Saturday, January 10, 2009

Nowe / News

Jak Wam się podoba nowy wygląd bloga? Poczułam, że chcę coś zmienić i podmieniłam dzisiaj template, na razie mi pasuje i zostanie przez jakiś czas. ^^
How do you like my blog? I felt I needed a change and I switched to a new template today, I like it and it stays for a while. ^^

***

Jak słusznie napisała Kath, jest już podgląd wszystkich modeli z najnowszego numeru Norah Gaughan Vol. 4 (chociażby tutaj, albo na Ravelry). Ciekawa jestem Waszych opinii.
As Kath pointed out in the comment, the preview of the new Norah Gaughan Vol. 4 is already available (here, or on Ravelry). I'm curious of your opinions.

Mnie podoba się Flower Child,
I like Flower Child, i pokazany w poprzednim wpisie sweterek zapinany asymetrycznie, reszta jakaś taka... niecopracowana, nienowatorska, modele z serii "zbieranego nadmiaru tkaniny" jakby kończone na ostatnią chwilę, niedbałe. Może modele wykonane przez kupujących ten magazyn mnie przekonają, zobaczymy.
and the asymetric cardigan I posted last time, the rest is somehow... without the finishing touches on them, not innovative at all. Projects from the "excess of the fabric" idea are as if invented at the last moment, careless. Maybe I get convinced by the knitters' versions of those designs, we'll see.


Nowy katalog Garnstudio też już dostępny (na razie same obrazki) - czyli kolekcja wiosna-lato 2009. Moje faworyty (czyżby znowu na wiosnę ogarnął mnie mohairowy szał?...^^):
The new Garnstudion's catalogue is also available (only photos for now) - the Spring-Summer 2009 collection. My favourites (is it a mohair season again this Spring for me?... ^^):


A na koniec coś, co mnie nęci i kusi od dawna - szal/pled szydełkowy. Może kiedyś zbiorę wystarczająco dużo resztek włoczek i wtedy go zrobię! *^v^*
And something that I've been wanting to make for a long time - a crocheted shawl/blanket. Maybe one day I'll collect enough left-overs to create this. *^v^*


O byciu artystą / About being an artist

Jak już kiedyś wspominałam, jestem totalnym samoukiem malarskim, poza plastyką w szkole podstawowej nie miałam żadnych zajęć plastycznych, szkół plastycznych czy kursów, a tego, co umiem, nauczyłam się na własnych próbach i błędach oraz z tego, co wyczytałam w sieci, z różnych artykułów lub tego, co pokazywali artyści, na których trafiałam. Dlatego stosuję tylko akryle i akwarele, oleje mnie przerażają, bo to są takie "dorosłe" farby, którymi należy umieć się posługiwać. ^^ Zresztą ja lubię babrać się w farbach palcami i mieć w miarę szybkie efekty = szybkie schnięcie, a o to z olejami trudno. I jeszcze ten upojny zapach terpentyny!... *^v^* Dlatego, Edi, z przyjemnością odpowiem Twojej córce na wszelkie pytania dotyczące malowania akrylami, bo to stosuję i na tym się jako tako znam, ale nie o farby olejne. Ale może o oleje zapytaj Myszopticę? Właśnie się przyznała, że zabrała się znowu za malowanie, ona na pewno ma większą wiedzę ode mnie. ^^
As I mentioned before, I am absolutely self-taught as a painter, apart from some art classes in my primary school I had no other art education, course or anything like that. All I know I learned from trial and error, from what I found on line and at the artists I observed. That is why I only use acrylics and watercolors, I'm scared by the oil paints, they are so "grown-up" media and you should learn how to use them properly. ^^ I also like to work with my bare hands and have quick effects = quick drying up, and it's not possible with the oils. Plus let's not forget the wonderful smell of turpentine's!... *^v^*

Co do burzliwości życia artystycznego, to rzeczywiście mamy dwa przeciwstawne bieguny do wyboru - z jednej strony przymierający głodem, upojony absyntem i odurzony oparami opium malarz bohemy paryskiej lat 20-tych XX wieku, siedzący całe dnie przy kawiarnianym stoliku nad jedną wspólną kawą z pięcioma innymi twórcami, a z drugiej Andy Warhol, ideał przedsiębiorcy, który stworzył fabrykę obrazów i z pomocą asystentów masowo drukował przekolorowane wizerunki ikon ówczesnej popkultury - Marylin Monroe i zupy Campbella. I jestem ja, gdzieś bardzo po środku, ale mi z tym dobrze. *^v^*
As far as the wild artistic life is concerned, we truly have two opposing attitudes to choose from - on one hand there is this hungry, drunk with the absinthe, dizzy with the opium smoke painter from the 1920-s Parisian Boheme, sitting all day at the cafe, together with five other poor artists over one cup of coffee, and on the other - Andy Warhol, the ideal entrepreneur who created a factory of paintings, where his assistants mass printed copies of the coloured pictures of the pop culture idols of his times - Marylin Monroe i Campbell's soup. And here I am, somewhere in the very middle, and I'm happy there. *^v^*

Nigdy nie ciągnęło mnie do ekcesów i szaleństw, do ideałów i barykad, do zanurzania się w niebyt i nirwanę, za to ceniłam porządną pracę cudzych rąk. Dlatego mam szacunek do Matejki, a nazwiska malarza, który wrzucił od niechcenia czarny kwadrat na białe tło nawet nie znam i mi nie wstyd. Być może być on prekursorem, ale zbytnio to on się nie napracował! ^^
I was never attracted to excess behaviour and wild at heart, to idealism and burning the barricades, to going down into the abbys and nirwana, but I always valued the good work of someone's hands. That's why I have a respect for Jan Matejko, and I don't even remember the name of the painter who first plopped down the black square onto a white canvas, and I'm not ashamed of that. He might have been the first one to do it but he didn't do much work, oh, no! ^^


O lalkach / About dolls

Dawno o nich nie wspominałam, a jest szansa, że w tym miesiącu zamówię moją pierwszą laleczkę! *^v^* Przy okazji wytłumaczę, na czym polega kupowanie lalek (bo pewnie nie wszyscy wiedzą).
I haven't written anything about dolls for a while and it seems I'll be ordering my first doll this month *^v^*, so I may explain how you buy a doll (in case you don't know it).

Lalkę zamawia się i opłaca w całości albo w dwóch/trzech ratach. Cena lalki 60 cm (ok. 500 dol.) zazwyczaj obejmuje gołą złożoną lalkę (ciałko i głowa), bez makijażu, oczu, peruki, ubranek, butów. Czasami firmy dorzucają w cenie lalki losowo wybrane oczy i perukę, ale jeśli chcemy jakiś konkretny model, to trzeba go zamówić i opłacić osobno. Dodatkowo możemy od razu za dopłatą domówić makijaż (taki, jaki proponuje sklep lub wybrany przez siebie, np.: na podstawie zdjęcia, jakie do sklepu wyślemy mailem, albo opisu - romantyczny, naturalny, wamp, itd). Istnieją lalki w zestawach, w których odpowiednio wyższa cena od razu obejmuje makijaż, perukę, oczy i ubrania takie, jakie widzimy na stronie sklepu.
You order a doll on a website and pay the whole price or take a two/three part layaway. The price for a 60 cm doll (around 500 dollars) usually covers naked assembled doll (body and head), without makeup, eyes, wig, clothes or shoes. Sometimes companies add a pair of random eyes or a wig, but if you want a specific type you must order it and pay for it separately. Additionally you may add a makeup (+50 USD), and it can be what the shop offers or you may send them the photo by email or describe the type of makeup you want - romantic, natural, vamp, ect. There are dolls sold in sets, where you get everything for a higher price (doll, makeup, eyes, wig, clothes and shoes) and you get all you see on shop's website for this set.

I teraz o samym zamówieniu: kiedy opłacimy lalkę, rusza jej produkcja, to znaczy każdy jej element jest osobno odlany z żywicy, wypolerowany, złożony w całość. To trwa około 30 dni. Jeśli zamówiliśmy lalkę z makijażem, to doliczamy dodatkowy tydzień lub dwa. Plus czas dotarcia przesyłki do Polski (oraz przebywania na cle, ale to inna historia). Tak więc, to nic dziwnego, jeśli zamówioną lalkę otrzyma się dopiero po 1,5 do dwóch miesięcy po złożeniu zamówienia.
Now the order itself: when you pay for the doll they start to make it, which means all the elements will be cast from resin, polished, assembled and it takes about 30 days. If you ordered makeup it takes additional one or two weeks. Plus the shipping time to Poland (and customs, but that's another story). So, it's normal that when you order a doll you will wait for her 1,5 to 2 months.

Ja będę zamawiać pierwszą lalkę przez polski sklep, przedstawiciela chińskiej firmy DollZone, i według ich procedur jeśli złożę zamówienie do 15 stycznia, to lalka powinna do mnie dotrzeć w pierwszej połowie marca. *^v^*
I'm going to place my first order through the Polish shop that sells the Chinese DollZone dolls and according to their procedures if I place my order till 15th January I should expect my doll to arrive to me around the first half of March. *^v^*


***

Opakowana, no właśnie już od roku nigdzie nie oglądam Eastendersów, a wcześniej oglądałam namiętnie na BBC Prime, które do mnie szło kablówką. Ale w styczniu 2008 BBC postanowiło odciąć nadawanie swoich kanałów do Polski i od tamtej pory nie oglądam (za czym bardzo tęsknię, jak również za wieloma innymi programami na BBC Prime, to był kiedyś mój ukochany kanał!).

PJ, yes, you have a good eye! *^v^* I still have some of the papers from you and they appear here and there in my works.

18 comments:

  1. Nowy wygląd bloga bardzo mi się podoba :)
    Skorzystałam z Twojego pomysłu i piliśmy dziś kawową nalewkę z mleczkiem skondensowanym słodkim - na razie mieszając w kieliszku :) Rewelacja - smakuje jak Sheridan :) :) :)

    ReplyDelete
  2. Nowa skórka bloga _FANTASTYCZNA_ sama bym chętnie skopiowała tylko nie zmieściłabym się ze swoimi trzema kolumnami- cudna! Bardzo Wordpressowo wygląda :) Z Nory właściwie ten model, który pokazałaś jest ok, ale generalnie nie zrobiłabym niczego. Z Drosów owszem. Model który pokazała u siebie Herbi, model drugi z pokazanych przez Ciebie, i kilka innych. A tematyce atystycznej nie mogę się fachowo wypowiedzieć. Coś tam czasem ołówkiem skrobnę a czasem nawet farbą akrylową ścienną na płótnie. Ale to takie kompletnie bez podstaw i zdecydowanie nieregularne. Przy Pszczole długo jeszcze nie wyjmę farbek z pudełka. Jednego zawsze ragnęłam się nauczyć ale się boję - akwareli :)
    Jeszcze raz powtórzę - piękny nowy wygląd bloga i zazdroszczę Ci go okrutnie :)

    ReplyDelete
  3. Powiem tak , Norah nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Jakos nie olśniło mnie specjalnie nic. Może jedynie zaciekawił tem model , który pokazałaś.
    Za to Garnstudio , te leciutkie sweterki są urocze.
    Coś takiego mi się marzy:).
    Jednak po Darcy nastawiam się na Calm z Heartfelt i wogóle coś mnie opętało na cieniznę:).

    Co do lalek , to faktycznie długa i skomplikowana procedura.

    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. lalke widze po raz pierwszy w zyciu, hmmm musze poczytac w tym kierunki, bo chyba czegos tu nie rozumiem.

    ReplyDelete
  5. To jeszcze raz ja.
    Fajny ten Twój nowy blog( tzn. zmieniony).Jakoś wiosennie:D

    ReplyDelete
  6. Fajna odmiana :-) Co do Norah - to mam dokładnie te same odczucia - jakieś to wszystko dziwaczne.

    ReplyDelete
  7. dropsiki są całkiem przyjemne :) i znowu kilka modeli do kolejki przybywa:) tylko troszkę się obawiam tych moherków na gołe ciałko... a czy dobrze pamiętam, że robiłaś coś z angory ram? i jak się spisywała?
    a z bycia "prawdziwym" artystą to mam jedynie głęboka frustrację, ze coś mi nie wychodzi:)
    na razie to czuję się tak, jakby w głowie wystrzelił mi korek od szampana i wylewają się pomysły,oczywiście wszystkie wydają mi się rewelacyjne - a jakże. na szczęście przy pracy z olejami to ma się czas na zastanowienie i ochłonięcie...
    a przyznam się, że oleje dają mi poczucie bezpieczeństwa - wiem , że zawsze mogę zadziałać terpentynką i zacząć od nowa:)
    to musi być przyjemne uczucie - wiedzieć, że coś, w tym przypadku lalka, powstaje tysiące kilometrów stąd tylko dla Ciebie? że ktoś wkłada w pracę cały swój wysiłek, żeby sprawić Ci radość - to nawet lepsze niż Gwiazdka:)))))
    no i naprawdę na koniec- bardzo podoba mi się nowy wygląd bloga

    ReplyDelete
  8. Piekne odśweżenie blogu. Moze zostać!

    Co do nowych modeli, to podoba mi sie drugi i trzeci z Dropsa. Zaraz zajrze na ich stronke i zobacze co by tu jeszcze dodac do mojej przydlugawej kolejki.

    A co do lalek, to wiedzialam ze sa drogie, ale zeby 500 dolarow za golą i ślepą placic... masakra.

    ReplyDelete
  9. Swietnie wyglada nowy blog!
    Norah mnie w ogole nie rusza, Garnstudio za to jak najbardziej ;))) teraz tylko czekac, jak zaczna rzucac tlumaczenia, albo wszystkie lecimy od razu do KiteDesigner po prosbie ;))))
    BBC mi tu najbardziej brakuje i mozna wylapywac ono przy pomocy tego cholernego talerza satel 3m srednicy tylko...na biezaco tylko z Easties jestem za pomoca czytania abstraktu odcinka na ich stronie, pfffffff.
    Jak zdruuufffffko?

    ReplyDelete
  10. BBC tylko Polsat w tej chwili nadaje a to i tak po przemianach, osobno Entertaiment, osobno Live Style. To już nie to samo, aczkolwiek można było jeszcze się nasycić ich serialami. Gdzie ja teraz Dalziela i Pascoe obejrzę :(

    ReplyDelete
  11. Przyzwyczaiłam się do poprzedniego wyglądu bloga, bardzo mi się tamten podobał, musze się dopiero oswoić z nowym.

    ReplyDelete
  12. Jeszcze raz ja. Musialam wrocic i powiedziec ze najbardziej z tej calej zmiany wystroju podoba mi sie nowy tytulowy banner. Jest rewelacyjny!

    ReplyDelete
  13. i only looked at the Norah Gaughan quickly on thursday and nothing really jumped out at me so i am unsure about that one.
    How exciting that you will be ordering your doll soon!! But such a long wait, i am sure it's worth it but still i would be wondering all the time how far along it was. :)

    ReplyDelete
  14. To prawda, baner to największy "smaczek" w nowym wyglądzie - soczysty i ciepły :)

    ReplyDelete
  15. jest inaczej i podoba mi się, ale brakuje mi twojej listy różnych helpów:))))

    ReplyDelete
  16. wow - love the new look blog! new yr..new look, new energy! go you joanna!

    ReplyDelete
  17. Czy ja dobrze kojarzę ,że na gorze to widnieje fragment Twojego obrazu? Bo tak mi się jakoś kojarzy. Z Nory nic mi się nie podoba a Dropsa modele prawie nam się pokrywają, też mi wpadły w oko te cienizny ale u mnie to się nasiliło po obejrzeniu prac Basi z Fanaberii. Pozdrawiam cieplutko.

    ReplyDelete
  18. fajny wyglad nowego bloga...lalek jakos nie czuje..nie wem..nie mowia do mnie i sa takie zimne..ale cos w sobie pewnie maja,ze sie innym podobaja...nowe pomysly sliczne..ostatnio chodza za mna mgielki moherowe..pozdrawiam ania

    ReplyDelete