Tuesday, July 08, 2008

Bits and bobs

Dziś nie mam za wiele do pokazania, bo w ramach nadrabiania zaległości zajmowałam się innymi rzeczami niż robótki, melduję tylko, że Flirty już prawie skończony, zszyłam go częściowo i zostało mi około 20 cm roboty.
Today I don't have much to show because I've been catching up on things to do and it wasn't anything connected with making crafty things. I just want to say that Flirty is almost finished, I sewed it together and I have about 20 cm left to knit.

***

Herbatka, ten kot rzeczywiście wyglądał na domowego wylegiwacza, który wyszedł na spacer. ^^ Trzymam kciuki za Twoje odgruzowywanie!
Hersylio, staram się pisać pozytywnie, chociaż miewam wpisy dołujące raz na jakiś czas, niestety...
Edi, moja kicia to kicia, a w dodatku sterylizowana, więc nie wysyła sygnałów do kotów (nie tak, jak kotka Kaliny, hi, hi...), Barbi była wściekła na cudzego kota pod JEJ balkonem i miauczała i syczała z bezpiecznej odległości. Za wzór na spódniczkę uprzejmie dziękuję i poproszę na brahdelt@draconia.pl. ^^
Aniu, kiedy zobaczyłam tę włóczkę po wyjęciu w domu z pudełka, to też na początku byłam nieco zawiedziona, bo na zdjęciu w sklepie on-line wyglądała na bardziej morską turkuso-zieleń. Ale tak to jest, jak się kupuje nie-naocznie. Teraz w robótce jakoś mi się opatrzyła i nawet spodobała. ^^ Poza tym, w tym sezonie wiosenno-letnim, kiedy odkryłam dla siebie dzianinę na ciepłe miesiące (kiedyś istniała dla mnie tylko jej wersja jesienno-zimowa pod postacią ciepłych swetrów), postanowiłam nie bać się odważnych kolorów! ^^
Anavilma, ja naprawdę jestem początkująca w szydełku! Ta bluzeczka to mój czwarty projekt (po kocim kocyku, bąbelkach na naszyjnik i hiszpańskiej pelerynce). Mogłabym zrobić małą serwetkę czy dowieszkę do kluczy, ale ja po prostu taka jestem (niecierpliwa!), że nie myślę o swoich ograniczeniach i łapię się za trudne wzory, a potem niekiedy mi one wychodzą! *^v^*
Myriam, I'll be starting my crocheted project only on Sundays from now on! ^^ As for the fish, I remember when I was visiting my mother at her workplace many years ago, and it was just before Christmas so one of the employees bought a carp and kept it in a bucket full of water in the warehouse. When the woman was to go home after work, she was too scared to touch the carp in order to pick it up and put it into the bag (she didn't want to go home by bus with a bucket full of water!), and so were everybody else in the office!... So I had to help her and do it. ^^
Anno, ja znalazłam sposób na zaległości - zrobiłam dzisiaj jedną rzecz zaległą i w nagrodę zajęłam się na pewien czas jakimiś pierdółkami! ^^ To działa!
Antosiu, jakoś opanowałam tę Sonatę, ale nie jest ona najbardziej łaskawa dla szydełka... A mam jej jeszcze dwa kolory. ^^
Angelcat, try some small projects for a start! I was afraid to start to learn crocheting once because I thought it's so difficult but then when I tried it - it caught me completely! ^^
Agawnuk, jestem tego świadoma!... A ponieważ nie umiałam sobie wyobrazić, jak mam to zrobić w trakcie roboty, a poza tym mam już osiem kwadratów gotowych, to żeby mnie nożem kroili nie zacznę od początku! Połaczę je sobie jakoś inaczej - wielka improwizacja! *^v^*

***

Jeszcze jedna rzecz - czy widziałyście może (nie, no głupie pytanie, oczywiście, że widziałyście!) rosyjskie wzory szydełkowe?!... Uważam, że rosjanki są królowymi sceny szydełkowej, jestem zafascynowana ich modelami. Wiem, że znowu trochę rzucam się z motyką na słońce i powinnam mierzyć zamiary na moje siły, ale mam już uzbierany cały katalog rosyjskich modeli i zamierzam przynajmniej kilka z nich wydziergać, są boskie! *^v^*
Have you ever seen (it's a silly question, I'm sure you have!) any of the Russian crocheted patterns?!... I believe that the Russians are the queens of the crochet, I'm really fascinated by their models. I know that again I don't pay attention to my abilities and reach higher than my crochet skills, but I've collected a big folder of Russian patterns and I will try to make some of them for sure! *^v^*

9 comments:

  1. Myślę, że jednak będzie prościej a na pewno ładniej łączyć w ostatnim okrążeniu szydełkiem.
    Ja jeszcze półtora roku temu też nie potrafiłam tego ogarnąć. Uwierz mi to nie jest trudne.
    Kiedyś sama poruszałam ten temat na Forum „Robótki ręczne” http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=15333
    ale nie mogę go teraz odnaleźć.
    Podejmuję się Ci pomóc. Wzór na bluzkę mam, tylko nie wiem w którym mieszkaniu, jak poczytam i zobaczę co tam piszą postaram się opisać dokładniej. Z własnego doświadczenia wiem, że opisy w „Małej Dianie” są zbyt skrótowe, mnie najbardziej wkurza tekst w rodzaju: ”zrobić papierowy wykrój rękawa i wyrabiać wg formy” co przy wzorach szydełkowych wcale nie jest proste.
    Resztę wysyłam na meila.

    ReplyDelete
  2. Tydzień spraw zaległych - zamieniałam na czas do urlopu - czasem spraw zaległych. Jade pod koniec miesiąca, może zdążę. Na razie wkleiłam do igoogla "to do list"- jest to moja strona startowa więc tak łatwo nie mogę o tym zapomnieć.
    Moja łazienka to dzieło przyjaciela synka, Łosia który w zeszłym tygodniu odebrał dyplom i już wyjechał. Nie wiele tu zostawił, więc i rzadko tu będzie zaglądał. Jak ci sie podoba pomysł to kopiuj - zazdroszczę ci (tak jak zazdroszczę każdej "manualnej" osobie), że możesz to zrobić sama. Ja do takich rzeczy mam dwie lewe ręce i wisiałam na Łosiu.

    ReplyDelete
  3. Joasiu, szydełkowe wzory zarówno japońskie, jak i rosyjskie są dla mnie kompletnie nieczytelne-jestem za ślepa, albo nie potrafię dobrze tego wydrukować ze zdjęć z netu. Ale są piękne i kuszą. Niestety nie zdążę niczego już zrobić w tym sezonie letnim na szydełku, bo robię sweter na sierpniowe wieczory mazurskie.
    Ja też nie polecam hodowlanych łososi. Kot oczywiście się poznał na łososiu.:))

    ReplyDelete
  4. Oj tak rosyjskie robótki szydełkowe są bosskie, japońskie z resztą też, moja Babunia pochodziła spod Lwowa i potrafiła takie cudne ukraińskie wzory szydełkowe robić, niestety to było zanim odkryłam u siebie pasję do robótkowania i Babunia wszystkie tajemnice ze sobą do nieba zabrała ;-/

    ReplyDelete
  5. Hahaha that lady sounds like me :) I am surprised you were the only one willing to get the fish out for her!! Good thing you were there though!
    I have never seen any of the russian crochet patterns but you have intrigued me and now i must go and look online for some!

    ReplyDelete
  6. Och, trafiłam kiedyś na rosyjska stronę, na której były same poncha... Do tej pory jestem chora :( Nigdy takich nie zrobię...

    ReplyDelete
  7. Łączenie motywów w ostatnim rzędzie polega na tym, że jeśli jeden motyw masz gotowy to w ostatnim rzędzie ma on u Ciebie na każdym boku 7 łuczków. Jeżeli na każdy łuczek przypada przykładowo 5 oczek, to robiąc ostatnie okrążenie kolejnego elementu w każdym łuczku postepujesz następująco - robisz 2 oczka, trzecie przeplatasz przez odpowiadający łuczek w poprzednim elemencien (tym, do którego dołączasz), robisz kolejne dwa i zaczepiasz łuczek, w bieżącym elemencie. Z każdym następnym łuczkiem robisz tak samo. Jeśli tego nie załapiesz znajdę jakieś rysunki. Ja tam uważam, że pomyłki w robótce świadczą o unikalności ręcznej robótki i często je zostawiam:) Mam nawet taki nawyk, że w każdej napotkanej robótce szukam takich błędów :)

    ReplyDelete
  8. i jeszcze raz ja - z rosyjskim trochę rady daję, więc w razie czego krzycz o pomoc, co do zległych spraw robótkowo jestem strasznie w plecy i leży mi to na watrobie ogromnie. Doszło do tego, że wczoraj przybyła włóczka ucieszyła mnie tylko w połowie, bo tutaj niedokończony sweter a serce krzyczy, żeby walnąć i napocząć nowo przybyłe cudo :(

    ReplyDelete
  9. Podziwiam zacięcie do szydełka!

    ReplyDelete