Sunday, May 03, 2009

Tydzień później / One week later

Widok z mojego kuchennego okna (wciąż w starym mieszkaniu).
The view from my kitchen window (still in my old apartment).



Jak człowiek jest roztrzepany, to się potem dziwi...
Byłam święcie przekonana, że w tureckim Yarn Paradise kupiłam włóczkę Kid Mohair w kolorze bordowym. I bardzo się dziwiłam, że dostałam cieniowaną. Nawet chciałam pisać maila z awanturą, ale dziś sprawdziłam dokładnie moje zamówienie i... okazało się, że zamówiłam Magic Kid Mohair, czyli właśnie włóczkę cieniowaną! Jak ktoś jest gapa, to ma. ^^
When you are scatty, you are often surprised...
I was absolutely sure that I lately bought Kid Mohair yarn in solid maroon shade (from the Turkish Yarn Paradise shop). So I was very surprised when I got the variegated one. I even wanted to write an inquiry email to them but today I checked my order and ... it seems I ordered Magic Kid Mohair, which gives the striped pattern! When you are careless, that's the result. ^^


W każdym razie, z Magic Kid Mohair powstaje Buttercup, będzie miał dłuższe rękawy a dół planuję mocno rozkloszować, a potem go gwałtownie zebrać szerokim ściągaczem, żeby zrobiła się taka bombka. Na razie mam kawałek góry.
Anyway, I started to knit Buttercup from this Magic Kid Mohair, it will have longer sleeves than the original and I'm planning to widen the bottom part quite a lot and then suddenly gather it with a ribbing to achieve the spheric effect. I've knitted the top part till now.


Poza tym skończyłam korpus tuniki z Phildara, i zabieram się za rękawy. Na początku miałam mała wpadkę z rozmiarem, bo po zblokowaniu tyłu wyszła sukienka... ^^, ale sprułam dwa powtórzenia motywu i teraz jest okay. Bardzo przyjemny, łatwy do zapamiętania wzór ażurowy, chociaż miałam pewne problemy z profilowaniem dekoltu i odejmowaniem oczek, z tymi wszystkimi narzutami i dwoma oczkami razem ciągle miałam albo za mało albo za dużo oczek w rządku... ^^
I also finished the body of the Phildar 491's tunic, and I'm starting the sleeves. I had a problem after I finished the back and wet blocked it - it turned out that it's a dress... ^^ , but I frogged two repeats of the motif and now it's okay. A very nice lacy pattern to knit, easy to remember, although I had some problems with shaping the neckline and decreasing the stitches, with all those yos and k2togs I was constantly short of some stitches or there were too many of them... ^^

***


Gdyby nie mój mąż, to już dawno strzeliłabym sobie w głowę!...
If it wasn't for my husband, I would shoot myself in the head a long time ago!...

A on pogłówkował i jakoś wyprowadził nasze finanse remontowe na, hm... no może nie od razu na prostą, ale na niezbyt krętą. ^^
He did some calculations and found some financial solutions for our redecoration problems. ^^

Z tym przekroczeniem budżetu to nie całkiem prawda, bo z ręką na sercu - wcale żadnego konkretnego budżetu nie mieliśmy. Przyjęliśmy założenie, że remont mieszkania kosztuje ok. 1000 zł/metr kw., dodaliśmy do tego 50% i wyszła nam pewna kwota. Jednak nie byliśmy świadomi pewnych pułapek.
When I said we went over budget it wasn't exactly the truth, because frankly speaking we had no specific budget. We made an assumption that the renovation costs about 300 USD per square metre, we added 50% more to that sum and we had a budget. But we were not aware of some traps on the way.

Na przykład takiej, że remontując stare mieszkanie trzeba podwójnie płacić za ściany i podłogi, bo NAJPIERW ekipa musi usunąć stare tapety/farby/wykładziny, potem może kłaść tynki, a dopiero na końcu jest malowanie i kładzenie paneli, i to usuwanie nas zgubiło.
For example, when you renovate an old apartment you have to pay as if twice for the walls and floors, because the renovation team has to FIRST remove all the old wallpapers/paints/carpets, and only then paint and do the floor, and all this cleaning up was our bane.

Po drugie, najtaniej mieć wszystko w standardowych wymiarach, a nasz brodzik jest wynikiem zamknięcia końca niewymiarowej łazienki, i drzwi do niego oraz odpływ są koszmarnie drogie właśnie z powodu tych dodatkowych 9 cm...
Second, the cheapest things come in standard sizes. Our shower is a result of closing up the end of the bathroom so the doors for it are so expensive because of those untypical 109 cm...

Po trzecie, drobiazgi pojedynczo są może nienajdroższe, ale w masie zwiększają swoją cenę, np.: wydaliśmy 550 zł na kontakty i pstryczki do całego mieszkania, uffff....
Third, small things may be cheap when they come in small numbers, but en masse they suddenly grow in price, eg.: we spent 150 USD for the electric contacts and switches, pffffff....

Jak sobie pomyślę, że miałabym budować dom od zera i go urządzać, to mi się słabo robi...
When I think that I might build a house from scratch and decorate it, I'm getting sick...

Z dobrych wiadomości - spuszczą nam tę wodę z kaloryfera w łazience, nawet podobno za niewielkie pieniądze, tylko dopiero, jak skończy się sezon grzewczy... Nie wiadomo, kiedy się kończy. Czyli na razie zamieszkamy z niewykafelkowaną do końca łazienką, wrrr....
Sprawdziłam też zamówienie drzwi do pokojów i okazało się, że będziemy czekać jeszcze tylko tydzień, czyli do 9 maja (przyszła sobota) powinniśmy mieć już drzwi i wyposażenie łazienki (umywalka, wc). ^^
Good news is the Administration agreed to getting rid of the water from the bathroom pipes, and it won't be a very expensive operation, but only when the heating season ends... Nobody knows when it ends. So, for now we will live with the unfinished bathroom, wrrrr....
I also checked the doors order papers and it seems we only have to wait one week more, so till 9th May (next Saturday) we should have both the room doors and the washbasin/wc ready. ^^


Ale też sytuacje kryzysowe zmuszają do myślenia i wynajdywania potrzebnych rozwiązań, np.: uświadomiłam sobie, że potrzebujemy trzy zasłony. Skąd je wziąć, skoro nie mamy na nie budżetu? Pogrzebałam w szafie i znalazłam cztery (!) wielkie indyjskie chusty/narzuty, będą idealne. *^v^*
A wczoraj obejrzałam w IKEA rolety na okna i okazało się, że po pierwsze są strasznie kiepskiej jakości, a po drugie, nie ma takich na okno 40 cm (mamy takie jedno), a w kuchni to w ogóle mamy okno jakieś niewymiarowe, więc postanowiłam sama poszyć sobie takie rolety.
But crisis situations make you think and invent the necessary solutions, eg.: I realised that we will need three sets of curtains. Where do I find them if I have no budget for such things? I did some wardrobe searching and I found four (!) huge Indian cotton bedspreads, they will be ideal for the job. *^v^*
And yesterday I went to IKEA and checked upon some cotton blinds for the windows and they turned out poorly made and not in all the sizes we need (we have one window 40 cm wide and the one in the kitchen is completely strange), so I decided to sew them myself.

***

Kalino, ja kiedyś wcale nie zachwycałam się szparagami, a od zeszłego roku szaleję na ich punkcie, po prostu pewne smaki nam pasują a inne nie, nie każdy musi lubić wszystko. Pory też są smaczne. (ja to w ogóle wszystko lubię, oprócz dyni...) *^v^*


A skoro jesteśmy przy kulinariach, zrobiłam wreszcie kurczaka z wiśniami! *^v^*
I finally made chicken in jelly with cherries! *^v^*


Upiekłam udka kurczaka, ułożyłam w półmisku, obłożyłam mrożonymi wiśniami i plasterkami mango, i zalałam galaretą - zmieszałam wodę z sokiem z mango i z lichi (z puszek), i dodałam żelatynę Dr. Oetker'a. Wiśnie pod wpływem gorącego płynu puściły sok i efekt jest taki bardziej jak z horroru... *^v^*
Wczoraj tuż po zalaniu ciepłą galaretą wyglądało to ładniej, bo czerwony kolor puściły tylko wiśnie z jednej strony, a z drugiej była ładna jasnożółta galaretka, ale podczas przenoszenia półmiska do lodówki zamieszałam nim i czerwień rozeszła się po całości. ^^
I baked chicken thighs, placed it in the bowl, surrounded it with frozen cherries and slices of mango, and poured over some jelly - water mixed with mango and litchi juices (from the cans) and the gellatine. The colour comes from the cherries, so it looks a bit horror-like... *^v^*
Last night just after I poured the hot jelly over it all, it looked better because only cherries from one side let some red juice into the light yellow liquid, but then I was transfering the bowl into the fridge and all the liquids got mixed so the red colour spreaded all over. ^^

***

Acha, i jakby ktoś jeszcze nie wiedział, choć nie chce mi się wierzyć, to Laura otworzyła sklep z włóczką. Jak tylko zostanie mi trochę grosza z tego okropnego remontu, to właśnie u niej jako pierwszej spośród innych włoczkowych sklepów kupię nowy zapas włóczki, już mam nawet upatrzoną! *^v^*
Oh, and if you still don't know about it, Laura opened a yarn shop. I'm not sure of she ships overseas though but you may always ask. If I have any money left after this renovation, her shop will be the first to go to fill up my new wardrobe with new yarn. *^v^*


7 comments:

  1. Chyba nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo cieniowana włóczka prezentuje sie bardzo efektownie:) Faktem jest, że drobiazgi, których nie uwzględniamy w budżecie, nieźle mogą szarpnąć nas po kieszeni. Pomysł z własnoręcznym szyciem rolet w pełni popieram(sama to zrobiłam, kiedy wprowadziłam się do nowego mieszkania). Wszystko, co jest potrzebne(taśmy, sznurki, itp.) można teraz bez problemu kupić(mechanizm do rolet rzymskich jest koszmarnie drogi, brr), a te własnoręcznie uszyte działają jak trzeba. Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  2. you recipe looks very intersting!We are doing reno in our house and sometimes I just wish we had built our house too and we then wouldnt have all this constant mess while living here and renovatiing! Sometimes I feel like giving up!

    ReplyDelete
  3. z tą cieniowaną wlóczką dalać czadu. ale nie martw się, ja kiedyś zakupilam caly kologram tweedu na sweter dla Marke (na Durrow swoją drogą)i bylam święcie przekonana że będzie czarna a tu w paczce przyszedl piękny granat. I dopiero jak poczytalam opis to sie okazalo że jestem gapa i tyle. Ale sweterek i tak zrobilam i się podoba ;o) Twoj też będzie super. Te cieniowanie może mu nawet dodać troche charakterku! Podziwiam Twoje wybryki kulinarne. Ja należę do tych co mięsa na slodko nie lubią, więc jak widzę kurczaka w galarecie z wiśniami to przecieram oczy ze zdziwienia. Ale za to lubię dynie ;o)
    Remontm mieszkania to chyba zawsze konczy się sporą dziurą budżetową. Mnie czeka przeprowadzka pod koniec miesiąca ale mam nadzieję że nie trzeba będzie robic remontu nowej chaty...

    ReplyDelete
  4. Cieniowana włóczka wygląda ślicznie , czasami tak jest ,że coś przeoczymy , ale nie ma tego złego.Bluzeczka zapowiada się cudownie , podobnie jak phildarowa:)
    Jak sobie pomyślę co mnie czeka przy remoncie to dostaję gęsiej skórki.brrr
    Ale nie martw się Asiu , zaszliście już tak daleko i jestem przekonana ,że dacie radę .
    Bzy -jak bym chciała ich wąchnąć:))
    A indyjskie materiały są śliczne:)))
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. To już kwitną bzy? Masz rację co kosztów różnych drobiazgów ale na tym etapie rodzą się też najlepsze pomysły. Jak sie nie ma pieniędzy to człowiek kombinuje coś "własnym przemysłem" i wychodzą takie fajne rzeczy których w innej sytuacji by nie było. A ponieważ z Ciebie jest artystyczna dusza to z niecierpliwością czekam na pomysły co do urządzania. Materiały przepiękne, ten cieniowany moher też. Uściski.

    ReplyDelete
  6. Piękny masz widok z okna. Zazdroszczę. U rodziców dookoła bloku jest bardzo zielono, a u mnie niestety już nie tak bardzo :( I tego najbardziej mi brakuje.
    Z tą cieniowaną włóczką to nieźle wymyśliłaś :)
    Takie pierdoły do domu kosztują najwięcej :/ Przy wprowadzaniu się, jak robiliśmy zakupy to wydawaliśmy kosmiczne pieniądze na duperelki, zupełnie niezbędne.

    ReplyDelete
  7. Cieszę się, że remont posuwa sie do przodu, bo obsuwy w tej materii wpływają paskudnie na samopoczucie, jak mało co.

    I jeszcze, pięknie ci wyszła galareta. Wyglada niezwykle smakowicie ^__^

    ReplyDelete