory wiedziałam tylko o Blythe doll, z którymi można się często spotkać na Ravelry. Myślałam nawet o tym czy by nie kupić takiej lali chrześnicy Marcina, ale jak zobaczyłam cenę, stwierdziliśmy, że to zdecydowanie lalka dla dorosłych :

    ReplyDelete
  4. A ta ruda koajrzy mi się z Kate z Lostów :) Jakiś taki podobny pyszczek ma :)

    ReplyDelete
  5. I would be depressed as well if i had to give a good amount of money to the dentist. I hope things begin to look up for you :)
    How much are you willing to pay for a doll?

    ReplyDelete
  6. Masz rację, te XIX-wieczne lalki są rzeczywiście przerażające, w dodatku zupełnie nie ładne, tzn mi się nie podobają. A że Dollfie mogą być piękne, mimo czegoś strasznego - to przyznaję, no i można je kreować według własnego gustu.

    e.milia

    ReplyDelete